To tylko swiadczy o poziomie "szefostwa" i "behapowcow". Takie sytuacje sa "ok", ludzie przymykaja na to oko ale wszystko zmienia sie po wypadku. Wtedy dobry adwokat i firma pada na ryj. Jezeli ktos nie potrafi wytrzymac na trzezwo przy maszynie za 2000brutto to niech zapisze sie do AA i wyleczy z problemu albo cofnie w czasie, i zamiast rzucac w szkole kamieniami wezmie za nauke, zrobi dobre studia, zdobedzie odpowiednia wiedze i znajdzie na bank lepsza prace. Zawsze pozostaje wyjazd za granice i praca na "tej samej maszynie" tylko juz za 2000€

To wszystko jest tak skonstruowane że właścicielowi i kadrze kierowniczej nigdy nic zagrozi,żaden najmniejszy nawet mandat.Zawsze winny robotnik.Andrzejek piszesz pijak lekceważąco,alkoholik to po prostu chory człowiek.Ty taki mądry o tym nie wiesz?Napiszesz ty i inni że nikt na siłę wódy mu nie wlewa.A co ma zrobić taki chory człowiek jak w pracy zobaczy butelkę piwa albo wódki a pracodawca okiem do niego mruga i dyskretnie pozwala na łyk.Kto wtedy jest skurwysynem?Oczywiście pijak bo chla

Fiodor, mistrz odwracania kota ogonem :-)

Jaciek no wybacz,jak ktoś ma ponad 50 lat to będzie się tułał.Ale zobacz wszyscy rzucają kamieniami na pijaka a nikt nie piętnuje tego co chorego człowieka zatrudnia.Dlatego że szanujecie tego co ma kase i jeździ wypasionym autem.Kiedy uzmysłowicie sobie że alkoholizm to choroba?

Pijak pisze lekceważąco? Mam pisać Pan Pijak lub Szanowny Pan Alkoholik?

A czy ten Szanowny Pan Alkoholik to zaraził sie tym alkoholizmem w sklepie? Alkoholizm to wirus? Alkoholizm to choroba na własne życzenie. Znam wielu alkoholików i niestety sami doprowadzili się do takiego stanu.

Po za tym twoje wywody to usilne udowodnienie winy Januszka oraz wybielanie pijaków i złodziei.

PS. Ty o Januszku wypowiadasz się bez szacunku.

"Pijak pisze lekceważąco? Mam pisać Pan Pijak lub Szanowny Pan Alkoholik?

A czy ten Szanowny Pan Alkoholik to zaraził sie tym alkoholizmem w sklepie? Alkoholizm to wirus? Alkoholizm to choroba na własne życzenie. Znam wielu alkoholików i niestety sami doprowadzili się do takiego stanu."

Nie,napisz od razu śmieć,zgnój go.Wiesz jakie osoby ta choroba dotyka?Pewnie,znasz paru meneli ktorzy do tego stanu sami się doprowadzili.

Skoro ktoś jest chory na alkoholizm to niech się leczy a nie chodzi do pracy i szuka byle okazji a żeby się napić, tysięczny odlew, milionowa srubka... wywalił ktoś twoja bliska rodzinę z roboty za picie i szukasz wymówki tak? będąc pracodawca pozwolilbys pracować komuś na oparach %% z dnia wcześniejszego lub po kielichu w pracy?

"Jesteś szalony, brak Ci piątej klepki, jesteś wariatem ale tylko wariaci naprawdę coś są warci"-i wszystko jasne

Zastanówcie sie kogo bronicie, ten szanowny pan nie cieszy się szacunkiem pracowników nie tylko za łapanie drobnych pijaczkow, to jest człowiek który nie ma za grosz wychowania nie wie co mu wolno w stosunku do kontrolowanej osoby a co nie, mojemu trzezwemu koledze pare lat temu rozdarl rekaw u kurtki bo mu się cos ubzduralo.

Czytając Twoje wypowiedzi, mam wrażenie, że sam masz problemy z alkoholem lub innymi używkami, bo nijak nie idzie Ciebie zrozumieć... raz piszesz tak, raz tak.

To że "Januszek" jest idiotą wiedzą od wielu lat wszyscy z dyrekcją włącznie, a został przeniesiony do Kraśnika za to, że nie wpuścił delegacji z ministerstwa, bo nie mieli przepustek, aż Rusinek musiał się pofatygować na bramę ale jak widać trafiła kosa na kamień, a Januszek w Kraśniku w gips i postanowiono go wrócić do huty. A to co piszesz Fiodor to drugi temat, na złodziejstwo i chlanie nie ma usprawiedliwienia, tylko, że Januszek chciał połapać punkty i walił meldunki na wszystkich równo, nawet jak ktoś miał przepustkę na wyjście wcześniejsze to pisał, żeby sprawdzić czy nie wystawiona na lewo, nie wspominając o przekazach na materiały gdzie niejednokrotnie wózkowy się spieszył, bo miał nakaz szybko załatwić sprawę to wspomniany "Januszek" specjalnie pokazywał, że jest najważniejszy. To tyle w tym temacie i myślę, że jakiś "mądry" administrator o ile tu się taki znajdzie powinien zamknąć ten temat. Ciekawe czy dostane 20% kary porządkowej za szukanie "mądrego" administratora na SM

Strażnik Januszek vel Franuś to człowiek prosty,niedouczony chory na władzę.Pracę swoją tr'aktuje jak misję ;zatrzymywania wszystkich np. za piwo.ale przede wszystkim pisaniem meldunków na ludzi do zakładu a co za tym idzie robi sobie punkty u swoich w firmie ochroniarskiej,.a co oznacza to dla pracownika na ,którego przychodzi meldunek.:-utrata tzw.trzynastej pensji czyli hutnika,są to ładne pieniądze ,a najgorsze to jest wg. regulaminu pracy HSW zwolnienie dyscyplinarne ze skutkiem natychmiastowym.Wiele osób może być jedynym żywicielem rodziny.taki człowiek raz sie pomyli i od razu wylatuje a Januszek się cieszy
A przecierz można inaczej jeśli pracownik jest wypity ,po alkocholu to nie wpuszcza sie go do zakładu ,nie pisząc meldunku a dalej to jego probkem np.urlop na żądanie. Januszek musi pamiętac że kij ma dwa końce.

Jeśli ktoś jest jedynym żywicielem rodziny i idzie nachlany do pracy to ma chyba bardziej narabane w głowie niż strażnik Januszek. Taki się nigdy nie nauczy. Będzie chodził nachlany aż nie doprowadzi do jakiejś tragedii...

Januszek jak stał na bramie dla tirów to wstrzymał cały ruch. Bo każdego Tira dokładnie zaczął sprawdzać.
Ostatnio jak prezes firmy Remet wyjeżdżał, do dokładnie przeszukał jego samochód. Od tej pory podobno Januszek ma zakaz stania na bramie nr 1.

Każdy a przede wszystkim Januszek jeśli chce dalej pracować musi pamietać że kij ma dwa końce a nadgorliwość nie popłaca.
Polecam film ;Wyrok na Franciszka Kłosa w wyk.Miroslawa Baki.

Zasłużył sobie, więc warto po nim trochę pojechać, tym bardziej że czesto naduzywal wladzy jaka mu dano a większość pracowników nie wie jakie straznik ma prawa i obowiązki wzgledem pracownika.

Mam nadzieję że żadne z Was nie weźmie udziału w wypadku spowodowanym przez kolegę z pracy po kielichu ... Jak również jako pracodawca nie będziecie dymani przez nierzetelnego pracownika ...Fakt nadgorliwość gorsza od faszyzmu ale w tych czasach tylko idiota chleje w pracy a szczególne gdy wie może trafić na takiego "Januszka"

El Banan - jak pracujesz z pijanym kolegą to sam sobie jesteś winny .Dobrze opłacany pracownik nie kradnie - bo mu się to po prostu nie opłaca . Wiekszość firm na hucie ma swoją ochronę i kontrolę zakładową więc temat dublowania ochrony jest po prostu niekonomiczna , poza tym zakłóca ruch - powoduje kolejki pod bramą po godz 15 .A to co wyrabia "januszek " na bramach huty jest niedopuszczalne . A mianowicie - normą jest "macanie po plecakach i torbach " , po drugie lubi czasem wyrywać przepustki pracownikom z rąk ( jest to preteks do tego aby pracownik się do niego odezwał a on mógł powąchać sprawdzanego delikwenta czy czasem nie czuć od niego "alkoholu " ) , po trzecie wpuszczał pijanych pracowników przez bramę po to tylko aby dali parę kroków na teren huty i wtedy ich zatrzymuje . Jakim małym człowieczkiem jest Pan "Januszek " daje przykład jak stoi sam na bramie ( kryje się po kątach, nie patrzy w oczy ) , szaleje i kontroluje tylko jak jest przynajmniej ze swoimi 2 kolegami .... ... .
Ochrona nie powinna łapać pracowników po alkoholu i pisać na nich meldunki , ale raczej nie dopuścić do wejścia na teren zakładu pijanej osoby - bo teoretycznie taka osoba nie jest jeszcze "w pracy" . W sądzie mogłaby wygrać sprawę . Co innego jak ktoś wychodzi pijany z pracy - tu nie ma już wykrętów . Inną sprawą jest to że wiekszośc złapanych jest "wczorajsza " czyli na popularnym kacu . Rozwiązanie tego problemu jest bajecznie proste - postawić stacjonarny alkomat przed bramą ,jak pracownik nie wie czy już wytrzeżwiał ma możliwość sprawdzenia samego siebie .

kolo1 Chcesz powiedzieć ze robi to do czego jest "stworzony" ... Na bycie wczorajszym możesz sobie kupić sam alkomat dla własnego użytku nie wiem czy taki strażnik ma premie za złapanie złodzieja czy pijaka ...jeśli ma to zastanów się czy będąc na jego miejscu nie robił byś tak samo ... czy "kanar" ma za zadanie wyprosić osobę nie posiadającej biletu w połowie jazdy a karą ma być tylko przejście drugiej połowy na nogach ? Czy płace w hucie są adekwatne do wykonywanej pracy by upoważniać kogoś do kradzieży ? ten temat też pominę ...


No i na koniec nie jestem Fiodorem żeby podjebać swojego kumpla po kielichu z którym pracuje tylko dlatego że obawiałbym się z nim pracować ...i mam nadzieję że ty też nie jesteś takim człowiekiem ...

ps.gdyby mi wyrwał przepustkę z darma racji został by na bank zjebany i następnym razem by mnie omijał z daleka nie mówiąc już o łapaniu za "torbę"

Skoro ten cały Januszek jest takim nadgorliwym typkiem, którego działania przeszkadzają nawet dyrektorom to dlaczego jeszcze tam pracuje ?? Gość jest nie do ruszenia czy jak ?? Nikt inny nie chce podjąć się takiej pracy czy co ?? Nie rozumuję tego ...

el.Banan ty czegoś nie rozumiesz bo widzę że nie znasz Januszka dlatego nie mamy o czym pisać . Na hucie są też inni starżnicy i są normalni . Nie chciał byś być na miejscu Januszka który idzie ulicą i ma oczy na plecach bo nie wiadomo od kogo się dostanie w główkę . Myślisz że pracownicy którzy normalnie zarabiają będą ryzykowali złapania na kradzieży garści śrubek które w Unimecie kosztują góra dwa piwa ? Dlaczego tolerują takich ludzi w pracy jak Januszek , pożyjesz zobaczysz o co chodzi, nie będę pisał tu wulgaryzmów - po prostu są ludzie i klamki

No chyba śrubek do kieszeni nikomu nie wrzuca ... ani nie zmusza do picia ... to niby czego mam nie rozumieć ... uczciwy nie ma się czego obawiać