Co za idiota postanowił powycinać fragmenty jezdni na wiadukcie i zostawić tak drogę bez jakiegokolwiek oznakowania?? Czy ktoś odpowiedzialny za remonty dróg w naszym mieście wogóle potrafi myśleć?? Nie wystarczy postawić znak ograniczenia do 40 km/h ... kierowcy nie mają pojęcia co mogą zastać na jezdni. A w nocy podejrzewam że nie jeden pourywa koła.

Nie mają pojęcia co zastaną, więc jadą na pamięć i jak zwykle przekraczają prędkość.

jechałam wczoraj i powiem tak to porażka. Zamiast zrobić najpierw jeden pas potem dopiero drugi i dać możliwość normalnego przejazdu lepiej utrudniać życie. Praca wre aż się w rękach pali jak obok Mrówki jeden coś tam robi a trzech pali papierosa i tak dniówka za dniówką a to że nie można dojechać bez narażenia auta na awarię nikogo nie obchodzi .

Mnie wqrwiło, że wycięte są fragmenty po lewej jak i po prawej stronie. Co do oznakowania, to jak jechałem po 19, to było oznakowane że jest remont drogi, zwężenie i ograniczenie.

tak myślałem ze tytuł tego forum odnosi się do tego co się wyprawia teraz na wiadukcie, istna paranoja, zastanawia mnie jedno dlaczego informacje o takich remontach planowanych nie są podawane do informacji publicznej na portalach miejskich, normalnie tak jakby temat nie istnial a to spore utrudnienie dla wielu osób w naszym "mieście/wielowsi"
i jeszcze jedna rzecz oczywiście remonty się u nas przeprowadza w godzinach szczytu by żyło i jeździło się nam lepiej

newgothic, nie ogłasza się na portalach bo te za darmo takich ogłoszeń nie chcą zamieszczać. A czy w godzinach szczytu? Od rana to robili. Powinni powycinać najpierw jeden pas, zalepić a później drugi, a tak to dodatkowo jest chaos i korek. Po godz 15 samochody stały przy salonie VW

Andrzejek a ci nasi dziennikarze z portali miejskich takich informacji nie mogą podać, np , na wiadukcie ul.ken w dniach xx do xy będą prowadzone prace nawierzchni drogi,ja jestem przekonany że powinni się tym interesować - takie samo utrudnienie jak wypadek o których piszą tak często i namiętnie .

a co do tego jak to powinno być robione to się zgadzam i z tobą i cała resztą, powiem więcej , powinno się to odbywać tak jak cywilizowanych krajach nocą kiedy natężenie ruchu jest najmniejsze.

Nie jest prawdą, że w "cywilizowanych" krajach wszystko robi się nocą - tam także zdarzają się roboty i w godzinach szczytu itp. Wszystko zależy od tego jak bardzo jest to newralgiczny odcinek itp. Tam też cudów na zachodzie nie ma, bez przesady.
Nie wszystko w nocy teraz też się da - za zimno Poza tym w nocy praca jest droższa, a tu pewnie jak tradycja karze, poszli po kosztach...
Fakt jednak, że organizacja jest do dupy - to na zachodzie jednak robi się inaczej - mają dwa pasy, więc logiczne by jeden zrobić najpierw i brać się za drugi - tu ktoś za bardzo chciał oszczędzić.
A co do remontu - ile minęło czasu od ostatniego? Coś krótko ten asfalt wytrzymał. Czy coś innego jest przyczyną? Ciekawe...

Masakra. Nic Wam nie pasuje. Wyprowadźta się na wieś, tam nie będą może wiaduktów naprawiać

Nie robią źle ... robią jeszcze gorzej


To się zgłosi do zarządcy drogi, a ten pokryje z ubezpieczenia ...

Zarządca pokryje z ubezpieczenia?? Wiesz o czym piszesz? Wiesz ile trwa takie "pokrywanie"?????????????

@czortunio

Głupiś.
Nikt nie napisał żeby nie remontować.
Krytykowana jest organizacja pracy, a właściwie jej brak. Oraz zupełne lekceważenie użytkowników drogi. Uważam, że urzędnik odpowiedzialny za ten bałagan powinien ponieść konsekwencje służbowe - co najmniej utratę premii.
Jak nie umie zorganizować pracy, to należy go zastąpić osobą, która sobie z tym poradzi.