Posłanka Platformy Obywatelskiej zapowiedziała, że najlepiej jak HSW wybuduje własną elektrownię i będzie miała tani prąd.
To przypomina rozbudowę byłego kombinatu, który miał mieszkania , przezdszkola, szkoły,stołówki a nawet sprzedawał dla swoich pracowników skarpetki i pończochy.
Zastanawiam się jednak za co hsw mże wybudwać tą elektrwnię skooro sama chyli się ku upadłści.
Czy nie jest to nowy styl uprawiania pijaru?
W jednym dniu fikcyjne wielkie pieniądze na restrukturyzację , w innym budowa elektrwni w innym sprzedaż huty no i graniczenia zarobków pracownikom/zmniejszanie etatów a może elastyczny czas pracy masz robotę przychodzisz, nie masz nie przychodzisz ale i niemasz kasy/.

A paliwo (gaz, węgiel lub inne) to dostarczy Pani poseł lub krasnoludki przyniosą, bo skąd ta Huta dostanie kasę, już wszystkie "kanały" wykorzystane (na restrukturyzację, na prywatyzację, na obronność, na nowe technologie, na aktywizację, na likwidację bezrobocia w rejonie i na inne "cuda").

Ona w to wierzy??????Cudaczka.

To szalony pomysł.Pomysłodawca zupełnie stracił kontakt z rzeczywistością.

Sam jesteś szalony. PRzy takiej liczbie zakładów potrzebującej wielkich ilości prądu powinni zawiązać spólkę i wybudować małą elektrownię.
1)Mieliby prąd po kosztach produkcji
2) Niepłaciliby haraczu za dostawę (teraz jest ponoć liczona średnia cena dostawy dla całego województwa i zakłady 100m od elektrowni muszą płacić tyle samo

Elektrownię taką budują np. w Puławach przy Azotach.

Moim zdaniem pomysł jest bardzo dobry i szybko by się zwrócił, bo cena prądyu spadnie o 30%. Nie musieli by się bać że za rok ceny skocza o kolejne 40% i wszystko padnie.

Głupota hipokryzja i brak elementarnej wiedzy...
A może zbijanie kapitału politycznego.
Hucie potrzebne są rynki zbytu, a nie tani prąd (czyli drogi, bo co tanie, to drogie).

To jeszcze głupszy pomysł niż ten by uczynić ESW eletrociepłownią miejsko komunalną.

Drodzy forumowicze. Pomysł własnego źródła zasilania w określonych okolicznościach nie jest ani pomysłem szalonym ani oderwanym od rzeczywistości. Od strony technicznej szumna nazwa "elektrownia" o mocy 30-40 MW (na tyle można szacować szczytowe obciążenie firm strefy i HSW) nie oznacza teraz hektarów ziemi pod budowę, setki zatrudnionych; to mogą być np. dwa kontenerowe turbozespoły po 15-20 MW, jeszcze z układem kogeneracyjnym ( skojarzona prod. en. el. i ciepła),zajmujące kilkaset m2 na paliwo gazowe,olejowe a nawet biomasę (przetworzoną).Od strony formalno-prawnej działalności wytwarzania, sprzedaży, obrotu, przesyłu i dystrybucji są działalnościami koncesjonowanymi i nie jest kosmosem stworzyć własną spółkę, która uzyska odpowiednie koncesje i energia może być nie tylko dla swoich firm ale do odsprzedaży do sieci. Korzyść min. taka że można zagrać mocami przyłączeniowymi do systemu oraz mocami zamówionymi ( z których wynikają opłaty systemowe i dystrybucyjne stałe) nie mówią ocenie samej energii. Dodatkowo w przypadku kogeneracji istnieje obowiązek zakupu tak wyprodukowanej energii.
Ponadto można się zapoznać z pomysłami menadżerów PKN Orlen lub KGHM Legnica.
Kol. "Filipa " nawet nie komentuję ( odnośnie rozbudowy kombinatu )bo to chyba nie ta rzeczywistość.

Teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką w czasie rzeczywistym.

j54 - powieram z 100 % Po pierwsze uwalniamy sie od marz dystrybutorow, po drugie jest to niezalezna spolka, po trzecie nadwyzke mozna zawsze sprzedac do sieci ogolnopolskiej, po czwarte ktos bedzie mial prace ( moze nie setki ludzi ale okolo 50, a to zawsze cos ), no i po piate i co najwzniejsze tereny przemyslowe w STW staja sie bardzo konurencyjne i atrakcyjne dla inwestorow ;)

do "kajus":
Cyt.:"Hucie potrzebne są rynki zbytu, a nie tani prąd (czyli drogi, bo co tanie, to drogie)".
Rynki zbytu - tak masz rację, ale dlaczego energia elektryczna nie ma być po cenach najniższych z możliwych. Stwierdzenie "co tanie, to drogie" jest w tym przypadku bezsensowne bo nie różnych "gatunków" i różnej "jakości" prądu!!

No właśnie jest różnej jakości prąd. Kraje byłego ZSRR mają inny prąd, a Polska i UE inny. Niech się wypowiedzą specjaliści, ale prąd musi spełniać jakieś normy unijne.

Wiekszosc krajow ma swoje normy, Polska np. nie spelnia Niemieckich, dlatego nasz eksport energii jest raczej marny.

To nie o to chodzi. Polska spełnia normy UCTE, chodzi o jakąś czystość prądu.

http://www.ucte.org/resources/uctemap/

No tak, blizej nam do elektrowni z gabonu, niz do sprzedawania pradu na zachod

Czemu piszesz nie na temat? Nie można sobie wybudować elektrowni, która nie będzie spełniać tych norm. A na zachód prąd jak najbardziej się sprzedaje. Czym innym jest brak wystarczającej ilości połączeń i budowy nowych linii w Polsce, bo "świnte prawo własności" nie pozwala na to lub bardzo utrudnia przez procesowanie się w sądach o służebność gruntową.