Witam . Mam pytanie jakie opinie na temat tej trasy ? Czy duzo ludzi jezdzi ? jak z wolnymi miejscami w sobote rano ? i czy szybko i bezpiecznie ?

Poszukaj w historii forum - było na ten temat.
Jak lubisz ekstremalne sporty to Marcel się nadaje

nie przesadzaj, jedyny środek transportu na tej trasie po za kilkoma kursami pks

szybko to zależy od kierowcy, jedni jeżdzą szybko i bezpiecznie inny wolniej ;) w 1.5 h się zmiescisz ;)

co do miejsc w sobote rano to są 2 busy zazwyczaj ale jak sie martwisz o miejsce to możesz sobie zarezerwować bo dużo osób na studia jeździ ;)

nie słychać o wypadkach Marcela, jeśli były jakieś to z winy drugiego kierowcy zazwyczaj więc szybko, ale bezpiecznie do celu jedziesz

Rezerwacja to pomyłka,niby telefonicznie zarezerwowane a kierowca oczy wywala jak ślimak i o niczym nie wie.Jazda szaleńcza, bez zważania na znaki.Bus przepełniony, smród.

Ale nadal jedyny środek transportu no chyba ze Ty kolegę wezmiesz ;) wiec nie ma co wybredzac innego nie będzie ;/

Ja rok czasu jeździłam Marcelem i całkiem wporządku wspominam, wiadomo jeżdżą szybko ale muszą się wyrobić. I fakt, dawno nie było słychać o żadnym wypadku z Marcelem. To chyba o czymś świadczy??

Wszystko do czasu

jechałam dziś szybko napewno, ale bezpiecznie nie. z zegarkiem w ręku trasa stalowa -rzeszów 1.10 h.ludzi dużo czekało ale zabierał tylko komplet.

No ja kilka razy tez mialem przyjemnosc jechac Marcelem i... moze i szybko, ale do bezpiecznych przejazdow to to nie nalezalo. A smrod smrodem... jak Ci babcia wsiadzie z siatami pelna warzyw, ktora jeszcze 3 h wczesniej obrabiala krowy, kozy i kury... Z czegos babinka musi zyc nasz "Żond" na wiele nie pozwala.

I nie pozwolił babci się umyć. A to niedobry "żond".

Żenująco niski poziom usługi i obsługi. Właścicielowi Marcela zależy tylko na kasie, a pasażerow, ich bezpieczeństwo i komfort ma nie powiem gdzie. Nagminie zdarza się, że trzeba stać ściśniętym jak w puszce nieraz 70-80 kilometrów bo przewoźnik nigy nie jest w stanie zagwarantować miejsc siedzących dla kompletu pasażerów. A kierowcy się nie przejmują i jadą jakby wieźli gruz albo ziemniaki, nierzadko grubo przekraczając prędkość. Wiekszość jest opryskliwych, zachowują się jakby robili łaskę, że jadą. Nigdy nie mają wydać reszty nawet z 20 zł. Na postoju w Rzeszowie nigdy nie wpuszczą wcześniej do busa niż na 5 min. przed odjazdem, chociaż by bylo -20 stopni i sniezyca, oni oczywiście siedzą sobie w busie i rozmawiają z kolegami albo palą papieroski. Aha no i ceny horendalnie wysokie jak na niską jakość ale coż na większości tras Marcel to monopolista i tak ludzie zapłacą. Nie warto rozwodzić się nad fatalnie działanącym biurem obsługi, jest czynne w godz 8-16 kiedy normalni ludzie pracuja a dodzwonić się do nich graniczy z cudem. I jeszcze jedno i to sie nadaje do UOKIK, Marcel nie jest w stanie zagwarantować miejsc nawet tym którzy kupili bilety miesięczne, nie ma rezerwacji miejsc a w godzinach szczytu i popularnych dniach tj. Piatek, kierowcy w pierwszej kolejnosci biora tych co kupuja bilety jednorazowe, wiadomo ci z miesiecznymi i tak juz zaplacili a kasa u Pana Marcina Ch musie sie zgadzac. Pozdrawiam Marcelu, wasza wieloletni klient, mam nadzieje, ze niebawem eks!

A jak długo do Rzeszowa jedzie stalowowolski PKS? O wiele dłużej niż marcel ?

PKS jedzie od 1:25 do 1:40 jezdzilem pksem wiele razy o roznych porach i takie byly przedzialy czasowe marcel trochu szybciej ale niewygodnie i malo bezpiecznie, zdazylo mi sie nawet jak marcel na trzeciego wyprzedzal...

Nie wymyślajcie z tą prędkością. Busy mają ograniczniki na prędkości ok 100-103 km/h i szybciej nie pojedzie.

Ale Ty wiesz, że w terenie zabudowanym prędkość dopuszczalna to 50km/h? A do Rzeszowa ze Stalowej Woli to połowa drogi

Bez przesady, poza L-kami i dziwakami, nikt tyle nie jeździ. Realna prędkość bezpieczna (z racji na mandat) to do 70 km/h. I tak jeżdżą szybciej niż 70, ale już narażają się na złapanie. Tylko bardzo nadgorliwi funkcjonariusze chcący wyrobić normę czepiają się prędkości do 70. Sam kiedyś w niedzielę jechałem prywatnym autem ul. Energetyków i miałem na zegarze 70 km/h (licznik nieco zawyża, to mogło być 67 km/h) i akurat mierzyli laserem. Nikt mnie nie zatrzymywał. Są jakieś granice przesady i nadgorliwości.