Posty: 75
Dołączył: 28 Wrz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Rozpoczął się rok szkolny, powiedzcie jak w waszych szkołach wyglądają teraz sklepiki? Czy są całkowicie zamknięte bo nie zdążyły się przygotować na zdrową żywność? Czy na szybko zmienili asortyment?
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 169
Dołączył: 10 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
W szkole 12, sklepiki otwarte, sama zdrowa żywność. Nie ma nawet wody mineralnej gazowanej, tylko niegazowana. Ale smakowa, która zawiera śr konserwujące jest. Polska kraj absurdów.
|
|
Posty: 18
Dołączył: 21 Wrz 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Prawda, śmieszne trochę to jest. Ale z drugiej strony - tak dużo otyłych dzieci jak teraz, to już dawno w PL nie było. Może to się trochę zmieni. Niefajnie by było, gdybyśmy mieli taką młodzież jak w Stanach - z cukrzycą i nadciśnieniem.
|
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Ten pomysl ze sklepikami to czysty debilizm i proba ubezwlasnowolnienia dzieciakow. Jezeli argumentem jest duza ilosc grubasow to mozna by w zasadzie zakazac alkoholu bo po swiecie chodzi tyluuu alkoholikow itp itd przykladow jest wiele. Kto ma byc grubasem to nim bedzie bo to czego nie zjadl w szkole nadrobi w domu. Za moich, nie tak dawnych czasow szkolnych mozna bylo kupic wszystko- floridy i oranzady pilismy po wfie na potege, zarlo sie czipsy, batony, hamburgery, fryty i paczki z czekolada. Jakos sobie nie przypominam zeby byly z tego tytulu problemy zdrowotne. Jak juz tak bardzo chca dbac o zdrowie uczniow to niech ich zacheca do dodatkowego wysilku fizycznego udostepniajac popoludniu dla uczniow szkolne silownie, boiska, sale itp oczywiscie wszystko dobrze zorganizowane i pod nadzorem. Ale latwiej robic z dzieci debili ktorzy nie potrafia podejmowac samodzielnie odpowiednich decyzji odnosnie odzywiania i dla ktorych dobra trzeba wprowadzac zakazy zeby czasem komus dupa od snikersa nie urosla
|
|
Posty: 129
Dołączył: 30 Lis 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
po szkole i tak pójdą do Mcdonalda
|
|
Posty: 685
Dołączył: 30 Sie 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
ale są dzieci, któte maja wpajane zdrowe nawyki a za namową kolegów,gdy dużo czasu w szkole spedzają i jest ku temu okazja mogą kupować śmieci,jak to mówią okazja czyni złodzieja więc lepiej zeby tego swinstwa w szkołach nie było,no ale do zdrowej zywności to i tak jesz daleko np woda, ale w plastiku więc zktórej strony to zdrowe?
|
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Z takim podejsciem bardzo wspolczuje twoim dzieciom takiego wychowania i tobie potencjalnego stresu i meki psychicznej bo zakladajac ze teraz sa mniejsze- lada chwila beda nastolatkami, zaczna sie wyjscia ze znajomymi, imprezy, dyskoteki a tam narkotyki, sex bez zabezpieczen, alkohol i papierosy bo w koncu jak sama mowisz okazja czyni zlodzieja wiec skoro "wszyscy" beda to robic to czego one maja odpuszczac? Zawsze wydawalo mi sie ze od tego jest odpowiednie wychowanie i zaufanie do wlasnych dzieci ale skoro nawet to zawodzi gdy "nadarzy sie okazja" to moje wysilki rodzicielskie sa w takim razie zbedne Pomijajac to, to dziecinstwo bez oranzady, batonow i czipsow to sucha kupa jezozwierza a nie dziecinstwo. Pozostaje naprawde wspolczuc
|
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
jaciek, nie masz pojęcia o wychowaniu dzieci. Co innego dzieciak w wieku szkoły podstawowej a co innego nastolatek chodzący na dyskoteki. Nie domagaj się tłumaczenia różnicy.
Pomijajac to, to dziecinstwo bez oranzady, batonow i czipsow to sucha kupa jezozwierza a nie dziecinstwo. Pozostaje naprawde wspolczuc To pokaz ignorancji i tylko należy współczuć twojemu ewentualnemu dziecku. Pomyśl, choć to pewnie trudne, dzieciak wychowywany w zdrowej atmosferze nie będzie tłumaczył twojemu wychowankowi dlaczego odmawia coli i czipsów. Ty masz na to wywalone, dla innych to może być istotna sprawa. Jeśli masz z tym taki problem idź do Tesco i zrób zapas dzieciakowi, niech nosi swoje czipsy do szkoły. "Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Tak mam z tym problem i to spory. Zapasow swoim dzieciakom nie robie bo przynajmniej poki co nie jadaja w szkole nic procz kanapek zrobionych w domu i wykupionych obiadow- z WLASNEj, nieprzymuszonej i nie narzuconej woli- i o to wlasnie sie rozchodzi. Skad wiesz ze nie mam pojecia o wychowywaniu dzieci? Bo nie mialbym nic przeciwko temu zeby jadly czipsy ktore sam wpieprzalem bedac w ich wieku? Czy w dzisiejszych czasach umiejetnosc wychowania dzieci polega na pasieniu ich owsem, kielkami soi i razowym chlebem? Jezeli tobie nie pasuje zeby twoje dziecko jadlo snikersy w szkole to wychowaj go w taki sposob zeby tego nie robilo i rozumialo dlaczego nie powinno, a jezeli boisz sie ze w swoim wychowaniu odniesiesz porazke bo syn/corka beda podjadaly po katach z tajniaka drozdzowki w szkole to w takim razie cytujac ciebie "nie masz pojecia o wychowywaniu dzieci". Oczywiscie trzeba tu rozroznic wieprzka dla ktorego drugie sniadanie w szkole to paka czipsow a obiad to hamburger z frytami od dzieciakow ktore odzywiaja sie normalnie (czyt. np nosza do szkoly przygotowane w domu zarcie i jedza szkolne obiady) a gdzies tam w przerwie strzela sobie batonika czy przepija wszystko puszka pepsi. Jezeli ktos chce jesc zdrowo to niech jje, ale jezeli ktos inny ma ochote zjesc drozdzowke to w imie czego maja mu tego zabraniac? Bo to niezdrowe? Bo bedzie sprowadzal na zla droge i kusil tych "razowo-chlebowych"? czemu nie zabraniali tego 10-15 lat temu jak bylem w liceum? Czego moglem kupic paczka w podstawowce i bylo ok? Lada chwila pozamykaja sklepy w niedziele, wprowadza prohibicje i zabronia palenia fajek bo trzeba dbac o debilnego obywatela ktory nie jest w stanie racjonalnie myslec i trzeba mu w tym pomoc zeby nie zrobil sobie krzywdy.
|
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Napisałem dlaczego tak uważam, nie doczytałeś?
"Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Nie, nie doczytalem, zrozumiec tez nie zrozumialem bo myslenie przychodzi mi z trudem.
|
|
Posty: 64
Dołączył: 16 Marz 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Moje dziecko wcześniej w sklepiku szkolnym mogło w nieograniczonych ilościach kupować chipsy i żelki i nie miałam na to wpływu. W domu nie kupujemy chipsów i żelków. Jestem teraz spokojna że wszkole nie będzie jesć tego, a jest za mała żeby wychodzić ze szkoły i szukać po sklepach.
|
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Moze kuleje wychowanie? Dziecko w wieku szkoly podstawowy umie liczyc, czytac ze zrozumieniem i samodzielnie myslec bo tego uczy szkola. Wiec pozostaje kwestia tego czego jest uczone w domu i dlaczego wbrew zaleceniom rodzicow kupuje w szkole slodycze a w domu (gdzie jesc ich nie wolno) klamie(?) rodzicom ze w szkole tez tego nie robi? co bedzie jak podrosnie? podstawowka to nie zlobek czy przedszkole gdzue dzieci zjadaja resoraki i polykaja klocki. Wszystko jest dobre byle w rozsadnym czasie i ilosciach
|
|
Posty: 126
Dołączył: 19 Maja 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
A znacie powiedzenie "czym skorupka za młodu...."? Ten kto będzie chciał się nażreć i tak się nażre. Jednak miło, że każdy nad tym problemem musiał się zastanowić. Dla jednych dzieci nie będzie problemem i tak kupić czipsów, a drugie dziecko uzna, że w ogóle mu tego nie brakuje i dostrzeże, że kupował do tej pory coś co tak w ogóle nie jest mu potrzebne.
|
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
jaciek, twoje dziecko i tak nie kupowało, to czego ci brakuje, o co tak przekonujesz?
"Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 56
Dołączył: 18 Wrz 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
"jaciek" w pełni Cię popieram-od wychowania i tłumaczenia dziecku co dobre a co złe zależy jakie wybory podejmie przy ladzie szkolnego sklepiku,jestem przeciwna takiej szkolnej "prohibicji" i robieniu z dzieciaków idiotów i bezwolnych roboli już na starcie,ale chyba o to w tym państwie chodzi. Też uważam że jak dziecko od czasu do czasu zje chipsy czy batona to nie nabierze momentalnie monstrualnych rozmiarów.Jak tu "agnieszk" napisała że dziecko kupowało duże ilości żelek i chipsów to może kase trzeba dziecku ograniczyć i rozmawiać, tłumaczyć a nie karać wszystkie dzieciaki brakiem asortymentu. A poza tym po drodze do szkoły zawsze jest jakiś spożywczak a jak nie ma to zaraz otworzą i te dzieciaki co samodzielnie zmierzają do szkoły zrobią zakupy poza nią a chipsy i tak będą żarły! "z niewolnika nie ma pracownika" -dziecko na siłę karmione "zdrowo" nie będzie tego robic z ochotą i zrozumieniem tylko dlatego ze mu tak każą-a po kątach będzie się opychało wszystkim niedozwolonym.
|
|
Posty: 145
Dołączył: 14 Sty 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jaciek teraz wszystkie dzieci mają równe szanse zdrowiej się odżywiać i te świetnie wychowane jak twoje i te które maja słabą silną wolę
|
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
CYTAT Jaciek teraz wszystkie dzieci mają równe szanse zdrowiej się odżywiać i te świetnie wychowane jak twoje i te które maja słabą silną wolę Nie twierdze ze moje dzieci sa swietnie wychowane, bron boze Nie mniej nierozsadnym jest wiazac jedzenia snikersow z brakiem dobrego wychowania! Andrzejku, nie ma znaczenia czy to dotyczy czy tez nie moich dzieciakow- chodzi o sam zamysl odgornego ograniczania. Tego nigdy nie zaskceptuje, tak jak pisalem- dzis zabraniaja jedzenia paczkow, jutro sprzedazy w niedziele, a po jutrze nie bedzie mozna sie napic przy weenendzie browara przy koszeniu trawki. Tym bardziej ze dotychczas nie bylo z tym problemow, kazdy jadl co chcial i jakos zyl. Wazna sprawa o ktorej zapomnialem ja a wspomniala Donia jest KASA. W szkolnych sklepikach nie rozdaja za darmo snikersow i kokakoli. Wystarczy dzieciaczkom zablokowac findusze i kontrolowac ile daje babcia i bedzie po problemie. No chyba ze maja w klasie paczkowych filantropow ktorzy zasponsoruja slodkie zycie to juz inna sprawa Zreszta skoro nie ufacie wlasnym dzieciom odnosnie tego co jak i gdzie jedza to jak mozecie dawac im kase?! Jak to wyglada- mama daje synkowi w wieku drugiej klasy szkoly podstawowej z rana 20zl i mowi- masz synciu, tylko nie wydaj na snikersy?! To na co mu ta kasa? Na kredki? Zabawki? Czy bilet autobusowy? |
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
No to może znieść wszystkie ograniczenia i niech dzieciaki kupują wódę i papierochy bez ograniczeń, nawet w sklepikach szkolnych.
"Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Endrju to zes teraz polecial po bandzie. Zlegalizujmy jeszcze pedofilie, zoofilie, nekrofilie i publiczne egzekucje. Jak stawiasz na jednym poziomie snikersy z woda to zycze powodzenia w zyciu i wychowywaniu dzieci! Ehh szalony z ciebie tata!
|
|
Posty: 145
Dołączył: 14 Sty 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Popatrz na to w ten sposób, jak juz mają ze sobą kasę to raczej kupią puszkę coli albo red bulla, niż sok marchwiowy
|
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
I tu juz decydujaca jest rola rodzicow- czyt. wychowanie
|
|
Posty: 685
Dołączył: 30 Sie 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
tak Jaciek najlepiej napchać dziecki czipsami i innym syfem i niech poczuje smak dzieciństwa, brawo, a można dziecku przygot. smaczne i zdrowe takze słodkie przekaski w domu, lub zakupic np. w sklepie ekologicznym i na pewno dziecko z tak wyrobionym smakiem bedzie szczęsliwsze i zdrowsze od tego czipsowego
|
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Gdzie ja napisalem o napychaniu?! Przeciez zwrocilem uwage na roznice pomiedzy czipsowym wieprzem a dzieciakiem ktory pomiedzy posilkiem z domowych kanapek a szkolnym obiadem zje snikersa. Jezeli chcesz to dawaj swoim dzieciom slodkie buraczane przeciery ale nie zabraniaj prosze zjesc mojemu synowi paczka jezeli bedzie mial na to ochote. Ot co, wszystko z rozsadkiem i umiarem
|
|
Posty: 145
Dołączył: 14 Sty 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jaciek to kup mu po drodze do szkoły snikersa i problem z glowy
|
|