No właśnie tak miasto co roku narzeka na koszty energii, w związku z oświetleniem ulic więc się zastanawiam, dlaczego do tej pory nie wymienia się tych oczojebnych żarówek na LED?!

Bo to spora inwestycja ktora sie zrwoci za kilka lat i pewnie nie ma na to pieniedzy.
Napewno takie oswietlenie na Poniatowskiego by sie przydalo, tam jest ciemno jak w du..e u muzynka.

No nie wiem ile zużywają prądu te żółte dziadostwa ale jeżeli różnica jest tak jak przy zwykłym oświetleniu, to biorąc pod uwagę czas świecenia, wydaj mi się że inwestycja w żarówki zwróci się po roku jak nie krócej. Biorąc pod uwagę żywotność oraz energochłonność tego rodzaju oświetlenia.