Tu się nic kupy nie trzyma. Nie sądzę, aby maya kłamała. Na razie to wygląda jakby ktoś w biurze na lewo kroił klientów.

Nie wydaje mi się również aby stała klientka nie reklamowała tego osobiście i nie uzyskała zwrotu kosztów lub rabatu. Coś tu po prostu nie pasuje. Czekam na skan lub zdjęcie całości f-vat a nie tylko fragmentu.

Panie i Panowie, właśnie o to chodzi. Jeśli zdarzyłaby się sytuacja, że któreś z naszych tłumaczeń wykonaliśmy na kiepskim poziomie to oczywiście jest to podstawą do reklamacji, w ramach, której naprawiamy szkody, udzielamy rabatu, słowem próbujemy wyjść z twarzą itd. Pani Mayaa po prostu nie korzystała z naszych usług - a już na pewno nie dotyczy to zlecenia, które wyżej opisała. Z tego co zdążyłem się zorientować naruszyła paragrafy kodeksu cywilnego, a preparując fałszywy dokument księgowy także kodeksu karnego. I tyle w tym temacie. Życzę miłego weekendu.

A dla mnie nie jest dziwne, że nie reklamowała osobiście bo jest w ciąży. Na forum do tej pory udzielała się w wątkach o porodówce, cesarce, położnictwie i nawet tu wspominała o swoim odmiennym stanie. Serio nie chce mi się wierzyć, aby ktoś preparował dokument, aby pokazać go tylko użytkownikom. Nieuczciwa konkurencja zakłada wątek, obrzuca g*** i się zamyka. Jak dla mnie ten pseudo dokument wystawił ktoś z biura. Albo ktoś robi wałka właścicielowi, albo właściciel wystawia takie falsyfikaty na lewo.

Obstawiam identycznie jak sofia. Pozatym uważam że nie jest przypadkiem że i rachunek i fv wyglądają podobnie i albo właściciel trzaska lewiznę ale twierdzi że nie, albo powinien się zainteresować pracownikami. Proste pytanie do właściciela czy siedzi pan cały czas w biurze??

Szanowni Państwo,

nie muszę powtarzać i wałkować to samo w kółko. Jeden z moich Klientów zresztą pokazał rachunek wystawiany przez moją firmę. Lewizny też nikt nie uskutecznia bo biuro prowadzę sam i sam wystawiam wszystkie rachunki. I tyle w tym temacie. Podobne praktyki zdarzają się w innych miastach - z tego co donoszą mi koledzy z branży. Tak bywa. Ja oczerniania i fałszowania dokumentów nie zamierzam odpuścić.

Śledzę wątek z czystej ciekawości i rzeczywiście nic tu się nie trzyma kupy.Skoro pan prowadzi biuro sam i nie wchodzą tu w grę przekręty ew. pracowników to co??Ktoś podszywa się pod jego biuro?A może od razu ustalic pod jaki numer dzwoniła klientka i z kim w ogóle rozmawiała??Lub pod jaki adres udał sie jej narzeczony?

Ja w to już nie wnikam, tym się będzie zajmować mam nadzieję odpowiednia służba. Poza tym jak widzicie Państwo moja "Klientka" zamilkła.

A może urodziła? Coś wspominała o swym odmiennym stanie.

Jakby mnie ktoś tak wkręcał mimo wszystko bym wnikała. Jeśli się nie chce "wnikać" dla mnie świadczy to, że ma Pan coś jednak wspólnego z tą fakturą pokazaną przez Maję.

Nie mam narzędzi by w to wnikać, co nie znaczy, że mnie to nie interesuje. Ja po prostu zwrócę się do odpowiednich organów by wyjaśniły to oszustwo i fałszowanie dokumentów. Nie mam wpływy na to czy Pani ma czy nie ma wątpliwości. Już kilkukrotnie podkreślałem, że to jakiś przekręt, być może konkurencji i nie zamierzam się powtarzać. Gdybym miał cokolwiek na sumieniu to bym się nie wychylał i pozwoliłbym, aby wątek umarł śmiercią naturalną.

Wysłałam do Pana wiadomość na pw.

czemu PW? Wszyscy jesteśmy ciekawi kto kłamie.

Nie chcę siać zamętu, dlatego poczekam na odpowiedź właściciela. O ile się doczekam, bo jeśli nie będzie odzewu to maya ma rację

Już odpisałem.

Wychodzi na to, że w wątku kłamie maya. Tylko po co? Jeśli to faktycznie nieuczciwa konkurencja to musiało się komuś nieźle chcieć. Inną opcją jaka przychodzi mi do głowy to, że pan Tomasz podpadł jakiejś kobiecie i się teraz mści. Niemniej jednak życzę wszystkiego dobrego. Tu chyba tylko sąd jest w stanie orzec kto ma rację.

Fiołkowa - konto założone dzisiaj... mówi to samo za siebie. Ja bym tu poròwnał nr IP pewnych osób ale.... w każdym bądź razie daje do myślenia ale mało mnie to obchodzi

No to pogadali sobie na PW i sprawa "jasna". A czepu pan od tłumaczeń jeszcze nic w temacie nie zrobił tylko zapowiada?
czemu świeżo otwarte konto nagle stwierdza winę? Coraz lepiej.

Nie mam nic wspólnego z właścicielem. Jeśli chcecie wiedzieć to napisałam do nirgo fałszywą wiadomość na pw, jako rzekoma klientka, któa dostała podoobną fakturę do maya. Tylko po to, aby zobaczyć jaka będzie reakcja. Wystawianie faktur vat przez nievatowca to przestępstwo skarbowe. Gdyby człowiek miał coś na sumieniu to by zamiótł sprawę pod dywan, a nie zaciekle dyskutuje z połową miasta. Jeśli chcecie dam wam hasło do mojego konta. Wejdziecie sobie i przeczytacie.

Czyli g....o dalej wiadomo. Bawcie się dalej bo powagi w tym nie ma...

No to wszystko już jasne, a ja głupi podejrzewałem spisek.

Proszę się nie martwić działam, ale przecież nie mam obowiązku informować o każdym moim kroku w tej sprawie. Rozumiem Państwa ciekawość, bo sam chciałbym wiedzieć kim jest Maya i dlaczego jej "sympatia" dotyczy mojej firmy. Może mi ktoś pomoże i przynajmniej, o ile wie i może, sprawdzić czy nr IP pani Mayi jest zarejestrowany w Polsce.

Jesli juz nikt nie wnosi nic do tematu to zamykam.