Rzeszów: TIR śmiertelnie potrącił rowerzystkę
Cały podkarpacki Internet o tym huczy. Kierowca ciężarówki skręcał w prawo z Batalionów Chłopskich na Przemysłową. W tym samym czasie przez przejazd przejeżdżała 46-letnia rowerzystka z Boguchwały. Obaj uczestnicy ruchu mieli zielone światło. To obecnie standard na bezkolizyjnych skrzyżowaniach. Zielone mają wszyscy poruszający się w tym samym kierunku, tak więc skręcając samochodem w prawo trzeba ustąpić pierwszeństwa pieszym i rowerzystom. Nie wszyscy stosują się do tego i w praktyce piesi ustępują pierwszeństwa kierowcom, którym się śpieszy.

Radomyśl nad Sanem: transit śmiertelnie potrącił 64-letniego rowerzystę
Rowerzysta przejeżdżał do pracy z jednej strony ulicy na drugą. Uderzył w niego transit, który wyprzedzał inny samochód. Nie ma tam chodników ani ścieżki rowerowej.

Zaleszany: golf śmiertelnie potrącił 27-letniego rowerzystę
27-letni rowerzysta zjechał ze ścieżki szutrowej na ulicę. Kiedy skręcał do sklepu, potrącił go volkswagen golf. W półgodzinnym odstępie w powiecie stalowowolskim zginęło 2 rowerzystów.

Grabskiego: renault potrącił rowerzystę na ścieżce rowerowej
66-letni mieszkaniec Stalowej Woli jechał ścieżką rowerową. Nie spodziewał się, że za chwilę drogę zajedzie mu kierowca renaulta megane na drodze dojazdowej do posesji.

Orzeszkowej: pies potrącił rowerzystę na ścieżce rowerowej
Rowerzysta po zmroku jechał ścieżką rowerową przez las od Huty do osiedli mieszkalnych z prędkością 20 km/h. Miał włączoną przednią lampę. Po obu stronach ciągu pieszo-rowerowego hasały 2 duże psy, a na ławce po prawej siedziała babcia i dziadek. Nie zauważył, że pies po lewej jest na smyczy. Tuż przed zderzeniem pociągnęła za smycz, a pies władował się pod koła. Rowerzysta zaliczył bolesną glebę. Po 2 godzinach wypuszczono go ze szpitala. Jego stan jest stabilny. Miał wielkie szczęście, że nie trafił na agresywną rasę. Ten pies zaczął się bać. Inny mógł zagryźć. Zniszczeniu uległ rower. Kto jest winny w tej sytuacji? Właścicielka psa bez wyobraźni czy rowerzysta? Oceńcie sami. Schemat zdarzenia poniżej:



Rzeczyca Długa: 19-latek potrącił rowerzystkę
19-letni kierowca volkswagenem polo potrącił 19-letnią rowerzystkę. Z potłuczoną czaszką i złamaniem kończyn przewieziono ją karetką do szpitala. Jeśli się nie mylę, tam fragmentami po ulicy wiedzie szlak Green Velo. W pozostałych jest ścieżka rowerowa. Ale dalej też trzeba jechać ulicą.

Pozostawiam ten temat do refleksji. Ja też doznałem wielu niebezpiecznych sytuacji. Jedziemy szosą, bo nie ma ścieżki rowerowej. Koło mnie przejechał tir w odległości... 10 cm! Wyprzedzanie na zakrętach to codzienność. Jest wiele dróg jednopasmowych, gdzie 2 auta i rower nie zmieszczą się koło siebie. To czysty przypadek, że do takiej sytuacji nie doszło. Jeździmy, gdy ruch jest niewielki i jeszcze żyjemy. Po ostatnich wydarzeniach odechciało mi się długich wycieczek. Samorządowcy tak hucznie otwierali Green Velo. Prawdę o tej inwestycji każdy zna. Ten szlak jest niebezpieczny. Lepszy taki niż żaden. Ważne, że udało się oddzielić ruch rowerów i aut. Niestety nie wszędzie. Na wielu odcinkach Green Velo wiedzie szosą z tirami. W innych miejscach pod posesjami, gdzie jest pełno wjazdów, zmian stron (trzeba zjechać z prawej na lewą lub na odwrót), przed mostami się urywa, a nawet parkują na niej samochody. Wiele ścieżek wiedzie lasem i dlaczego ich nie podpięto pod projekt?

Strach jeździć gdziekolwiek. Nawet na stalowowolskich ścieżkach dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń.

Chyba trochę za mocny tytuł do tematu. Niestety jesteśmy takim narodem że inaczej jak karą tu nikogo nie nauczysz, bo tu każdy jeździ świetnie lepiej niż każdy inny a wszyscy pozostali to nieudacznicy itd itp. W przypadkach opisanych winni są kierowcy, często rowerzyści też nie pozostają bez winy. Do kultury na drodze jeszcze nam bardzo daleko. To temat rzeka.

Faktycznie GV jest spieprzone zwłaszcza na odcinku Jastkowice-Zarzecze. O ile w Jastkowicach nie ma aż tylu zjazdów do posesji przy ścieżce rowerowej, to w Pysznicy jest już konkretna masakra i do tego brak oddzielonego kawałka asfaltu dla rowerzystów koło kościoła. Trzeba się tłuc poboczem i liczyć na to, że żaden z "kierowców" nie zgarnie cie lusterkiem przy wyprzedzaniu.

Europejskie stowarzyszenia rowerowe ostrzegały, że wzrośnie liczba wypadków proporcjonalnie do ilości budowanych ścieżek rowerowych. Ciekawe jak wyglądają dane
Ciekawi mnie czy takie GV można zaskarżyć, jeżeli tak to gdzie

Z ta smyczą to przegięcie. Zero wyobraźni. Szkoda mi tych pupili że maja takich tępych opiekunów ;-)

A co do pozostałych wypadków, niestety jak jest ruch to sa wypadki.

Ale wypadek ze smyczą. Toż to katastrofa w ruchu lądowym. Haha uśmiałem sie. Jeszcze ten obrazek, prawie jakby prokurator na śmiertelnym rysował. Nagroda darwina gwarantowana

Kiedyś bardzo cieszyła mnie każda nowa ścieżka rowerowa. Myślałem, że będzie komfortowo i bezpiecznie. Niestety teraz widzę, że na ścieżce o wiele łatwiej o wypadek niż na jezdni.
Na ścieżkach rowerowych jest wszystko, rowerzyści, piesi, rolkarze, dzieci uczące się jeździć na rowerze, samochody wyjeżdżające z posesji, psy, itp, itd.
Na jezdni poza samochodami których kierowcy jednak w większości uważają nie ma pozostałych niebezpieczeństw, no i wszyscy jadą przynajmniej w tym samym kierunku.
Niestety tak to wygląda.

woborca.. po co Ty wogóle chcesz na rowerze jeździć jak masz takie paranoiczne podejście do tematu . Chodznie po chodniakch też jest mega niebezpieczne a przejście przez zebrę to już sport extremalny ...

W całości zgadzam się z tym co napisał arek1s
Jadąc rowerem czuję się po prostu bezpieczniej gdy opuszczam miasto i te tak zwane drogi dla rowerów .

Do arek1s-to co przeszkadzaja ci uzytkownicy ścieżki rowerowej bo piszesz,że jest wszystko jest i zawsze będzie.Ja sam Mam dziecko i ucze jazdy na rowerze i na rolkach pczywiscie na ścieżkach rowerowych bo gdzie mam to dziecko nauczyć ale ludzie którzy jadą rowerem przynajmniej sie nie oburzają,wiec wszystko tak jak napisales jest na ścieżkach i papierki i miny pozdrawiam

audiq7, Uczyć dziecko jeździć na czymkolwiek należałoby w bezpiecznym miejscu. Nie robisz tego na jezdni bo jest tam ruch samochodowy, ale robisz to na ścieżkach rowerowych, mimo że jest tam ruch rowerowy. Część rowerzystów jeździ bardzo szybko i wtedy dziecko jest tam zagrożone. Dziecko uczące się jeździć zmienia wielokrotnie kierunek jazdy i trudno przewidzieć jak to zrobi, dlatego uważam że pierwsze kroki powinno stawiać na jakimś placu gdzie rozpędzony rowerzysta nie zrobi mu krzywdy. 100 razy przytrzymasz malca za kołnierz, a za 101 nie zdążysz i jakiś wariat go potrąci.

Jazda po ścieżce rowerowej na czymś innym niż rower ( deskorolka, rolki, hulajnoga , wózek ) jest zabronione -i za to wykroczenie jest mandat 50 zł .

Do mokasyn- to gdzie mam te dziecko nauczyc podaj przyklad moze pod huta kolo ambulatorium tam same dziury nie przesadzaj po godz 17 ruchu niema nawet pod hute wiec ja ucze dziecko na ścieżkach rowerowych niech sie uczy od malego gfzie i jak ma sobie poradzic a czyoje dziecko jest inne z innej gliny lepione bede uczyć dziecko tak jak ma sie nauczyc czyli sciezkami rowerowymi wiec jak ci nie pasoje to dzwon na 112 w parku nie bo ludzie na drodze nie bo samochody na ścieżkach rowerowych nie bo inni użytkownicy wiec gdzie w lesie mam to dziecko nauczyć ludzie to tylko dziecko ona nieuczy sie 5 tygodni tylko dobrych pare dni wiec ci powiem jedno nauczylem dziecko w 2 dni i fziecko wie kiedy zjechac komos i wie chociaz ma 4,5 roku i jestem dumny bo pokonojemy 12 km dziennie dziecko szczesciwe pozdrawiam wszystkich dziecko tez jest użytkownikiem ścieżki rowerowej milego wieczoru

audiq7 widzę że język polski być łatwa

Jak to nie za trudne dla Ciebie to przypomnij sobie gdzie Ciebie uczyli rodzice jazdy na rowerze . Założę się że na jakimś placu zabaw . Więc i Ty ucz swoje dziecko np na placu zabaw a nie na ścieżce rowerowej . Nie chodzi już nawet o to że to niebezpieczne dla innych rowerzystów ale jest to niebezpieczne dla Twojego dziecka . Ktoś zrobi krzywdę Twojemu dziecku na ścieżce i co Ci z tego dostanie mandat czy pouczenie ??? Zdrowia dziecka to nie przywróci ...
Ludziska...myślcie trochę .

Pisałem wyraźnie że,po 17 godzinie nie ma ruchu w strone huty a po 17 to moze byc i 17:30 jedz i zobacz przecież o 15 wiadomo że nie będę uczyć dziecka a na placu zabaw to co dzieci niema też zagrożenie jest pozdrawiam

audiq7 skoro uczysz swojego dzieciaka na mało uczęszczanej ścieżce rowerowej to po co tak odnosiłeś sie do wpisu arek1s. Z tego co piszesz nie masz nic wspólnego z tym co opisuje arek1s.

Jak chcesz zobaczyć co sie dzieje na ścieżkach rowerowych popołudniu to zapraszam na Aleje. Tam zobaczysz to co opisuje arek1s

Ja też polecam uczyć dziecko na placu zabaw. Jeszcze nie wszystkie miejsca rozrywki dla dzieci zamieniono na parkingi. Ścieżka rowerowa nie służy do jazdy na rolkach i grozi za to mandat karny.

Kiedyś było bezpieczniej, ale nie dlatego, że nie istniały ścieżki rowerowe. Po drogach poruszało się mniej samochodów, rower służył głównie do transportu i niedzielnych wycieczek, dzieci uczyły się na placach zabaw, wybór rowerów był niewielki, nie istniały media społecznościowe i nie organizowano wyścigów dla amatorów. Obecnie rowery to wielki biznes i styl życia. Sponsorzy wydają miliony na kolarstwo zawodowe, samorządy organizują masy krytyczne, rajdy i wyścigi w celu upowszechnienia jazdy na rowerze, konsumenci chcą naśladować zawodowców, zatem rowerzystów przybywa, zwłaszcza tych poruszających się w tempie 45 km/h na kolarzówkach lub drogich krosach. Gdzieś muszą trenować. Nie mogą jechać wolniej, bo ich zlinczują w zespole. Niedawno rowerzysta wariat potrącił dziecko koło SDK. Warto poszukać w portalach, czy nie zarejestrował trasy.

Zazwyczaj jeżdżę z kolegą i tempo oscyluje wokół 20 km/h na długich trasach i 15 km/h na krótkich przejażdżkach. Wyprzedzały nas kobiety! Podczas samotnych wypraw przyspieszam do 30 km/h, co pewnego dnia skończyło się wypadnięciem łańcucha. Kiedyś umówiłem się na jazdę z gościem, co jeździ długie trasy po okolicznych lasach. Zależy mu na liczbie kilometrów, ale nie na tempie. Ciągle krzyczał „Zwolnij”. Mimo to nabiliśmy 63 km/h na zjazdach. Niestety wzorem JKM zacząłem p... coś o gejach i więcej nie miał ochoty na wspólną jazdę rowerem.

Apel do wszystkich uczestników dróg:

Niech jazda na rowerze będzie przyjemnością, a nie wyścigiem. Nie ma warunków do szybkiej jazdy w mieście. Takie warunki istnieją na mało uczęszczanych drogach i w lasach, ale tam też trzeba uważać.

Uwaga na bandytę drogowego w... chyba "Ravce" o nr rej. RST SN80 !!!
Kilka minut temu omal nie potrącił mnie na przejeździe rowerowym na naszym głównym skrzyżowaniu obok Patrioty. Mam nadzieję, że zapisy kamer są rzetelnie weryfikowane.

Przejechał na czerwonym świetle czy skręcał w prawo i jednocześnie mieliście zielone?

Skręcał w prawo. Zielone dla samochodów zapala się nieco wcześniej, więc kiedy zapaliło się zielone dla mnie i zobaczył, że wjeżdżam postanowił dodać gazu i śmignąć przede mną. Wziął jednak za mały margines i wyszło tak, że przeciągnąłby bokiem po moim przednim kole gdybym nie przyhamował w tym momencie.