A nie prościej by było żądać od właścicieli sprzątania, a równocześnie ŻĄDAĆ rozstawienia po całym mieście tych nieszczęsnych pakietów? Nie licytujmy się kto tu ważniejszy bo w końcowych rozmowach mogłoby się okazać, że wszyscy co nie są zdrowi, nieprzydatni społeczeństwu, brudasy którzy nie potrafią współżyć z otoczeniem, kaleki, chorzy przewlekle powinni zostać zutylizowani, bo polskie społeczeństwo jest za biedne na ich utrzymanie.

A nie prościej by było żądać od właścicieli sprzątania, a równocześnie ŻĄDAĆ rozstawienia po całym mieście tych nieszczęsnych pakietów? Nie licytujmy się kto tu ważniejszy bo w końcowych rozmowach mogłoby się okazać, że wszyscy co nie są zdrowi, nieprzydatni społeczeństwu, brudasy którzy nie potrafią współżyć z otoczeniem, kaleki, chorzy przewlekle powinni zostać zutylizowani, bo polskie społeczeństwo jest za biedne na ich utrzymanie.

A nie prościej by było żądać od właścicieli sprzątania, a równocześnie ŻĄDAĆ rozstawienia po całym mieście tych nieszczęsnych pakietów? Nie licytujmy się kto tu ważniejszy bo w końcowych rozmowach mogłoby się okazać, że wszyscy co nie są zdrowi, nieprzydatni społeczeństwu, brudasy którzy nie potrafią współżyć z otoczeniem, kaleki, chorzy przewlekle powinni zostać zutylizowani, bo polskie społeczeństwo jest za biedne na ich utrzymanie.

A nie prościej by było żądać od właścicieli sprzątania, a równocześnie ŻĄDAĆ rozstawienia po całym mieście tych nieszczęsnych pakietów? Nie licytujmy się kto tu ważniejszy bo w końcowych rozmowach mogłoby się okazać, że wszyscy co nie są zdrowi, nieprzydatni społeczeństwu, brudasy którzy nie potrafią współżyć z otoczeniem, kaleki, chorzy przewlekle powinni zostać zutylizowani, bo polskie społeczeństwo jest za biedne na ich utrzymanie.

A nie prościej by było żądać od właścicieli sprzątania, a równocześnie ŻĄDAĆ rozstawienia po całym mieście tych nieszczęsnych pakietów? Nie licytujmy się kto tu ważniejszy bo w końcowych rozmowach mogłoby się okazać, że wszyscy co nie są zdrowi, nieprzydatni społeczeństwu, brudasy którzy nie potrafią współżyć z otoczeniem, kaleki, chorzy przewlekle powinni zostać zutylizowani, bo polskie społeczeństwo jest za biedne na ich utrzymanie.

Serio żyjesz idealnym świecie? Myślisz, że każdy człowiek, który właśnie skorzystał z WC, w celu wysiedzenie "dwójki", myje ręce? Albo facet który wylał się w krzakach wyciągnie chusteczki antybakteryjne i powyciera sobie ręce? yyyy no raczej nie. Nie wiem jakie są dokładne statystyki ale ogólnie z ludzką higieną "poubikacjową" nie jest dobrze. Nawet nie wiesz gdzie ludzie mieli ręce, chwile przed tym jak macają bułki w sklepie. Żule różnej maści też pieniędzmi obracają, może nawet masz w portfelu banknot, którego taki jegomość miętolił w brudnych łapkach ?


Żeby nie było, że nie na temat. Psa mam, po psie sprzątam, bo mi głupio to kupsko zostawić na trawie. A ilość psich pakietów na mieście to jest żenada, śmiech na sali i w ogóle nie do skomentowania.

Nieprawda.
Nie każdy pies się w bloku męczy. Wszystko zależy od postępowania właściciela. Nieprawdą jest, że pies na pewno w bloku będzie się męczył a w domu za ogrodzeniem będzie szczęśliwy.

[/img][/img][/img][/img][/img][/img][/img][/img][/img][/img][/img][/img][/img][/img]

Co za syf
dodaje fotkę a tu nic

brakuje w Polsce takich parków ala wybiegów dla psów, które są bardzo popularne za granicami naszego kraju. Czemu jeszcze nikt na to nie wpadł..
Fakt po własnym psie trzeba sprzątać, ale czasem zdarzają sie takie sytuacje jak opisane powyżej co nie jest zbyt fajne.

ludzie szanujmy się nawzajem. Jestem za tym, żeby nie rzucać petów byle gdzie, żeby sprzątać po sobie papierki czy puszki. Ale i psie kupy! zwyczajny spacer zamienia się z slalom od psich kasztanów. Nie wspomnę o porozbijanych butelkach, gdzie nie daj Boże dziecko się potknie i wyjedzie na tym szkle. Kto w ogole odpowiada za czystość tych chodników? I tak co napotkam śmiecia pałętającego mi się pod nogami to nie jest ujmą dla mnie, żeby to podnieść i wyrzucić do kosza. Tym bardziej nie rozumiem co za gnoje tak śmiecą.

Takie to standardy w naszym mieście.

Nie żyjemy w idealnym świecie I nigdy nie będziemy.
Mam psa w bloku, jestem szczęśliwa a mój pies jeszcze bardziej. Zapewniam mu wszystko czego
potrzebuje a spacery nas San gdzie biega ile sił w łapach to normalka. Sprzątam po swoim psie ale
I tak znajdują sie tacy, którzy tylko oceniają. Oczywiście najlepiej rzucić bezpodstawne
oskarżenie, nasz naród ma to we krwi-psioczyć trzeba bo dzień będzie stracony.
Każdy robi to co uważa za słuszne, proponuje aby każdy zajął się własną d..ą a będzie nam sie żyło lepiej
Jedni nie sprzątają po psach I im łatwo zwrócić uwagę ale wory ze śmieciami na
błonia wywozić to nie zbrodnia. Nikt nie jest idealny!
Poprawmy swje zachowania a dopiero później wytyki innym róbmy.

Dziś rano byłem na spacerze ze swoim psem,no i w czasie spaceru znalazłem na trawnikach 3 małe buteleczko po wódce tzw małpki lub cynajfry,i 2 puszki po piwie.Do kosza na smieci było z 30-40 metrów.Kup psich nie zauważyłem.Tu w okolicy sa 2 pojemniki na kupy wiec może ludzie do nich te psie bobki wrzucaja

Ostatnio między blokiem 2 a 4 na Siedlanowskiego pojawia się sporych rozmiarów kobieta,ktora przyjeżdża czerwonym samochodem z napisem"Kosmetyczka"wypuszcza z tego auta rosłego psa wilka bez kagańca i smyczy i pies wali kupy pod balkonami bloku 2 w którym mieszkam.Tabliczki z zakazem wyprowadzania psów są na trawniku pod balkonami,ale tej Pani to nie przeszkadza.JAk mi się uda to zrobie jej zdjęcie

Dobrze, że właścicielka też nie załatwia tam swoich potrzeb.

Być może załatwia po zmroku

Ładna konfitura

Skoro kobieta jest sporych rozmiarów to się ciesz że to jej pies robi kupki a nie ona.........

A gdzie napisałem że nie robi?I ani mnie to nie cieszy ani mnie nie martwi bo ja tych kup przecież nie sprzątam/A ta kobieta to zapewne element napływowy z okolic.Baba wielka o mongolskich rysach twarzy.Jak upoluję ją aparatem to opublikuje.

Pies to nie tylko przyjemność ale i odpowiedzialność. Zawsze sprzątam po swoim psie, choć widzę, że niektórzy mają to w nosie. Mój pies miał zły zwyczaj wąchania a nawet zjadania odchodów innych zwierząt. Dopiero weterynarz zalecił podawanie bioprotect z vetexpert. I rzeczywiście po jakimś czasie mu przeszło, co jednak nie zmienia faktu, że ludzie nadal nie sprzątają.

Ale specjalnych pojemników na psie odchody na mieście nie widzę, koszy też jak na lekarstwo..Więc gdzie te kupki zabierac?w kieszeń??

Piaskownica 2x2 obok każdego większego bloku, gdzie będzie można wyprowadzić psa. Albo wydzielić niewielkie placyki, gdzie zwierzę będzie mogło się załatwić bez obowiązku zbierania kupy - tym się zajmie pracownik MZK z odkurzaczem do odchodów. Dochód z podatku od psów wystarczy niemal na 2 etaty. W zamian srogie kary za pozostawienie kupy w miejscu do tego nieprzystosowanym.

Korzyści:
Miasto-porządek i oszczędności z powodu braku konieczności kupowania tych śmiesznych pakietów, śmietników i tabliczek.

Właściciele psów - wygoda i brak problemu w razie gdyby osoba postronna postanowiła wykorzystać wszystkie papierowe torby z pakietu na pakowanie śniadania.

Mieszkańcy - porządek i brak konieczności czyszczenia obuwia.

Czy to takie trudne?

A ja proponuję wrzucać mieszkańcom do skrzynki miesięczne pakiety na odchody, wystarczy 1 etat. Ten kto płaci podatek, dostaje co miesiąc do skrzynki. Kto nie sprząta, prawdopodobnie nie płaci podatku bo nie ma pakietu. Spisać, sprawdzić i karać podwójnie.

Takie trudne?

manukun - całkiem niezły pomysł;
a jak zbierac tzw. sraczki..? w słoik??