Posty: 136
Dołączył: 25 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Syn bardzo mnie męczy bo chce mieć kotka.Ja liczę się z tym, iż zwierze to jest obowiązek. Odradzam mu , ale widzę, że zależy mu bardzo.
Właściciele kotów jak to jest naprawdę ,z tymi kotami .czy to prawda że koty śmierdzą i czy jest z nimi dużo obowiązków . jak tak, to napiszcie jak to jest naprawdę w domach! |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 21
Dołączył: 24 Paź 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jak trafisz na wrednego to zniszczy Ci połowę mieszkania. Drapie co popadnie.Drapak nie zawsze spełnia swoje zadanie bo nasz pupil wybierze sobie np. nowiutką kanapę. Czy śmierdzi ? No kuwet ma swój specyficzny "zapach".Sam kot to bardzo czyste zwierze. Ale na przykład może sobie "znaczyć teren" zapewne ma i wiele zalet. Ja tam wolę psa od kota
|
|
Posty: 206
Dołączył: 23 Cze 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
To prawda,że zwierzątko w domu to obowiązek ale ile przyjemności tego się nie da opisać.Nie odbieraj tego Synkowi.
|
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
sPiSkowiec nie wie ale sie wypowiedział.
Mam dwa koty w domu. Nie zaznaczają terenu bo są wykastrowane. Kuweta nie śmierdzi jeśli jest sprzątana. Teraz są żwirki silikonowe, które pochłaniają zapachy. Kuwety są zamykane z ruchomymi drzwiczkami. Kot to żywa istota i trzeba o nią dbać, to obowiązek ale ten z tych miłych obowiązków. PS.: co do zniszczeń. Jak się z nim nie bawisz i nie ma zajęcia to się sam zabawi np.: kanapą. Moje nie niszczą. "Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 250
Dołączył: 26 Lut 2015r. Skąd: Okolica Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Kot nie śmierdzi. Śmierdzi jego kuweta. Jeśli grubsze sprawy wywalasz od razu, a żwirek wymieniasz kiedy widzisz, że trzeba, to nic nie czuć. ;)
No ale jest masa przyjemności, gdy sierściuch Ci przyjdzie na kolana i zacznie mruczeć ;) I w mieszkaniu da się spokojnie z kotem żyć, tylko wiadomo, trzeba się nieco z nim bawić Z resztą, kot sam będzie zaczepiał i upominał się o zabawę. Sprawdziłam na sobie, miałam na studiach kota ;) |
|
Posty: 21
Dołączył: 24 Paź 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Andrzejku wie Mam koteczka nie jest wykastrowany. Nie ma też bajeranckiej kuwety
Zapomniałem dodać że jeśli nauczy się spacerować na zewnątrz to z "randki" potrafi wrócić o 3 w nocy i drze japę tak długo aż nie wpuścisz go do domu. Co do nudzenia się. Mój kumpluje z psem ale czasem włącza mu się opcja killer i potrafi przytargać pod drzwi upolowaną mysz lub ptaszka.(jako trofeum) Chyba zew natury Jak sobie przypomnę więcej negatywów to dopiszę |
|
Posty: 2494
Dołączył: 9 Sty 2011r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
Koty nie śmierdzą! To po pierwsze. Ale kocur musi być wykastrowany bo inaczej będzie znaczył teren czyli obsika wszystko a to jest smród nie do zabicia. Po drugie trzeba na bieżąco sprzątać kuwetę. U mnie jest tak, że każdy w domu sprząta jak widzi, że jest narobione. Po trzecie jak chcesz mieć w domu muzeum to nie bierz kota. Koty psocą, drapią meble i ściany, wskakują gdzie chcą. To że na youtubie najwięcej jest fimów o kotach nie bierze się z nikąd. Ale jak już pokochasz takiego sierściucha to masz takiego youtuba na żywo i nie potrzebny ci nawet telewizor. I oczywiście 2 albo 3 koty są lepsze niż jeden ;)
https://www.facebook.com/kocia.wyspa |
|
Posty: 136
Dołączył: 25 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Pamiętam jak będąc panienka, z siostra blagalysmy rodziców o pieska.Skutek tego był taki,że rodzice ulegli, a nam po miesiącu euforia opadła.Do tej pory pamiętam; Renata Wyjdz Z Psem!! A Jak Ty Chcesz Jechać Na Wakacje?!,A Co Z Psem!! po prostu obawiam się że będzie podobnie i obowiązki spadną na mnie. Czy jako Właściciele kotów, macie z nimi dużo obowiązków? Co robicie z pupilami chcąc wyjechać? |
|
Posty: 108
Dołączył: 16 Wrz 2015r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mam dwa koty, obie kociczki są wysterylizowane. Nie mam podrapanych mebli, chociaż kiedyś sie zabrały za nowa kanape, wystarczyło ja spsikać odpowiednim odstraszaczem i przeszło im bardzo szybko. sa czyściutkie i pachnące. Każdy kot dba o siebie i nigdy nie śmierdzi. Jak juz przygarnąć to najlepiej dwa na raz. One sie soba zajmą i zabawy nie będzie końca. Dwa koty to dodatkowy plus podczas wyjazdu. Wystarczy poprosic kogoś żeby przychodził, nakarmił i zmienił w kuwecie. My wyjeżdżamy podczas wakacji na co najmniej tydzień i koty nawet tego nie zauważają. Jeśli chodzi o miejsce skąd adoptowac kotka to polecam działającą w Stalowej Woli Fundację Kocia Wyspa (http://www.kociawyspa.org/) Oni opiekują się wieloma kotami od kociaków 2 tygodniowych po starsze. Wiele juz jest wykastrowanych/ wysterylizowanych. Kociak w domu to niewielki obowiązek a jak ma kumpla do zabawy to jeszcze lepiej. Pozdrawiam i myslę, że podejmie Pani słuszna decyzję i zaadoptuje jakąś kochaną mordkę a kolegi wyżej bym nie słuchała. kot niewykastrowany nie bardzo nadaje się do mieszkania a przynoszenie myszek czy ptaszków pod drzwi to tylko prezent dla właściciela a nie trofeum. Widać, że ta osoba nie ma prawdziwego kontaktu z kotem.
|
|
Posty: 306
Dołączył: 1 Kwie 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
sPiSkowiec - wykastruj swojego KOTA ! to nie będzie ci znaczył mebli. Po za tym Twój kocurek wieczorami chodzi na randki i zapładnia kotki i panie z Kociej Wyspy mają teraz dużo roboty.
|
|
Posty: 491
Dołączył: 30 Lis 2011r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Jak trafisz na wrednego to zniszczy Ci połowę mieszkania. Drapie co popadnie.Drapak nie zawsze spełnia swoje zadanie bo nasz pupil wybierze sobie np. nowiutką kanapę. Czy śmierdzi ? No kuwet ma swój specyficzny "zapach".Sam kot to bardzo czyste zwierze. Ale na przykład może sobie "znaczyć teren" zapewne ma i wiele zalet. Ja tam wolę psa od kota no tak pies lepszy bo wyprowadzisz pod klatke wys....a sie obleje drzewka i masz z glowy nie? |
|
Posty: 21
Dołączył: 24 Paź 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
"Mój" koteczek terenu już nie znaczy i faktycznie nazwanie go moim to nadużycie (to kot syna). Co do tych "randek" jako że robi to cały rok to raczej "chodzenie własnymi ścieżkami" tak się nauczył i wykastrowanie nie wiele na to pomoże (tak słyszałem). Co do samego zapładniania to dziwnym zbiegiem okoliczności (może nie zwracałem na to uwagi) po tym jak mamy w domu Rudego "wrednego kota" to w okolicy pojawiło się więcej jemu podobnych Teraz o tych trofeach/prezentach pod drzwiami; niby ich nie wypycham i nie zostawiam w domu ale może przynajmniej by ich sobie zjadał a nie tuż po powrocie z "prezentem" zmęczony i głodny potrafi drzeć jape w najmniej odpowiednim momencie tak długo jak coś do tej japy nie dostanie "Reniu" nie zrażaj się po prostu chce Ci naświetlić i tą ciemniejszą stronkę posiadania koteczka. I jak napisałem w pierwszym zdaniu ... Jak trafisz na wrednego mam nadzieję że los będzie Ci sprzyjał
wega - rzucasz się nie wiem o co w zasadzie Pies jest o wiele inteligentniejszy(moim zdaniem) i jest tak jak piszesz "wys... i oleje drzewko" taki to los psa Ty to robisz w mieszkaniu on na zewnątrz |
|
Posty: 374
Dołączył: 2 Cze 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Całkowicie podpisuję się pod tym co napisała madras. Co do adopcji z kociej wyspy to skomplikowany proces wziąć od nich kota. Nieważne czym będzie karmiony, nieważne czy kochany, ważne aby mieć zabudowany cały balkon i wszystkie okna.
Uwielbiam dzieci!!! zwłaszcza te płci męskiej pomiędzy 20 a 40 rokiem życia |
|
Posty: 108
Dołączył: 16 Wrz 2015r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ilumi, ja adoptowałam od nich kotkę.
żadnych problemów nie było a kotka była u mnie już po kilku dniach. Udzielono mi wszystkich potrzebnych informacji na temat karmienia i opieki, a jeśli chodzi o zabezpieczenie okien i balkonu to jest podstawa jesli się mieszka wysoko. Drugim wyjściem jest po prostu nie otwieranie okien i drzwi balkonowych i pilnowanie kota podczas ich uchylania. Jeśli jest problemem dla Ciebie zapewnienie bezpieczeństwa kotu to po prostu nie jesteś odpowiednia osobą do adopcji. |
|
Posty: 55
Dołączył: 8 Lut 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mam kotkę, 12 letnią. Wysterylizowana, nie śmierdzi, jak się po niej posprząta. Kot sam w sobie nie śmierdzi, czuć tylko jego odchody. Ani przez minutę nie żałowałam, że ją mam, jest przecudowna, kochana. Obserwacja bawiącego się kota to coś wspaniałego, czasami rozśmiesza do łez.
Jest tylko jedno ale..... czy dasz radę (np. finansowo) gdy kot zachoruje??? Karmy specjalistyczne są drogie, zabiegi u weterynarza też. Czy Ty i Twoje dziecko zniesiecie np. obowiązek opieki lub nie daj Boże uśpienia kotka gdy będzie (oby nie był) chory??? Weź to pod uwagę... zastanów na spokojnie. |
|
Posty: 374
Dołączył: 2 Cze 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ale ja akurat nie potrzebuje już więcej kotów
Uwielbiam dzieci!!! zwłaszcza te płci męskiej pomiędzy 20 a 40 rokiem życia |
|
Posty: 1587
Dołączył: 20 Wrz 2012r. Skąd: 37-450 Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Reeniu ile syn ma lat?
Dodam tak jak wspominano wyżej, że jak kot osiągnie wiek to na pewno będzie potrzebował opieki weterynaryjnej, miałem kilka zwierząt i każde potrzebowało. Jedne bardziej i droższej inne tańszej i mniej- ale każde. https://img5.dmty.pl//uploads/201511/1448366582_pi03yt_600.jpg |
|
Posty: 223
Dołączył: 14 Lip 2010r. Skąd: Stalówka Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
A czy Twoj syn miał już dłuższy kontakt z kotem? Bo taka jeszcze jedna ważna kwestia jest taka że kocia sierść jest dość silnym alergenem. Ja właśnie miałam kota i musiałam mu znaleźć nowy dom po urodzeniu dziecka bo okazało się że jest uczulony. Jeszcze jeden minus jest taki że sierść jest wszędzie. Mimo że używałam regularnie furminatora, to odkurzanie całego domu, mycie podłóg codziennie obąwiązkowe, a najlepiej ze dwa razy dziennie. I szczotka do ubrań, to podstawa przed wyjściem.
|
|
Posty: 352
Dołączył: 1 Marz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
CYTAT Mam kotkę, 12 letnią. Wysterylizowana, nie śmierdzi, jak się po niej posprząta. Kot sam w sobie nie śmierdzi, czuć tylko jego odchody. Ani przez minutę nie żałowałam, że ją mam, jest przecudowna, kochana. Obserwacja bawiącego się kota to coś wspaniałego, czasami rozśmiesza do łez. Jest tylko jedno ale..... czy dasz radę (np. finansowo) gdy kot zachoruje??? Karmy specjalistyczne są drogie, zabiegi u weterynarza też. Czy Ty i Twoje dziecko zniesiecie np. obowiązek opieki lub nie daj Boże uśpienia kotka gdy będzie (oby nie był) chory??? Weź to pod uwagę... zastanów na spokojnie. bez przesady z tymi kosztami! kazde zwierze jak zachoruje wymaga nakladow finansowych,i czy to pies,kot czy królik to leczenie kosztuje.Nie ma co straszyc,mam kocura wykastrowanego 6 lat i jedynie za wykastrowanie placilam.Trzeba wziac pod uwage na ktorym pietrze mieszkasz bo koty lubia chodzenie po parapetach i barierkach.Mialam rasowego kota i odradzam przynajmniej persa i norewskiego-szalone,nie przepadaja za glaskaniem i pieszczotami,siersci pelno mimo czesania,najlepsze sa dachowce,oddane,przytulanki. Jak bedziesz sprzatac kuwete to nic w domu nie smierdzi,a koty to czysciochy liza sie kilka razy dziennie i pachna a nie smierdza. |
|
Posty: 804
Dołączył: 17 Paź 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT a jeśli chodzi o zabezpieczenie okien i balkonu to jest podstawa jesli się mieszka wysoko. Drugim wyjściem jest po prostu nie otwieranie okien i drzwi balkonowych i pilnowanie kota podczas ich uchylania. Jeśli jest problemem dla Ciebie zapewnienie bezpieczeństwa kotu to po prostu nie jesteś odpowiednia osobą do adopcji. Jeśli ma ktoś kota męczyć i nie wypuszczać na balkon żeby się powygrzewał na słoneczku to chyba właśnie dlatego jest nię odpowiednią osobą by kota adoptować Balkon dla kota nie wychodzącego z domu to taka namiastka ogródka, a dla wychodzącego nic strasznego. Jeśli to parter, kot sam sobie może wychodzić na spacer. Jeśli wyżej, sam nie wyskoczy, chyba że na prawdę straszna krzywda mu się dzieje. Moje nie skaczą, wylegują się na balkonie całymi dniami. Jeśli jednak komuś jest drogi wygląd wychuchanego mieszkanka, to lepiej niech kota nie trzyma, bo go zamęczy. Kot lubi skakać po wysokich meblach, strącać różne drobne przedmioty i obserwować, czy się turlają, albo po prostu strącać coś niechcący zadkiem, jeśli wlezie na półkę pełną duperelków. Trzeba się liczyć z tym że krzesła,fotele, kanapy będą podrapane. Nie będą ? to dobrze, ale jeśli będą to co ? Kota za drzwi ? Lepiej przygotować się na zniszczenia i ewentualnie je zaakceptować, niż pobawić się koteczkiem i się go pozbyć wyrzucając gdzieć pod nie znanym mu blokiem.
życie to nie uleczalna choroba, zawsze kończy się śmiercią :P |
|
Posty: 18
Dołączył: 21 Wrz 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Tak, niestety taka jest brutalna prawda - drapaki się nie sprawdzają, bo każdy właściciel kota ma zniszczone fotele i kanapy. Mój brat rozwiązał to tak, ze jak przychodzą goście, to ma bardzo fajne, nowoczesne narzuty, które zakrywają zarysowania na meblach.
|
|
Posty: 136
Dołączył: 25 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dzisiaj kupiliśmy chomika, bo syn mi spokoju nie dawal, i jest powiedziane że to jego obowiązek
, się nim opiekować. Narazie jest zachwycony. Może kiedyś zdecydujemy się jednak na kotka, ale najpierw niech pozna ze zwierzę to obowiazek. |
|
Posty: 685
Dołączył: 30 Sie 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
kotek przywiazuje sie do miejsca)
|
|
Posty: 19
Dołączył: 12 Maja 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Pamiętam jak będąc panienka, z siostra blagalysmy rodziców o pieska.Skutek tego był taki,że rodzice ulegli, a nam po miesiącu euforia opadła.Do tej pory pamiętam; Renata Wyjdz Z Psem!! A Jak Ty Chcesz Jechać Na Wakacje?!,A Co Z Psem!! po prostu obawiam się że będzie podobnie i obowiązki spadną na mnie. Czy jako Właściciele kotów, macie z nimi dużo obowiązków? Co robicie z pupilami chcąc wyjechać? Do tego wszystkiego dodam, że zwierzaki chorują i należy zapewnić im opiekę weterynaryjną, szczepienia, pielęgnacja uszu itd. a to wszystko kosztuje. Generalnie zwierzęta w bloku to moim zdaniem nieporozumienie. |
|
Posty: 673
Dołączył: 13 Sie 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
jak się kota wychowa i poświęci trochę czasu to nie ma z nim problemu - załatwia się tam gdzie trzeba , nie niszczy wszystkich mebli ( ma wybrane ). Problem to sierść kota - bo jest wszędzie ....:(
|
|