bardzo mnie smiesza te wypowiedzi 'pseudokatolikow' ze krzyz tam kogos przygniecie. poczytajcie sami siebie jak bardzo jestescie zalosni, jakie piekne wystawiacie swiadectwo swojej wierze, jak pieknie potraficie milowac blizniego... kto was tego nauczyl? ksiadz na kazaniu? czy wychowali was rodzice 'w duchu katolickim'?

ale czego sie mozna spodziewac gdy slyszy sie slowa o odwolaniu sie do 'chlubnych chrzescijanskich korzeni' - czasow wielkiej ciemnoty i glupoty okupionej krwia milionow jej ofiar, bezmyslnie przelanej... smutnej historii ktora nadal kontynuujecie swoimi parszywymi pogrozkami, chorym sposobem myslenia, nienawistnym spojrzeniem kierowanym na innych... ale przed oltarzem to lubicie byc pierwsi, najlepiej wtedy gdy na was patrza....

A skąd ty tak to wszystko wiesz?

:]

http://www.youtu(...)fHNuhZbk

normalna wersja i piękna, a nie zboczona

A co to ma wspólnego z naszymi pasibrzuchami
Jeśli to rozwarcholone towarzystwo zajęłoby się miłością zamiast bezczelnym łamaniem prawa – to zdecydowanie jestem za
Chętnie pomógłbym w znalezieniu partnerki/partnera dla Franka tylko... czy to nie jest czasem mission impossible

hahahahhahahhahahahhahah

hahahahhahahhahahahhahhahhahah

oh yea - dla mnie srednio piekne 2 wersje ^^
ziorro chcialem ciut rozladowac bo w ta kapliczka genitalia, na oltarzu, dziury w granatowym materiale to mordownia, jutro ktos wyrwie gwozdzia pojutrze ktos znajdzie moze ze 3 zeby od pily motorowej i napisza stal sie cud facet sie rozmyslil, bog nie pozwolil zniszczyc domu ?:]
juz lepiej popisac o obowiazkowym zatrudnianiu ksiezy w szpitalach, o przydzialach etatow do przypadajacych lozek, czy o tym ze taki ksiadz zarabia sporo wiecej niz pielegniarka czy lekarz z krotkim stazem ;]

tak masz racje, sa w szpitalach 'spece od wszystkiego' ale gdzie ich w polsce nie ma? szpitale sa zadluzone ale kasa dla nich zawsze sie znajdzie, armia ma kapelanow za publiczna kase, polcja ma, strazacy maja, w szkolach za panstwowa kase ucza ksieza i katecheci religii(finansowani przez neutralne swiatopogladowo panstwo!!!!) i praktycznie wszedzie ta czarna zaraza wsadza swoje lapska.
a co do zarobkow raczej nie zarabiaja wiecej niz lekarz, a dywagujac - moze to jest recepta na ciagle narzekajacych lekarzy, moze zatrudnijmy ksiezy zamiast nich w roli szamanow- beda tanczyc z rozancem w reku moze kogos uzdrowia a i oszczedniej bedzie

Nadministrze miałem cię za osobę bystrą, rozważną, która nie da sobie wcisnąć każdego gówna, ale widzę, że i ty jesteś spolegliwy wobec tych populistycznych bredni o czarnej mafii, których poziomu nie powstydziłby się Andrew Lepper w czasach swoich najgłupszych wystąpień.
I żeby nie było - ja też nie podchodzę bezkrytycznie do pewnych spraw i postaw niektórych księży i interesów lokalnego kościoła lansowanych głównie przez bp. Frankowskiego i nie jestem żadnym kolegą żadnego księdza jak sugerował spartan w chwili kiedy pokazałem jego hipokryzję i brak logiki w jego postach, ale jak czytam tutaj pier.dolenie co niektórych (a akurat ci mają najwięcej do powiedzenia, którzy najmniej wiedzą o nauczaniu kościoła i najmniej rozumieją o co w tym chodzi) nt. księży i kościoła, to dochodzę do wniosku, że im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej lubię zwierzęta .

Haha, bo widzisz, wiekszosc tych co ma cos przeciwko pasibrzuchom w przeciwienstwie do 95 % 'prawdziwych' sprinterow do kosciola czytalo biblie i jej wykladnie czytali tez dokumenty wydawane przez tenze kosciol i jego wladcow. Wiec wiedza czym rozni sie pismo od szarej rzeczywistosci
A co do zwierzat - ja tez je lubie. Nawet takiej swini lepiej z oczu patrzy niz niejednemu czlekowi

Tu mnie naprawdę rozbawiłeś, dowcip przedni.

Nie wiem co w tym smiesznego. Nie rozumiem jak ktos moze krytykowac cos czego nie zna. Poznaj a potem krytykuj badz pochwalaj.

echelon - tutaj tez sporo racji, poniewaz zycie w niewiedzy mniej boli
amen

a o jakiej logice mówisz?????
chyba cie troche poniosło !!! moze jestem monotematyczny ale za to konsekwentny!! wytykam wady kościoła w całej okazałości !!!
a jesli chodzi o ciebie to niestety musze powiedziec ze jestes lekko uposledzony.za kazdym razem wplatujesz moje dzieci to swoich wypocin-nie rozumiem tego !!!
ja nie wnikam czy masz rodzine,czy jestes homoseksualny itd.
wez troche sie zastanów-bo wydajesz sie inteligentny-ale to tylko pierwsze wrazenie - niestety!!!!!

spartan ale to do czego pije echelon jest proste :] nienawidzisz ksiezy, kazdy bez wyjatku dla ciebie to zlodziej, koles ktory zabawia sie z dziecmi, etc. a pisales ze twoje dziecko bylo u komunii bo np rodzina bilaby piane, lichy powod :] wiesz ze nie ma wyjatkow i posylasz dziecko na religie w paszcze lwa tylko dlatego ze ktos ci klekocze nad glowa ? dlaczego tak ryzykujesz ? gdzie ta konsekwencja ?

Na religię wielu chodzi ze względu na poprawienie średniej ocen. Niestety praktycznie nie ma mozliwosci nauczania w Poslce etyki. A jak już jest, to zazwyczaj jej uczy katecheta lub jakaś osoba po uczelni katolickiej. Czemu więc rodzic miałby utrudniać życie swojemu dziecku?
Co do posyłania dziecka do komunii. To, że ktoś jest antyklerykałem nie znaczy, że nie jest chrześcijaninem. Dwa sakramenty(chrzest i komunia) są obecne w każdym wyznaniu chrześcijańskim. Może ktoś chce żeby jego dziecko było chrześcijaninem, a dopiero w dorosłym życiu wybierze jakiego będzie wyznania.
A propos powtarzających się tu oskarżeń, o to że ktoś kto czyta Biblię jest Jehowym. Jehowi nie są wyznaniem chrześcijańskim i mają zupełnie inną Biblię. Kilka cytatów z Pisma Świętego(m.in na temat czczenia obrazów), które się tu pojawia jest z najpopularniejszego wydania Biblii.

Wróćmy na chwilę do okresu przed postawieniem krzyża, tak jakby w ogóle nie miało to miejsca. Czy ktoś się zastanawiał (pytanie do wiernych) nad budową kolejnego kościoła w mieście? Widzieliście taką potrzebę? Z tego co pamiętam pojawiały się nawet artykuły, że co raz mniej wiernych jest widocznych podczas mszy. I co, nagle taka potrzeba zaistniała? Co to za potrzeba? Za daleko mieliście do innych kościołów? Może uda mi się to zrozumieć, jak mi jakiś wierny wytłumaczy =)

lo tu byla gadka :]
http://www.stalo(...)e=&str=3

Łowca_Owiec ja to kminie :] ale jezeli nie uznajesz wyjatkow posylasz dziecko na religie ryzykujesz ze ksiadz mu wlozy :] jakbym byl rodzicem w zyciu bym nie podjal takiego ryzyka nawet dla sredniej wyzszej o dziesiata ;]btw to nie jest chyba antyklerykalizm bardziej wlasny dogmatyzm ;]

To jest prawo w tym kraju czy nie ma ?

A. Kto jest właścicielem tej działki ?
B. Czy ktoś wystąpił o zezwolenie na budowę ?
C. Czy ktoś otrzymał zezwolenie na budową ?
D. CO NA TO E K O L O D Z Y ??????? , gdzie protest?
E. Kto wydaje zgodę na wycięcie tylu drzew?
F. Czy mieszkańcy pobliskich bloków wyrażają zgodę na budowę ?

Czy o TAKĄ POLSKĘ gdzie jest szanowane prawo jednostki walczył kościół z władzą PRLu ?

ifeel dzięki za wyjaśnienie, właśnie miałem wziąć się do napisania czegoś w takiej właśnie wymowie.
To ty spartan wspomniałeś o tym właśnie, że posłałeś dzieci do komunii bo sąsiedzi, bo rodzina, a z drugiej strony piszesz o księżach, że wszyscy oni są zboczeńcami wykorzystującymi dzieci. Ja spartanie nie mam nic do twoich dzieci, bo one niczemu nie są winne, to ty je w to wplotłeś.

"[cytat]Na religię wielu chodzi ze względu na poprawienie średniej ocen. Niestety praktycznie nie ma mozliwosci nauczania w Poslce etyki. A jak już jest, to zazwyczaj jej uczy katecheta lub jakaś osoba po uczelni katolickiej. Czemu więc rodzic miałby utrudniać życie swojemu dziecku?
Co do posyłania dziecka do komunii. To, że ktoś jest antyklerykałem nie znaczy, że nie jest chrześcijaninem. Dwa sakramenty(chrzest i komunia) są obecne w każdym wyznaniu chrześcijańskim. Może ktoś chce żeby jego dziecko było chrześcijaninem, a dopiero w dorosłym życiu wybierze jakiego będzie wyznania. "


dokładnie to miałem na mysli.

do "echelon "
"ifeel dzięki za wyjaśnienie, właśnie miałem wziąć się do napisania czegoś w takiej właśnie wymowie.
To ty spartan wspomniałeś o tym właśnie, że posłałeś dzieci do komunii bo sąsiedzi, bo rodzina, a z drugiej strony piszesz o księżach, że wszyscy oni są zboczeńcami wykorzystującymi dzieci. Ja spartanie nie mam nic do twoich dzieci, bo one niczemu nie są winne, to ty je w to wplotłeś. "

celem wyjasnienia chce napisac ze wcale nie twierdze ze wszyscy sa zboczeńcami itd.kazda moja wypowiedz miala potwierdzenie w konkretnym fakcie-cytacie wklejonym na tym forum !!!!
apropos mojej konsekwencji mialem na myśli tak jak napisałem wczesniej"moze jestem monotematyczny ...." chodzi mi ze pisze o wadach i blędach KK !!! czyli konsekwentnie i monotematycznie trzymam sie tematu kościoła !!!!!!!

miałam się nie wypowiadać w tym temacie jak i w każdym innym dotyczacym kościoła, z racji tego, że za krótko mieszkam w Stalowej, żeby móc sie odnieść do lat wcześniejszych (zaledwie 2 lata), ale czytam co piszecie juz od ładnych paru tygodni i pozwole sobie w końcu cos powiedzieć. Zatem... Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Odnosząc sie osobiście do ostatnich wydarzeń: głupota i idiotyzm. Codziennie przechodze obok "kapliczki" jak idę do i z pracy... zawsze ktoś tam stoi ;/ czekam z niecierpliwością aż ktoś to w końcu podpali... nie ma jakiegoś chętnego piromana? Malunki zmyte... a może zdarte... nie wiem... nie zbliżam sie tam za bardzo... Przez x lat chodziłam do kościoła... jako osoba młoda - niemyśląca (nie miałam własnego zdania) przyjmowałam to co mi dawał kościół i wpajała rodzina przez ten cały czas... z resztą jak sie mieszkało na wsi, to ksiądz był wiekszą "szychą" od wójta, znał każdego z imienia i nazwiska, adresu + z grzechów... jednak... miejscowość z której pochodzę jest w MNIEJSZOŚCI Katolicka. Przeważają wierni Ewangeliccy. Wiedziałam, że on tam sobie są, ale nie wnikałam za bardzo. Wszyscy sie kumplowaliśmy bez wytykania sobie wiary. Kiedy jednak zaczęłam tak naprawde poznawać po kolei dogmaty KK zaczęły mnie interesować róznice miedzy KK a Ewangelickim. Dlaczego nie mają różańca? Czemu nie mają tych wszystkich róznych obrzędów jak my(litanie, nowenny ect.)? Czemu ich spowiedź nie jest "na ucho"? Dlaczego nie maja tylu obrazków w Kościele? Dlaczego ich Ksiądz (pastor) może mieć żonę i dzieci? Z biegiem czasu zauważyłam, że Ci ludzie żyją dużo bardziej bez stresowo niz ktokolwiek inny. w niedzielę jest jedna Msza, na która przyjeżdżają Ci co chcą... widzę wiele różnic... bardzo wiele... i czasem żałuję, że nie jestem nimi... bo czy ten kościół jest gorszy od KK? Potem zaczęłam się coraz bardziej zagłebiać w KK i wymiękam... z biegiem czasu przestałam chodzić do kościoła (mam nadzieje, że moja babcia tego nie czyta) ide tylko na większe Święta... KK mnie odpycha zamiast przyciągać. Normalny rozumujący człowiek wie o co chodzi i rozumie że to juz momentami przechodzi ludzkie pojęcie. Z wieloma rzeczami sie nie zgadzam, ktore mi Kosciół narzuca i nie mam zamiaru tego "przestrzegać" i nie mówię tu o "dziecięciu przykazaniach" bo to akurat co innego - jakis margines dobra trzeba zachować, chociaż tak naprawdę najlpeszy był kodeks Hammurabiego. Mialam do czynieia z wieloma Księżmi... wielu mnie zawiodło, kiedy potrzebowałam pomocy... z resztą nie tylko mnie. Nie wkładam jednak wszystkich do jednego worka, gdyż znam Księdza (franciszkanin), który jest naprawde w porządku i nigdy mnie nie zawiódł, a co najlepsze nigdy mnie nie potępił za to co robiłam i za te wszystkie róznice, które mi sie nie podobają w KK. Zawsze stara się tłumaczyć jak to jest z ich punktu widzenia, ale mało kiedy to do mnie przemawia. Z biegiem lat przecież Kościół wprowadza rózne udziwnienia, które maja sie ni jak do tego co w Pismie Świętym. Co z tego że ich "idea" jest inna, ja w większości przypadków odbieram to jako atak na siebie i moją przywatność. Nie znaja mnie i powodów dla których dzieje sie tak a inaczej i żaden "batman" (czytaj. klecha) nie będzie mnie z niczego rozliczał. Jednak nie wszyscy są tacy sami więc... na temat tych których nie znam nie wypowiadam się. Samowolka - co to to nie... ja za darmo dostałam kiedyś tylko wpierdol... Kościołów a zwłaszcza w STW jest az za dużo... jakis tam wymysł Frankowskiego nie musi być sfinalizowany i mam nadzieję, że tak nie będzie, chociaż... może stąd sie wyprowadzę to nie bedzie mnie to już więcej tyczyło... całemu temu przedsięwzięciu mówię NIE.
(choć co ja tu mam do gadania?) - ale wypowiedziałam swoje zdanie.

a jeżeli chodzi o spór jaki wyniknął między Echelonem a Spartanem... Panowie... rozumiem was oboje...
Echelon, ja wiem o co Ci chodzi... nie mozna byc mocnym tylko w mowie a widzieć co innego... rozumiem że dostrzegasz tu brak konsekwencji ect. ale wiesz co... powiem ci jak ja to widze z mojego punktu widzenia gdyż przeszłam cos podobnego co dzieci Spartana.
Spartan... jeżeli chodzi o Twoją nagonke na KK - popieram.
Jeżeli chodzi o wychowanie dzieci - także popieram.
A dlaczego?
A dlatego, że dzieci sa małe i okrutne. Jestes inny, wyróżniasz sie z tłumu czymkolwiek... potrafią Cie zniszczyć te małe bachory... mam wam przypomnieć ilu nastolatków popełniło samobójstwo bo byli "inni"? Nie ważne pod jakim względem... czy to o wygląd chodzi czy o nazwisko, czy cos innego... jesli nie jestes taki sam jak inni, to będziesz zniszczony. Małe dzieci nie są przygotowane na odtrącenie i odrzucenie przez rówieśników. Nie mozna im fundowac takiej jazdy już teraz. Dzieci naprawde są bezlitosne. potem to siada dzieciakowi na psychice i wychodza takie a nie inne niewesołe rzeczy. Dopuki kontakt z Księdzem ogranicza się tylko do zajęć religii to nie dzieje się nikomu krzywda. trzeba tego tylko pilnować, ale tak jak mówie, nie każdy "batman" lubi małe dzieci... czy tez chłopców... za kilka lat jak dzieciaki podrosną sami beda mogli zapoznać się z prawdami, ocenić i sami sobie wybiora jak będą chcieli iść dalej... to moje zdanie. Osobiscie dorzuce jeszcze, że Pierwsza Komunia powinna byc nie prędzej jak przy 25 roku życia... niech to bedzie świadomy i dobrowolny wybór, bo Komunia to jak "ślub" z Kościołem... ja nie wiem czy to jest sposób KK na trzymanie przy sobie ludzi? Że gdyby to było później, to nie byłoby aż takich "tłumów"? chyba o to w tym chodzi...
Wracając do sporu... Echelon... Spartan... oboje macie swoje racje, ale zaden z was nie stara sie zrozumiec drugiego tylko jedziecie po sobie ile wlezie... a można prościej...
I liczę sie z tym, że będę za to zbluzgana, ale szczerze... wisi mi to...

nie mam nic przeciwko osobom wierzacym jesli rzeczywiscie zyja zgodnie z wyznawana wiara i nie usiluja 'uzdrawiac' innych...
jednak dziwia mnie bezmyslne tlumy idace slepo za bezsensownym gadaniem ksiedza, poniewaz prawdziwa wiara nie potrzebuje posrednikow za pieniadze i palacow ze zlota...