A przepraszam, panowie to już dzieci nie mają? Czy ich ktoś na rozmowach pyta o stan rodzinny? Przecież tak samo, jak kobiety mogą chodzić na zwolnienia z powodu chorób dzieci.
Jedyna różnica, że nie urodzą. Chociaż nie przesadzajmy, że dla pracodawcy to aż taki koszt. Dla małego przedsiębiorcy te 33 dni chorobowego, za które musi zapłacić i ewentualnie potem urlop wypoczynkowy, to może być problem, ale równie dobrze może mu się trafić chorowity pracownik. A urlop macierzyński czy wychowawczy, jaki to jest koszt dla pracodawcy? Zatrudnia na umowę na zastępstwo (rekrutacja i szkolenie w przypadku małych przedsiębiorców to koszt prawie żaden, bo wszyscy wiemy, jak to się odbywa) i po sprawie.
Chociaż prawdą jest, że polityka prorodzinna w tym kraju zmierza zupełnie nie w tym kierunku, w którym powinna. I ostatnie, co powoduje, to ułatwienie kobietom powrotu na rynek pracy. Wręcz przeciwnie.

Wszystkie moje koleżanki mają dzieci, sama mam małe dzieci i mogę powiedzieć jedno. Jeśli ktoś ma dobrą pracę (dobre wynagrodzenie i przyzwoitego szefa, szanującego pracowników), to jej pilnuje. I na rzęsach stanie, żeby pogodzić pracę z rodzicielstwem.

Pracownik w PL dostaje mniejsze wynagrodzenie za taką samą prace jaką wykonuje pracownik w A,B,D,UK itp? Taka sama praca,tyle samo spalonych kalorii i ten sam czas na jej wykonanie - prawie ten sam czas,bo pracownik PL będzie musiał wykonać ją szybciej.
Prostym przykładem będą lata 2007-2010 gdzie za wykonane usługi brało się wyższe stawki,bo był na to popyt.Sytuacja ekonomiczna dyktuje stawki w wynagrodzeniu.

Niech zatrudniają chłopów skoro kobiety im przeszkadzają.

Ja myślę, że gdyby PIS dobrze pomyślał mógłby zakazać pracy kobietom do 45 roku życia. Efekt byłby taki, że zamiast bezczynnie siedzieć w domu rodziłyby i wychowywały dzieci....co za genialny pomysł! Kto za?

Moja kuzynka po kilku takich rozmowach wyglądających jak Twoja, przestała się przyznawać, że ma dzieci:(

[cytat]No dobra, ale teraz postawcie się w roli pracodawcy. Zatrudnia Melanie i jest wszystko spoko ... do czasu aż dziecko zaczyna chorować, zaczynają się zwolnienia lekarskie

Przepraszam a tatuś nie może zająć się chorującym dzieckiem w domu? Korona z głowy nie spadnie od zmieniania pieluch

cos w tym jest, teraz szefowie sa mega nastawieni na zysk i na dyspozycyjnosc, dyspozycyjnosc, to w ogole slowo klucz, no a jak masz dzieci, to chcac nie chcac nie bedziesz w pelni dyspozycyjna, ja rozumiem, ze tak nie powinno byc, ze matki z tego probemu maja gorzej o robote, ale tak jest i nic na to nie poaradzimy, musialaby sie mentalnosc ludzi zmienic, a to chyba predko nie nastapi

niestety takie mamy warunki za młoda za stara dzieciata itp bez pleców nie masz co szukać przynajmniej ja już zwątpiłam. Mam dwa rodzaje CV jedno z szkołą średnią a drugie ze studiami i co i figa (najdelikatniej powiedziane) "niestety" dla pracodawców jestem kobietą po 30 z dzieckiem. Ostatnio bardzo rozbawił mnie doradca zawodowy z urzędu pracy tekstem cytat: "nie mam dla pani żadnej oferty ale ma Pani może znajomych w zakładzie XYZ tam podobno były przyjęcia oczywiście nieoficjalne?" no niestety nie mam

jaaaa jestem po 30 moja zona po 30 jej koleżanki przed i po 30 maja dzieci mezow i wszystkie pracują.....dziwne prawda?

do mark30

tak, masz racje, bo wy jestescie z tych KREATYWNYCH, a cała ta reszta, rzesze tych bezrobotnych, to pewnie wg was lenie i nieroby, nie pracuja bo nie chcą, rynek pracy jest w Polsce tak wspaniały, praca z godną pensją czeka tylko te ludzie takie nieroby....

p.s. a moze macie m.in. wspaniałe dyspozycyjne babcie, które w razie "W" zajmują sie waszymi dziecmi??Bo ja np. (dawno temu) jak szukałam pracy to mówiłam wprost ze dyspozycyjna nie jestem, bo mam dom i rodzine, i pracowac moge w odpowiednich godzinach, a i dzieci mi moga zachorowac a babcie niestety nie zyją wiec...samo życie...

Pachnie brzydką propagandą.

babcia jest 60 km od nas najbliżej, pomagaliśmy sobie razem oraz przyjaciółka ona naszym dzieckiem my jej...druga sprawa w moim przypadku zaczalem prace zawodową na etacie w wieku 20 lat w tym czasie studiowałem dziennie poznałem zone oraz razem zaczelismy wychowywać mala coreczke na wynajętym mieszkamniu gdzie tylko ja pracowałem zonka studiowala....w tym momencie czyli już 14 rok pracuje zawodowo 5 rok w 6 firmie, miałem pracodawców kutasow dlatego ich z mienilem, obilo się o sad pracy w Stalowej, także dziewczyno powiem tak : jak się chce można osiagnac dużo

ot po prostu RST, zaścianek nic dodać nic ująć, pani księgowa pewnie musi dobrze słomę w butach ukrywać co by nie wystawała, swoją drogą polecam uzbroić się w cierpliwość, firemki w tych okolicach tak mają aczkolwiek nie wszystkie...