Nasz kochany prezydent dostał życzenia noworoczne od przełożonego księdza biskupa Edwarda Frankowskiego. Ksiądz biskup zapragnął aby na terenie parafii klasztoru kapucynów erygować nową parafię. Świątynia miałaby powstać w miejscu stadionu na piaskach, ciekawe co na to klub parafialny i drużyna piłkarska tam grająca. Ale kościół i nowa plebania są ważniejsze niż jakaś drużyna klasy B, a braciszkowie tam grajacy dostaną zakqaz wychodzenia poza furte klasztorjną. Nasz prezydent przekazuje już cały ogródek jordanowski pod nową parafie i plebanie z garażami.

SIEMBIDA-wczoraj się uczepiłeś Sobieraja a dzisiaj wszczynasz inny temat. Na koniec roku uaktywniła się upierdliwość w Tobie.Na Nowy rok życzę Ci zdrowia bo o rozum za późno.

Ale o tym akurat niestety jest głośno i bez kolegi Siembida... SZlęzak mówił nie, ale teraz jest jak jest

sluchaj Ewaznt Sobieraja sie uczepił bo ma powód.nie znacie człowieka to nie komentujcie.ja go widziałem kilka razy w akcji.

Czy sa oficjalne informację ?

Skąd te informacje i ile w nich prawdy?

Ksiądz po kolędzie z klasztoru móił że nic o tym nie wiedzą. Pozatym aby powstał kościół potrzebna jest zgoda mieszkańców a ci będą bronić stadionu rękami i nogami bo każdy jest związany z klasztorem. Aczkolwiek może być w tym trochę prawdy bo kurie boli brak pełnego zwierzchnictwa nad klasztorem.

We Florianie ksiądz zrobił referendum czy mieszkańcy się zgadzają na rozbudowę kaplicy, ludzie się nie zgodzili ale proboszcza to wali więc i tak zaczął budowę.

Ale ty mówisz o rozbudowie. Tu musi być zgoda na budowe od podstaw a na to braknie zgody bo ludzie nie zadeklarują utrzymywania.

No nie wiem czy tak się nie zgodzą.

Moim zdaniem plota na maxa, szkoda o tym pisać i dyskutować. Wybudowanie kościoła na jakiejś wolnej działce to jedno (i teraz ze wsparcie miasta bardzo możliwe), ale zagarnięcie stadionu w który miasto też już kasę ładowało (oraz okoliczna ludność) to zupełnie inna bajka, dla mnie totalnie nierealne. Nie mówię jednak, że nie znajdzie się tam jakaś inna działka by taki kościół pierdyknąć, teraz jesteśmy na to bardzo narażeni (na powstawanie nowych kościołów gdzie popadnie, czasami może nawet ze wsparciem miasta, a już na pewno na miejskich darmowych działkach - baaaaaardzo ciekawi mnie czy Lucek zrobił by coś takiego - to by mu raczej zablokowało możliwość kolejnej kadencji), bo nie ma tarczy w postaci prezydenta...

żadna plotka Lucek Nadbereżny dostał wyraźne wytyczne od księdza biskupa aby wytyczyć granice nowej parafii na osiedlu piaski i wybudować tam nowy kościół. To są życzenia od księdza biskupa dla Lucjusza Nadbereżnego które wyraźnie słyszałem, a sługa Lucjusz jest wierny i mizerny i plan musi wykonać. Szkoda, że Stalowa Wola ma tylko jednego Lucjusza,Webera i Sobieraja gdyby ich było więcej wówczas nie było by w planie trzech nowych kościołów jak obecnie tylko z 10, a wówczas Stalowa Wola pobiłaby Ostrowiec świętokrzyski , który jako przykład podaje zawsze biskup Frankowski

Nie chcę Cię obrażać, ale chyba jednak bredzisz. Co ma prezydent miasta (nieważne który) do wytyczania parafii ?

Wydaje się, że powinien wyrazić zgodę na oddanie lub sprzedanie określonego kawałka ziemi, która należy do miasta.
I już po problemie.
A wracając do tematu... próbował biskup ograniczyć wpływy do klasztoru chcąc postawić kościół na Kokoszej Górce. Wplątał w to wszystko ówczesnego proboszcza parafii Opatrzności Bożej i wiemy jak to się skończyło. Wtedy parafia klasztorna zmniejszyłaby się znacznie.
Ale się nie udało, bo Szlęzak postawił veto. A teraz jest prokościelny prezydent. I większość swoich sukcesów zawdzięcza urzędnikom kościelnym.
To z drugie strony może próbować.
Im więcej parafii pod diecezją sandomierską, tym większe wpływy do kasy diecezjalnej.