"Sprawa sprzedaży zabytkowego budynku w Charzewicach dobiegła końca. Starosta nie będzie się odwoływać od wyroku sądu. Obiekt został sprzedany Pawłowi Madejowi za 620 tys. zł.
Początek historii sprzedaży zabytkowego budynku mieszczącego się przy ul. Lipowej w Charzewicach sięga września 2013 roku, kiedy to starostwo powiatowe postanowiło zbyć obiekt, w którym niegdyś mieściła się szkoła. Mimo, że doszło do zakupu za 1,24 mln zł starostwo nie zainkasowało tej sumy, bo jak się okazało w informacji przetargowej zabrakło zapisu o uldze należnej kupującemu zabytek. "

"Dostaliśmy już prawomocny wyrok sądu. Będziemy się do tego wyroku dostosowywali. Nie będzie odwołania, nie widzę takiej potrzeby. Z wyrokami sądu się nie dyskutuje. Ktoś popełnił błąd nie do naprawienia. Odwołanie by nic nie dało, podwoiłoby tylko koszty, dlatego nie jesteśmy zainteresowani odwołaniem. Musimy się do wyroku sądu dostosować- mówi dla portalu StaloweMiasto.pl starosta Janusz Zarzeczny."


Zastanawiam się kto popełnił błąd nie do naprawienia,bo z artykułu wynika,że ten błąd przyczynił się do straty bardzo dużych pieniędzy. Wyjaśnienia starosty brzmią jak by sprawa dotyczyła wybitej szyby w jego urzędzie.

przeciez to swoj...

przeciez to swoj...

Nieswoich dopadł wtórny analfabetyzm?

Jeśli chce gość wyremontować, to dobrze.
Do tej pory stała ruina i nikt się nie interesował.
Wiem że to mała kasa, ale każdy mógł startować.
Co prawda będzie miał Business, ale przy okazji będzie ładnie to wyglądało i dużo mieszkańców z tego skorzysta.

Plany ma całkiem ciekawe i jedyne. Gdyby nie to ruina była by większą ruiną. Poczekajmy z oceną.