Po ulicy jeździć rowerem jest bezpieczniej, bo obowiązują przepisy ruchu drogowego. Jeżeli jest ciąg rowerowo pieszy, rowerzysta może jeździć po ulicy, o ile znaki drogowe nie nakazują inaczej

Nie zawsze na jezdni jest bezpieczniej. Kiedy tir mija mnie w odległości 10 cm, czuję się zagrożony.

Jakiś ty biedny

Policja twierdzi zupełnie odwrotnie, jak jest ciąg to rowerzysta musi nim jechać.

Mnie rozbraja gdy jest ścieżka, a jakiś kolarz jedzie alejami. Fakt że krawężniki na naszych ścieżkach są denerwujące, ale nawet gdy ktoś ma typowo szosowy rower i jedzie szybciej niż przeciętny rowerzysta to czy obowiązują go inne przepisy? Może ktoś faktycznie jeździ typowo sportowo, ale to nie znaczy że takim rowerem może poruszać się w ruchy drogowym.

A dlaczego nie może sie poruszać po ulicy? Nie wolno tylko jak jest znak zakazu.

lasek, policja czy Ty? Policjanci znają przepisy.

Jacky 108 , jeżdziłeś kolarzówką ? Jak nie - to nie mamy o czym gadać , bo kolarzówką po ścieżce rowerowej nie da się normalnie jechać . Kolarzówką jeżdzi się szybko a nie wlecze 15-20 km/h. Rowery powinny mieć wyznaczone miejsce do jazdy na ulicy a nie jeżdzić dolkejoną ścieżką z chodnikiem ...

Ale czy to mój problem czy twój?
Kolarzówka czy trójkołowiec dla niepełnosprawnych... i to rower i to rower więc obowiązuje Cie poruszanie się po ścieżce rowerowej jak każdego innego rowerzystę. Na ulicy nie ma wyznaczonych pasów dla sportowych aut 400KM+ i oddzielnych dla dziadków w matizach. Przytoczę głuptkowaty tekst powtarzany często na tym forum "chcesz sie wyszaleć to spadaj na tor wyścigowy!"... i analogicznie do rowerzystów/kolarzy amatorów... Chcesz pozapierdalać? To wypad na welodrom bo to, że Ci torbe obija na krawężnikach czy tir przejeżdża 10cm od Ciebie to naprawde nikogo nie obchodzi. Sam wybierasz trasę ze świadomością zagrożen jakie niesie ze sobą jazda po ulicy.

Sam nierzadko jeżdże rowerem i wiecie co wam powiem? Rowerzyści przypominają mi troche feministki albo homoseksualistów... Roszczeniowe podejście, wieczny płacz o brak szacunku i oni zawsze mają rację. Zupełnie jakby ktoś wpakował się motorówką do basenu i wydzierał się na wszystkich pływających, że mu przeszkają...

Kierowcy stali się najbardziej dyskryminowaną grupą na ulicy/jezdni, która defacto jest DLA NICH....

Zgadzam się z Kosmiter. Jakoś nikt nie wspomina, że niektórzy rowerzyści poruszając się po jedni nie znają elementarnych przepisów ruchu drogowego. Zresztą nasze prawo nie stawia dla nich tego wymogu jeśli rowerzystą jest osoba pełnoletnia. Najgorzej, jeżeli dojdzie do kolizji i wina leży po stronie rowerzysty. Nie ma obowiązku posiadania OC. Wtedy kierowca uszkodzonego pojazdu chcąc uzyskać odszkodowanie musi na drodze powództwa cywilnego bujać się po sądach. Nie dotyczy to jednak sytuacji odwrotnej...

Nikt nie ma prawa zakazywać rowerzystą jazdy drogą, jeśli nie ma znaku zakazu poruszania się rowerem, lub jest to droga ekspresowa ew. autostrada. Dlatego takich ZNAWCÓW prosił bym o zapoznanie się z tematem, i dopiero później wypowiadanie się. Tak to jest jak zamiast zasięgnięcia odpowiedniej wiedzy z Przepisów, ktoś coś POWIE BO TAK MU SIĘ WYDAJE.
Ostatni akapit jest szczytem ignorancji, idąc tą zasadą wyeliminujmy z miast drogi dla samochodów bo miasta są dla ludzi. nasuwa mi się tutaj pewien znany cytat. "Polska dla Polaków, Anglia dla....".

Przestańcie mieszać i uogólniać że wszyscy są tacy sami.

@Piotr1969 To wynika z prostej kalkulacji, jakie szkody jest w stanie wyrządzić kierujący rowerem a jakie samochodem, podkreślę tutaj że te DUŻE kwoty odszkodowań nie dotyczą "naprawy samochodu" tylko UTRATY ZDROWIA, więc chyba nie chcesz mi powiedzieć że taki rozpędzony rowerzysta uderzając w samochód, złamie ci nogę czy rękę.

"Kolarzówka czy trójkołowiec dla niepełnosprawnych... i to rower i to rower więc obowiązuje Cie poruszanie się po ścieżce rowerowej jak każdego innego rowerzystę. Na ulicy nie ma wyznaczonych pasów dla sportowych aut 400KM+ i oddzielnych dla dziadków w matizach. Przytoczę głuptkowaty tekst powtarzany często na tym forum "chcesz sie wyszaleć to spadaj na tor wyścigowy!"... i analogicznie do rowerzystów/kolarzy amatorów... Chcesz pozapierdalać? To wypad na welodrom bo to, że Ci torbe obija na krawężnikach czy tir przejeżdża 10cm od Ciebie to naprawde nikogo nie obchodzi. Sam wybierasz trasę ze świadomością zagrożen jakie niesie ze sobą jazda po ulicy."

Kosmiter lepiej bym tego nie nazwał.Dzięki

Człowieku... bardzo Cie proszę przeczytaj 5 razy mój post jeśli masz takie problemy ze zrozumieniem czytanego tekstu.... o ortografii nie wspomnę bo każde zdanie kole w oczy.

WKAŻ MI W KTÓRYM MIEJSCU NAPISAŁEM, ŻE ZAKAZUJE ROWERZYSTOM PORUSZANIA SIĘ PO ULICY?!
Napisałem, że to zwyczajnie świadomy wybór każdego rowerzysty czy będzie korzystał z niebezpiecznej ulicy czy niezbyt wygodnej ścieżki rowerowej.

Nie zrozumiałeś kompletnie sensu mojej wypowiedzi i wypisałeś stek bzdur kompletnie nie na temat który podjąłem i raczysz mnie jeszcze obrażać... To dopiero szczyt ignorancji.



Ale jakiej ignorancji człowieku? o czym Ty piszesz? Nie jest prawdą, że ulice są głównie dla samochodów? Owszem dla rowerów również... nie neguję tego. Ale rowerzysta na głównej ulicy w centrum miasta to troszke taki "gość" na którego wszyscy wokół muszą uważać chuchać i dmuchać aby czasem ktoś za blisko obok nie przejechał.
Jako rowerzysta biorę pod uwagę kilka istotnych faktów... Poruszanie się po ulicy nie należy do najbezpieczniejszych, gro kierowców jest zwykłymi burakami bez grosza kultury więc cały czas pamiętam o zasadzie ograniczonego zaufania, również jestem świadom że jestem troszke niewygodny dla kierowców i korzystam ze ścieżek rowerowych gdzie to tylko możliwe...



Skoro chcecie aby każdy uczestnik ruchu miał takie same prawa więc w czym problem? Płać człowieku 2tys. rocznie za ubezpieczenie i przeglądy, nie wpominając o paliwie, a dopiero później pomyśl o takiej roszczeniowej postawie niczym negroidalny gatunek na amerykańskiej ziemi... bo to zwyczajnie prostackie i to jest dopiero IGNORANCJA!

Mr_R na Alejach i KEN zakaz obowiazuje a tam najczesciej widzę kolarzówki.

A podobno miałybyć wprowadzone jakieś opłaty OC na rowery tak mi sie obiło o uszy czy to prawda ?

Co robić? Przygadał jeden do drugiego...



@ Kosmitier TUTAJ Obowiązuje czyli nakazuje i jednocześnie zakazuje czegoś innego, chyba że uczyliśmy się innych zasad interpretacji. Ścieżka rowerowa nie oznacza że nie można poruszać się równolegle po drodze. Reguluje to tylko i wyłącznie znak lub jak wcześniej wspomniałem drogi "specjalne".



Mylisz się to samochód jest w mieście gościem i to jakim.... SMRÓD, BRÓD, HAŁAS, TŁOK, KORKI i w przypadku spowodowania wypadku zadaje bardzo duże obrażenia.

Miasto to ludzie czyli piesi, później rowerzyści, następnie komunikacja transportu miejskiego, motory i gdzieś na szarym końcu samochód.

Jestem bardzo ciekaw, bo być może wiele osób nie zgodzi się z tą tezą. Z pewnością smrodziarze w swoich puszkach i cykliści podniosą larum że są najważniejsi.

Zjedzona literka to nie błąd ortograficzny, ale idiota musi się do czegoś przyczepić... długo czasu zajęło Ci szukanie tej jednej brakującej literki. A ten twój tekst "Przygadał jeden do drugiego" to po polsku? Starasz się bardzo, ale tylko się pogrążasz.



Zachowujesz się jak zidiociały reporter wiejskiej gazety. Interpretuj sobie jak chcesz i jak Ci wygodnie, jeszcze raz powtórzę. NIGDZIE NIE NAPISAŁEM, ŻE ROWERZYŚCI NIE MOGĄ JEŹDZIĆ PO ULICY! Przekręcasz, przeinaczasz, przekłamujesz, manipulujesz i odpowiadasz tylko na to co jest dla Ciebie wygodne...


Nie napisałem w mieście tylko NA ULICY!!! Znowu przeinaczasz moje słowa!



Wygląda na to, że nie masz samochodu, a jeśli masz to 30 letni szrot niezdatny do poruszania się po mieście i jesteś srogo zgorzkniały faktem, że nie masz nowego samochodu. Moje auto nie śmierdzi i nie smrodzi, jest czyste i ciche, a Tobie jako pieszemu/rowerzyście przeszkadza tłok na ulicy? Uwaga rozjeżdżać się wszyscy bo Mr_R jedzie na rowerze!

Hahaha no człowieku jesteś mistrzem świata

Zapamiętaj tylko jedno, rzeczywistość wygląda zgoła inaczej niż prawa i obowiązki wypisane na papierze. Już wielu było takich co może i mieli rację, ale przez swoją butność i ignorancje leżą już dawno 2m pod ziemią... BO ON MIAŁ PRAWO JECHAĆ PO ULICY MIMO ŻE OBOK MIAŁ ŚCIEŻKE ROWEROWĄ. Inteligentny człowiek sam potrafi ocenić zagrożenia, a nie ślepo zapatruje się na przepisy które nie zawsze idą w parze ze zdrowym rozsądkiem. Nie życzę Ci niczego złego, ale gdyby Cie tak raz mocniej puknął samochód to może Ci się troszke poprzestawiało w tej makówie bo chłopie bredzisz jakbyś był oderwany od rzeczywistości i żyjesz jakimiś obłudnymi przepisami. Bo to jak być powinno i to jak chcesz aby było to niespełniony sen wariata....

@Kosmiter Masz racje że masz racje, niepotrzebnie wchodziłem z Tobą w tą dyskusję.

Zgodnie z artykułem 33 Kodeksu Drogowego rowerzysta ma obowiązek korzystać z drogi dla rowerów jeżeli jest ona wyznaczona dla kierunku w którym się porusza.

Inna sprawa, że ścieżka jest w większości z kostki brukowej. Nawet bez fazowa to nieporozumienie. O krawężnikach nie wspomnę, bo na pewno mają więcej niż 1cm, ale to jeszcze idzie zdzierżyć.

Ciężko dyskutować z kimś kto nawet nie rozumie słów kierowanych jego stronę...
No cóż, dogadać się nie dogadamy. Ja od czasu kiedy jadąc na rowerze zostałem mocno poturbowany przez samochód troszke zmieniłem podejście jeśli chodzi o poruszanie się rowerem po mieście. Co z tego, że miałem racje jak prawie straciłem życie...
Tobie życzę jedynie bardziej zdroworozsądkowego podejścia w tych kwestiach aniżeli wieczne spory o prawa i obowiązki i kto jest "ważniejszy" na drodze.

Pozdrawiam

Dzięki @SpecjalistaNicc

ostatnio szedłem na moście, same byczki i małżeństwa chodnikiem zamiast ścieżką. A stare babcie elegancko ścieżka. Nie jest wybrukowana, wąska itd. Moim zdaniem ścieżka zaje.... Lepsza od chodnika;) Ale co tam, lepiej pilnować torów przy hali targowej. Panowie na moście złapiecie więcej mandatów niż przy hali. Może to was przekona do działania ??? Jeszcze bym tam radar bym postawił. Za każdym razem widzę kolesia w białym audi A5 (mam do niego niezłe szczęście) praktycznie za każdym razem wyprzedzającym na moście TAKI KOZAK jest .....

Byłem dwukrotnie zatrzymywany przez Policję jadąc wygodną ulicą, mimo że obok był niewygodny ciąg pieszo-rowerowy wykonany z kostki z dodatkiem krawężników średnio co 20 metrów przy każdym wyjeździe z posesji. Też tłumaczyłem się brakiem znaku B9, potem było strasznie mandatem itd.

W internecie jest wiele opisanych historii, że rowerzyści przegrywają w sądzie w takiej sytuacji.

Art. 33. 1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

Art. 33. 1. Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.