Jakiś czas temu byłem świadkiem pewnej sytuacji na ul.Poniatowskiego ( na przeciwko Lidla ).Zepsuł się Pani samochód na środku drogi - było koło godz 16 - ruch jak diabli , wszyscy trąbią, mały koreczek już jest . Pani włączyła awaryjne no i dzwoni do męża .... . Zdziwiło mnie zachowanie kierowców za tą Panią , czy zamiast trąbić i stać w korku nie jest lepiej ruszyć dupska i zepchnąć samochód z drogi ? To tylko kilka chwil i droga przejezdna - no chyba że teraz to sami słabeusze za kółkiem siedzą . Osobiście mogłem olać sprawę , bo szedłem na piechotkę do sklepu - ale szkoda mi się zrobiło tej pani i pomogłem jej zepnąć samochód z drogi - tylko jedna osoba jeszcze zdecydowała się jej pomóc ( też przechodzień - bo kierowcy grzali tyłki w fotelach swoich aut) . W tej chwili z ludzmi jest jeden problem - każdy myśli że ktoś za niego coś załatwi/zrobi/wyręczy - ogólnie wszystko zrobi się samo .Może zamiast się żalić na wszystko , zacznijmy od siebie , nie oglądaj się na innych ... bo nic z tego nie będzie . Znieczulica jest już wszechogarniająca ... Widzisz że ktoś coś niszczy - dzwoń na policję ( następnym razem ktoś będzie niszczył Twoją własność) ,idziesz widzisz leżącego człowieka sprawdz czy nie potrzebuje pomocy ( jak się boisz że to "pijak" poproś kogoś z przechodniów o pomoc ) , jedziesz samochodem widzisz na drodze przedmiot który może przyczynić się do wypadku - zatrzymaj się i przenieś go na pobocze ( jak to np wylany olej - zadzwoń na policję i to zgłoś ) -pamiętaj że ktoś ( lub Ty ) może mieć pecha i dojdzie do wypadku po najechaniu na taki przedmiot . Pozdrawiam wszystkich przyklejonych do siedzień w swoich samochodach

Może jakby zaczęła auto spychać na bok, a przynajmniej wysiadła z samochodu to by pomogli.
Widocznie za często spotykają sytuacje, gdzie pani staje w dowolnie wybranym przez siebie miejscu i włącza system "Parkuj wszędzie", mając w dupie, że komuś przeszkadza.
Dlatego trąbią.
Jakbyś za każdym razem chciał spychać samochód kobiety, który zatrzymał się na awaryjnych to w 9 przypadkach na 10 usłyszałbyś serię bluzgów.

Ile można stać i trąbić ? W tej konkretnej sytuacji było widać że chyba wachacz poszedł - bo koło już nie trzymało pionu . Ta pani była dobrze po 50 tce i nie jechała luksusowym samochodem

uuuuuu wystarczyło podejść do Pani i zapytać czy nie potrzebuje pomocy. Jeśli ma faktycznie uszkodzone auto to pomagasz zepchnąć, jeśli to system "Parkuj wszędzie" zwracasz uwagę i Pani odjeżdża.Tak czy inaczej działasz a nie usprawiedliwiasz.

No ale lepiej trąbić, a potem napisać na forum bo baby tak mają.

no właśnie wystarczy tylko zapytać czy nie trzeba pomóc, czy to takie drudne ...

Na pewno trąbili ci z tyłu, co nie wiedzieli co się stało. Przeciez nikt na auto na światłach awaryjnych nie trąbi, tylko się je omija w mairę możliwości.

Skąd ta pewność?

Haha, miałam podobną sytuację w Tbg. Na rondzie koło sądu (już z niego zjezdzalam) zablokowała mi się kierownica (nie pierwszy raz, więc wiedziałam, ze nic z tym nie zrobię). Udało mi się zjechać lekko na bok, tak, że nie blokowalam całkowicie ruchu, włączyłam awaryjne i dzwonię po pomoc drogową. Podjeżdża pan policjant radiowozem, uchyla szybkę i bez pytania o cokolwiek opierdziela mnie, że tu się nie parkuje. No serio?!
Facetom się chyba naprawdę wydaje, ze my kobiety tak mamy, że potrafimy stanąć na środku drogi, wyjąć telefon czy szminkę i mieć wszystko w d...

.Może zamiast się żalić na wszystko , zacznijmy od siebie , nie oglądaj się na innych ... bo nic z tego nie będzie . Tylko motocyklisci pomagaja sobie na drodze zawsze pomoga.

Mela - ja się nie żale tylko zwracam uwagę na zaistniałe fakty ,przeczytaj mój temat dokładnie .

ja bym zmienił mechanika na takiego co stacyjke wymieni bo wiele opcji blokady to nie ma..

No, mnie też to zaintrygowało. Zablokowanie przy większej prędkości to kaplica.

To był samochód służbowy serwisowany w jednym ze stw salonów. Po pierwszym razie panowie nie mieli pojęcia co sie stało, po drugim stwierdzili, ze elektronika i naprawili, a po trzecim, kiedy najadlam się sporo strachu wymieniono mi samochód.

Jest jest Zresztą nie każdy samochód ma stacyjkę

kolo1 jestem w 100% z twoją wypowiedzią.

Dobrze ze poruszyles temat znieczulicy "wszem-obecnej",kiedys jak sie auto zepsuło i kierowca unosił maske na poboczu,zatrzymywali sie kierowcy i pytali czy moze w czyms pomóc.teraz jest tak jak opisales,kazdy dumny ze swojego "stalowego rumaka" i co tam bedzie sie zatrzymywal,pomagal -jego autko jedzie co mnie to obchodzi ze komus jego"grat" nawalił,jego problem ma pecha.

Miną ponad rok - ŚWIĘTA i znowu znieczulica , nikt nie pomaga drugiemu człowiekowi .
Dzisiaj 26 grudnia godz 18 , koło banku BGZ na Poniatowskiego , starszy człowiek próbuje podnieść się z trawnikia -obok przechodzi małżeństwo , za chwilę idzie drugie , nikt nawet nie zareaguje ... ile jeszcze osób przeszło tego nie wiem .
Pomagam się mu podnieść - okazuje się że starszy Pan wypił troszkę więcej u rodziny i nie miał siły wstać i dość do domu , żalił się że nik mu nie pomógł wstać , nie zapytał ... , dość do domu te kilkaset metrów .
Ku..wa ludzie . Ręce opadają ... . Czy to jest problem zadzwonić pod 112 ... jak już się rączek brudzić nie chce .
Polacy to katolicy ( podobno ) , do kościółka biegają ,modlą się , do spowiedzi idą , przyjmują komunie , a bliżniemu nie pomogą ... . Taki mamy kraj i obywateli ...

@ kolo1

To ty nie wiesz jak w naszej kulturze postrzega się osoby pijące alkohol ?

Dla ciebie "starszy Pan wypił troszkę więcej u rodziny", a dla innych "menel turla się po trawniku".

Dlaczego gdy jest jakakolwiek "znieczulica" podaje się przykład Polaka Katolika,który nie reaguje na krzywdę drugiego człowieka ? Jest temat "Apostazja z kościoła", może to główni zainteresowani nie zareagowali ?. Ludzie skończcie z tym oczernianiem całego narodu (w tym katolików)za sprawą jednostek.
Jak najbardziej jestem za tym aby reagować kiedy jest taka potrzeba,żeby uświadamiać tych nieświadomych czy obojętnych,ale róbmy to we właściwy sposób.

Dlaczego podaję obraz polaka katolika bo wiekszość obywateli się za takich uważa . A reszta to chyba tylko w sieci żyje i lajkuje ... . Nacht Dalibor -menel zazwyczaj nie jest ładnie ubrany i próbował się podnieść ( a nie turlał się ) - trochę myślenia .Puki nie podejdziesz to jak sprawdzisz że ktoś jest pijany - podobne objawy mają ludzie jak dostaną wylewu .
Ocenianie jednostek - dwie rodziny przeszły obok i nic - a ile wcześniej jeszcze osób tak zrobiło .... no coments .

Jak ktoś pić nie potrafi to niech nie pije, jeszcze w święta.

Między teorią a praktyką jest duża różnica.

Znieczulica dotyka tak samo katolika i niewierzącego.

Twój post @kolo1 przypomina mi troche wypracowanie szóstoklasisty.
Dorosły facet jesteś, a dziwisz się zachowaniem ludzi jak naiwne dziecko naprawde...

I jeszcze ten roszczeniowy i obelżywy ton twoich wypowiedzi.


Podnieciłeś się, że raz w roku przydażyła ci się okazja do bezinteresownej pomocy i odrazu obrażasz wszystkich wokół i lamentujesz o znieczulicy.

Setki razy pomagałem w podobny sposób i nie czuję przez to potrzeby wychwalania się tym na forum i przede wszystkim obrażania wszystkich ludzi wokół bo to akurat ja pomagałem, a nie ktoś inny.

Ciężko mi w to uwierzyć, że wciąż jeszcze panuje jakieś dziwne przekonanie o tym, że ludzie są dobrzy, pomocni i przyjacielscy... to nie disneyland.

I tylko tak na koniec zacytuję autora tematu który "się żali i ogląda się na innych."

Negujesz zachowanie obcych ludzi dla tego człowieka,oczywiście nie popieram takiego zachowania(zawsze podchodzę i próbuję pomóc)ale w tym przypadku dlaczego rodzina wypuściła krewnego w takim stanie?