mało kto z mieszkańców Stalowej Woli zdaje sobie sprawę, że nasz aborygen Lucjusz na etacie miasta zatrudnia 15 doradców , którzy gówno robią począwszy od Grzegorza MĘCIŃSKIEGO,, a skończywszy na analfabecie Sobieraju. Gdzie to oszczędności z nie posiadania zastępcy , pieniądze rozdaje kolegom z najbliższego otoczenia i spłaca długi z kampanii

ten aborygen nic nie robi w mieście urządza tylko pochody i składa kwiaty pod krzyżami. Zbliża się wielkimi krokami półmetek jego kadencji a on cały czas sra pod siebie, obiecuje mieszkania i gruszki na wierzbie, a nic nie robi.

ten aborygen nic nie robi w mieście urządza tylko pochody i składa kwiaty pod krzyżami. Zbliża się wielkimi krokami półmetek jego kadencji a on cały czas sra pod siebie, obiecuje mieszkania i gruszki na wierzbie, a nic nie robi.

ten aborygen nic nie robi w mieście urządza tylko pochody i składa kwiaty pod krzyżami. Zbliża się wielkimi krokami półmetek jego kadencji a on cały czas sra pod siebie, obiecuje mieszkania i gruszki na wierzbie, a nic nie robi.

ten aborygen nic nie robi w mieście urządza tylko pochody i składa kwiaty pod krzyżami. Zbliża się wielkimi krokami półmetek jego kadencji a on cały czas sra pod siebie, obiecuje mieszkania i gruszki na wierzbie, a nic nie robi.

ten aborygen nic nie robi w mieście urządza tylko pochody i składa kwiaty pod krzyżami. Zbliża się wielkimi krokami półmetek jego kadencji a on cały czas sra pod siebie, obiecuje mieszkania i gruszki na wierzbie, a nic nie robi.

ten aborygen nic nie robi w mieście urządza tylko pochody i składa kwiaty pod krzyżami. Zbliża się wielkimi krokami półmetek jego kadencji a on cały czas sra pod siebie, obiecuje mieszkania i gruszki na wierzbie, a nic nie robi.

ten aborygen nic nie robi w mieście urządza tylko pochody i składa kwiaty pod krzyżami. Zbliża się wielkimi krokami półmetek jego kadencji a on cały czas sra pod siebie, obiecuje mieszkania i gruszki na wierzbie, a nic nie robi.

ten aborygen nic nie robi w mieście urządza tylko pochody i składa kwiaty pod krzyżami. Zbliża się wielkimi krokami półmetek jego kadencji a on cały czas sra pod siebie, obiecuje mieszkania i gruszki na wierzbie, a nic nie robi.

ten aborygen nic nie robi w mieście urządza tylko pochody i składa kwiaty pod krzyżami. Zbliża się wielkimi krokami półmetek jego kadencji a on cały czas sra pod siebie, obiecuje mieszkania i gruszki na wierzbie, a nic nie robi.

ten aborygen nic nie robi w mieście urządza tylko pochody i składa kwiaty pod krzyżami. Zbliża się wielkimi krokami półmetek jego kadencji a on cały czas sra pod siebie, obiecuje mieszkania i gruszki na wierzbie, a nic nie robi.