wczoraj tj. 14 listopada doświadczyłem dziwnego zachowania Panów policjantów z radiowozu m-ki"Alfa Romeo" - chcąc przejść przez tzw.pasy na Al.J.P.II i będąc już jedną nogą na przejściu musiałem się wycofac ponieważ w/w radiowuz wymusił na mnie pierwszeństwo przejścia po czym zatrzymał się na prześciu dla pieszych , Panowie z radiowozu zarzucili mi że naruszyłem przepisy i wtargnąłem na przejście - myślałem że kto jak kto ale od radiowozu należy spodziewać się przykładu - teraz mam dylemat , gdyby to był samochód przeciętnego obywatela i zachował się w ten sposób to czy to by było uznane za wtargnięcie przez przechodnia czy za wymuszenie przejazdu przez kierowcę ? w związku z powyższym przypomniało mi się takie przysłowie że " kij ma dwa końce " lub że " punkt widzenia zależy od punktu siedzenia " Dlatego drodzy obywatele przechodnie jeżeli chcecie przejść przez jezdnię nawet w miejscu do tego przeznaczonym nie ufajcie nawet radiowozom policyjnym

Nagrywać parchow miałem z nimi swoje "przejścia", poziom kultury poniżej krytyki, kijek leszczynowy w łapkę i krowy przeganiac.

Doradzam przeczytać, zrozumieć i stosować się do art. 14. Prawa o ruchu drogowym, dbając o swoje życie i zdrowie!!!!

Art. 13.
1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.
..........

Art. 14.
Pieszemu zabrania się:

wchodzenia na jezdnię:
bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
..........

Uznali że wtargnołeś jeżeli byłeś jedną nogą na przejściu a nie dwoma nogami i mieli rację bo powinieneś się upewnić w jakiej odległości jest pojazd aby Cię nie potrącił,drogi hamowania są rózne a wini się zawsze kierowców!!!

.... i jak to się ma kolego do tematu wcześniej założonego na temat nowych 'wysepek' przy przejściach dla pieszych skoro niektórym kierowcom znaki zasłaniają widoczność pieszego na przejściu ????? Rozumiem,że na przejściu dla pieszych z wysepką mam nie przechodzić???????????.......

Dostałeś mandat?Jeżeli go przyjąłeś to przyznałeś się do winy.Jak miałeś wątpliwości trzeba było nie przyjąć i sprawa trafiłaby do sądu wraz z nagraniem z rejestratora video zamontowanego w radiowozie.Teraz mamy Twoje słowo przeciwko słowu policjantów więc ciężko wyciągnąć obiektywne wnioski i stwierdzić kto miał racje.

Anulka!
Wysepki wg mnie to nie jest żadne rozwiązanie, bo ani pieszemu nie gwarantują azylu, a dodatkowo znaki przy wysepkach faktycznie utrudniają widoczność kierującemu.
Więc budowa tego jest to inicjatywa osób zza biurka lub chcących uzyskać kasiorę z montowania tego dziwactwa.
Zresztą na terenie naszego powiatu jest wiele, wiele znaków postawionych bez sensu, niby dla naszego bezpieczeństwa.

..dokładnie.... za to piesi mogą przejść przez przejście....swoim zdrowiem mogą to przypłacić lub też zdrowiem kierowcy....który nie dostrzeże pieszego.... ot co? .....

Azyle same w sobie są dobre, wystarczy zmienić oznakowanie. Inna sprawa że pieszy wchodząc na przejście z azyle powinien wiedzieć że przekracza dwie jezdnie a nie jedną. Wejście na jezdnię przed azylem nie daje mu pierszeństwa na jezdni drugiej.

do "feniks" : chcieli mi wlepić mandat ale go nie przyjąłem - mamy spotkać się w Sądzie - będę chcial udowodnić że prawo nie jest jednakowe dla wszystkich a szczególnie w tym przypadku kiedy "walczy" się z Policją - mam nadzieję że Sąd nie uzna uprzywilejowania Policji i wyda sprawiedliwy wyrok biorąc w obronę jednak obywatela - Policja nie może działać na zasadzie w wykazaniu się ile w danym dniu "wlepi" mandatów / jest jeszcze forma np. pouczenia , ostrzeżenia itp./ Policjant ma być przyjacielem dla obywatela a nie "katem" , zwłaszcza w tak błahych sprawach

Pamiętaj,że w radiowozie jest rejestrator video i tak naprawdę tylko on może potwierdzić Twoją niewinność.Nagranie jako dowód w sprawie policjanci powinni dostarczyć do sądu.Nie daj się zwieżć jak go nie będzie.

W tym punkcie w pełni zgadzam się z Tobą

Jeżeli uważasz wtargnięcie pieszego na przejście czy wymuszenie pierwszeństwa przez kierowce na przejściu i nie ma znaczenia czy dany kierowca jest policjantem czy cywilem to jesteś albo bardzo młody i nie doświadczony albo bardzo ...Takie zachowania pieszego czy kierowcy pociągają bardzo nie nieprzejemne skutki od strachu,kalectwa po śmierć i wyrzuty sumienia kierowcy do końca życia bo te skutki ponosi pieszy,którego nic nie chroni a kierowcę ochrania blacha samochodu

Pewnie gdyby ktos tak zrobil autem cywilnym i widzały by to psy to by był mandacik 500. No ale z nimi ciezko wygrac. Zawsze bedzie ich racja.

Ja nie tak dawno widziałem jak se pieski jechaly na terenie huty bez koguta na 50tce na oko 90-100. Jechali nieoznakowana laguną. A kto im zabroni... Sami potrafia sie dopierdolic bo ktos stoi kołem na chodniku i mu bardzo przeszkadza...

Sam osobiście byłem kiedyś świadkiem na pewnym przejściu dla pieszych podobnej sytuacji.Piesi dochodzili do pasów , tylko że z jednej strony sznur samochodów więc nie ma jak wejść , z drugiej zaś z daleka jadąca alfa i co się dzieje? Alfa przed dosłownie samymi pasami hamuje z piskiem opon,jedno auto po przeciwleglej stronie przejeżdża przez pasy a Ci oczywiście popisowa,wsteczny, i z takim samym piskiem z jakim hamowali udali się w pościg za kierowcą.Od znajomych słyszałem że to nie był pierwszy raz gdy tak robią...więc jak widać lubią prowokować takie sytuacje.

Lexter
Jakoś Ci nie wierzę.

Czyżby ta Alfa nie miała ABS i ASR?Wydaje mi się ale mogę się mylić,że w latach jej produkcji samochody były wyposażane w takie systemy.

Auto z abs-em też potrafi zapiszczeć oponami. Z asr-em przy przyspieszaniu również.

jeszcze raz napiszę że dotyczy to radiowozu m-ki "Alfa Romeo " - nie wiem dlaczego w dniu dzisiejszym / zapewne moderator tej strony / zlikwidował nazwę marki samochodu - czyżby na polecenie Policji , takim ładnym samochodem jak "Alfa Romeo" należy się szczycić i chwalić ,natomiast załogą zapewne mniej - pozdrawiam Was " MIŚKI " natomiast do moderatora : jeżeli liczysz na to że zyskasz u nich jakieś względy , to się mylisz - " z wróbla kanarka nie zrobisz"

@daniell
Ja stosuję zasadę, że nie wygram ... z samochodem. Zawsze upewniam się, czy mogę bezpiecznie przejść przez jezdnię. Co mi z racji w stosunku do kierowcy, policji czy w sądzie, jeśli doznam obrażeń, albo poniosę śmierć? Myślenie nie boli i nie zabija! Zawsze najlepszy jest zdrowy rozsądek!

ustawa - w zupełności cię popieram , jestem tego samego zdania . W tym wypadku chodzi mi tylko o to że dotyczy to radiowozu policyjnego a zwlaszcza jego załogi - to Oni apelują do kieroecow jak się mają zachowywać na drodze a sami do tego się nie stosują - chodzi mi tylko o sprawiedliwość , dlatego poruszyłem ten temat.