Daliborku już wierzę że jesteś księdzem bo kadzić potrafisz jak mój wikary z parafii.

Życzę Ci dużo zdrowia.

nikoxxx, czyli mówiąc nie wiem nie wykluczasz istnienia Boga!
zgadza się?

rsta,

dokładnie tak! Nie wykluczam żadnej wiary, bo może się okazać prawdą. Odejść z kościoła chce, bo został mi on narzucony przez rodziców. Kolejny powód to brak dowodów na prawdziwość tej wiary. Kto da sobie rękę uciąć, że akurat ta wiara jest ok, a inne to są te "niedobre". Nie mam nic do tej wiary, bo widziałem na własne oczy, że niektórym osobom ona na prawdę pomaga. Taki mój znajomy był bardzo religijny a zarazem super człowiekiem (dobrym, uczynnym). Mówił mi że dzięki temu że wierzy jest taki jaki jest. Sądzę że niektórzy nie powinni opuszczać tej wiary, bo dzięki niej nie wchodzą w jakieś sekty czy coś. Osoba, która chce opuścić ta wiarę musi być silna psychicznie, wiedzieć dla czego odchodzi i co dalej z tym zrobić. Innymi słowy wychodząc z szeregu, jesteś człowiekiem wolnym ale musisz się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Takie jest moje zdanie.

Nie istnieje racjonalny powód wchodzenia w dyskusje z wojującym ateizmem na tak psim poziomie.

Nie chciałabym urazić uczuć anty-religijnych i oczekuje podobnie.

FYI - Wiara służy zbawieniu a nie dobremu samopoczuciu

Czyli sposób na poprawę samooceny

ZEjście do kolesi trąbiących wóde pod blokiem z informacją żeby wynieśli się gdzies indziej wymagałoby większej siły psychicznej

Albo fizycznej, bo jak to dobrze zbudowani goście, to potem dentysta może drogo kosztować

A ja ci życzę żebyś na grzesznice łaskawszym okiem spojrzał.

Każde wyznanie jest sektą. Jehowici mówią tak o wyznawcach KK, a my odwrotnie. Kto ma rację jeszcze nikt nie dowiódł.

FYI - Problem ma wojujący ateizm i terroryści

paranormalna

coś w tym jest. Ale niektóre "sekty" nie szkodzą drugiej osobie a wręcz pomagają stać się lepszym człowiekiem. Ja uważam że czynić dobro nie ma nic wspólnego z wiarą, to że człowiek jest dobry - z tym się trzeba urodzić.

nikoxxx, jeżeli nie wykluczasz wiary w Boga, to pomyśl - co stanie się z człowiekiem gdy okaże się, że jest niebo i piekło.
Gdy będzie musiał odpowiedzieć za swoje czyny?
Jeżeli życie tu na ziemi jest tylko mgnieniem oka w porównaniu do wieczności. To czy warto żyć tak jak się nam podoba?
Czy jednak warto żyć dobrze i godnie? Zgodnie z Bożymi przykazaniami?

Piszesz, że rodzice narzucili Ci wiarę.
To może jesteś też zły na nich, że oni narzucili Ci życie?
Przecież też się o nie nie prosiłeś i nie wydałeś na nie zgody!

Rodzice chcieli Twojego dobra, czy tego nie doceniasz?

Pytasz, kto da sobie rękę uciąć, że ta wiara jest prawdziwa?
Ludzie nie tylko dają sobie rękę uciąć, ale życie oddać.
Od pierwszego Męczennika, którym był Św. Szczepan, aż do dnia dzisiejszego kiedy to średnio za wiarę w Chrystusa ginie co 5 minut chrześcijanin.

Nie znajdziesz prawdziwej wolności bez Chrystusa.
To on narodził się i poniósł śmierć za mnie i za Ciebie.
Czy potrafisz wyobrazić sobie większego przyjaciela?

Długie, ale posłuchaj świadectwa osoby, której dusza odłączyła się od ciała i była na Bożym sądzie.
https://www.youtube.com/watch?v=_ZPggrhQTeY
Jak nie lubisz słuchać, to możesz znaleźć tekst i sobie wydrukować.
Jest wiele takich osób, które przeszły śmierć kliniczną i opisują co jest po drugiej stronie, ale świadectwo tej osoby jest niesamowite!

Polecam Ci też film: "Cristiada"

Jeżeli Boga by nie było, to nie było ludzi, którzy by z Nim walczyli ...
Pomyśl o tym !!!

rsta

Ojoj strasznie się zagalopowałeś. Pokazujesz mi wszystko przez pryzmat wiary. A jeśli nie ma tam nic? Nie ma boga? Wtedy to Ty się mylisz i będziesz sądzony. Co wtedy zrobisz?? To że są fanatycy religijni nie oznacza że jest ona prawdą. Możesz mi pokazać dowody na istnienie jezusa i że umarł za moje grzechy? Bo póki co atakujesz mnie pustymi słowami.

przez kogo

Nie wiem, może zamiast boga będzie siedział tam kosmita . Wiem że może śmieszny przykład, ale KK też nie ma żadnych dowodów na istnienie boga.

Masz racjonalne przesłanki wieżyc komuś innemu?


Komu, jeżeli mogę zapytać?

Oprócz uniku, nadal czekam na informację, dlaczego tak zacięcie atakuje się KK, a wogóle nie zauważa innych, wielkich, religii - np. islamu.

A czym zajmuje się Islam

Co Ty chcesz osiągnąć? Wypisujesz się z KK czy jesteś niezdecydowany i szukasz dowodów?

a jakie ty masz dowody? Jesteś pewien na 100%, że Boga nie ma?

Nie szkodzą? To tylko pozory. Wszystkie wyznania mają jeden cel - podporządkować sobie kobietę i zdobyć dzięki słowom głoszonym wpływy. Takie pionki jak ty czy ja to żołnierzyki w wojnie światowej. Najlepiej to być wolnym od jakichkolwiek religii.

Nigdy nie należy wykluczać istnienia Boga, natomiast bardzo wskazane jest trzymanie się na dystans od wszystkich religii wyznań, żyjąc według Dekalogu. On jest uniwersalnym drogowskazem dla wszystkich i wierzących i ateistów, a raczej deistów.

On na razie błądzi i szuka podobnie myślących ludzi, tak jak ja kiedyś, dawno.

Jest jedno wierzenie wyjątkowe, materializm (marksizm), totalne podporządkowanie ludzi partii i ustawowy zakaz istnienia Boga Stwórcy. Protoplastą człowieka została mianowana małpa i przypadek.

Mało kusząca alternatywa od kiedy odkryliśmy istnienie mechaniki kwantowej. Nie dało się już ukrywać ze nikt nie ma bladego pojęcia co jest odpowiedzialne za istnienie "masy" i dlaczego "ether" nie jest niczym

Jest przed nami wiele odkryć ze bardzo mało albo co częstsze ze źle rozumujemy. Proponuje ostrożność

A jaką mamy wiedzę o np. muzułmanach. To co podają debile w TV? To rozsądny człowiek puszcza mimo uszu. Czy dowiadywanie się o wystąpienie z kościoła to atak na KK? To wg. mnie zła interpretacja.