Posty: 194
Dołączył: 5 Marz 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Czy w Stalowej Woli można gdzieś/ od kogoś kupić rasowego kot? Kiedyś jeszcze zanim weszła w życie ta ustawa o sprzedażny zwierząt pod halą targową co sobotę były różne zwierzęta, w tym m.in. pewien człowiek, który miał rasowe koty. Jak teraz wygląda możliwość zakupu takich kociaków?
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 152
Dołączył: 25 Sty 2014r. Skąd: ze składzika Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
W ogłoszeniach pojawiają się oferty typu za darmo i nr tel, za koszty utrzymania bądź wyprawka dla kota + kot gratis.
♥♥♥ |
|
Posty: 194
Dołączył: 5 Marz 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
w ogłoszeniach na tym portalu? czy gdzieś trzeba szukać?
|
|
Posty: 152
Dołączył: 25 Sty 2014r. Skąd: ze składzika Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Na tym portalu i na innych, ale to najczęściej od wiosny do jesieni. A nie lepiej przygarnąć porzuconego kota i zmienić jego życie niż kupować i napędzać komuś biznes? Mam 3 koty, które zostały wyrzucone, w tym 2 zostawione na pewną śmierć.
♥♥♥ |
|
Posty: 3559
Dołączył: 4 Sie 2010r. Skąd: Stalówka Konto zawieszone |
|
|
|
dorissana ... U nas raczej nic rasowego nie kupisz (chyba ze rasy dachowiec) ...Jeśli chcesz kupić coś i mieć wybór polecam OLX.pl w Rzeszowie/Przemyślu masz praktycznie wszystkie rasy kotów (nie widziałem już jakiś czas Sfinksów ) A u nas jak to u nas ... Kot ciut żyje więc poświęć lepiej nawet pół dnia i kup to co chcesz a nie co "musisz" ...
ps. Chyba że przemyślisz opcje devon:* i przygarniesz "znajdę" ... "Wilki nie przejmują się tym , co myślą o nich barany" |
|
Posty: 5021
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Spory wybór jest z hodowli pod krakowem. np psyikoty.pl i im podobne. My szukaliśmy "brytyjczyka" z rodowodem i formalności z zakupem kota nas lekko zdziwiły.
"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 352
Dołączył: 1 Marz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
Powiem tak.... mialam kotke rasowa persice i norweskiego lesnego i mam teraz dachowca.Koty rasowe sa to koty nie do przytulania i glaskania kiedy chcesz i jak chcesz.Szalone,rozbrykane tak 2 razy dziennie szalenczy bieg po domu ,zrywanie firanek,tłuczenie i stracanie wszystkiego co napotkaja na drodze.Drogie w utrzymaniu bo karma dla kotow z dlugim wlosem i po sterylizacji czy kastracji musi byc dobrej firmy np.na klaczki z Josery inaczej zapychaja sie im zoladki i wymiotuja zołcia i klakami.Jak nie bedziesz czesala klaki sciela sie wszedzie na wiosne kłeby klakow.Na dywanie (bez odkurzacza z elektroszczotka nie wyrobisz)pelno wlosow wszedzie tam gdzie beda lezaly czy lasily sie zostawiaja wlosy.A dachowiec (znajda w 30 stopniowy mroz podrzucony pod klatke 2 miesiace mial),pieszczoch,nieklopotliwy i strasznie wdzieczny i "rozmowny" a jak mruczyyyy polecam jak wyzej dachowca.
|
|
Posty: 2494
Dołączył: 9 Sty 2011r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
Naprawdę potrzebujesz rasowego kota?
http://stalowemiasto.pl/ogloszenia/stalowa_wola/ogloszenia.php?mode=pokaz_ogloszenia&id=70& |
|
Posty: 194
Dołączył: 5 Marz 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mój kot (dachowiec) niedawno umarł. Miałam go od jego 3 miesiąca życia, dożył 7 lat. To co po nim zostało, to poniszczone meble, skórzany fotel jest tak wydrapany, że w zasadzie już tylko na śmietnik się nadaje, szafa cała zdrapana, bo sobie ze stołu urządzał skoki... Jeśli chodzi o pokarm to, że nie był rasowy nie oznaczało, że dostawał jedzenie z Biedronki, miał porządną karmę dla kotów po sterylizacji. Co do jego zachowania to czasem grzeczny był jak aniołek a innym razem kilka nocy nie pozwalał mi spać bo drapał mi dywan w pokoju celowo by mnie obudzić, bądź też wersja bardziej hardcorowa, jak ktos wychodził z domu, to ten kto pozostawał w łózku był budzony ogromnym susem na łóżko i ucieczką i tak w koło aż domownik nie wstał. Kiedy miał potrzebę sie załatwić czasem biegał jak zwariowany od pokoju do pokoju. Co do firanek u mnie też nie wszystkie przerwały, kotek potrafił np jakimś cudem na karnisze wejść albo np na złość wchodzić na telewizor (kineskopowy) i z niego skakać przez co się cały ruszał. Co do sierści to wszystkie ubrania trzeba było czyścić bo wszędzie miałam kłaki wiec dobrze wiem co oznacza mieć kota w domu... Właśnie dlatego chciałabym mieć teraz spokojniejszego kota.
A tu pamiątkowe zdjęcie... |
|
Posty: 152
Dołączył: 25 Sty 2014r. Skąd: ze składzika Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
To charakterek miał niezły. Może zostań domem tymczasowym na próbe, Kocia Wyspa czasem szuka osób do opieki tymczasowej. Na fb mają profil. Trafiają do nich róźne koty. Może lepiej wziąć na tymczasowy dom dużego kota, po nim już widać jaki ma charakter. Może zostanie na stałe. Ja rok temu z przychodni avent wzięłam 2 koty około 9 miesięczne czyli duże. Dachowiec właśnie śpi na szafce, od początku jest przytulaśny i kuwetowy, drugi był w połowie norweskim leśnym. Przez 5 dni był u mnie i uciekł do swojej budki. Nie dał się nawet pogłaskać. Teraz gdzieś w Stalowej mieszka, zapewne szczęśliwy ;)
p.s. podobno koty nie lubią zapachu pomarańczy więc rzeczy które drapią należy posmarować wewnętrzną białą skórką. ♥♥♥ |
|
Posty: 352
Dołączył: 1 Marz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
CYTAT Mój kot (dachowiec) niedawno umarł. Miałam go od jego 3 miesiąca życia, dożył 7 lat. To co po nim zostało, to poniszczone meble, skórzany fotel jest tak wydrapany, że w zasadzie już tylko na śmietnik się nadaje, szafa cała zdrapana, bo sobie ze stołu urządzał skoki... Jeśli chodzi o pokarm to, że nie był rasowy nie oznaczało, że dostawał jedzenie z Biedronki, miał porządną karmę dla kotów po sterylizacji. Co do jego zachowania to czasem grzeczny był jak aniołek a innym razem kilka nocy nie pozwalał mi spać bo drapał mi dywan w pokoju celowo by mnie obudzić, bądź też wersja bardziej hardcorowa, jak ktos wychodził z domu, to ten kto pozostawał w łózku był budzony ogromnym susem na łóżko i ucieczką i tak w koło aż domownik nie wstał. Kiedy miał potrzebę sie załatwić czasem biegał jak zwariowany od pokoju do pokoju. Co do firanek u mnie też nie wszystkie przerwały, kotek potrafił np jakimś cudem na karnisze wejść albo np na złość wchodzić na telewizor (kineskopowy) i z niego skakać przez co się cały ruszał. Co do sierści to wszystkie ubrania trzeba było czyścić bo wszędzie miałam kłaki wiec dobrze wiem co oznacza mieć kota w domu... Właśnie dlatego chciałabym mieć teraz spokojniejszego kota. A tu pamiątkowe zdjęcie... moj dachowiec własnie jast takim czarnym pieszczochem,mebli nie drapie,"wyżywa" sie na scianie w przedpokoju (kornik-struktura)nie widac tego drapania wiec pozwalamy mu na to.Natomiast nasza persica zrapała nam wszystkie meble,nawet tapety fizelinowe bo miekkie i grube były podrapane.Widac kazdy kot ma swoj charakterek.Mialam w swoim zyciu i dachowce i rasowe zdecydowanie wole dachowce |
|
Posty: 3559
Dołączył: 4 Sie 2010r. Skąd: Stalówka Konto zawieszone |
|
|
|
Poczytaj sobie troszkę o rasie Maine Coon ... to taki ciut inny kot ...
fotka z netu ... Koty te charakteryzują się niezwykłym charakterem, często porównywanym z charakterem psów: to łagodne olbrzymy, które swojego właściciela darzą bezwarunkową miłością i oddaniem, są niezwykle towarzyskie,swojemu Panu „pomagają" we wszystkich domowych czynnościach. Kiedyś się do nich przymierzałem aż wybrałem ... psa "Wilki nie przejmują się tym , co myślą o nich barany" |
|
Posty: 97
Dołączył: 25 Lip 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
pewnie jaki kot taki charakter, ale czy osoby ktore mialy rasowe koty moga powiedziec czy faktycznie ich zachowanie jest zgodne z opisem rasy? Jak sie oglada na necie filmy o hodowlach to mowia ze jeden kot to ludzi bardzo zabawe jak np korat, z kolei ragdoll powinien byc przyjacielski, nie agresywny nadajacy sie do dzieci. mnie sie podobaja koty syberyskiej przynajmniej wizualnie ale nie wiem jak sie zachowuje. Mozecie sie podzielic swoimi opiniami? jakie sa te koty rasowe?
|
|
Posty: 1759
Dołączył: 17 Kwie 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
http://www.kotydomowe.com/rasy-kotow/kot-norweski-lesny/
Z żonką posiadamy takiego kociaka, i w sumie wszystko co jest na temat jego charakteru napisane na necie się sprawdza. Fajne kociaki ale lubią uhharatać z zaskoczenia w nogę Dodam że są dobrymi skoczkami i potrafią z miejsca naprawdę wysoko skoczyćLubi zabawy ale nie zbyt długie gdyż szybko się nudzi, byle czego nie zje. |
|
Posty: 804
Dołączył: 17 Paź 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT Mój kot (dachowiec)... Właśnie dlatego chciałabym mieć teraz spokojniejszego kota. Dachowiec dachowcowi nie równy. Ratuje Cię tylko "dom tymczasowy" przyjmując koty na "tymczasem" znajdziesz takiego który Ci odpowiada, którego już nie oddasz Mam 3 dachowce, i każdy jest zupełnie inny. Są takie że dadzą się zaledwie podrapać pod bródką, ale za nic nie chcą być brane na ręce a jest też taki (mój najstarszy) który bez przerwy by na kolanach czy wręcz na szyi mi siedział. Wystarczy na moment usiąść a już łazi po człowieku, pcha się na ręce i do twarzy. Ma już 14 lat ale od małego pieszczoch był niesamowity. A psocić to każdy lubi u mnie też firanki długo nie żyją a na wersalkach też znać "pazurki". Lubią też siadać na biurku , czy stole i strącać co popadnie na podłogę. Patrzą czy się będzie turlać. Jeśli tak, to gonitwa , a jak nie, to strąca coś następnego, ale to w końcu MOJE kiciusie, więc co zrobić Jak się nie ma cierpliwości, to lepiej nie brać kota do domu, bo on musi żyć według swoich zasad, dopiero wtedy jest szczęśliwy życie to nie uleczalna choroba, zawsze kończy się śmiercią :P |
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Jak wyglada sprawa ze skorzanymi meblami vs kot? Mam od dawna smaka na maine coona ale poki co blokuje mnie posiadanie nietaniego skorzanego naroznika ktory gdyby zostal pocharatany pazurem.... kot w gipsie... Czy zakupienie takiego drapako-pietrowego-domku uchroni moj naroznik od ran drapanych a kota od gipsu?
|
|
Posty: 152
Dołączył: 25 Sty 2014r. Skąd: ze składzika Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
kot w gipsie.... już sobie odpowiedziałeś, w tym wypadku żadnego kota mieć nie powinieneś, co najwyżej pluszowego.
♥♥♥ |
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Okreslenie "kot w gipsie" potraktuj jako zart. Mialem juz kiedys kota przez kilka dobrych lat i wiem co potrafi wyskrobac swoimi lapkami. Nie mniej nigdy nie mialem polaczenia kot+ skorzane meble i raczej z gory zalozylbym ze raczej kot nie podejmie sie ostrzenia pazurow na skorze ale lepiej chyba zapytac niz sprawdzac w praktyce..
|
|
Posty: 194
Dołączył: 5 Marz 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ludek taki jak twój kotek by mi odpowiadał Moj mruczek należał do kotów, który lubił pieszczoty kiedy on miał na to ochotę, w innym momentach niestety można było zostać podrapanym.
Wracając jednak do rasowych kotów bardzo proszę o wasze opinie i doświadczenia. Jak wybrać grzecznego, przytulaszczego kota? Po moim łobuzie chciałabym pieszczocha |
|
Posty: 97
Dołączył: 25 Lip 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
jaciek. Jak z doświadczenia znam charaktery kotów, to raczej mało spotykane by kot nic w domu nie zniszczył. W pierwszym roku jego życia zniszczeń jest najwięcej. Skórzane meble mają najgorzej... co do drapaków to jeden kot faktycznie tam drapie i po problemie, mojej koleżanki kot np lubi drapac pudełka po pizzy i zawsze mu własciciele zapewniają zapas do drapania i mebli im kote nie niszczy ale niestety jakies 2/3 kotów drapie to co sobie w główce umyśli raz fotel, raz dywan, raz tapetę, szafę itp....
|
|
Posty: 2857
Dołączył: 17 Maja 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
jak domek nie da rady to zawsze mozna usunac pazury ;]
iPhone 6 64GB Gold nowka sztuka w zafoliowanym pudelku, cena 2700 do negocjacji- wiadomosc pw |
|
Posty: 152
Dołączył: 25 Sty 2014r. Skąd: ze składzika Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Twój ideał to sfinks.
Skopiowane z internetu Najbardziej przyjazna rasa kotów autor: ao | 2012-12-04 (11:36) Choć nie są najładniejsze, brak nadrabiają czułością i przywiązaniem. Wyniki badań opublikowanych Journal of Veterinary Behaviour przedstawiły zwycięską rasę w rankingu najbardziej uczuciowych kotów. Naukowcy wzięli pod uwagę aż 129 kotów 14 różnych ras. Sprawdzali, które z nich najlepiej spełniają rolę czułych towarzyszy. Najmniej przyjazny okazał się popularny dachowiec – wielorasowiec. Natomiast pierwsze miejsce przypadło „bezwłosym potworkom” – jak niektórzy je nazywają – czyli kotom rasy sfinks. Wyniki były zaskoczeniem, ponieważ sfinksy nie cieszą się zbyt dobrą reputacją. Powszechnie uważane są za samotników i indywidualistów, które średnio nadają się na domową maskotkę. Jednak badania wykazały jednoznacznie, że są to koty najbardziej przyjazne, czułe i kochające. Za takiego wiernego przyjaciela trzeba jednak słono zapłacić. Przedstawiciele tej rasy są jednymi z najdroższych. Czystej krwi sfinks kosztuje w Wielkiej Brytanii około 3 tysiące funtów czyli ponad 15 tysięcy złotych! W Polsce za takiego pupila trzeba zapłacić około 3 tysięcy złotych. Zaskoczeniem było także ostatnie miejsce w rankingu, które zajęły popularne dachowce. Okazało się, że są to koty, które mają najmniejszą ochotę na wszelkie przytulanki. Ignorują swoich opiekunów i nie są zainteresowane wprowadzeniem ciepłej, rodzinnej atmosfery pełnej miłości, przyjaźni i szacunku. Jednym słowem – są indywidualistami i egoistami niecierpiącymi na deficyt uczuć. Rzadko też dają się oswoić a wdzięczność za dach nad głową czy posiłek jest dla nich czymś obcym. Naukowcy zwrócili uwagę, że generalnie, na domowych towarzyszy bardziej nadają się koty rasowe. Mają bardziej przyjazne charaktery, są uczuciowe i wierne. Potrafią okazać wdzięczność i być szczęśliwe nawet w mało komfortowych sytuacjach, jak wizyta u weterynarza czy kąpiel. Bardzo możliwe, że cechy te wynikają z faktu, że koty rasowe, które urodziły się w hodowli, są dłużej pozostawiane przy matce w kluczowym okresie swojego rozwoju. Poczucie bezpieczeństwa, które wtedy nabywają, odbija się na ich późniejszym pozytywnym stosunku do ludzi. Naukowcy przebadali dużą i zróżnicowaną grupę zwierząt począwszy od małych kociąt, aż do seniorów mających ponad 20 lat. Jedne z nich były kastrowane, inne nie, niektóre mieszkały z mężczyznami, inne z kobietami, część z całymi rodzinami, czasem posiadającymi również inne zwierzęta. Właściciele badanych kotów odpowiadali na długą listę pytań dotyczących zachowań pupila w danych sytuacjach i reakcji na zróżnicowane bodźce. Na podstawie uzyskanych odpowiedzi naukowcy przyznawali danej rasie konkretną liczbę punktów. Zwycięzcą w kategorii najbardziej przyjaznego kota okazał się zdecydowanie sfinks. Na pozostałych pozycjach uplasowały się kolejno: Maine Coon i pers. Czwarte miejsce zajęły koty birmańskie, somalijskie, syjamskie, rosyjskie i egzotyczne krótkowłose. Na samym końcu – jako najmniej przyjazny - pojawił się popularny, krótkowłosy dachowiec. ♥♥♥ |
|
Posty: 17
Dołączył: 3 Gru 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Mój kot (dachowiec) niedawno umarł. Aaa to zwierzeta już nie zdychają? |
|
Posty: 97
Dołączył: 25 Lip 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ojej sfinks to mi ani troche na przytulasnego nie wyglada - gdzie futerko do przytulania :( mało koci ten kot przynajmniej z wygladu. A musze powiedzieć ze oglądam często kot z piekła rodem a tam sfins był przedstawiony jako rozrabiaka, ktory lubi sie bawic a pieszczoty nie koniecznie
|
|
Posty: 152
Dołączył: 25 Sty 2014r. Skąd: ze składzika Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nie oceniaj po wyglądzie Ludziom króliki też wydają się słodkimi kuleczkami które można nosić na rękach i przytulać, a króliki tego nie lubią. zwierzaka nie moża zaprogramować, a to na jakiego się trafi to często loteria.
dorissana musisz wziąć kota na tymczas lub poszukać opini na forach odnośnie ras, które Ci się podobają albo zdecydować się na psa, te też bywają przytulaśne. Powodzenia ♥♥♥ |
|