Witam,

Nie jestem z tych okolic. Ale miłość życia mnie tu przygnała. I tak się złożyło, że prawdopodobnie będę mieszkał w Jastkowicach. Jacy są tu ludzie? Jaką mają mentalność i poglądy polityczne. Czy są religijni, życzliwi i mili? Czy interesują się życiem innych.

Nie piszcie, że to zależy od ludzi. Mieszkając w tak małych skupiskach ludzi, gdzie każdy każdego zna od małego idzie wyczuć pewien klimat.

Całe życie mieszkałem w bardzo dużym mieście i teraz mieszkanie na wsi na drugim końcu Polski bardzo mnie przeraża. Nie wiem czy się tu odnajdę.

Moja Luba oczywiście wychwala wszystko pod niebiosa. Istny raj na ziemi w tych Jastkowicach.

Ciężko Ci będzie do tej mentalności przywyknąć. Tak jak mi było ciężko po przeprowadzce do Krakowa, Warszawy czy Gdańska. Ludzie są tu może mniej ambitni i bardziej zamknięci niż w innych regionach ale dzięki temu panuje w okolicy specyficzny spokój i wszystko płynie bardzo wooooooolno.

I ma rację

Tylko uważaj na miejscowego proboszcza, bo wszędzie swój kleszy nos wpycha...

Plusy - Telewizja i radio odbiera bez zastrzeżeń, chleb w sklepie dostaniesz bez żadnego problemu,nawierzchnia głównej drogi jest już asfaltowa.

Minusy - Niedźwiedzie i Wilki wychodzą z lasów często przed zachodem słońca, panoszą się po obejściach. Jak nie zamkniesz dobrze obory to masz straty. Wydawanie broni z magazynu odbywa się w obecności sołtysa,procedura ta sama jak na każdej Podkarpackiej wsi - płacisz kaucje,dostajesz broń i amunicje. 2 razy w miesiącu bierzesz udział w obławach na grasujące bandy leśne - ciężki temat dla nowych mieszkańców ale po kilku takich akcjach nabierzesz wprawy. Najgorzej jak w wyniku losowania dostaniesz role przewodnika z psem. Bydle gryzie każdego, kto nawinie się mu pod zęby ale jak to mówią "do wesela się zagoi" - a mówią tak po każdej akcji Na wyjazd "Za San" potrzebna jest aktualna wiza.

dobre, aż popłułem klawiaturę

a nikt nie wspomni o ty, że place budów są notorycznie okradane? o tym, że mieszkańcy zazdrośniki piszą na siebie donosy do gminy?

Dalibor super napisane☺😂 po Twoim komentarzu mysle nad tym zeby sie przeprowadzic do Jastkowic

Jastkowice a przede wszystkim nowe osiedla to skupiska tak wymiksowane "nowobogackimi" że ciężko jednoznacznie coś napisać. Jeżeli mieszkałeś w bardzo dużym mieście to powinieneś wiedzieć jak żyją przedmieścia . I tu jest podobnie! Znajdziesz kierownika - polityka -złodziej - qrwe -no i tych co dorobili się za granicą spełniając swój "American dream" wszystko na jednej ulicy Co do samego życia możesz żyć 10 lat i nikt nie będzie wiedział jak się nazywasz no i na odwrót. Wszystko zależy od Ciebie Kolego.

ps.O poglądach politycznych lepiej nie rozmawiaj z sąsiadami jeśli masz inne niż panujące na Podkarpaciu bo wezmą cię za "homo sapiensa" czyli nic dobrego w ich mniemaniu

Hej, Dzięki za odpowiedzi. Szczególnie rozśmieszyła mnie wypowiedź Dalibor. Muszę mojej Lubie pokazać.
Właśnie chodzi mi o mniej więcej relacje ludzie - kościół. Bo tu na Podkarpaciu naród bardzo religijny i chyba bardzo liczą się z tym, co ksiądz powie. Czy jak nie wpuszczę księdza po kolędzie będę wytykany palcami albo w jakiś inny sposób szykanowany?
Złodzieje są wszędzie. I nie tylko tu okradają place budowy.
A jak ze Sanem? Można tam się zasadzić z jakimś grillem czy ogniskiem? Bo jeszcze nie zbadałem terenów. Są jakieś fajne miejsca gdzie można wybrać się rowerem. Ryby gdzie można połowić?
Jak w ogóle wygląda kwestia spędzania wolnego czasu? Coś Jastkowice i okolice oferują? Np. jakby miał ochotę na piwko o 22 to jakiś sklep jest otwarty dłużej?
Odnoszę wrażenie, że dużo młodych ludzi mieszka. Nowe domy, bardzo ładne. Fajnie to wygląda.
Tam skąd pochodzę Podkarpacie odbierane jest jako dziura, prawie Ukraina, gdzie czas zatrzymał się w miejscu. Ludzie są zacofani, ksenofobiczni, przywiązani do rodziny i tradycji.

Tak, tacy jesteśmy fakt, rodzina i tradycja przestały być już modne i traktowane są jako zacofanie...
Reszta to bzdury, ludzie jak wszędzie, znajdziesz i debili i super ludzi Niestety (czasami stety) kościół rządzi, ludzie liczą się z nim bardzo, czasami za bardzo - to chyba ta największa uwaga.
Sklep po 22? To kolego w mieście czasami jest z tym problem, a ty na wiosce chcesz taki sklep ?
Nie wiem skąd jesteś, ale chyba jakieś odludzie bez dostępu do mediów czy co, bo pytasz o te tereny jakbyś był jakiś John z USA, dla którego w PL to niedźwiedzie polarne ganiają

mieszkam tu już 3 lata, wcześniej RST, jest ok, nie zamierzam wracać, a ludzie są tacy jak wszędzie... !poza tym cisza, spokój, las, czasem pies sąsiada wkur... ale idzie wytrzymać.

czyli jak większość ludzi z zachodniej granicy ma opinie o całej Polsce

przywiązanie do rodziny i tradycji to akurat cos wspaniałego i ponadczasowego, łoj wy znawcy od siedmiu boleści ,najlepiej sie zaszyc w bunkrze i oglądać porno na necie nie? co za czasy

Niestety musicie to jakoś przeżyć, ale akurat tak cała wschodnia ściana Polski jest postrzegana.
Przywiązanie do rodziny i tradycji to raczej w pozytywnym sensie.

Jeszcze się zapytam czy są takie sklepy jak na "Ranczu" z taką ławeczką? Oczywiście nie w dosłownym znaczeniu.

To się uśmiałam

Oj marcuss, nie rób wstydu dziewczynie. Albo głupiutki jesteś strasznie albo marny z ciebie prowokator.

marcusss,
Dalibor opisał bardzo celnie miejsce, gdzie rzuca Cię los. Dodałbym jeszcze, że kiedyś mieli tu Bazę Obcy. Co miesiąc porywali dziewicę, ale jakoś ostatnio się wynieśli. Czemu, nie wiem...
A teraz trochę poważniej, mój staż w Jastkowicach >10lat. Wcześniej - ST. Wola, skąd wyjechałem, bo moja, peryferyjna niegdyś ulica, stała się głównym szlakiem komunikacyjnym w mieście i miejscem zbiórek wszelkich mętów i żuli. Jestem szczęśliwy, jeśli mogę omijać Stalową Wole przez tydzień albo dłużej.
Nie podzielam poglądu, że rządzi tu proboszcz, choć pewnie ma spory autorytet i jego opinia coś znaczy. A wyzwanie dla niego duże, bo poprzedni, dziekan Mach, to była osobistość i osobowość - życzyć takiego innym i nadal taką pozostaje. Obecny stara się integrować nowych Jastkowiczan ze "starymi" (przepraszam za tych "starych", ale wiadomo co mam na myśli). Chyba to nawet wychodzi i dużo pomaga w tym grupa niezłych wariatów działających pod sztandarem Zamiłowania do Ziemi Jastkowickiej (w wolnej chwili proponuje obejrzeć "Wesele we Wsi Jastkowice").
Nie musisz się obawiać, nie zaznasz indoktrynacji, ani nawracania na siłę. Ale, jeśli się wybierzesz, to możesz mieć kłopot z zaparkowaniem na kościelnym parkingu i z wyjechaniem stamtąd, bo Jastkowiczanie niezbyt pamiętają o miłości bliźniego zarówno przed, jak i po nabożeństwie. No, i jeśli jesteś melomanem, to przygotuj się, że wewnątrz nie zaznasz mistrzowskiej gry na organach. Podobno to wina ich stanu technicznego i szykuje się spory remont. Aż się boję, jak będzie po tym remoncie. Raczej nie mam złudzeń.
Teraz: Władza. Chyba taka, jak wszędzie w Polsce gminno-powiatowej. Trochę głupia, trochę kolegów i pociotków. Jak będziesz chciał załatwić coś, o czym władza nie myślała, zawsze ci udowodni, że się nie da. Ale to i tak lepiej, niż w Gminie Zaklików; tam to dopiero jazda.
Orientacja polityczna. Po ostatnich wyborach chyba wszystko jasne. Ale nie ma tradycji wieszania na drzewach zwolenników innych opcji. Jestem żywym przykładem. Choć, nie bardzo się chwaliłem...
O innych orientacjach, daruj, nie napiszę.
Nie podzielam poglądu, że "nowi" to złodzieje, oszuści i kanciarze, co tylko na krzywdzie innych się dorobili. Jeszcze 9 lat spłacania kredytu, to chyba wystrczający dowód, ze można całkiem normalnie.
Rada praktyczna: Jeśli możesz, zorganizuj sobie trochę więcej przestrzeni, niż 7-8 arów, bo dalej będziesz mieszkał jak w bloku.
Piwo po 22-ej? A po co ci sklep na to? Daj znać, a zrobi się. Sklep z ławeczką? Jest, i owszem, ale konieczna CI będzie zapasowa wątroba.
Rekreacja: Po lesie nie pojeździsz rowerem, bo sam piach, systematycznie orany ciągnikami, quadami i motocyklami. Ale są inne opcje. Nawet jedna nowa ostatnio przybyła i właśnie władza połapała się, jaki to pasztet.
Poza tym, samo zdrowie. Do psów sąsiadów przyzwyczaisz się po ok. 2 miesiącach bezsennych nocy.
WITAMY NAD BUKOWĄ.

Sklepów sporo jest. Są z ławką i bez też są

Jak sie martwisz o ksiedza i przyjmowanie po koledzie to cie uspokoje, nie przyjmuje, nie wiem jak wyglada tutejszy ksiadz, j***e mnie to co ktos o tym mysli. Ksiądz to władza czy autorytet ? Zenujace stwierdzenie. Nic z tego ...

Ze sklepow korzystam w stw, wole market niz zadupiasty sklepik. generalnie sklepow jest wiele, tu czy w pysznicy

Co do ludzi to faktycznie mozesz znac wszystkich, a mozesz tu 20 lat mieszkac i nikt nie bedzie wiedział jak sie nazywasz. Ja generalnie natrafilem na milych i spokojnych sasiadow, bezproblemowych ludzi co nie znaczy ze siedza u mnie w domu non stop

na nowych domach mieszka w duzej czesci najbardziej rozgarnieta czesc stalowej, byznesmeni, ludzie z kasa i ludzie ktorzy cos widzieli w zyciu. Stare jastkowice to ludzie w duzej czesci starszej daty poruszajacy sie w trybie siedzenia w domu, ogladania tv, sklep i kosciółek, ploteczki... Faktycznie troche taka ukraina.

Zimą smierdzi jak na ślasku bo ludzie palą w piecach byle gównem. kraków przy jastkowicach to nieskalany zanieczyszczeniem rezerwat przyrody.

O kur...kurka.

e no nie mówcie że nie ma gdzie rowerem pojeżdzić w okolicach Jastkowic - przecież tu rzut beretem w Lasy Janowskie i jestem w kilku rezerwatach przyrody , w Warszawce trzeba by wyprawę z udziałem samochodu na cały dzień robić .

Pewnie ze jest, masa sciezek, drózek, lasy, okolice sanu itp itd Dla chcacego nic trudnego. Wszedzie znajdzie sie kupa miejsca gdzie mozna pojezdzic.

a ja uwazam ze pytanie Marcussa to jakaś ściema a Wy dajecie sie nabić w butelke, ktos se jaja robi z ta niby przeprowadzka a Wy sie podniecacie, rozpisujecie ło matko

i w zwiazku z tym ? puscił nas z torbami swoim pytaniem ? albo jakas krzywde zrobił swoją przebiegłą wkrętą ?

Krzywdę może nie, pi prostu pozwolił się ujawnić wszystkim kompleksom.