pierwszy raz bylam dzisiaj "na ciuchach" w Centrum 4,ciuchy spoko,wybor ok,ceny ok,
ale bylam swiadkiem baaaardzo nieprzyjemego i chamskiego zachowania chyba szefa.
Przyszla jakas kobitka z reklamowka ciuchow bo cos tam zle policzyli,a chyba szef- jak nie hulnie na kobite,ze napewno podmienila,a wszystkiego nie przyniosla,ze wisi kartka ze zwrotow nie przyjmuja,ona tlumaczy ze nie chce zwrocic chce ponownego przeliczenia ciuchow.
Pan-szef stwierdza- trza było stanac z boku i se przeliczyc jak cos nie pasuje,
a do pracownicy po chamsku "zaplaci ze swoich" ,
a do klientki ze zostawi wszystko i on kamery przejzy i zobaczy czy nie oszukuje-
ku..a ludzie paranoja !!! facet nie ma kas fiskalnych wiec nie ma i paragonow,
jak ktos ma cos udowodnic?
To tylko ciuchy !!!
a gosc zachowywal sie jakby mu ktos chcial jubilera okrasc,
tym bardziej jak ludzie cale koszyki nosza do liczenia,a na ladzie pracownice maja tylko mały kalkulator.
Facet-szef ogarnij sie !! kup ludziom porzadny sprzet do liczenia wtedy nie beda musialy placic ze swoich,a ty troche zrozumienia, mniej buty i cwaniactwa.Pewnie tam jeszcze wroce,ale niesmak pozostanie.

Swoja droga ten smieszny ochroniarz w pelnym rynsztunku...ŻENADA !!!! CONAJMNIEJ JAKBY BANKU ALBO JUBILERA PILNOWAŁ ))

"Chlop ze wsi wyjdzie, ale wies z chlopa nigdy"


A jak z kwestia ciuszkow dla dzieci od 0+ ... czapeczki skarpetki body

Poinformowałaś Us o braku kasy fiskalnej ?

Ona pewnie nie, ale ty Jacku zawsze mozesz z dupy strzelic

bodziaki widzialam w pojemniku kolo kas,chyba i skarpetki i czapeczki tam sa

Patrząc na temat pytanie jak najbardziej na miejscu

Ogolnie ujmujac bardzo nie lubie podpierdalania w przypadkach "malej szkodliwosci spolecznej". Wiadomo ze gdy widzimy jak po drodze toczy sie zygzakiem nacpany kierowca, ktos cos podpala, okrada czy gwalci to wrecz trzeba zareagowac. Nie mniej jak zaczniemy podpierdalac babcie gienie sprzedajace na hali targowej jajka bez paragonu, expedientki z cichlandu nie nabijajace na kase skarpet za 20groszy czy kierowce ktory jechal alejami 55km/h to swiat wcale nie bedzie piekniejszy.

Zgadzam się, niech emeryt sobie dorobi czy to sprzedając kwiatki czy inne duperele, ale handel spożywką powinien być przynajmniej jakoś kontrolowany przez sanepid. Zobacz w lato jak te kurczaki wyglądają, sine i latają po nich muchy. Nie będę wspominał o takim dużym gościu co sprzedaje mięsno z bagażnika, najpierw wozi różne cuda a później wędlinę.
Co do paragonów w takich szmateksie, sam widzisz że kobieta miała problem w przeliczeniu bo właśnie nie dostała takiego paragonu i jak miała udowodnić że jej źle policzono??

Targowisko to targowisko, ale szmateks z lokalem jest sklepem, w którym kobicina powinna dostać paragon bo na zakupione rzeczy przysługuje jej nawet reklamacja! Zwrot oczywiscie, że nie, ale smateks to sklep i jeśli ktoś jest chamem do kwadratu to powinien skończyć z najazdem z US.

I wlasnie dlatego sadze ze powinnas juz lizac znaczek na poczcie bo anonimowy donos sam sie nie wysle.

Wiesz co żałosny jesteś. Mamy XXI wiek, kobietę ktoś oszukał, a Ty twierdzisz, że walka z kimś takim jest zbędna? Sam idź lizać dupe właścielowi tego szmatekstu. Jeśli koleś się decyduje na niewydawanie paragonów to powinien traktować ludzi normalnie, a on zrobił złodzieja z kobiety. Rozumiem, że to popierasz?

Nie trzeba wysylac. Uwierz, ze pracownicy czy to skarbówki czy Zusu a nawet urzedu miasta przegladaja to forum... Bylem osobiscie swiadkiem takze pewnie juz kontrola sie szykuje. Moim zdaniem donos na takiego sk***syna jest bardzo ale to bardzo dobra forma i nie koniecznie anonimowy. Tak wlasnie ! Ludzie boja sie donosic na tych co zle robia a pozniej marudzimy ze nas okradaja badz oszukuja. Nie mowimy tutaj o podpieprzaniu kumpli czy znajomych na policji, ale o tym, zeby zylo sie lepiej. Dlaczego ja czy Pani Henia z zieleniaka albo Rysio taksidrajwer ma miec kase fiskalna a jakis buraczyna co zachwuje sie gorzej anizeli jego koledzy spod monopolowego ma omijac wydawanie dokumentu sprzedazy ?! Niech wystawia rachunek na kartce z pieczatka jak go na fiskalna nie stac !

Nie wiem co masz rozumiec bo patrzac po twoich wywodach w innych tematach to z rozumem masz niewiele wspolnego. Ja poprostu mam na to wyjebane. Nie traktuje tej sprawy w kategoriach dobre/zle tylko chodzi mi o sam fakt podpierdalania. Jezeli ra kobieta poczula by sie dotknieta ta sytuacja to pewnie sama by to zrobila (a moze juz doniosla) badz zrobilby to ktos z pozostalych klientow tego sklepu bo w koncu troche osob sie juz tam przewinelo. Nie mniej sklep dalej funkcjonuje i dalej nie wysrawia paragonow (?) tak wiec wnioskuje ze inni klienci maja na to wyjebane tak jak ja. Nie lubie nadgorliwosci- wchodze na forum, czytam post opisujacy sytuacje i juz pojawia sie pytanie "czy podpierdolilas" do us? Rozumiem ze juz wrocilas z poczty czy dopiero napelniasz tuszem maszyne do pisania?

Od niedawna sie udzielasz kretynie na forum a szczerze mowiac wnosisz tylko innych Idz sie czyms ostrym w okolice mostka.

Ciebie zaraz za avatar, wygladasz mi na cpuna. Kumpli dilerow bys nie ale kolesia od kasy fiskalnej juz tak? Ah te podwojne standardy, podwojna moralnosc, to takie polskie..

To ja pytam jeszcze raz. Gościu zrobił na cały sklep złodziejkę z klientki i czy uważasz, że to jest w poządku?

Jeszcze tam nie byłam .Warto?

Nie, nie uwazam ze to bylo ok. Nie bylo mnie tam wiec nie wiem jak wygladala cala ta sytuacja- moze ta klientka byla zlodziejka? Nie wiemy tez czy koles notorycznie nie wystawia paragonow czy tez nie wystawia co "dziesiata/setna" sprzedana rzecz- kilka osob z forum robilo tam zakupy i zadna nie wspomniala o braku paragonow. Caly problem w tym ze ja caly czas nie odnosze sie do tej sytuacji, kompletnie mnie nie zrozumialas. Mi chodzi tylko i wylacznie o sam fakt nadgorliwego donosicielstwa. Tak jak pisalem bardzo sie tym brzydze. Jacek zapewne rowniez tam nie byl, nie zna sytuacji i pewnie nie wie czy ten brak paragonu to nie jednroazowa, przypadkowa wpadka kasjerki. Od razu ruszylo mnie gdy zapytal sie czy sprawa zostala zgloszona do us. Ot co

Ja biorę pod uwagę, że było tak jak napisała autorka. Jeśli kasjerki są wyposażone w kalkulatorki to znaczy, że paragonów nie ma tam w ogóle i ich niewydawanie to standard. Jeśli ktoś klientki nie złapał na złodziejstwie to nie ma prawa robić z niej złodziejki i oszustki tylko dlatego, że przyszła upomnieć się o swoje. Jeśli faktycznie była taka sytuacja, że nie dostała paragonu i twierdzi, że została skasowana na swoją niekorzyść to właściciel powinien skulić ryj i oddać jej 4 czy 5 zł, bo ile te szmaty tam kosztują, a nie generować sobie wrogów. Od razu widać, że to stalowowlski handel.

Nie jestem donosicielem, nie wołam paragonu na bazarze od kobity co handluje kwiatkami i nie wzywam policji tylko dlatego, że ktoś pije piwo na ławce bo życia by mi brakło na donosicielstwo, ale sytuacja opisana wyżej nadaje się właśnie tylko do donosu po to, żeby nauczyć kultury i traktowania ludzi tego chama.

A według was który sklep lepszy ,gdzie są niższe ceny ,lepszy towar,na Alejach-Centrum 4 czy na Wojska Polskiego.

Tam w Centrum 4 nie ma wogóle kas fiskalnych !!!!! Więc nie piszcie o paragonach bo z kalkulatorka to ciężko trochę wydrukować

Wiara w to co pisza/mowia ludzie CZASAMI bywa zgubna. Hipotetycznie ZALOZMY ze ewcia jest z konkurencyjnego ciuchlandu badz jest zlapana na goracym uczynku zlodziejka ktora chce sie odegrac/oczernic konkurencje. I co wtedy? Po jednym "falszywym" wpisie oceniasz i od razu wydajesz wyrok na szefa? Zrozumialbym gdyby jeszcze choc jedna lub dwie osoby opisaly podobne zajscie ale w tej sytuacji to troche slabe argumenty jak na rozpetanie burzy z usem. Oczywiscie jest to tylko i wylacznie mocno przejaskrawiony przyklad, tak wiec ewcia z gory przepraszam, nie obrazaj sie Chodz raz juz pojawil sie temat z wszami w salonie fryzjerskim i z tego co obilo mi sie o uszy to zakonczyl sie pechowo dla autora.
Natomiast co do twojego podejscia do podpierdzielania innych na codzien w pelni sie zgadzam i mam identyczny poglad na te sprawy.

Tak dla wyjasnienia mam pytanie do brylanta i ewci- rozumiem ze byliscie w tym ciucholandzie i robiliscie badz tez nie zakupy. Zauwazyliscie ze nie daja paragonow czyli teoretycznie kreca walki. Czy ktores z was wpadlo na pomysl zeby zwrocic uwage szefowi, ekspedientce badz pojechac z grubej rury i isc prosto do usu? Czy w jakis sposob przeszkadzala wam ta sytuacja? Jezeli tak to co zrobiliscie w tej sprawie?

Jeśli faktycznie była taka sytuacja, że nie dostała paragonu i twierdzi, że została skasowana na swoją niekorzyść to właściciel powinien skulić ryj i oddać jej 4 czy 5 zł, bo ile te szmaty tam kosztują, a nie generować sobie wrogów. Od razu widać, że to stalowowlski handel.

Tam nie chodzilo o 4-5 zł ale o ponad 50 zł z tego co slyszałam,faktem jest ze byla to wielka reklamowa ciuchow i pani sprzedawczyni tłumaczyla ze ta kupujaca faktycznie byla zdziwiona ze tak duzo wyszlo i ze jej wina ze nie policzyla drugi raz.
Tam nie ma kas fiskalnych tylko kalkulator,jeden kalkulator a ceny kazda ma po przecinku 50 gr faktycznie łatwo sie machnac liczac np 15-20 ciuchów.

I jak sie ewcia skonczylo?

Hipotetycznie ZALOZMY ze ewcia jest z konkurencyjnego ciuchlandu badz jest zlapana na goracym uczynku zlodziejka ktora chce sie odegrac/oczernic konkurencje. I co wtedy? Po jednym "falszywym" wpisie oceniasz i od razu wydajesz wyrok na szefa? Zrozumialbym gdyby jeszcze choc jedna lub dwie osoby opisaly podobne zajscie ale w tej sytuacji to troche slabe argumenty jak na rozpetanie burzy z usem. Oczywiscie jest to tylko i wylacznie mocno przejaskrawiony przyklad, tak wiec ewcia z gory przepraszam, nie obrazaj sie.

Nie obrazam sie bo kazda sytuacja moze miec miejsce,konkurencja tez nie jestem !
Ale w tym wypadku bylam i widzialam,nawet nie pomyslalam zeby donosic do US bo w kilku (ale malych) ciuchlandach nie widzialam kas fiskalnych.Moze nie ma takiego wymagania,ale tu to duza sieciowka majaca sklepy w kilku miastach (tak wyczytalam z ulotki ktore sa w sklepie).

Szacunek dla pracownicy ktora przyznala ze to ona liczyla i ze klientka byla zdziwiona ze tak duzo placi (mogla sie wyprzec i udawac ze nie pamieta),widzialam jak ze swojego potrfela wyciaga kase i zwraca kobitce.Stalam blisko wiec widzialam i slyszalam wszystko,a zachowanie (chyba) szefa bylo SKANDALICZNE.Przypuszczam ze pracownicy beda tam wymieniani czesto jak to w takich sklepach.
ludzie ktorzy innych posadzaja o kradziez i oszustwa sami widocznie nie sa w porzadku jezeli w kazdym widza zlodzieja i oszusta.Sklep niedawno sie otworzyl i szef powinien byc uprzejmy i usmiechniety ,a nie butny i niesprawiedliwy.



Z pania zalatwili sprawe ,kalkulator był juz wolny wiec policzono mnie-bez pomyłki.

Teraz pewnie pan SZEF z tego sklepu przejrzy sobie nagrania z kamerki i zapewne nie wpusci mnie do sklepu albo wyprosi za opisanie go na forum he he he
Ochroniarz dostanie moje zdjecie i do widzenia jezyk