Słuchajcie, byłam w Spółdzielczym Domu Kultury na otwarciu wystawy "Porównania 17". Żenujące! Myślałam, że to taka wystawa będzie jak dawniej bywały. A tu kilka zaledwie nieciekawych obrazów i występ jakiegoś pseudoartysty znęcającego się na piosenkach wybitnych artystów-piosenkarzy.Niech on śpiewa na działkach przy pieczeniu kiełbasek najlepiej, bo tak się drze że będzie go wszedzie słychać bez mikrofonu. W holu kilkanaście osób (głównie autorzy prac z rodzinami) snobujących się na wielkich artystów. W czarnych wyświechtanych swetrach,z komórką w ręce i filiżanką, jakaś z plecaczkiem na plecach, inna w kapeluszu itd, itd. I jak zwykle uradowana pani dyrektor wmawiająca nam znakomitość przywiezionych z Sandomierza prac. Proszę pani, zniża pani loty w porównaniu z dawnymi "Porównaniami" z przed lat. Szkoda. Wielka szkoda. Tylko muzeum regionalne zachowuje klasę i wysokie loty. Ale tam są profesjonaliści