No to panowie trochę z historii.
Podatek za psa wprowadzono w celu zrekompensowania w budżecie miast kosztów na walkę z bezdomnymi psami i wscieklizna.
Nie było jeszcze szczepionek a właściciel psa mógł się pozbyć wyrzucajac go na bruk bez żadnej odpowiedzialności. Wybijano w tych czasach setki psów.
W dzisiejszych czasach są szczepienia i są one obowiązkowe. Zarejestrowanego i zaszczepionego psa nie pozbedziemy się bez prawnych konsekwencji.
Podatek został z racji tego że zawsze jest lepiej mieć więcej kasy w budżecie niż mniej.
Co odwazniejsze miasta w Polsce zrezygnowaly z niego na rzecz rzetelniejszego egzekwowania sprzątania i szczepień w postaci wyższych mandatów.
W naszym mieście to kuleje i moje nie sprzątanie jest formą protestu, sprzeciwu. Albo niech pakiety trafiają bezpośrednio do placacych albo niech zlikwiduja ten podatek. Dodatkowo można wprowadzić obowiązek chipowania i problem rozwiązany. Trzeba tylko chcieć.
Zaznaczę odrazu żeby uprzedzić jakieś niezrozumienia że zawsze sprzątam gdy pies narobi na chodniku lub ciągu pieszym, rowerowym itd.

Proponuje poswiecic sie i jak ktos widzi jak wlasciciel psa nie posprzata, wziąść tą kupe i zanieść mu na wycieraczke

Mam lepsze rozwiązanie! Skrzyknąć się i robić zdjęcia takim właścicielom na "gorącym uczynku". Następnie założyć stronę np. wiesniak_miesiaca_w_miescie.stalowa.pl i tam umieszczać fotki z opisem gdzie to było.

Fox-GreyFox w tym miesiącu ma gwarantowane podium.

Proponuję przejść ze słów do czynów. Cóż mi pozostaje :-)
Jestem pewien że bardzo szybko znierzecie owoce swej pracy.

Poz tym nieźle z was jelenie skoro popieracie niesluszny pobór podatku. Gratuluję.

Jest mnóstwo podatków, które nie idą tam gdzie mają iść. I co z tego? to jest powód żeby znaleźć jakiś punkcik, przyczepić się i mieć usprawiedliwienie? Widać jasno w którym kierunku dyskusję prowadzisz, żeby tylko uniknąć meritum sprawy. Tu nie ma znaczenia regulamin, prawo, paragrafy czy cokolwiek w tym kierunku tylko zwyczajne obycie , kultura , umiejętność współżycia z ludźmi, odpowiedzialność i umiejętność przewidywania tego, że kupa Twojego psa wyląduje na moim bucie jak wypiję dwa browary i mnie z chodnika zachwieje albo jak moje dziecko, które pobiegnie przez trawnik i wdepnie w gówno Twojego psa. Kwestionowanie czegoś TAK OCZYWISTEGO jak sprzątanie po własnym psie jest tylko i wyłącznie tym o czym napisałem wcześniej czyli wieśniactwem.

i jeszcze jedno. Widzę, że jesteś chętny. Podaj adres gdzie mam zacząć chodzić na spacery z dzieckiem, żeby uwiecznić Cię w tym momencie....

Nie robisz państwu na złość tym ze nie posprzatasz, robisz na złość zwykłym ludziom którzy spacerując musza na te odchody patrzeć lub wejść w nie

Oczy można zamknąć, buty wymyć, ale do zrobić kiedy twój pies zaczyna te odchody zjadać? Do niedawna mój pupil miał taką modę, że nie przepuścił żadnej kupie. Weterynarz zalecił dodawanie do karmy bioprotect z vetexpert i po jakimś czasie mu przeszło. Jednak to nie zamyka sprawy sprzątania po psach.

Nie mówimy tu o innych podatkach tylko tym konkretnym, którego obowiązek został zniesiony a gminy latają sobie nim budżet.
Wystarczyło by odrobinę zainteresowania w temacie.


Tak, chyba że znajdziesz inny sposób zwrócenia uwagi rajcow, że to co funkcjonuje w tej chwili to kpina. Chociaż po poziomie tej dyskusji wnioskuję że doskonale zdają sobie sprawę z problemu.


Wybacz ale nie zaprzatam sobie wyobraźni tym co kto i gdzie robi po pijaku bo wtedy to najlepiej chyba z domu nie wychodzić. Twoja sprawa co robisz jak się napijesz, pij odpowiedzialnie. Co do dziecka, to też mam i doskonale wie z czym może się wiązać zabawa i latanie po trawie. Jak bardzo chce to wie że ma uważać bo mogą być miny, nie tylko psie ale też innych zwiezat czy nawet ludzi. Wie że od zabaw są specjalne miejsca gdzie zwierzęta wstępu nie mają (chyba że te co chleja po nocach) i że w teorii powinno być tam czysto


W Twoich oczach mogę być kim tylko chcesz, nie ma to dla mnie znaczenia.



Nie mam zamiaru niczego Ci ułatwiać, zacznij pstrykac ludziom zdjęcia, umieszczaj w necie. Poczekamy na efekty. Powodzenia.



Nie robię państwu na złość bo państwo znioslo obowiązek. Gminy narzucily. Każda forma protestu niesie za sobą jakieś nieprzyjemności. Ja ze swojej strony mogę przeprosić tych co akurat na to "trafili". Jak już jednak pisałem. To że ten temat się ciągnie, znaczy że problem jest zauważony - to już coś. Nie mam problemu ze sprzątaniem. Bardzo długo to robiłem. Jednak po interwencjach w spółdzielniach i UM i zderzeniu się z bezsensowna biurokracja, przestałem.

Większości przypadków hejt sieją osoby nielubiące psów. Przykład wyżej.
I "Janusze" behawioryści. (oni najlepiej wiedzą ile to pies potrzebuje metrów kwadratowych)

Mój kundelek Jędruś zawsze wali klocka obok byłego komitetu PZPR i zawsze sprzątam po nim

Tylko brudas nie sprząta po swoim psie, twierdzenie że to forma protestu jest śmieszne i świadczy tylko o lenistwie właściciela czworonoga.

otóż to, prosto i w sedno

Fox-GreyFox jeśli twój protest ma być choć trochę skuteczny, to musisz go bardziej rozreklamować, proponuje żebyś za każdym razem jak idziesz na spacer ze swoim psem, trzymał wielki baner nad głową z napisem "nie sprzątam po swoim psie, bo nie zgadzam się z nielegalnym pobieraniem podatku... itd. itp.". Gdy będziesz tak robił to Ci uwierzymy że to jakaś forma protestu, a nie zwykła wymówka.

Yyyyyy..... Czy ja gdzieś napisałem że podatek jest pobierany nielegalnie? Może zanim się coś napiszę, wypadało by się dokładnie zaznajomić w temacie? Dlaczego w takich miastach jak Wrocław czy Warszawa z niego zrezygnowano?

Mój piesek ma na imię Jacenty.Zawsze sprzątam po nim,bo noszę przy sobie woreczek foliowy.Na Zatorzu/Siedlance/są spec pojemniki na psie odchody,jeden koło żabki a drugi przy parkingu za Automobilklubem

w naszym mieście nie ma podatku za psa..wiec o co to halo
a branie do ręki kupy jest obrzydliwe, powinni jakies wprowadzić piaskownice dla psów jak jest w innych krajach

Nikt Ci nie karze brać do ręki tego co narobi twój piesek, zawsze możesz to zrobić za pomocą jakiejś łopatki lub innego "narzędzia specjalistycznego"
Pies to obowiązek, jeśli masz problem ze sprzątaniem to pozbądź się zwierzaka, widocznie jeszcze nie dorosłeś aby być jego opiekunem.

Zaklamywanie rzeczywistości lvl MASTER :-)

http://bip.stalowawola.pl/?c=mdTresc-cmPokazTresc-381-13889

tak, za moje podatki, nie życzę sobie psich pakietów, bo to jest psi obowiązek każdego właściciela kupić i mieć, a teraz niech się wypowiadają ci co faktycznie te 40zł rocznie za psa płacą... czy, tacy są ?? wątpię... bo to jak z telewizorem, każdy ma i większość nie chce płacić, bo mu się za darmo należy... komuna się ponoć skończyła pszem Państwa ponad 25 lat temu i za darmo nic nie ma, jak nie chcecie sprzątać - to płacić i to grubo, bo zatrudnić człowieka, który chce wasze "gówno" posprzątać nie jest tanio, a te 40zł to co najwyżej na przysłowiowe już waciki starczy!!!

Gdy tylko widzę takiego osrańca z psem na smyczy który nie sprząta po swoim czworonogu to zwracam mu uwagę, ale prawie za każdym razem kończy się to pyskówką ze strony tego inteligentnego inaczej. Kiedyś nie wytrzymam i wsadzę takiemu debilowi morde w te psie odchody.

A jak nie będzie chciał skonsumować i Ciebie poczestuje?Lepiej słownie załatwiać sprawy bez utarczek ręcznych.NArazisz się na reakcje właściciela i pieska,ktory może Cie pogryżć

Czy jest w ogóle wstyd tym, co nie sprzątają po swoich psach?

A co zrobicie pijaczkom którzy sikają wprost pod oknami tych na parterze? Śmierdzi ten mocz straszliwie. Obok mnie mieszka taki dziadek co drze się na wszystkich z psami ale pijaczków nie rusza. Dlaczego? Bo ludzie którzy mają psy są łagodnymi ludźmi w przeciwieństwie do tych panów spod bùdki z piwem. Ten z psem jedynie pyskuje a ten drugi leje w pysk. Kogo więc lepiej upominać?