Witam,

Rada Gminy Pysznica ustaliła "kosmiczne" kryteria przyjęcia dziecka do przedszkola publicznego w Pysznicy. Szczegóły możecie znaleźć w treści uchwały:

http://g.eks(...)/869.pdf

Szczególne wątpliwości wzbudza punkt 4 i 5, które ewidentnie mają na celu faworyzowanie pewnej grupy osób (na terenie gminy nie ma zbyt wielu zakładów dających pracę, poza urzędem gminy, zakładem komunlanym, itp.).

Jakie znaczenie ma, gdzie pracuje rodzic, jeżeli płaci podatki na terenie gminy Pysznica i to z jego podatków jest to przedszkole finansowane?
Jakie znaczenie ma to, że dziadkowie mieszkają na terenie gminy Pysznica?

Czy rodzicom pracującym poza terenem gminy Pysznica i dodatkowo nie mających dziadków na terenie tej gminy nie jest trudniej zorganizować opiekę nad dzieckiem (dojazdy, opiekunki, czas, pieniądze)???

Sprawą zajęły się również "Nowiny" - polecam dzisiejszy artykuł na stronie 4. Wójt gminy Pysznica oczywiście umywa ręce, zwalając odpowiedzialność na Radę Gminy, i nie chcąc udzielić prywatnego komentarza. Przepraszam - dał jedną radę - KORZYSTAĆ Z PRZEDSZKOLI NIEPUBLICZNYCH!!!!! To chyba nie wymaga komentarza....

Wójt niedawno przeprowadził się do nowego budynku, dzięki temu może stworzyć dużo nowych miejsc pracy. Cóż na przedszkole niestety brakło, sorry takiego mamy Wójta. Czytałem ten artykuł, nawet w nim Wojt pokazał swoją argogancję i butę. Co za człowiek, szok. No i oczywiście jak zwykle kpina z mieszkańców gminy. Jak widać nie tylko w przyjęciach do pracy stosuje nepotyzm, ale i w przyjęciach dzieci do przedszkola.

Rodzic ktory pracuje w stw moze starac sie o przedszkole wszysto sie da zalatwic wystarczy sie zorganizowac

Dobry jest ten artykul w nowinach, wojt mowi ze rada podjela taka uchwale a jemu nic do tego i odmawia osobistego komentarza. Sloma z botow, nawet do gazety nie potrafi czegos uczciwie powiedziec. Ja myslalam ze oni tak traktuja ludzi przychodzacych do urzedu, a on tak samo rozmawia z dziennikarka.

link do artykułu: http://www.nowin(...)50419813

Właśnie takie uchwały odróżniają zaściankowych, wsiowych radnych od radnych z miasta.
Radni z gminy Pysznica uchwalili takie kryteria przyjęcia do przedszkola - zgoda. Ale czy taka uchwała jest zgodna z polskim prawem - to już kwestia do zbadania. I jeżeli stosowna instancja uzna, że uchwała w całości lub w części jest niezgodna z przepisami - to być może cały proces rekrutacji należy uznać za nieważny i powtórzyć jeszcze raz, według uczciwych kryteriów.

w koncu temat wazny uwagi- gmina sobie ustala zasady przyjęć dla siebie nie biorac pod uwage wszystkich mieszkanców, ustalone kryteria nie mieszcza sie w glowie a Gmina Pysznica która wydaje sie być rozwojowa nie widzi problemu, to niech wojt zasponsoruje niepubliczne przedszkole pozostalym dzieciom ktore sie nie dostaly

Bo w pysznicy trzeba byc samotnym rodzicem zeby dziecko moglo do przedszkola sie dostac.trzeba wziasc rozwod lub separacje.glupota

Wszędzie najlepiej być samotnym rodzicem, bo to ogólnopolskie kryterium. W Pysznicy trzeba spełnić ciekawsze warunki.
Nie jestem stamtąd, ale mam nadzieję, ze ktoś się tym zajmie.

nie jestem pewna ale wydaje mi się, że tylko 5 dzieci nie zostało zakwalifikowanych

to tylko bujna wyobraznia ludzi ktorzy nie sa samotnymi rodzicami. Wcale nie jest dobrze byc samotnym rodzicem.

to po co taka sensacje robia..w stalowej jest wiecej przedszkoli i tak nie wszystkie dzieci sie dostana.bo miejsc braknie

Do przedszkola nie dostało sie chyba 19 dzieci, a nie 5 - to byla liczba dzieci niezakwalifikowanych. Mojemu dziecku tez zabrakło punktów za to, ze dziadkowie nie mieszkaja na terenie gminy, ani ze my z mezem tu nie pracujemy.

Rekrutacja do przedszkola była fikcją, Wojt i Rada Gminy dużo wczesniej ustalili dla kogo jest przedszkole, kto sie ma do niego dostać i pod tym kątem przygotowali zasady rekrutacji. Sam proces rekrutacji to pic na wodę dla wypełnienia formalności. Gmina osiągnęła swoje, zaplanowana grupa dostała się do przedszkola.

Wprawdzie nie zmieni to faktu, że kryteria były przedziwne, ale nie pracujemy z mężem w Pysznicy, dziadkowie nie mieszkają na terenie gminy, syn się dostał. Uprzedzając co niektórych - nie dawałam w łapę ani nie płakałam nikomu w rękaw, bo nie uznaję takich praktyk.

i poradziłaś sobie ;) i tak trzymaj

I dlatego ta rekrutacja powinna zostać prześwietlona z góry na dół przez organ kontrolny wobec Gminy. Mam nadzieję, że sprawa nie zostanie zamieciona pod dywan i radni - jeśli celowo namieszali - zostaną stosownie ukarani.

Do Gminy, w tej sprawie wpłynęło pismo od Rzecznika Praw Obywatelskich:

BIURO RZECZNIKA PRAW OBYWATELSKICH

Warszawa, 2 8 LIP. 2015

Zespół Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego

VII.7030.8.2015.NC

Pan Tadeusz Bąk Wójt Gminy Pysznica Urząd Gminy Pysznica

ul. Wolności 322
37-403 Pysznica
Szanowny Panie Wójcie,
Do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich zwrócili się mieszkańcy Pysznicy, rodzice dzieci w wieku przedszkolnym. Jak wynika z udzielonych przez nich informacji, zgodnie z uchwałą nr VI/24/2015 Rady Gminy Pysznica z dnia 25 lutego 2015 r. w sprawie określenia kryteriów obowiązujących na drugim etapie postępowania rekrutacyjnego do publicznego przedszkola i oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych prowadzonych przez Gminę Pysznica, określania dokumentów niezbędnych do potwierdzenia tych kryteriów oraz przyznania liczby punktów dla poszczególnych kryteriów, wśród kryteriów rekrutacji branych pod uwagę na drugim etapie naboru znalazły się następujące warunki: „miejsce zatrudnienia rodziców (opiekunów prawnych) kandydata znajduje się na terenie Gminy Pysznica" oraz „dziadkowie kandydata, zamieszkujący na terenie Gminy Pysznica, wspierają rodziców kandydata w zapewnieniu należytej opieki nad nim po zajęciach w publicznym przedszkolu". W ocenie Skarżących, opisane kryteria prowadzą do dyskryminacji ich rodzin.
Zgodnie z art. 20c ust. 1 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2004 r, Nr 256, poz. 2572 z późn. zm.), do publicznego przedszkola przyjmuje się kandydatów zamieszkałych na obszarze danej gminy. W pierwszym etapie rekrutacji, zgodnie z art. 20c ust. 2 ustawy, brane są pod uwagę następujące kryteria: wielodzietność
rodziny, niepełnosprawność kandydata, jego rodziców lub rodzeństwa, samotne wychowywanie kandydata w rodzinie i objęcie kandydata pieczą zastępczą. Na drugim etapie naboru brane są pod uwagę dodatkowe kryteria ustalone przez gminę. Przyjęte w ten sposób wymogi, zgodnie z ustawą, muszą mieć na celu zapewnienie jak najpełniejszej realizacji potrzeb dziecka i jego rodziny, w tym potrzeb rodzin, w których rodzice muszą pogodzić obowiązki zawodowe z obowiązkami rodzinnymi. Ustalone kryteria muszą być także zgodne z potrzebami lokalnych społeczności.
Oznacza to, że gmina nie ma pełnej dowolności ustalania obowiązujących zasad naboru - ograniczenie dostępności publicznych placówek oświatowych może odbywać się wyłącznie w oparciu o niedyskryminacyjne kryteria. Ich obowiązywanie musi być usprawiedliwione ochroną konstytucyjnych wartości (np. koniecznością wsparcia rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej czy społecznej) lub interesem społeczności lokalnej.
Odnosząc się do kryterium miejsca zatrudnienia, pragnę zauważyć, że faworyzuje ono osoby wyróżnione ze względu na cechy, które nie mają bezpośredniego związku z celami systemu oświaty. Wiele gmin przyjmuje regulacje przyznające pierwszeństwo kandydatom, których rodzice płacącą podatki na ich terenie i tym samym dokładają się do wspólnego budżetu. Miejsce pracy nie jest jednak tożsame z miejscem płacenia podatku -kryterium obowiązujące w Pysznicy nie jest zatem uzasadnione interesem finansowym. Jak wskazują Skarżący, Pysznica jest gminą wiejską i nie ma w niej wielu pracodawców. Rodzice większości kandydatów nie są zatrudnieni (np. prowadzą gospodarstwo rolne) lub pracują w pobliskiej Stalowej Woli. Kryterium nie wynika zatem także z potrzeb społeczności lokalnej.
Należy podkreślić, że ustawa o systemie oświaty wyraźnie stanowi, że podstawowym kryterium rekrutacji jest miejsce zamieszkania kandydata (dzieci spoza gminy mogą być przyjęte tylko wtedy, gdy po zakończeniu naboru zostaną wolne miejsca). Dzieci rodziców pracujących w okolicznych miejscowościach zwykle nie mają zatem szans na przyjęcie do tamtejszych placówek. Bez zmiany miejsca zamieszkania (lub miejsca płacenia podatków), w ogóle nie mogą oni zatem skorzystać z oferty publicznych placówek.
Podobne zastrzeżenia budzi także drugie z opisanych kryteriów. Przyznanie pierwszeństwa dzieciom, których dziadkowie mieszkają na terenie gminy i uczestniczą w
sprawowaniu opieki nad nimi może. prowadzić do uprzywilejowania grupy wyróżnionej na podstawie arbitralnego kryterium. Sytuacja rodzinna dziecka niewątpliwie może mieć wpływ na proces rekrutacji - takie wsparcie powinno być jednak skierowane do dzieci, których rodziny potrzebują dodatkowej pomocy ze strony władz publicznych. Brakuje uzasadnienia dla przyznania pierwszeństwa w dostępie do publicznych placówek oświatowych tym kandydatom, których sytuacja rodzinna jest szczególnie dobra - to znaczy tym, którzy mogą liczyć na stałą opiekę i obecność nie tylko rodziców, ale także dziadków.
W związku z powyższym, działając na podstawie art. 13 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 15 lipca 1987r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich (Dz. U. z 2014 r., poz. 1648), zwracam się do Pana Wójta z uprzejmą prośbą o udzielenie informacji o uzasadnieniu wybranych kryteriów rekrutacji do przedszkoli.

Brawo rodzice! Niech teraz Tadeusz wójt Bąk wytłumaczy logicznie przytoczone kryteria naboru. Szemrana rekrutacja była w tym roku. Pytanie do rodziców - gdzie jeszcze (oprócz RPO) trafiło wasze pismo dot. tej rekrutacji?