Posty: 8
Dołączył: 8 Lip 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Chcialam sie podzielic wczorajszym wydarzeniem, ktore mialo miejsce na podwolinie przy zalewie. Otoz, jezdzac tam od paru dobrych lat, i parkujac zawsze w tym samym miejscu, nigdy nie przydarzylo mi sie zeby byl jaki kolwiek problem z miejscem parkowania czy z innymi kierowcami. Posiadam prawo jazdy od przynajmniej 20 lat ale ten wczorajszy incydent przytrafil mi sie pierwszy raz. Jesli ktos jezdzi nad Podwoline to napewno kojarzy wjazd na plaze i miejsca po prawej i po lewej stronie, wzdluz rowow. Miejsce to jest na tyle szerokie ze moga swobodnie stanac trzy auta, z cofaniem tez nie ma najmniejszego problemu. Stanelam wiec jak zwykle, po lewej stronie, bliziutko rowu a w poblizu stal Pan x, malutkim autem do tego ustawionym pod katem i jeszcze nie zdazylam wysiasc z auta a pan x wyskoczyl z pretensjami, ze przeciez on nie wyjedzie. Bylam z rodzina, wszyscy mieli prawa jazdy i zgodnie stwierdzilismy, ze miejsca jest na tyle ze mozna tam nawrocic tirem z naczepa ;)w sumie mialam zaproponowac, zeby dal mi kluczyki a ja wycofam jego autem..;)Bedac juz na plazy widzialam jak Pan x nieudolnie nawracal na 4 jego malutkim autkiem (nie wycofal bo chyba potrafi jezdzic tylko do przodu) a nastepnie zaczal naklejac cos na szybie, w obecnosci mojego dziecka w aucie. szlam w jego strone i pytalam co nakleja ale niestety, bardzo szybko wsiadl do auta i delikatnie mowiac s...... co swiadczy tylko o jego tchorzostwie. Gdy podeszlam do auta zobaczylam ze ponaklejal mi na szybie naklejki (notabene pierwszy raz ich widzialam) tzw karne k... za "zle parkowanie" a w dododatku totalnie na wysokosci oczu kierowcy i w obecnosci dziecka. I teraz pytanie, czy tacy kierowcy, bez umiejetnosci cofania, i wogole podstawowoch manewrow, maja naklejac tego typu naklejki? Mnie osobisci ta sytuacja bardzo wzburzyla, rozmawialam na ten temat z innymi osobami i opinia byla taka sama. Sam fakt ze Pan x, ma w nadmiarze naklejek, swiadczy o jego kulturze jazdy i o ogolnej(aczkolwiek takiej jest raczej pozbawiony) tak wiec, jesli ktos chce, moge podac nr rejstracyjne owego Pana aby wystrzegali sie go z daleka jesli chca uniknac obklejania aut durnymi naklejkami i nie ustawiali auta w niewygodnym dla tego Pana miejscu Pozdrawiam Pana x i oby nie do zobaczenia.
A tekst ten kieruje dla ostrzezenia innych, normalnych kierowcow |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 284
Dołączył: 24 Paź 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
chociaż napisz co to był za samochód, jego kolor a najlepiej numer rejestracyjny.
Co do akcji "karny kutas" moje zdanie jest takie, że te naklejki rozkładają ci, którzy jeszcze nie mają prawa jazdy, a z tych, którzy mają, ci co sami najbardziej na takiego kutasa przyklejonego do czoła zasługują. |
|
Posty: 8
Dołączył: 8 Lip 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
nie wiem czy moge podawac takie dane na publicznym forum,w przeciwienstwie do tego pana jestem osoba kulturalna, aczkolwiek nie wiem czy nie dac mu nauczki i nie opublikowac tych danych ;) a marka to byl bialy opel z przyciemnonymi, tylnymi szybami, a wracajac do tematu to jeszcze pomyslalam ze Pan x nie chcial cofac bo tam byl piach i pewnie obawial sie pobrudzic swojej bielutkiej karoseri hahaha ;)
|
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ale, że dziecko siedzialo samo w samochodzie ten upał? Bo zwłaszcza to mi się rzuciło w oczy w całej tej opowieści.
|
|
Posty: 8
Dołączył: 8 Lip 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dziecko ma 13 lat i weszlo na chwilke po materac, nie, nie jestem wyrodna matka, zostawiajaca samo dziecko w samochodzie w upale....a po drugie to nie bylo tematem mojej opowiesci...
|
|
Posty: 420
Dołączył: 12 Lut 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mik8-pomyślałam o tym samym.
|
|
Posty: 8
Dołączył: 8 Lip 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Dziecko ma 13 lat i weszlo na chwilke po materac i balo sie wyjsc widzac co ten Pan wyprawia, nie, nie jestem wyrodna matka, zostawiajaca samo dziecko w samochodzie w upale....a po drugie to nie bylo tematem mojej opowiesci...
|
|
Posty: 171
Dołączył: 6 Kwie 2012r. Skąd: STALOWA WOLA Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT zeby dal mi kluczyki Już od bardzo wielu lat do samochodu dołączają jeden duży klucz Najpierw nie mógł wyjechać, a potem szybko wsiadł i uciekł |
|
Posty: 8
Dołączył: 8 Lip 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Prosze czytac ze zrozumieniem, nie mogl wyjechac ze wzgledu na niskie umiejetnosci jako kierowca a nie z powodu braku kluczyka
|
|
Posty: 171
Dołączył: 6 Kwie 2012r. Skąd: STALOWA WOLA Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Miał słabe umiejętności jako kierowca, ale wsiadł i szybko odjechał
CYTAT braku kluczyka czy klucza |
|
Posty: 8
Dołączył: 8 Lip 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
A czy jest jakas roznica napisac klucz czy kluczyk? Ja przewaznie uzywam sformulowania kluczyki do samochodu?A po drugie calą historie opisalam nie po to ,aby doszukiwac sie i czepiac uzytych slow, bo nie taki byl cel Chcialam przedstawic kulture (brak kultury) kierowcow i bezpodstawne uzywanie obelzywych naklejek....
|
|
Posty: 1632
Dołączył: 5 Cze 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Osobiście uważam, że naklejanie czegokolwiek na cudzym aucie, domu i ogólnie czyjejś własności to przestępstwo i gdyby mi sie ktoś dobierał do mojej własności z czymś takim to od razu biorę tel i dzwonie na policje.
|
|
Posty: 8
Dołączył: 8 Lip 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Osobiście uważam, że naklejanie czegokolwiek na cudzym aucie, domu i ogólnie czyjejś własności to przestępstwo i gdyby mi sie ktoś dobierał do mojej własności z czymś takim to od razu biorę tel i dzwonie na policje. Ma pan racje, tak mialam zrobic, tylko pytanie czy warto marnowac czas na takie osoby...? Aczkolwiek byc moze, nastepnym razem zastanowilby sie i nie powtorzyl swojego "szczeniecego" zachowania |
|
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Już od bardzo wielu lat do samochodu dołączają jeden duży klucz Po 1. Od ilu lat? Od dziesięciu? Co z samochodami piętnastoletnimi? Od dwudziestu lat? To co z dwudziestopięcioletnimi (są takie). Po 2. Jeden duży klucz, hmm... sam znam mnóstwo przypadków, gdzie jest jeden klucz, ale jest to poręczny, mały klucz. Mój klucz do samochodu bynajmniej nie jest duży. To podważa Twoją teorię. Po 3. "Kluczyki do samochodu" to ogólnie przyjęte określenie. Myślę, że 99% ludzkości rozumie jego znaczenie CYTAT Najpierw nie mógł wyjechać, a potem szybko wsiadł i uciekł Ja pierdzielę nie widziałem, ale czytam i nawet rozumiem co czytam, więc Ci wyjaśnię. Jeżeli masz prawko, albo w ogóle jeździsz to może to ogarniesz. W pewnych sytuacjach, aby wyjechać z parkingu gdzie zaparkowało się przodem, prostopadle, a po obu bokach stoją auta, wystarczy tylko wycofać ze skręconymi kołami ustawiając się przodem do kierunku jazdy, wrzucić jedynkę i odjechać. Można też cudować i próbować np. między tymi dwoma autami zawrócić. Tzw. zawracanie na trzy, w tym wypadku na cztery, widziałem kierowców zawracających na osiem i piętnaście... zamiast wyjechać do tyłu. Częste na parkingach. Wnioskuję, że ten Pan x po długim zawracaniu (zamiast wycofaniu, bo autorka nie pisała, że nie umiał wyjechać, a że nie umiał wycofać - jak już tak się łapiemy za słówka) wydobył się wreszcie spomiędzy aut, wtedy wysiadł, nakleił naklejkę i odjechał, do przodu. Sądzę, że niie ma się co na siłę dopieprzać do opisu sytuacji, tylko użyć wyobraźni. Bo to całkiem logiczne o czym pisze autorka. Pozdro. ps. Marek370 - zgadzam się, zrobiłbym w tym momencie to samo. Naklejenie trudnej do usunięcia naklejki jest jak wykonanie graffiti na ścianie. Dewastacja i to karalna. Poza tym naklejka ogranicza widoczność, stwarza zagrożenie. Osobiście bym się nie zastanawiał tlyko pokazał cwaniakowi, że sa więksi cwaniacy. |
|
Posty: 8
Dołączył: 8 Lip 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT CYTAT Już od bardzo wielu lat do samochodu dołączają jeden duży klucz Po 1. Od ilu lat? Od dziesięciu? Co z samochodami piętnastoletnimi? Od dwudziestu lat? To co z dwudziestopięcioletnimi (są takie). Po 2. Jeden duży klucz, hmm... sam znam mnóstwo przypadków, gdzie jest jeden klucz, ale jest to poręczny, mały klucz. Mój klucz do samochodu bynajmniej nie jest duży. To podważa Twoją teorię. Po 3. "Kluczyki do samochodu" to ogólnie przyjęte określenie. Myślę, że 99% ludzkości rozumie jego znaczenie CYTAT Najpierw nie mógł wyjechać, a potem szybko wsiadł i uciekł Ja pierdzielę nie widziałem, ale czytam i nawet rozumiem co czytam, więc Ci wyjaśnię. Jeżeli masz prawko, albo w ogóle jeździsz to może to ogarniesz. W pewnych sytuacjach, aby wyjechać z parkingu gdzie zaparkowało się przodem, prostopadle, a po obu bokach stoją auta, wystarczy tylko wycofać ze skręconymi kołami ustawiając się przodem do kierunku jazdy, wrzucić jedynkę i odjechać. Można też cudować i próbować np. między tymi dwoma autami zawrócić. Tzw. zawracanie na trzy, w tym wypadku na cztery, widziałem kierowców zawracających na osiem i piętnaście... zamiast wyjechać do tyłu. Częste na parkingach. Wnioskuję, że ten Pan x po długim zawracaniu (zamiast wycofaniu) wydobył się wreszcie spomiędzy aut, wtedy wysiadł, nakleił naklejkę i odjechał, do przodu. Sądzę, że niie ma się co na siłę dopieprzać do opisu sytuacji, tylko użyć wyobraźni. Bo to całkiem logiczne o czym pisze autorka. Pozdro. ps. Marek370 - zgadzam się, zrobiłbym w tym momencie to samo. Naklejenie trudnej do usunięcia naklejki jest jak wykonanie graffiti na ścianie. Dewastacja i to karalna. Poza tym naklejka ogranicza widoczność, stwarza zagrożenie. Osobiście bym się nie zastanawiał tlyko pokazał cwaniakowi, że sa więksi cwaniacy. Hehehe, dzieki za wsparcie i zrozumienie SzoPeN, dokladnie historie opisalam w innym celu,i widze ze jestes kierowca skoro zrozumiales co mialam na mysli, opisujac manewry Pana x ;)no ale chyba nie kazdy ma wyobraznie, i z calej histori wyciaga inne wnioski lub komentuje chcac znalesc jakies niezgodnosci gramatyczne ;)A co do policji to zalowalam ze nie zadzwonilam, nawet moj syn w pierwszym odruchu wolal "dzwon mama na policje" mam nauczke na przyszlosc i niestety na wlasnej skorze doswiadczylam (po raz pierwszy)ze mozna trafic na takich chamskich ludzi.... |
|
Posty: 209
Dołączył: 8 Marz 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
upsssss pisz numer rejestracyjny kretyna kierowcy i nie przejmuj się debilami na tym forum, masz 100% rację, a jak widać chciałaś podzielić się zdarzeniem to buraki szukają dziury w całym i będą Ci wytykać to i tam to. Gdyby mi tak przykleił na auto naklejkę to bym go dogonił i oklepał maskę nie koniecznie jego samochodu.
|
|
Posty: 126
Dołączył: 19 Maja 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Osobiście uważam, że naklejanie czegokolwiek na cudzym aucie, domu i ogólnie czyjejś własności to przestępstwo i gdyby mi sie ktoś dobierał do mojej własności z czymś takim to od razu biorę tel i dzwonie na policje. CYTAT Ma pan racje, tak mialam zrobic, tylko pytanie czy warto marnowac czas na takie osoby...? Aczkolwiek byc moze, nastepnym razem zastanowilby sie i nie powtorzyl swojego "szczeniecego" zachowania Jeśli ktoś uważa, że zamiast wycofać (dobrze wiem jaka tam jest droga, wycofać mógłby nawet kombajn) musi nawracać i nakleja karne kutasy to warto bo on powtórzy to samo jeszcze nie raz. Uważaj tylko na podobnych buraków bo użytkownik typu Andrzejek uzna, że od skrobania zupa Ci nie wystygła ani nikt nie umarł więc jesteś starą zrzędą, która narzeka na wszystko dookoła. |
|
Posty: 1463
Dołączył: 17 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Szukałam kiedyś informacji nt tego, czy naklejanie karnych k.. to wykroczenie/przestępstwo (tak, sama niejednokrotnie miałam ochotę to zrobić, kiedy szłam po chodniku z dzieckiem w wózku, a tu bach - wyrasta przede mną samochód i przejść się nie da - czasem nawet prostopadle do chodnika!) - jeśli naklejka przy odklejaniu nie spowoduje żadnych szkód, to można naklejac do woli.
Niedawno była akcja, Noe pamiętam w którym kraju (Hiszpania?), gdzie kierowcy, który stanął bezprawnie na miejscu dla inwalidów obklejono calutki samochód karteczkami. Ale to tak obok tematu. |
|
Posty: 1863
Dołączył: 9 Sty 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Co do karnych k....w. Szkoda mi czasu i nerwów na klejenie, ale popieram jak komuś się chce w przypadku takich cymbałów egoistów, którzy na parkinach stawiają auto na środku linii odzielającej stanowiska, na dwóch miejscach itp itd. Jak ktoś podrapie z godzinę to mu się odechce. Koledze tak zrobili i od tego czasu zwraca uwagę na prawidłowe ustawienie auta na stanowisku
|
|
Posty: 566
Dołączył: 15 Marz 2011r. Skąd: STW Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
kobietka chce sie poskarżyć na hamstwo ze strony gamonia, a wy od razu... to źle, to źle, itd i w sumie to nic nie zmienia, że facet to gamoń i na czole powinien sowie nakleić to coś... zapewne kartke
|
|
Posty: 1863
Dołączył: 9 Sty 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
TRICK - tak jak pisałem, w pewnych przypadkach karne k..y to jest jakaś nauczka, ale w sytuacji opisanej przez upsssssss to oczywiście ją popieram bo jeżeli tak było jak opisała to ten gość okazał się debilem
|
|
Posty: 1632
Dołączył: 5 Cze 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
No właśnie, obawiam się, że ta forma wymierzania sprawiedliwości najbardziej spodoba się debilom i będą to robić wg własnego uznania i tego co im się wydaje - jak było w powyższym przypadku.
|
|
Posty: 296
Dołączył: 15 Cze 2015r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
A takie naklejki z karnymi kutasami gdzie mozna nabyć?
|
|
Posty: 1863
Dołączył: 9 Sty 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Pewnie jam wszystko.... na allegro...
|
|
Posty: 1821
Dołączył: 6 Lut 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT No właśnie, obawiam się, że ta forma wymierzania sprawiedliwości najbardziej spodoba się debilom i będą to robić wg własnego uznania i tego co im się wydaje - jak było w powyższym przypadku. A skąd wiesz jak naprawdę było? Tu mamy scenariusz jednej strony,jeszcze jest wersja strony drugiej,której być może nie usłyszymy. Ja miałem przypadek z parkowaniem na KEN. Zostawiłem samochód na ostatnim miejscu przed zakrętem, podjechałem bliżej drugiego samochodu i zostawiłem potrzebny odstęp.Byłem przekonany,że za mną już nikt nie zaparkuje,a jednak się myliłem - zaparkował, dojeżdżając maksymalnie pod sam zderzak. Musiałem poprosić Panią sprzątaczkę aby mnie kierowała przy próbie wyjazdu. Po kilku minutach,wjeżdżaniu na chodnik,w żywopłot, pomocy Pani sprzątaczki i tańczeniu z kierownicą, udało się.Czy temu z tyłu nie należał się "karny k..as" ? Nie,nie należał się! Należało wyzerować mu ciśnienia w obu kołach(nie jednym,bo jedno szybko można zmienić) i napisać kartkę "na przyszłość nie utrudniaj życia innym" Takie działanie może było by skuteczniejsze w uświadamianiu niemyślących. |
|