NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Zdrowie i uroda »
Nowy Temat Odpowiedz
1 2 »
Pytanie do mam niejadków,
Posty: 159
Dołączył: 23 Kwie 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Lut 2015r. 13:26  
Cytuj
Witam

Mam problem z rocznym niejadkiem .placze Szukam lekarza, który mnie wysłucha, coś doradzi, przebada dziecko i nie zignoruje naszych problemów. nie wiem
Z góry dziękuję za dobre rady typu- nie chce jeść to go nie zmuszaj, po 3 dniach sam zgłodnieje i zawoła!
Czy miał ktoś podobny problem i znalazł dobrego lekarza? Będę wdzięczna za namiary na PRV

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Lut 2015r. 13:26  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 982
Dołączył: 6 Gru 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Lut 2015r. 14:21  
Cytuj
Czasami wystarczy przez kilka dni zapisywać wszystko co dziecko zjadło (i wypiło) w ciągu dnia i okazuje się, że zjadło całkiem sporo bo przekąsek typu chrupki, serki, paluszki, bułeczki i przesłodzone soczki nie uznawano za posiłek umiech
Jeżeli możesz, doprecyzuj co w przypadku Twojego malucha oznacza słowo niejadek.

Zjadł owoc z drzewa poznania i ten smak na zawsze pozostanie mu w ustach. Henry James
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1863
Dołączył: 9 Sty 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Lut 2015r. 14:29  
Cytuj
Reklamują ostatnimi czasy niejaki Apetizer dla dzieci, może pomoże... choć ja w takie cuda nie wierzę zbytnio, ale spróbować można umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 996
Dołączył: 6 Maja 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Lut 2015r. 15:28  
Cytuj
Apetizer dla rocznego dziecka szczerze wątpliwe, chyba nawet nie wolno będzie co najmniej od 3-go roku życia. polecam wizytę u dr Czerkies nasza córa też bum powiedział że jest typem niejadka albo małojadka co na początku też było problemem. Określiła sposób i pory karmienia i problem zniknął. Wizyty na NFZ w Niżańskim szpitalu i było ok. Jest założony o niej temat. Poczytaj i zobaczysz że ma bardzo dobrą opinię nie tylko moją.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 159
Dołączył: 23 Kwie 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Lut 2015r. 15:45  
Cytuj
dziękuję. Ale raczej chciałabym, żeby jakiś lekarz rzucił na dziecko okiem. Martwią mnie wahania wagi.

Są tygogodnie że je w miarę ładnie [tzn sporo w niego wtłoczę] a są takie, że niewiele[ prawie nic?]. Nie chcę na własną rękę ryzykować z jakimiś apetizerami. chciałabym, żeby ktoś doświadczony [lekarz] sprawdził czy wszytsko jest ok. Może problem tkwi w czymś bardzo poważnym...

Do Truskawki. Dziecko nie pije żadnych soczków, w dzień nie podjada, jadłospis miałam rozpisany ale wszystko się zmienia bo raz udaje się go nakarmić a są dnie [nawet tygodnie] że nie je. Często posadzenie Niuni w foteliku do karmienia wywołuje już atak paniki i histerii i nie ma mowy o karmieniu.

Do jacky108 właśnie do Pani Czerkies chciałam go zapisać ale terminy są takie długie. Skoro ją polecasz to zapiszemy się prywatnie. Czytałam o niej właśnie wątki ale zastanawiałam się czy z takim "problemem" też można do niej uderzać. Inna nas troszkę zignorowała...
Zastanawiam się czy ktoś oprócz Pani Czerkies jeszcze przebada dokładnie dzieciaka ? :] Czy są w Stalowej/okolicach jacyś specjaliści stricto od diet dla niemowlaków? ;/mlotek nie wiem

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 135
Dołączył: 18 Marz 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Lut 2015r. 22:07  
Cytuj
tez mam niejadka, ja sobie odpuscilam z wciskaniem na sile bo musi zjeść iles tam posilkow, nie jest glodny to nie je, staram się mu dawac po prostu to co lubi
a jak jego morfologia? u niejadków to najczęściej problem może być z anemia, niedobor zelaza itp., a to z kolei może być przycyzna braku apetytu

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 159
Dołączył: 23 Kwie 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Lut 2015r. 22:28  
Cytuj
i jak z wagą u Pani dziecka? Mi nie chodzi o to, żeby znęcać się nad dzieckiem jeśli nie ma takiej potrzeby ale chciałabym, żeby lekarz dał mi to niejako na piśmie, że wszystko jest ok i mojej Niuni wystarczy tyle ile je dotychczas, że wyniki ma dobre i rozwija się prawidłowo. Nasza pani doktor rzuciła na niego okiem (nawet bez rozbierania nie mówiąc o kierowaniu na dodatkowe badania typu krew itd) i powiedziała, że jest ok i ja histeryzuję bez potrzeby. Być może tak jest, i tego sobie życzę ale chciałabym mieć pewność a nie przypuszczenie! Jeśli chodzi o wyniki badań to się trochę boję żelaza bo moje dziecko na sam widok jajka (żółtka) potrafi zwymiotować a jak nawet do najbardziej ulubionej zupki dodam chociaż okruszek... zupka ląduje na podłodze... nie wiem

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 70
Dołączył: 30 Sty 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Lut 2015r. 22:47  
Cytuj
http://www.forumpediatryczne.pl/artykul/ona-nic-nie-je-czyli-co-zrobic-zeby-tadek-niejadek-zaczal-jesc/2224.html

http://pediatria.mp.pl/zywienie/show.html?id=86586

Polecam dobre artykuly

Proponuje prywatnie zrobic morfologie jesli wyjdzie dobrze tzn ze to nasza matczyna nadwrazliwosc jesli wyjdzie anemi wizyta u lekarza i wtedy on juz pozleca badania. Im dziecko starsze i wiecej sie rusza tluszczyk sie spala i wyrabiaja sie miesnie i wydaje nam sie ze nasz grubasek okraglutki mizernieje.
Najlepiej zrobic morfologie prywatnie to 10zl a bedzie sie miec pewnosc.

Kto nie był bun­towni­kiem za młodu ten będzie świ­nią na starość.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 106
Dołączył: 5 Lis 2012r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Lut 2015r. 23:23  
Cytuj
Madziuś, rzeczywiście powinnaś zrobić badania (w szczególności morfologię).
Ale apel do wszystkich matek dzieci niejadków- nie wciskajcie dzieciom jedzenia na siłę bo skutek będzie taki że dziecko będzie miało uraz do jedzenia w ogóle (objaw chociażby taki jak tu napisano-płacz dziecka na samą myśl o jedzeniu). Mnie tak wychowywano cudowano że nie chciałam jeść, miałam anemię, ale wciskano mi jedzenie na siłę i dopiero w czasach gimnazjum przeszedł mi wstręt do jedzienia.Tak- przez kilkanaście lat miałam wstręt do jedzenia.Naprawdę chcecie zrobić to swoim dzieciom? Miałam kilka lat jak podawano mi właśnie żelazo w płynie- efekt? do dziś mam tak słabe zęby że w kazdym mam plombę :/ po kilku latach i wożenia mnie po lekarzach i dziwowania lekarz zapytał moją mamę "a pani jak wyglądała w wieku córki? -tak samo... - no to co się pani dziwi? poza tym podejrzewam że cierpiałam na nietolerancję laktozy, z czego już dawno wyrosłam, ale jak byłam mała zawsze po produktach mlecznych bolał mnie brzuch, także i to należałoby sprawdzić czy dziecko nie ma kolek itd...
Teraz nie mam już z niczym problemu, ale odradzam zmuszanie dzieci do jedzenia i podawanie na anemię płynnego żelaza.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 423
Dołączył: 3 Paź 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 15 Lut 2015r. 23:34  
Cytuj
palvch1 - nic dodać nic ująć.

CYTAT
trochę boję żelaza bo moje dziecko na sam widok jajka (żółtka) potrafi zwymiotować

Może już ma uraz do jajka jezyk

STOP gwałcicielom mechaniki ! Klucz dynamometryczny podstawowym narzędziem pracy.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1759
Dołączył: 17 Kwie 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 16 Lut 2015r. 02:18  
Cytuj
Dzieciak ma około roku? a może ma bolesne ząbkowanie i przez to nie zawsze ma apetyt?? Zresztą nasz mały też mniej zaczął jeść kaszek słoików itp. Żebym nie wiem jak był głodny ale jak już Zobaczy co my jemy to wtedy sama mu się buzia zaczęła otwierać, teraz je już raczej ludzkie posiłki tylko że mniej doprawiane. Ale raczej obstawiał bym na ząbkowanie, dosyć delikatny i dla dziecka bolesny temat przez który może stracić apetyt. Co nie zmienia faktu żeby najlepiej się do lekarza wybrać bo takie wróżenie z fusów to wieszszjezyk

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 191
Dołączył: 27 Maja 2010r.
Skąd: StW
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 16 Lut 2015r. 06:56  
Cytuj
Mówi dziadek ...jadek.
O ile dobrze pamiętam, to dziecku w takim wieku nalezy dać pokarm zblizony swoim skladem do mleka karmiacej matki, najlepiej zywiacej się wytycznymi w/g Ksiegi-Ksiąg_"Pasterską strawę jeść będziecie".
BTW,jak 1:3-6:1-2

Lekarz może sobie i luknąć na dzieciątko, tylko kto go nauczyl odzywiania???

Podpowiadam-
dzieciatko do trzeciego roku zycia ma enzymy do trawienia mleka krowiego-później niet.

Zatem należy do pół szklanki mleka dodac pół szklanki smietanki 30% , dużą łyżeczkę masła , pół łyzeczki cukru-zagotować.
Po przestudzeniu do temp ok. 70stC wbić 1-2-3 same zóltka, dobrze roztrzepać-nie gotować już i po kolejnym odpowioednim przestudzeniu podawać głodomorowi, który b. szybko sie nasyci i usmiechnie do mamy za jej madrość w tym momencie.
wsio

Ogon , nerki , wątroba i cały tłuszcz z barana , to Najświętsza rzecz Mojżesza kapłana/Biblia/.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1863
Dołączył: 9 Sty 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 16 Lut 2015r. 09:30  
Cytuj
CYTAT

CYTAT
trochę boję żelaza bo moje dziecko na sam widok jajka (żółtka) potrafi zwymiotować



No to w dzieciństwie była dla mnie katorga. Jajek nie lubiłem w żadnej postaci jeść, więc nie dziwię się, że twoje Sobie hefta na ten widok.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 135
Dołączył: 18 Marz 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 16 Lut 2015r. 10:54  
Cytuj
CYTAT
i jak z wagą u Pani dziecka? Mi nie chodzi o to, żeby znęcać się nad dzieckiem jeśli nie ma takiej potrzeby ale chciałabym, żeby lekarz dał mi to niejako na piśmie, że wszystko jest ok i mojej Niuni wystarczy tyle ile je dotychczas, że wyniki ma dobre i rozwija się prawidłowo. Nasza pani doktor rzuciła na niego okiem (nawet bez rozbierania nie mówiąc o kierowaniu na dodatkowe badania typu krew itd) i powiedziała, że jest ok i ja histeryzuję bez potrzeby. Być może tak jest, i tego sobie życzę ale chciałabym mieć pewność a nie przypuszczenie! Jeśli chodzi o wyniki badań to się trochę boję żelaza bo moje dziecko na sam widok jajka (żółtka) potrafi zwymiotować a jak nawet do najbardziej ulubionej zupki dodam chociaż okruszek... zupka ląduje na podłodze... nie wiem


z waga u mojego tak sobie 14 mies 11kg ale duzy się urodzil ponad 4kg ale w sumie waga to sprawa indywidualna, jeśli dziecko jest ruchliwe to nie będzie jakos dużo wazyc
najlepiej niech Pani zrobi morfologie, u nas np. morfologia taka na granicy, ale ja sobie dalam spokoj, podobno bardzo dużo dzieci ma niedobory zelaza w takim wieku, i jest to normalny fizjologiczny proces
a mój maly tez potrafi wyczuć okruszek zoltka w zupie i pluje gdzie popadnie umiech ale z tego co czytałam, i rozmawiałam z roznymi osobami to dużo osob ma takie problemy, wiem ciężkie to jest dla matki, bo każdy by chciał żeby dziecko normalnie wszystko jadlo co powinno jesc no ale co zrobić..
ja z tego co pamiętam to tez wiele potraw mi nie smakowalo jak bylam mala i nie moglo mi przez gardlo przejsc i najzwyczajniej w swiecie z tego wyrosłam, teraz zjem wszystko umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 16 Lut 2015r. 11:23  
Cytuj
Moja córka ma ponad 2 lata i waży 12kg. Też skiedy niejadkiem. Strasznie to uciążliwe, zwłaszcza jak jemu poza domem, Ale nie zmuszam jej. Też pamiętam z dzieciństwa wciskanie we mnie jedzenia na siłę.
Długo miałam niedowage, minęło - niestety hehe.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 324
Dołączył: 28 Kwie 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 16 Lut 2015r. 13:03  
Cytuj
witam miałem to samo lekarz twierdziła ze to już taki urok dziecka tez kazała zapisywać co je w jakich ilościach itp w radiu usłyszałem reklamę bioaron C i problem z głowy pozdrawiam.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 204
Dołączył: 10 Lut 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 16 Lut 2015r. 13:45  
Cytuj
Moja też ok roku bardzo mało jadła, lekarka kazała zrobić morfologie, mocz i kał. Wyniki wyszły dobre, wię lekarka stwierdziła, żeby zaufać dziecku, bo zdrowe dziecko się nie zagłodzi. Tylko żeby nie biegać z łyżką i nie karmić zabawiając, albo na śpiocha. Jedzenie ma być przyjemnością. Ja wyrzuciłam krzesełko do karmienia, kupiłam córce stoliczek i oobiad jadłyśmy wspólnie. To samo dostała co ja pełno warzyw, mięso i kasze lub ziemniaki, widelec do ręki i jemyumiech u nas to ruszyło jadła trochę od siebie trochę z mojego talerza. Potem jak miała ok 1,5 roku to zjadała takie porcje że się zastanawialiśmy gdzie ona to mieści. A teraz ma 2l3m i znowu wydziwia przy talerzu. Zasiada chętnie ale śniadanie podziubie, zupy zje 5-6 łyżek, drugiego dania to też mało co, a owsianki na kolacje to tak samo 5 łyżek. Waży tylko 11,5 kg.
Acha kuzynki dziecko też wieczny niejadek, to lekarz kazał jej zbadać krew na piziom wit d3. Bo jej nadmiar powoduje nichęć do jedzenia

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 159
Dołączył: 23 Kwie 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 16 Lut 2015r. 14:12  
Cytuj
Dziękuję Państwu ślicznie za rady, słowa otuchy i pocieszenie że nie jestem jedyna z takim problemem ;)zarumieniony
Doskonale rozumiem rady żeby nie katować Dzieciaka jedzeniem dlatego właśnie chciałabym, żeby jakiś lekarz potwierdził mi, że Maluch rozwija się dobrze, nic Niuni nie brakje. Wtedy na prawdę dam jej spokój i sama będę spokojniejsza, wiedząc że robię dobrzeumiech Mam jeszcze kilka małych wątpliwości odnośnie rozwoju...jak się czyta w necie, pyta koleżanek i tylko na tym bazuje to od razu człowiek [przynajmniej ja tak mam] doszukuje się mega problemów, tysiąca chorób itd. Dlatego wydaje mi się, że najlepiej przebadać to i potwierdzić przez lekarza!umiech Do naszej p. rodzinnej tymczasowo ograniczyło się moje zaufanie. nie wiem

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 155
Dołączył: 26 Lip 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 16 Lut 2015r. 16:24  
Cytuj
CYTAT
Moja też ok roku bardzo mało jadła, lekarka kazała zrobić morfologie, mocz i kał. Wyniki wyszły dobre, wię lekarka stwierdziła, żeby zaufać dziecku, bo zdrowe dziecko się nie zagłodzi. Tylko żeby nie biegać z łyżką i nie karmić zabawiając, albo na śpiocha. Jedzenie ma być przyjemnością. Ja wyrzuciłam krzesełko do karmienia, kupiłam córce stoliczek i oobiad jadłyśmy wspólnie. To samo dostała co ja pełno warzyw, mięso i kasze lub ziemniaki, widelec do ręki i jemyumiech u nas to ruszyło jadła trochę od siebie trochę z mojego talerza. Potem jak miała ok 1,5 roku to zjadała takie porcje że się zastanawialiśmy gdzie ona to mieści. A teraz ma 2l3m i znowu wydziwia przy talerzu. Zasiada chętnie ale śniadanie podziubie, zupy zje 5-6 łyżek, drugiego dania to też mało co, a owsianki na kolacje to tak samo 5 łyżek. Waży tylko 11,5 kg.
Acha kuzynki dziecko też wieczny niejadek, to lekarz kazał jej zbadać krew na piziom wit d3. Bo jej nadmiar powoduje nichęć do jedzenia


Najlepsze info o wit D3mlotek-jakim trzeba durniem byc, aby takie prawdy glosic. Przeciez to witamina uwalniana przez skóre pod wpływem słońca/solariumjezyk

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 48
Dołączył: 6 Maja 2014r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 16 Lut 2015r. 17:16  
Cytuj
Mój roczny synek też jest trochę niejadkiem. Czasami jak się zapatrzy na reklamysmiech2 to zje więcej. Dr Czerkies, do której chodziliśmy mówiła, żeby się nie przejmować, że poprostu mały nie potrzebuje aż tyle. Tylko że mój żadnych skoków wagi nie miał.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 159
Dołączył: 23 Kwie 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 16 Lut 2015r. 21:13  
Cytuj
no właśnie... ja też podchodzę do tematu bez paniki i chcę tylko żeby lekarz mi powiedział "nie przejmuj się" "zrób takie i takie badania" albo "podaj mu taką a nie inną witaminkę" czy "to i to robisz źle , jak zmienisz to to będzie git" ;) Bo słuchając dobrych rad z netu można sobie wkręcić niezłego doła a dzieciom zrobić krzywdę... stąd też moje pytanie było o konkretnego lekarza polecanego przez mamy z podobnym problemem umiech Wybierzemy się do Pani Dr Czerkies i mam nadzieję, że to mnie uspokoi w 100 % umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 982
Dołączył: 6 Gru 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 16 Lut 2015r. 23:12  
Cytuj
CYTAT
Są tygogodnie że je w miarę ładnie [tzn sporo w niego wtłoczę]
(...)
Mi nie chodzi o to, żeby znęcać się nad dzieckiem jeśli nie ma takiej potrzeby
(...)
Często posadzenie Niuni w foteliku do karmienia wywołuje już atak paniki i histerii i nie ma mowy o karmieniu.
(...)
Wtedy na prawdę dam jej spokój

Brrrr, brzmi strasznie. Natrętnie nasuwa mi się myśl, że zmuszasz dziecko do jedzenia.

CYTAT
moje dziecko na sam widok jajka (żółtka) potrafi zwymiotować a jak nawet do najbardziej ulubionej zupki dodam chociaż okruszek... zupka ląduje na podłodze...

No cóż, zapewne istnieją potrawy, których bardzo nie lubisz i na pewno nie chciałabyś, żeby ktoś cię zmuszał do ich zjedzenia. Nie katuj więc dzieciaka tym nieszczęsnym jajkiem, on go po prostu nie lubi.
Piszesz, że maluch ma ulubione zupki więc nie do końca jest tak, że niczego nie je.

CYTAT
chcę tylko żeby lekarz mi powiedział "nie przejmuj się" "zrób takie i takie badania" albo "podaj mu taką a nie inną witaminkę" czy "to i to robisz źle , jak zmienisz to to będzie git"

Ty już dokładnie wiesz co chcesz usłyszeć od lekarza umiech A co jeżeli Twoje oczekiwania się nie spełnią i znowu usłyszysz, że jest ok i histeryzujesz bez potrzebyzapytanie

Zjadł owoc z drzewa poznania i ten smak na zawsze pozostanie mu w ustach. Henry James
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 159
Dołączył: 23 Kwie 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 17 Lut 2015r. 00:06  
Cytuj
pani Truskawko, tak jak napisałam już wcześniej, nie potrzebuję rady czy krytyki ani oceniania mnie jako najgorszej matki świata, katującej dziecko. Chciałam tylko namiary do lekarza, z którym będę mogła podzielić się swoimi ewentualnymi wątpliwościami odnośnie rozwoju Dziecka.
Może to co napisałam brzmi strasznie, trochę to może źle ujęłam ale proszę mi uwierzyć, że wolę o tym porozmawiać z lekarzem niż na forum "z ekspertami"


"Ty już dokładnie wiesz co chcesz usłyszeć od lekarza umiech A co jeżeli Twoje oczekiwania się nie spełnią i znowu usłyszysz, że jest ok i histeryzujesz bez potrzebyzapytanie"

W zdaniu, które Pani cytuje dałam tyle róznych wersji diagnoz lekarza, że pewnie którąś z nich usłyszę a najbardziej będę się cieszyła z pierwszej czyli "jest ok , nie przejmuj się" i tego i sobie i mojej Niuni życzę umiech ok

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 135
Dołączył: 18 Marz 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 17 Lut 2015r. 08:00  
Cytuj
Wasza lekarka faktycznie podeszla do sprawy lekceważąco, skoro nawet nie zbadala dziecka powiedziała ze jest ok po wyglądzie dziecka, my chodzimy do pani B. Samek i nigdy nie zbagatelizowala naszych problemów, ma bardzo dużo pacjentow jest bardzo fajna, często słyszę, że polecają tez panią B. Micał ale ciężko się do niej dodzwonić, probowalam ze 2 razy się umowic bo dziecko chorowalo a naszej lekarki nie było to nie udało mi się.
Z drugiej strony wlasnie jak zaczniesz robic jakies szczegolowe badania to zawsze cos tam może wyjść nie tak, a u takiego małego dziecka to często tak jest ze cos tam wyjdzie prawie w normie ale nie w normie, to dopiero się można zacząć nakrecac i doszukiwać niewiadomo czego, może lepiej odczekać trochę jak dziecko będzie większe, albo zrobić takie podstawowe badania morfologia, mocz, kal na wlasna reke i udac się do kogos na konsultacje.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 25
Dołączył: 17 Lut 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 17 Lut 2015r. 09:08  
Cytuj
W takich sprawach również polecam Czerkies. Miałam podobny problem bo moja mała słabo przybierała na wadze i ogólnie nie miała apetytu. Na wizycie dostaliśmy szczegółowy jadłospis i parę cennych rad na temat odżywiania malucha. Teraz jest trochę lepiej,córcia je więcej, chociaż jeśli chodzi o wagę to nadal wydaje mi się, że mogłaby przybierać trochę szybciej. Ale niby wszystko jest w porządku, po prostu taka jej uroda że jest drobniutka i jużumiech Moim zdaniem nie ma co się bardzo przejmować tym, że dziecko niewiele je, widocznie tyle potrzebuje. Ale jeżeli chcesz swoje watpliwości skonsultować z lekarzem to polecam dr Czerkies, ja również do niej chodzę z dzieckiem i jestem zadowolona.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
1 2 »
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Zdrowie i uroda »