NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Opinie »
Nowy Temat Odpowiedz
1 2 »
kot rasowy,
Posty: 194
Dołączył: 5 Marz 2012r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Sty 2015r. 17:12  
Cytuj
Czy w Stalowej Woli można gdzieś/ od kogoś kupić rasowego kot? Kiedyś jeszcze zanim weszła w życie ta ustawa o sprzedażny zwierząt pod halą targową co sobotę były różne zwierzęta, w tym m.in. pewien człowiek, który miał rasowe koty. Jak teraz wygląda możliwość zakupu takich kociaków?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Sty 2015r. 17:12  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 152
Dołączył: 25 Sty 2014r.
Skąd: ze składzika
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Sty 2015r. 17:19  
Cytuj
W ogłoszeniach pojawiają się oferty typu za darmo i nr tel, za koszty utrzymania bądź wyprawka dla kota + kot gratis.

♥♥♥
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 194
Dołączył: 5 Marz 2012r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Sty 2015r. 17:36  
Cytuj
w ogłoszeniach na tym portalu? czy gdzieś trzeba szukać?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 152
Dołączył: 25 Sty 2014r.
Skąd: ze składzika
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Sty 2015r. 17:47  
Cytuj
Na tym portalu i na innych, ale to najczęściej od wiosny do jesieni. A nie lepiej przygarnąć porzuconego kota i zmienić jego życie niż kupować i napędzać komuś biznes? Mam 3 koty, które zostały wyrzucone, w tym 2 zostawione na pewną śmierć.

♥♥♥
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 3559
Dołączył: 4 Sie 2010r.
Skąd: Stalówka
Konto zawieszone
ff
Wysłany: 4 Sty 2015r. 17:56  
Cytuj
dorissana ... U nas raczej nic rasowego nie kupisz (chyba ze rasy dachowiec) ...Jeśli chcesz kupić coś i mieć wybór polecam OLX.pl w Rzeszowie/Przemyślu masz praktycznie wszystkie rasy kotów (nie widziałem już jakiś czas Sfinksów ) A u nas jak to u nas ... Kot ciut żyje więc poświęć lepiej nawet pół dnia i kup to co chcesz a nie co "musisz" ...

ps. Chyba że przemyślisz opcje devon:* i przygarniesz "znajdę" ...

"Wilki nie przejmują się tym , co myślą o nich barany"
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 5011
Dołączył: 20 Lut 2009r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Sty 2015r. 18:38  
Cytuj
Spory wybór jest z hodowli pod krakowem. np psyikoty.pl i im podobne. My szukaliśmy "brytyjczyka" z rodowodem i formalności z zakupem kota nas lekko zdziwiły.

"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 352
Dołączył: 1 Marz 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 4 Sty 2015r. 21:31  
Cytuj
Powiem tak.... mialam kotke rasowa persice i norweskiego lesnego i mam teraz dachowca.Koty rasowe sa to koty nie do przytulania i glaskania kiedy chcesz i jak chcesz.Szalone,rozbrykane tak 2 razy dziennie szalenczy bieg po domu ,zrywanie firanek,tłuczenie i stracanie wszystkiego co napotkaja na drodze.Drogie w utrzymaniu bo karma dla kotow z dlugim wlosem i po sterylizacji czy kastracji musi byc dobrej firmy np.na klaczki z Josery inaczej zapychaja sie im zoladki i wymiotuja zołcia i klakami.Jak nie bedziesz czesala klaki sciela sie wszedzie na wiosne kłeby klakow.Na dywanie (bez odkurzacza z elektroszczotka nie wyrobisz)pelno wlosow wszedzie tam gdzie beda lezaly czy lasily sie zostawiaja wlosy.A dachowiec (znajda w 30 stopniowy mroz podrzucony pod klatke 2 miesiace mial),pieszczoch,nieklopotliwy i strasznie wdzieczny i "rozmowny" a jak mruczyyyy umiech polecam jak wyzej dachowca.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 2494
Dołączył: 9 Sty 2011r.
Skąd:
Konto zawieszone
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 00:04  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 194
Dołączył: 5 Marz 2012r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 00:11  
Cytuj
Mój kot (dachowiec) niedawno umarł. Miałam go od jego 3 miesiąca życia, dożył 7 lat. To co po nim zostało, to poniszczone meble, skórzany fotel jest tak wydrapany, że w zasadzie już tylko na śmietnik się nadaje, szafa cała zdrapana, bo sobie ze stołu urządzał skoki... Jeśli chodzi o pokarm to, że nie był rasowy nie oznaczało, że dostawał jedzenie z Biedronki, miał porządną karmę dla kotów po sterylizacji. Co do jego zachowania to czasem grzeczny był jak aniołek a innym razem kilka nocy nie pozwalał mi spać bo drapał mi dywan w pokoju celowo by mnie obudzić, bądź też wersja bardziej hardcorowa, jak ktos wychodził z domu, to ten kto pozostawał w łózku był budzony ogromnym susem na łóżko i ucieczką i tak w koło aż domownik nie wstał. Kiedy miał potrzebę sie załatwić czasem biegał jak zwariowany od pokoju do pokoju. Co do firanek u mnie też nie wszystkie przerwały, kotek potrafił np jakimś cudem na karnisze wejść albo np na złość wchodzić na telewizor (kineskopowy) i z niego skakać przez co się cały ruszał. Co do sierści to wszystkie ubrania trzeba było czyścić bo wszędzie miałam kłaki umiech wiec dobrze wiem co oznacza mieć kota w domu... Właśnie dlatego chciałabym mieć teraz spokojniejszego kota.

A tu pamiątkowe zdjęcie...

Obrazek

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 152
Dołączył: 25 Sty 2014r.
Skąd: ze składzika
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 01:44  
Cytuj
To charakterek miał niezły. Może zostań domem tymczasowym na próbe, Kocia Wyspa czasem szuka osób do opieki tymczasowej. Na fb mają profil. Trafiają do nich róźne koty. Może lepiej wziąć na tymczasowy dom dużego kota, po nim już widać jaki ma charakter. Może zostanie na stałe. Ja rok temu z przychodni avent wzięłam 2 koty około 9 miesięczne czyli duże. Dachowiec właśnie śpi na szafce, od początku jest przytulaśny i kuwetowy, drugi był w połowie norweskim leśnym. Przez 5 dni był u mnie i uciekł do swojej budki. Nie dał się nawet pogłaskać. Teraz gdzieś w Stalowej mieszka, zapewne szczęśliwy ;)

p.s. podobno koty nie lubią zapachu pomarańczy więc rzeczy które drapią należy posmarować wewnętrzną białą skórką.

♥♥♥
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 352
Dołączył: 1 Marz 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 11:29  
Cytuj
CYTAT
Mój kot (dachowiec) niedawno umarł. Miałam go od jego 3 miesiąca życia, dożył 7 lat. To co po nim zostało, to poniszczone meble, skórzany fotel jest tak wydrapany, że w zasadzie już tylko na śmietnik się nadaje, szafa cała zdrapana, bo sobie ze stołu urządzał skoki... Jeśli chodzi o pokarm to, że nie był rasowy nie oznaczało, że dostawał jedzenie z Biedronki, miał porządną karmę dla kotów po sterylizacji. Co do jego zachowania to czasem grzeczny był jak aniołek a innym razem kilka nocy nie pozwalał mi spać bo drapał mi dywan w pokoju celowo by mnie obudzić, bądź też wersja bardziej hardcorowa, jak ktos wychodził z domu, to ten kto pozostawał w łózku był budzony ogromnym susem na łóżko i ucieczką i tak w koło aż domownik nie wstał. Kiedy miał potrzebę sie załatwić czasem biegał jak zwariowany od pokoju do pokoju. Co do firanek u mnie też nie wszystkie przerwały, kotek potrafił np jakimś cudem na karnisze wejść albo np na złość wchodzić na telewizor (kineskopowy) i z niego skakać przez co się cały ruszał. Co do sierści to wszystkie ubrania trzeba było czyścić bo wszędzie miałam kłaki umiech wiec dobrze wiem co oznacza mieć kota w domu... Właśnie dlatego chciałabym mieć teraz spokojniejszego kota.

A tu pamiątkowe zdjęcie...


moj dachowiec własnie jast takim czarnym pieszczochem,mebli nie drapie,"wyżywa" sie na scianie w przedpokoju (kornik-struktura)nie widac tego drapania wiec pozwalamy mu na to.Natomiast nasza persica zrapała nam wszystkie meble,nawet tapety fizelinowe bo miekkie i grube były podrapane.Widac kazdy kot ma swoj charakterek.Mialam w swoim zyciu i dachowce i rasowe zdecydowanie wole dachowce umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 3559
Dołączył: 4 Sie 2010r.
Skąd: Stalówka
Konto zawieszone
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 11:53  
Cytuj
Poczytaj sobie troszkę o rasie Maine Coon ... to taki ciut inny kot ...

Obrazek
fotka z netu ...
Koty te charakteryzują się niezwykłym charakterem, często porównywanym z charakterem psów: to łagodne olbrzymy, które swojego właściciela darzą bezwarunkową miłością i oddaniem, są niezwykle towarzyskie,swojemu Panu „pomagają" we wszystkich domowych czynnościach.

Kiedyś się do nich przymierzałem aż wybrałem ... psa :szok:

"Wilki nie przejmują się tym , co myślą o nich barany"
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 97
Dołączył: 25 Lip 2013r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 11:56  
Cytuj
pewnie jaki kot taki charakter, ale czy osoby ktore mialy rasowe koty moga powiedziec czy faktycznie ich zachowanie jest zgodne z opisem rasy? Jak sie oglada na necie filmy o hodowlach to mowia ze jeden kot to ludzi bardzo zabawe jak np korat, z kolei ragdoll powinien byc przyjacielski, nie agresywny nadajacy sie do dzieci. mnie sie podobaja koty syberyskiej przynajmniej wizualnie ale nie wiem jak sie zachowuje. Mozecie sie podzielic swoimi opiniami? jakie sa te koty rasowe?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1759
Dołączył: 17 Kwie 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 12:10  
Cytuj
http://www.kotydomowe.com/rasy-kotow/kot-norweski-lesny/
Z żonką posiadamy takiego kociaka, i w sumie wszystko co jest na temat jego charakteru napisane na necie się sprawdza.
Fajne kociaki ale lubią uhharatać z zaskoczenia w nogę smiech2 Dodam że są dobrymi skoczkami i potrafią z miejsca naprawdę wysoko skoczyćumiechLubi zabawy ale nie zbyt długie gdyż szybko się nudzi, byle czego nie zje.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 804
Dołączył: 17 Paź 2010r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 12:29  
Cytuj
CYTAT
Mój kot (dachowiec)... Właśnie dlatego chciałabym mieć teraz spokojniejszego kota.

Dachowiec dachowcowi nie równy. Ratuje Cię tylko "dom tymczasowy" umiech przyjmując koty na "tymczasem" znajdziesz takiego który Ci odpowiada, którego już nie oddasz umiech Mam 3 dachowce, i każdy jest zupełnie inny. Są takie że dadzą się zaledwie podrapać pod bródką, ale za nic nie chcą być brane na ręce a jest też taki (mój najstarszy) który bez przerwy by na kolanach czy wręcz na szyi mi siedział. Wystarczy na moment usiąść a już łazi po człowieku, pcha się na ręce i do twarzy. Ma już 14 lat ale od małego pieszczoch był niesamowity. A psocić to każdy lubi smiech2 u mnie też firanki długo nie żyją smiech2 a na wersalkach też znać "pazurki". Lubią też siadać na biurku , czy stole i strącać co popadnie na podłogę. Patrzą czy się będzie turlać. Jeśli tak, to gonitwa , a jak nie, to strąca coś następnego, ale to w końcu MOJE kiciusie, więc co zrobić umiech Jak się nie ma cierpliwości, to lepiej nie brać kota do domu, bo on musi żyć według swoich zasad, dopiero wtedy jest szczęśliwy umiech

życie to nie uleczalna choroba, zawsze kończy się śmiercią :P
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 13:15  
Cytuj
Jak wyglada sprawa ze skorzanymi meblami vs kot? Mam od dawna smaka na maine coona ale poki co blokuje mnie posiadanie nietaniego skorzanego naroznika ktory gdyby zostal pocharatany pazurem.... kot w gipsie... Czy zakupienie takiego drapako-pietrowego-domku uchroni moj naroznik od ran drapanych a kota od gipsu?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 152
Dołączył: 25 Sty 2014r.
Skąd: ze składzika
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 13:29  
Cytuj
kot w gipsie.... już sobie odpowiedziałeś, w tym wypadku żadnego kota mieć nie powinieneś, co najwyżej pluszowego.

♥♥♥
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 80%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 14:22  
Cytuj
Okreslenie "kot w gipsie" potraktuj jako zart. Mialem juz kiedys kota przez kilka dobrych lat i wiem co potrafi wyskrobac swoimi lapkami. Nie mniej nigdy nie mialem polaczenia kot+ skorzane meble i raczej z gory zalozylbym ze raczej kot nie podejmie sie ostrzenia pazurow na skorze ale lepiej chyba zapytac niz sprawdzac w praktyce..

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 194
Dołączył: 5 Marz 2012r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 14:57  
Cytuj
ludek taki jak twój kotek by mi odpowiadał umiech Moj mruczek należał do kotów, który lubił pieszczoty kiedy on miał na to ochotę, w innym momentach niestety można było zostać podrapanym.

Wracając jednak do rasowych kotów bardzo proszę o wasze opinie i doświadczenia. Jak wybrać grzecznego, przytulaszczego kota? Po moim łobuzie chciałabym pieszczocha umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 97
Dołączył: 25 Lip 2013r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 15:05  
Cytuj
jaciek. Jak z doświadczenia znam charaktery kotów, to raczej mało spotykane by kot nic w domu nie zniszczył. W pierwszym roku jego życia zniszczeń jest najwięcej. Skórzane meble mają najgorzej... co do drapaków to jeden kot faktycznie tam drapie i po problemie, mojej koleżanki kot np lubi drapac pudełka po pizzy i zawsze mu własciciele zapewniają zapas do drapania i mebli im kote nie niszczy ale niestety jakies 2/3 kotów drapie to co sobie w główce umyśli raz fotel, raz dywan, raz tapetę, szafę itp....

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 2857
Dołączył: 17 Maja 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 15:39  
Cytuj
jak domek nie da rady to zawsze mozna usunac pazury ;]

Sprzedam
iPhone 6 64GB Gold
nowka sztuka w zafoliowanym pudelku, cena 2700 do negocjacji- wiadomosc pw
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 152
Dołączył: 25 Sty 2014r.
Skąd: ze składzika
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 15:40  
Cytuj
Twój ideał to sfinks.
Skopiowane z internetu

Najbardziej przyjazna
rasa kotów

autor: ao | 2012-12-04 (11:36)
Choć nie są najładniejsze, brak
nadrabiają czułością i
przywiązaniem. Wyniki badań
opublikowanych Journal of
Veterinary Behaviour przedstawiły
zwycięską rasę w rankingu
najbardziej uczuciowych kotów.

Naukowcy wzięli pod uwagę aż 129
kotów 14 różnych ras. Sprawdzali,
które z nich najlepiej spełniają rolę
czułych towarzyszy. Najmniej
przyjazny okazał się popularny
dachowiec – wielorasowiec.
Natomiast pierwsze miejsce
przypadło „bezwłosym potworkom” –
jak niektórzy je nazywają – czyli
kotom rasy sfinks.
Wyniki były zaskoczeniem, ponieważ
sfinksy nie cieszą się zbyt dobrą
reputacją. Powszechnie uważane są
za samotników i indywidualistów,
które średnio nadają się na domową
maskotkę. Jednak badania wykazały
jednoznacznie, że są to koty
najbardziej przyjazne, czułe i
kochające.
Za takiego wiernego przyjaciela
trzeba jednak słono zapłacić.
Przedstawiciele tej rasy są jednymi z
najdroższych. Czystej krwi sfinks
kosztuje w Wielkiej Brytanii około 3
tysiące funtów czyli ponad 15 tysięcy
złotych! W Polsce za takiego pupila
trzeba zapłacić około 3 tysięcy
złotych.
Zaskoczeniem było także ostatnie
miejsce w rankingu, które zajęły
popularne dachowce. Okazało się, że
są to koty, które mają najmniejszą
ochotę na wszelkie przytulanki.
Ignorują swoich opiekunów i nie są
zainteresowane wprowadzeniem
ciepłej, rodzinnej atmosfery pełnej
miłości, przyjaźni i szacunku. Jednym
słowem – są indywidualistami i
egoistami niecierpiącymi na deficyt
uczuć. Rzadko też dają się oswoić a
wdzięczność za dach nad głową czy
posiłek jest dla nich czymś obcym.
Naukowcy zwrócili uwagę, że
generalnie, na domowych towarzyszy
bardziej nadają się koty rasowe.
Mają bardziej przyjazne charaktery,
są uczuciowe i wierne. Potrafią
okazać wdzięczność i być szczęśliwe
nawet w mało komfortowych
sytuacjach, jak wizyta u weterynarza
czy kąpiel.
Bardzo możliwe, że cechy te wynikają
z faktu, że koty rasowe, które urodziły
się w hodowli, są dłużej
pozostawiane przy matce w
kluczowym okresie swojego rozwoju.
Poczucie bezpieczeństwa, które wtedy
nabywają, odbija się na ich
późniejszym pozytywnym stosunku
do ludzi.
Naukowcy przebadali dużą i
zróżnicowaną grupę zwierząt
począwszy od małych kociąt, aż do
seniorów mających ponad 20 lat.
Jedne z nich były kastrowane, inne
nie, niektóre mieszkały z
mężczyznami, inne z kobietami, część
z całymi rodzinami, czasem
posiadającymi również inne
zwierzęta.
Właściciele badanych kotów
odpowiadali na długą listę pytań
dotyczących zachowań pupila w
danych sytuacjach i reakcji na
zróżnicowane bodźce. Na podstawie
uzyskanych odpowiedzi naukowcy
przyznawali danej rasie konkretną
liczbę punktów. Zwycięzcą w
kategorii najbardziej przyjaznego
kota okazał się zdecydowanie sfinks.

Na pozostałych pozycjach uplasowały
się kolejno: Maine Coon i pers.

Czwarte miejsce zajęły koty
birmańskie, somalijskie, syjamskie,
rosyjskie i egzotyczne krótkowłose.
Na samym końcu – jako najmniej
przyjazny - pojawił się popularny,
krótkowłosy dachowiec.

♥♥♥
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 17
Dołączył: 3 Gru 2014r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 16:05  
Cytuj
CYTAT
Mój kot (dachowiec) niedawno umarł.


Aaa to zwierzeta już nie zdychają?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 97
Dołączył: 25 Lip 2013r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 16:09  
Cytuj
ojej sfinks to mi ani troche na przytulasnego nie wyglada - gdzie futerko do przytulania :( mało koci ten kot przynajmniej z wygladu. A musze powiedzieć ze oglądam często kot z piekła rodem smiech2 a tam sfins był przedstawiony jako rozrabiaka, ktory lubi sie bawic a pieszczoty nie koniecznie umiech

Obrazek

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 152
Dołączył: 25 Sty 2014r.
Skąd: ze składzika
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Sty 2015r. 16:31  
Cytuj
Nie oceniaj po wyglądzie umiech Ludziom króliki też wydają się słodkimi kuleczkami które można nosić na rękach i przytulać, a króliki tego nie lubią. zwierzaka nie moża zaprogramować, a to na jakiego się trafi to często loteria.
dorissana musisz wziąć kota na tymczas lub poszukać opini na forach odnośnie ras, które Ci się podobają albo zdecydować się na psa, te też bywają przytulaśne.
Powodzenia

♥♥♥
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
1 2 »
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Opinie »