Wiele złego pisze się o złej relacji lekarz-pacjent ale to czego doświadczyłem kiedy chciałem otrzymać skierowanie do sanatorium przeszło moją wyobrażnię. Wiedząc że czas oczekiwania po złożeniu w NFZ wniosku wynosi ok.16 miesięcy po odczekaniu wymaganych 6 miesięcy od ostatniego pobytu/taką informację otrzymałem dzwoniąc do NFZ w Rzeszowie/udałem się do lekarzy,którzy mnie leczą /neurolog,kardiolog,rodzinna/. Każdy z nich powtarzał jak mantrę że proszę przyjść po roku. Gdzie sens....gdzie logika,kiedy przepisy o częstotliwości korzystania z sanatorium mówią "raz na 18 miesięcy". Stosując filozofię lekarza to 12 miesięcy/by wypisać wniosek/ plus 16 miesięcy/oczekiwanie w kolejce po zarejestrowaniu/daje 28 miesięcy czyli częstość wyjazdu to dwa lata dwa miesiące. Nie mając układów w służbie zdrowia lub dużej własnej kasy na komercyjne sanatoria trzeba siąść i płakać. Kolega z Lublina który ze mną kończył ostatni turnus już złożył nowy wniosek ja jestem chyba gorszej kategorii. Czekam na Państwa opinie.

Moje opinie są takie, że leczenie sanatoryjne z wyjątkiem leczenia pooperacyjnego, poszpitalnego np. zawał serca powinno być w 100% płatne. To skandal, że baby i dziady jeżdżą sobie na wczasy w ramach NFZ, bawią się tam, zdradzają mężów czy żony a za wszystko płaci NFZ. A chorzy ludzie muszą np. na USG czy rezonans czekać miesiącami, bo są kolejki z powodu braku funduszy. Fundusze poszły dla geriatrii na wczasy w sanatorium.

Popros lekarza spokojnie, powiedz, ze sie czeka ponad rok wiec moze dac wczesniej bo i tak NFZ ustali numer w kolejce....jak w kazdej sprawie różnie lekarze podchodzą, nawet na badania niektórzy nie lubią dawac skierowan.....Najwiecej o sanatoriach wiedzą ci, co nie byli...tak, tak, same zdrady, balangi....Głupi tak plecie. Sanatorium nie jest gratis, płaci sie za wyzywienie a zabiegi ma sie tak, jak i u nas, są dostepne, potrzebne szczegolnie starszym ludziom. Po zabiegach ma sie wolny czas, jedni czytają, drudzy ida na nabożenstwo, nieliczni ida na wieczorki taneczne, jest okazja przy muzyce, przy kawce pogadać.Jest bardzo dużo małżeństw, trudno dostac pokój 2-osobowy bo są dla małżeństw, czy to źle? Ludzie pracowali, płacili składki, odpoczną, zmienią klimat, odbedą zabiegi, spotkają nowych ludzi, raz na 2 lata to wychodzi..... Napewno jakies ladaco tez sie trafi ale czy tylko w sanatorium? Ilu mamy posłów rozwiedzionych? Plejada zacnych nazwisk....myśle, ze w sanatorium nie byli a jednak pozmieniali sobie żony, mężów, co musiało się zacząć od zdrady. Tak więc samo życie , Polacy są wszedzie tacy sami!

wawas49 szkoda tłumaczyć komuś co niewiele wie o chorobach bo po prostu ich niedoświadczył.Nasłuchał się glupot i chodzi teraz i je powiela.W Stalowej Woli też jest oddział sanatoryjny i jak ktoś bardzo chce to może się dowiedzieć jak wygląda pobyt.Sanatorium ma na celu rechabilitację chorego a co za tym idzie szybszy powrót do zdrowia.
 
Ty też będziesz takim dziadem i być może będziesz porezebował takiej rechabilitacji a wtedy lekarz powinien powiedzieć Ci,że takie dziady nie powinny jeździć na wczasy refundowane przez NFZ.

Powtarzam, dość płacenia ze składek wszystkich podatników za wczasy.
Leczenie sanatoryjne to fikcja. Silne lobby wymusiło aby za to każdy podatnik płacił. Chcesz się kurować na wczasach to sobie płać. Z poważnymi chorobami ludzie muszą tygodniami czekać na badania, które mogą ratować życie bo szybciej nie ma limitów. Chyba, że zrobią je prywatnie. Na to kasy z NFZ brak. Ale na wczasy kasa jest. To jest chora sytuacja, tylko który rząd odważy się to zmienić?
Denerwuje mnie geriatryczne zrzędzenie, że oni całe życie płacili składki i im się teraz należy. Nic się wam nie należy. Wiadomo jak system składkowy był skonstruowany. Wy płaciliście za swojej młodości na swoich rodziców i dziadków, a dziś młodzi, których nie ma bo wyjechali muszą płacić na was. Macie z budżetu państwa świadczenia emerytalne, macie darmowe leczenie w ramach NFZ, macie zniżki na leki też z NFZ, macie wczasy za free. Na to wszystko musi zarobić pracujący podatnik. Tego systemu dalej nie da się utrzymać. Nie ma kto na was robić. Nic wam się nie należy. Ekonomia to matematyka. Nie wydrukują pieniędzy, żeby wam je dać.
Przypomnę taki przykład, o którym tutaj już kiedyś pisałem. Jakiś chłopak w czasie pracy coś sobie zrobił z nogą i natychmiast musiał do ortopedy. Zawieźli go do przychodni, a tam cała poczekalnia starych bab, które nie chcą go puścić, kłócą się, że nie ma on do nich szacunku, że mogłyby być jego matką itd. Tylko te stare prukwy nie wiedzą, że ten chłopak musi pracować aby one miały za co jeść. Bo m.in. z jego składek mają wypłacane emerytury.
Reasumując, nic wam się nie należy, bo z pustego nikt nie naleje. Gdy system się załamie, a to nie CZY tylko KIEDY, to dostaniecie głodowy zasiłek żeby nie zdechnąć z głodu i skończą się sanatoria, rehabilitacje, darmowe leki itd.

HIV - pomyliły ci sie składki na emeryture ze składką zdrowotną.....Tak, na emeryture dzieci pracujące odprowadzają składke do ZUS tak jak starsi kiedyś gdy pracowali a składke zdrowotną płaci każdy EMERYT od swojej emerytury....Sanatorium to nie jest sprawa ZUS!

Nic mi się nie pomyliło. ZUS czy NFZ to budżet państwa. Składki zdrowotne płacisz z kasy, którą dostałeś od podatnika. To też taka fikcja biurokratyczna. Przekładanie pieniędzy z worka A do worka B jeśli one oba są finansowane prze budżet państwa. Zarobią tylko niepotrzebne urzędasy przy przekładaniu państwowej kasy z jednej kupki na drugą.

Barany.Sanatoria sa nie dla ludzi chorych bo dla takich sa szpitale ale dla ludzi zdrowych profilaktycznie aby nie chorowali w przyszlosci jesli maja ku temu jakies predyspozycje i oznaki poczatku choroby albo dla ludzi po przebytej chorobie ,operacji itp.Wiec przestanicie pierd...ze jezdza sobie na wczasy. Nie ma kraju w UE a nawet w Europie gdzie nie byloby sanatoriow.

Ja składkę zdrowotna płacę ze swojej zarobionej pensji. Żaden podatnik nie płaci mojej składki a już na pewno niczego od nikogo nie dostaję. Ja jestem podatnikiem. To ja płacę. O czym ty HIV piszesz?

CDN, chciałeś chyba napisać Baranie, bo tu tylko jeden ma coś przeciwko sanatorium.

Pewnie że nic ci się nie pomyliło.To ty sam jesteś pomylony.Zapytaj swojej babci i dziadka na pewno to potwierdzaą

cdn, jakby glupota miala skrzydla to bys fruwal. To jedz jako osoba zdrowa do sanatorium na NFZ. Powodzenia. Skierowanie musi wypisac lekarz specjalista, nawet rodzinny nie ma takich uprawnien. Babke cos strzyknie w szyi, w nodze itp. juz leci do lekarza i sepi skierowanie. Lekarz dla swietego spokoju wypisuje. Babka ustawi sie do kolejki i czeka na darmowe wczasy. Tak to dziala.
Andrzej, nastepny ktory nie rozumie tego co czyta. Pisze tutaj o emerytach. Jakie oni maja swoje skladki? ZUS z pieniedzy podatnikow placi im emerytury i skladke NFZ.
Fiodor, nie wypowiem sie bo z takimi argumentami nie sposob dyskutowac. Jak podniesiesz poziom wypowiedzi na bardziej madry to moze wtedy.


System jest chory, jesli na sanatoria kasa jest a na drogie badania czy leki jej brak. Ile jest akcji, zeby wspomoc leczenie jakiegos dziecka wplacajac na konto, bo NFZ nie refunduje? Na to kasy brakuje, ale zeby stara baba moczyla pizde w borowinie pieniadze sa. To jest zle. Najpierw leczmy tych ciezko chorych i badajmy ludzi by nie chorowali a dopiero jak zostanie kasy to wtedy mozna sie zastanowic nad czyms takim jak sanatoria.

Chłopie,zażyj lek Niepierdol

A coś mądrego fiodor, potrafisz? Czy jesteś jednym z absolwentów szkoły specjalnej umiejącym jedynie reagować w ten sposób?

To idź ty,sęp,może ci wypisze.Nie sądzę żeby do tego był potrzebny aż lekarz specjalista.Przede wszystkim przemawia przez ciebie brak szacunku dla osób starszych

Potwierdzam wszystko w 100%. Tak samo mówiła moja lekarka rodzinna a w Rzeszowie zupełnie co innego.Skierowania na badania też nie wypisała, choć od ostatnich minęło prawie 3 lata; musiałam sobie zrobić prywatnie.
Tylko siąść i płakać.

HIV emeryt też płaci składkę zdrowotną i płacił przez całe życie więc nie żyje z podatnika tylko z tego co wpłacił wcześniej.

Andrzej, tak to nie działa. Nikt niczego wcześniej nie wpłacił. Wcześniej było płacone na ówczesnych emerytów i ich składki. Na obecnych płacisz m.in. ty i inni pracujący nie w budżetówce. Cała budżetówka jest obciążeniem dla reszty gospodarki. Jeśli proporcje się zachwieją, bo nie będzie wystarczającej liczby podatków i składek, system padnie. A ku temu idzie. Myślący tak jak w tym wątku wszyscy poza mną, będą musieli nauczyć się przyrządzać potrawy z kory drzewnej lub trawy - takie były kiedyś programy telewizyjne w Korei Północnej. Nie ma, że mi się należy, że jakiś szacunek itd. Ekonomia jest bezduszna. Dasz starym babom na moczenie psiochy w wodach leczniczych to twoje dziecko nie będzie miało, gdy odpukać zachoruje poważnie. Tak ten świat jest zbudowany. A nasze państwo jest biedne. Z tego co kojarzę, to nawet w Niemczech tamte kasy chorych nie refundują sanatoriów. Ludzie musza sobie sami opłacać.

Co to jest psiocha?

HIV, lobbuj za prywatyzacją służby zdrowia oraz systemu ubezpieczeń. Będę Cię w tym popierał. Niestety na razie nie jest to realne. Bo za dużo u władzy takich miernot jak Fiodor.
Teraz jest tak, że płacisz składkę i masz zakres ubezpieczenia. W tym masz to sanatorium i możesz wymyślać co tylko zechcesz, to tak jest. Kasa z ZUS idzie na emerytury specjalne i resortowe, to wór bez dna. Górnicy mają wskaźnik emerytalny (o ile wiesz o czym piszę) wyebany w kosmos. Zobacz jakie odszkodowania wypłaca sobie władza każdej maści, a ty starszym ludziom chcesz zabraniać sanatorium? To można powiedzieć tylko jedno. Przestań pieprzyć.

Dodam tylko, że razem z Fiodorem macie wspólne pasje. To antylewactwo ;-)

Jakie antylewactwo? W tym wątku tylko ja je prezentuję. Poza tym, nie piszemy o górnikach czy politykach, bo to odrębne tematy tylko o sanatoriach z NFZ. Jeśli coś jest złe to i inne też ma być niedobre? Jeśli Kowalski kradnie to ja też mogę. Przez takie myślenie i postępowanie ten kraj upadnie. A wracając do koszyka świadczeń z NFZ, to chyba lepiej zamiast na sanatoria dać te pieniądze na badania (tomografia, USG, rezonans i inne) by ludzie nie czekali miesiącami na swój termin.

Tutaj nikt nie kradnie, to że coś jest złe to tylko twoja opinia. Moja to taka, że ludzie płacą składki i korzystają z tego co mają zawarte w warunkach ubezpieczenia. W mojej opinii pieniądze powinny być na jedno i drugie. Odpowiada za to ten, który te składki pobiera.

HIV Na Twoje schorzenia niestety nie zlecają sanatorium,chociaż jak się zaczniesz leczyć na nogi to masz szanse bo na leczenie na głowę już jest za późno.Nie zazdrość innym bo nie wiadomo co Cię czeka w życiu.Pamiętaj,że Ci starsi kuracjusze przepracowali po kilkadziesiąt lat i opłacali składki takie jakie wtedy obowiązywały,często potracili zdrowie podczas jej wykonywania i należy im się coś w zamian.
 
Moja jest dokładnie taka sama.jest podpisana umowa więc trzeba korzystać z jej dobrodziejstw oraz niekorzystnych obwarowań,na które i tak nie mamy wpływu.

Każdemu w tym kraju wszystko się należy. Róbcie tak dalej. Będziecie smakować przysmaki z kory drzewnej i trawy. Młodzi będą zapierdalać na umowach śmieciowych lub najniższych krajowych, a emeryci będą brać wypracowane za PRL świadczenia bardzo często wyższe od tych wynagrodzeń, za które młodzi pracują dziś. Oprócz tego darmowe sanatoria, zniżki na leki itd. Ostatni zgasi światło i tez powie, że mi się należy. A później zdziwienie, że w Polsce nie rodzą się dzieci, że większość emigruje.

HIV co zrobiłeś by zmienić ustrój? Jak na razie jest demokracja i rządzi rozmodlona katolewica nazywająca siebie prawicą. A ludzie na to, należy się płacili składki więc im się należy.

Do kogo masz pretensje,że młodzi pracują na umowach śmieciowych i mało zarabiają?Do dzisiejszych emerytów?Tak jak sam napisałeś:

Pracowali na to po kilkadziesiąt lat.
Jaką masz gwarancje,że zanim Ty przejdziesz na emeryturę nie zmieni się ustrój i Tobie ktoś zarzuci,że masz za wysoką emeryturę wypracowaną w poprzednim ustroju?

Taki był PRL,który dbał o swoich pracowników mimo przejęcia Polski po II wojnie światowej i nie miał co sprzedawć jak mialo to miejsce po 1989 roku.Zostało sprzedane prawie wszystko co było wypracowane w PRL-u i teraz zarabiają prezesi,dyrektorzy itp.a pracownicy fizyczni,którzy między innymi pracują na ich pensje są wykorzystywani i za swoją prace dostają marny grosz.
 
Taka sama jak za PRL-u tylko ta jest bardziej szkodliwa dla ludzi uczciwie pracujących.