No to mamy chyba koniec tańszych paliw, dziś ON (bo to mnie interesuje) na orlenie 3,97 i idzie wszędzie w górę ,przypadek? czy znowu nas kroją w RST i RNI bo się dogadali? na dowód, że można taniej, Rzeszów Auchan: 3,55 a w Lublinie na Witosa: 3,36. Jak spadało to po parę groszy, jak podwyżka to od razu 30 groszy.

PKS 3,84

Artus Nisko -3,67 a BP 3,99 !!- dzisiaj.

dla jednych 500 plus , a dla drugich wyjdzie minus , rownowaga musi byc w przyrodzie

jak baryłka wskoczy z powrotem na 100 usd to będą nas dupczyc po 10 zł / l a nie jak bylo po 6. Teraz powinna kosztowac 2 zł a nie 3,5 - 4.

Wiecie jak można obniżyć cene paliw? Mniej jeździć. Większość nadużywających samochodu to zdrowi ludzie którzy mogliby normalnie czasem chodzić. Samochód to nie spalinowy wózek inwalidzki czasem można się bez niego obejść.

Tak, jak ktos jest bezrobotny i ubogi to ma w [wygenerowano] czasu na spacery, a jakze

jaciek wyluzuj bo ci z tego wyścigu żyłka pęknie. Masz bliskich to żyj dla nich a nie dla pracy. Praca to środek a nie cel.

A co ten ubogi i bezrobotny robi, że musi dupę wozić samochodem? Tym bardziej skoro jest ubogi i bezrobotny to nie powinien autem jeździć, tylko chodzić a auta używać w ostateczności. Wtedy można zaoszczędzić, no ale mamy właśnie takie społeczeństwo ekonomicznych impotentów "nie mam pieniędzy, więc zamiast oszczędzać, będę wydawał wszystko co mam na głupoty"...

Jestem materialista, lubie zarabiac pieniadze, jeszcze bardziej lubie je wydawac, a ze bardzo lubie swoja prace i bardzo dobrze mi placa za jej wykonywanie to spedzam w robocie troche wiecej czasu niz standardowy kowalski. Przynajmniej pozniej zal mi dupy nie sciska gdy przejezdzam dodatkowy kilometr do sklepu po bulki --bo waha podrozala. Temat jest o cenach paliw, koles wpada i namawia na spacery, tak wiec odpowiadam ze moj czas jest zbyt cenny zeby tracic go na np chodzenie do pracy z buta (choc mam tylko 5km), nie kazdy to zrozumie. Gdybym byl bezroboty, na emeryturze badz na rencie to bardzo chetnie spedzalbym czas na spacerowaniu

jak widać temat zszedł na boczne tory, chciałem tylko zacząć wątek w temacie cen, po prostu chodziło mi o to czy w Stalowej Woli i Nisku znów jest zmowa cenowa. W TV i na necie były informacje, że paliwo będzie jeszcze przynajmniej przez 2 tygodnie tanieć na stacjach, ale jak widać u nas czas płynie miesiąc szybciej niż gdzie indziej w PL. Jedyna nadzieja to "miejska stacja paliw" liczę, że Lucek się wywiąże z tej obietnicy, wtedy wszyscy skorzystamy i ci z PIS i ci z PO

Rzeszów na stacji EKSA kolo politechniki: 95 - 3,94; ON - 3,79; LPG - 1,56

Jak to mówią: "fajnie było ale się skończyło"

Stefanie, kto jak kto - ale Ty lubiłeś tankować drożej

gaz w nisku 1.39

Gdzie dokładnie na Witosa jest tak tani ON? Eh, myślałam, że przy Tesco za 3,49 to tanio (mówię o Lublinie cały czas )

https://www.cenapaliw.pl/?o=&m=d&l=0&k=0 , ale już 10 groszy drożej

W Rzeszowie przy Auchan zawsze tanio. Ale sprawdzaliscie ile km orbicie wtedy na pełnym baku? Moim zdaniem coś tam nie tak z tym paliwem. Ja wtedy robię dużo mniej km i to co oszczędzę na cenie, stracę na ilości km. Dlatego omijam tę stację szeroki łukiem. Znajomi też.

co siedzieje paliwo idzie w gore , szkoda ze tak krotko mielismy tansze paliwko i znow wracamy do "normalnosci"zawsze mamy pod gorke