Nie będzie 2 tygodnie sahary, wspomnisz te słowa już w przyszłym tygodniu, a może miejscami już w tym

Oby... bo te noce na dłuższą mete są mega męczące... Jak tak patrze to w Stalowej ochłodzenie dopiero od 25

a jeszcze w zimnie, zatęsknimy za słoneczkiem , ja tam się ciesze ze jest taka pogoda, ciesze się każdym dniem , choć nogi puchna i wypija się mega dużo litrow wody ,choć dla rolników fatalna bo susza..;/
cieszmy się kochani bo już dawno takiego lata nie było

No raczej tesknic nie bede.... moja babcia trafiła do szpitala z tego upału wiec nie wiem z czego mam sie cieszyc... "jest lato musi byc gorąco" tylko to jest Polska a nie Hiszpania czy Włochy gdzie inaczej tą temperature się odczuwa......

Słoneczko lubie takie jak było w czerwcu, lipcu....

Wiesz, dlaczego się cieszysz?



Bo mieszkasz w domu, bo masz basen na ogrodzie i 25 stopni w tym domu.

Zapraszam do mieszkania w bloku w temperaturze powyżej 30 stopni (bo nie każdy może sobie na dom pozwolić) to zobaczymy jak będziesz się cieszyć i namawiać do radości innych.
Takie pitolenie od rzeczy...
Powiedz to osobom np schorowanym czy po zabiegu operacyjnym jak przyjemnie się znosi rany w upale itp...

Caly dzien musze siedziec w domu przy wiatraku zeby nie zaslabnąc.a wieczorem moge dopiero z domu wyjsc jak slonce juz nie prazy.ale ''"" radocha""" pomysl o innych a nie tylko o sobie.a pomyslałas o zwierzetach i ludziach bezdomnych?o niemowlakach ktore tylko leza.pomysl o innych a nie tylko o sobie

Ale taka to ci tylko odpowie "mamy lato ma byc gorąco" niech wszystkich szlak trafi bo mamy lato...

dobrze mówi.. takich upałów i ciepłych nocy w Polandii jak na lekarstwo. Pare dni ciepła i już narzekanie od września do czerwca zimnica, opady, dziadostwo więc niech chociaż te 2-3 tygodnie będzie troche cieplej.. I mówie to ja co mieszka w bloku z płyty gdzie mam czasami po 31 stopni i mnie poty zalewają i dodatkowo dużo muszę jeździć a mam auto bez klimy %-)

Pitolicie o ranach i ludziach schorowanych to jest błędne koło i tak możemy szukać ludzi którzy nie mogą w 20 stopniach siedzieć czy w 10 stopniach i ta grupka schorowanych ludzi zawsze się znajdzie. Albo ktoś trafi do szpitala z gorąca albo w innym przypadku nie związanym z gorącem ale i tak ludzie chorują i będą chorować.

toxic - pitolisz od rzeczy

Wnioskuję że chyba nie pracujesz.... to może to ci nie przeszkadza.... Jak twoją matke szlak trafi w ten upał to może zmienisz zdanie... Widać że szczeniak po emotikonce "%-)"

pracuję i siedze w pokoju bez klimy od słoneczej strony i żyje. Jednym słowem niektórym nigdy nie dogodzi

jasne... Wiem jakim typem jesteś.... "na przekór" a dobrze wiemy że też ciebie wykancza ta pogoda

Zawsze można sobie zafundować klimatyzator przenośny. Ja mam taki w pracy i słoneczko może już tylko chcieć mi dokuczyć, ale nie może.

Pracujemy w pokoju bez klimy. Wydajność pracy 0.01%. Wiatrak nic nie daje. Dzisiaj jest nieco chłodniej, więcej wiatru i da się wytrzymać przy otwartych oknach.

Nie kłóćcie się bo to nic nie da. Pogoda jest jedną z dziedzin, na którą nie mamy żadnego wpływu. Zresztą, całe szczęście, bo co by się działo gdyby ludzkość mogła sterować pogodą? Tak jak napisałem wcześniej, są ludzie ciepłolubni i zimnolubni. Ci drudzy przeżywają teraz koszmar. Ale to żadna anomalia, to po prostu nasz klimat. Co kilka, kilkanaście lat są takie blokady wyżowe, które w zimie dają potężne mrozy (2006,2012) czy upały letnie (1992,2006). Pamiętam sierpień 1992 roku. Było dokładnie to samo jak dziś. Pod koniec miesiąca wybuchł potężny pożar lasów na Śląsku. Różnica jest taka, że wtedy nie ogłaszano XX stopnia zasilania. A swoją drogą, ciekaw jestem czy nasi sąsiedzi, także ogłosili XX stopień zasilania, przecież pogodę mają taką samą a nawet gorszą (dawna Jugosławia, Rumunia)?
My możemy jedynie zwalczać te skutki, dlatego napisałem o konieczności montażu klimatyzatorów w blokach/domach jako standardzie. Auta mają to w standardzie (te nowsze roczniki) to i domy, w których przecież spędzamy więcej czasu, także powinny mieć. Miasta tworzą wyspy ciepła (w Stalowej Woli różnica pomiędzy "zatorzem" a "niezatorzem" to z 5 stopni Celsjusza na niekorzyść tego drugiego). Pamiętam jak kiedyś nocą w czasie upałów wracałem do domu z "zatorza". Po minięciu torów miałem wrażenie jakbym wszedł do pieca. Nocą. Zresztą, w Rzeszowie jest tak samo. Tak się szczęśliwie złożyło, że mieszkam w dzielnicy podobnej do stalowowolskiego "zatorza" i termometr zaokienny (90% dnia w cieniu) wskazuje praktycznie zawsze taką samą temperaturę jak oficjalna stacja meteo w Jasionce. http://polis(...)580.html Ale już znajomy, który mieszka na blokowisku ma 4-5 stopni więcej. Porównywane nocą, żeby wykluczyć wpływ Słońca. Jak można wychłodzić swoje mieszkania nocą, gdy temperatura nie chce spaść poniżej 25 stopni? A tak jest między blokami.
Zatem, ci mający domki poza miastem czy nawet w mieście, nie mogą się porównywać z mieszkańcami bloków. Tam jest horror. Wentylator nic nie da, bo on tylko miesza to ciepłe powietrze. Równie dobrze można włączyć suszarkę do włosów.
Montujcie wszyscy sobie klimatyzację, czy to przenośną czy stałą - szkoda zdrowia. A przy okazji przyczynimy się do naprawy polskiej energetyki - będą wreszcie musieli wziąć się do roboty i ją dostosować do wydajności chociażby z początku lat 90 XX wieku (energochłonny przemysł wtedy jeszcze był).

No, widzę, że kolega się coś na meteorologii zna! Ale takie blokady zdarzają się chyba częściej. Z tym, że nie zawsze towarzyszą im ekstremalne zjawiska (nie jestem ekspertem).



Ja też pamiętam sierpień 1992! Żadne inne lato nie utkwiło mi aż tak w pamięci. Identycznie jak w tym roku, około 15.08 (można sprawdzić) był szczyt upałów. W lasach koło Stalówki zapaliły się torfowiska. Miasto rozgrzane jak piec i spowite dymem - to naprawdę były ciężkie dni. Nie sposób było schłodzić mieszkania.
Pożary na Śląsku - wtedy paliły się lasy w okolicy Kuźni Raciborskiej, był to największy pożar lasów w Europie od czasów II W.Ś.

Nie tyle znam się na meteorologii co czytuję portale pogodowe, a tam tak piszą

Przez tę cholerną blokadę cyrkulacji w ciągu 5 dni klimatyzacja mi najebała już prądu za 30 zł bo sprawdziłem licznik :(
To co pisałem o tych 10-20 zł więcej miesięcznie dotyczyło normalnego lata, a nie Afryki w Polsce.
Jednak prognozy zaczynają być optymistyczne i od następnego tygodnia ma się ochłodzić.

Jestem z tych mieszkających w bloku i to na górze, nie w domku z basenem, i powiem tak: uwielbiam ten skwar, czy mam sobie cos do zarzucenia??Nie. Chodzę zlana potem, co chwile odświeżam sie pod prysznicem i jestem zadowolona; oby tak jak najdłużej. Natomiast w zimie cierpię,telepie się z zimna, wtedy,kiedy inni twierdzą, ze jest po prostu chłodno.No cóz, jestem urodzona w środku lata, może to jest wytłumaczenie...

No tak chodzisz zlana potem i to uwielbiasz, wspaniale być tak zlanym potem jak się wszystko przykleja do ciała, jakieź to higieniczne. W sumie zabawy w kiślu pewnie by Ci podeszły, tam też wszystko się chyba klei...

Ty wiesz co ty w ogole piszesz?

Ale o co Ci chodzi ola_ola? mango tak właśnie lubi, takie są jej odczucia i nie ma co z tym polemizować. Jedni wolą upały, inni ciepełko, a jeszcze inni chłód.
Nie rozumiem Twojego oburzenia.

mango chyba nie pracuje to cały bozy dzien moze sie pocic i siedziec pod prysznicem.Pomysl o innych o starszych ludziach czy malych dzieciach juz nie mowiac o suszy a nie tylko o swojej d***! Oby te upały jak najszybciej sie skonczyly.

dawać na odlewnie a nie tam płaczecie po kątach w domu ,że Wam gorąco

Od poniedziałku upragnione ochłodzenie

dzisiaj już jest przyjemnie :-)