Ciesze się że powstaje coraz więcej dróg rowerowych ale ich jakość pozostawia wiele do życzenia.Na ulicy Brandwickiej droga rowerowa jest traficzna, krawężniki są ostre i trzeba zwalniać niemal do zera gdyż łatwo przebić dętkę, nie dość że ostre to jeszcze spore.To samo jest na Hutniczej.Trzeba jechać bardzo powoli żeby niczego sobie w rowerze nie uszkodzić czy nie przebić..

I co w tym złego? Jedyne drogi gdzie kamikaze nie wyskakują przed auto na max prędkości!

Co rozumiesz przez maksymalna prędkość.

Jedzie sobie rowerzysta 20-30 na godzine i bez spoglądania pakuje się pod koła. Dlatego jestem za wysokimi zjazdami lub spowalniaczami

To z jaka predkoscia według ciebie powinien poruszac się rowerzysta

Dlatego po Brandwickiej jeżdzę rowerem drogą, bo uważam że te zjazdy stwarzają większe zagrożenie niż jazda ulicą. Proponuje przejechać sie kolarzówką po takim czymś to po 100 metrach koło będzie do wymiany.

przed przecięciem drogi, po której poruszają się samochody, z taką, żeby to przecięcie pokonać bezpiecznie, upewniając się, że nie spowoduje to zagrożenia. Zagrożenia głównie dla życia i zdrowia rowerzysty, o czym większość tej grupy zapomina.

niższą niż zwykle to robią

Ty tez się podobnie zachowuj i wszyscy będą szczesliwi, bo froga publiczna to nie trasa rajdowa rally.

Po to jeżdże na tor.

Rally, idąc Twoim tokiem rozumowania, powinniśmy na jezdni również pobudować krawężniki w poprzek, żeby kamikaze w samochodach nie wyskakiwali na maksymalnej prędkości.
Wygodny zjazd/wjazd a bezpieczna prędkość pokonywania skrzyżowania to chyba dwie różne sprawy.

Rally dla miszczów prostych chyba dla zasady powinni też parę dziur w jezdni zrobić to też by wolniej jeździli. Ten "kij" ma dwa końce.

Rally kup sobie samolot, tam póki co nie ma rowerzystów, że o pieszych nie wspomnę.
Rower, jak i samochód jest po to, żeby przemieszczać się szybciej. Więc sztuczne wymuszanie zmniejszania prędkości to czysta głupota.
Poza tym, naucz się przepisów, a żaden rowerzysta Cię nie zaskoczy. O samobójcach na rowerach czy pieszych to można by osobny temat napisać.

W skrócie, rowerzysta poruszający się drogą przeznaczoną dla niego równolegle do drogi z pierwszeństwem MA PIERWSZEŃSTWO takie samo, jakby jechał po tej drodze. A Ty dojeżdżając do tej drogi, skręcając i przecinając jego pas, masz mu ustąpić pierwszeństwa tak samo, jak pojazdom na tej drodze! I BASTA!

Zdaję sobie sprawę, że pierwszeństwo, pierwszeństwem, ale w spotkaniu z samochodem rowerzysta nie ma szans. Nie mniej jednak, to będzie TWOJA WINA i to TY przez TWÓJ egocentryzm, ignorancję i brak elementarnych zasad życia w społeczeństwie, w najlepszym przypadku zrobisz mu tylko krzywdę. Żyj i daj żyć innym!

O jakości tych dróg dla rowerów już nawet nie chcę wspominać. Bo projektanci chyba nigdy swoich SAABów nie zamienili na rower na dłuższą drogę niż do monopolowego.

PS Jeśli w obrębie drogi znajduje się droga/ścieżka/wyznaczony pas dla rowerów masz OBOWIĄZEK z niego korzystać, pod groźbą mandatu.

Ja nie twierdze że rower jestzły ale brak myślenia powoduje liczne wypadki. Kiedyś trzebabyło przeprowadzać rower przez pasy i tęsknie za tymi czasami bo ginęło mniej osób. A pozatym jak mówi Stefan grabarz... co mu z pierwszeństwa w trumnie

PePeusiek pieknie wszystko ujął zgadzam się w 100%👍

Brak myslenia po obu stronach jeżdżę autem i rowerem i wiem że mozna się odpowiednio zachowac i ustapic pierwszenstwa rowerzyscie.

To teraz pepusiek powiedz ile będziesz mieć satysfakcji z tego pierwszeństwa jak cię włożą w drewnianą skrzynię i zakopią dwa metry pod ziemią?

czytam i stwierdzam: Przepis przepisem a racja i tak jest po mojej stronie.

uuuuuu, Rally po za przepisami jest jeszcze kultura jazdy. Wiem, że ciężko się tego nauczyć. Wymuszanie pierwszeństwa, bo jestem większy i cięższy to prostactwo i wyraz kompleksów.

Rally co ci z tego że kogoś zapakujesz do drewnianej skrzyni lepiej się poczujesz, jemu wtedy będzie to już obojętne, ty z tym będziesz musiał żyć do końca swoich dni.

Rally ma rację. Dla własnego dobra rowerzystów powinny być krawężniki i to jeszcze wyższe. By koniecznością było zejście z roweru.



Inżynieryje spowalnianie ruchu jest obecne na drogach, węższe ulice, wysepki, ronda, progi zwalniające itp. Więc dlaczego rower miał by nie mieć krawężników na swoich drogach ?

czortunio czyli dla dobra kierowców drogi podporządkowane powinny być zakończone wysokim progiem. taki wolnościowiec i takie teorie?

Adnrzejku - i bardzo często tak jest.

Oczywiście prawno powinno być takie, by to zawsze samochód miał pierwszeństwo przed rowerem - również dla ich własnego dobra. Nie można sprzeciwiać się prawu dżungli - wyżej stawiając mniejszego i słabszego.

Andrzejku, nie mówię, że w Stalowej. Ale są takie skrzyżowania. Np. koło Kielc. Droga krajowa i nagle zbliżając się do skrzyżowania mamy próg zwalniający.



Jacky - Nie może tak być, bo to uśpi czujność rowerów. Jak to ktoś napisał wyżej, co Ci z pierwszeństwa, jeśli to będzie Twoje ostatnie w życiu. Rowerzysta jest w gorszej sytuacji i nie może mieć pierwszeństwa bo w starciu z większym nie ma szans. Musi się 500x zastanowić zanim wtargnie na jezdnię pod pędzący samochód.

... z tym progiem dla samochodów dobry pomysł , szczególnie przydałby się na wylocie ul.Wolności na Popiełuszki ( koło banku PKO BP ) - tam notorycznie kierowcy wymuszają pierwszeństwo i blokują przejście z przejazdem dla rowerów ....

czortunio i jak, często tak jest ale nie potrafisz podać przykładu?