Dla banderowca wrogiem nr.1 jest Rosja, a wrogiem nr.2 jest Polska i to sobie przekazują z ojca na syna. Kiedy byli pod Rosyjskim butem to siedzieli cicho, jak tylko dostali odrobinę wolności to pokazują jakie maja zamiary. Jeśli tylko w jakiś sposób podniosą swoją gospodarkę z kolan i dostana parę groszy z zachodu to zaczną mocniej rościć sobie prawa do naszych ziem . Chyba ze Putin raczy ich wziąć pod soją jurysdykcje i będzie ich trzymał na powrozie. Albo do władzy dojdą lewacy proeuropejscy i rozniosą kraj w drobny pył.

Z mlekiem matki tej wrogości nie wyssali.
No i pytanie kto nas lubi ?



U nas też jest wielu, którym marzy się Polska od morza do morza

Skąd Bob twoim zdaniem się wzięła ta nienawiść do nas ze strony Banderowców, która usprawiedliwiała by te zbrodnie przez nich dokonane ? Mam wrażenie ze próbujesz ich usprawiedliwiać.

Odnośnie tych "wielu, którym marzy się Polska od morza do morza " To dobrze wiesz że oni nigdy nie zdobędą takiej władzy, aby te swoje marzenia zrealizować, w przeciwieństwie do Banderowców którzy już mają swoich przedstawicieli w strukturach władzy na Ukrainie.

Poczytaj o stosunkach polsko ukraińskich to się dowiesz.


Czy Tobie się to podoba czy nie Bandera dla Ukrainy będzie bohaterem, bo innego nie mają
Takich zbrodni nie da się usprawiedliwić, niemniej jednak Ukraina jest niezależnym państwem i naszym sąsiadem, należy zadbać aby na złej historii zbudować na przyszłość długotrwałe porozumienie. Tylko tym powinni zająć się historycy i ludzie dążący do kompromisu. Obecnie w Polsce dominuje płytka polityka nie na integrację i współpracę z UE i innymi państwami, tylko na mitologizację Polski i Polaków.
Stalin też jest zbrodniarzem (jednym z największych w historii), a w Rosji jest bohaterem



Na razie można powiedzieć, że takiej władzy nie mają.

Bobku, czytałem wiele w tym temacie publikacji historyków takich jak Grzegorz Matyka czy Joanna Wieliczak-Szarkowa. Ale nie tylko z książek czerpię swoją wiedze, mam możliwość rozmawiać z mieszkańcami tych terenów. W Rosji bywam częściej niż TY w Sandomierzu i zapewniam Cię że Stalin tam nie jest bohaterem, mimo ze jego pomniki są w bardzo wielu miejscach.
Ty swoją wiedze na temat tych krajów czerpiesz tylko z mediów, podejrzewam że nigdy w żadnym z tych krajów nie byłeś.

W rządzie u kaczki możesz uchodzić za fachowca. Jest takie coś w Rosji jak dane statystyczne, badania naukowe i niekoniecznie robione przez ludzi Putina ale skoro bywasz często i rozmawiasz z ludźmi

Rozbawiłeś mnie Bobku, ale w sumie to co innego mogłeś napisać gdy parcie było.
Za fachowca się nie uważam, opisałem tylko swoje wnioski jakie wyciągnąłem z obserwacji ludzi i rozmów z nimi. Uważam że takie coś jest bardziej wartościowe od sztucznych statystyk na których Ty chcesz się podpierać.

Robercie, nie chcesz zrozumieć ze dla części mieszkańców Polski, NKWD to jak dla Polaków AK a dla części Niemców tata w SS to powód do chluby, a tata w SS Galicja to chwała bohaterom.

Miejscem w którym uległeś propagandowej prostytucji apologetów,

nie jest to ze "cześć, mniejszość, niektórzy", tylko "co".

Ty możesz pochwalić się rozmową z iloma 100, 200, 1000 Rosjanami na reportaże może być, a czy na wnioski w stylu Kapuścińskiego starczy, tego nie wiem. Jednak Rosja to blisko 150 milionów ludzi, i bardzo duży kraj. Dlaczego Rosjanie tak uważają ? można dyskutować, ale dalej ponad 50% uważa go za bohatera. To nie gazety, ani czyjeś uważanie tylko nauka

Robercie: Dla relatywistów wszystko, co słyszymy, jest opinią, nie faktem. Tym gorzej dla niewygodnych faktów.

Rozumiem, że naród najlepiej wykształcić na jedno kopyto, już takie próby były i pewnie będą, pokusa władzy absolutnej itp
https://www.youtube.com/watch?v=YR5ApYxkU-U

Jeśli chcesz kogoś zrozumieć, to postaraj się pomyśleć jak on, w tym wypadku jak Ukrainka, to jest jej kraj i też walczy o niego

Czekam już tylko na stwierdzenie, że Polacy tez są winni wybuchu II wojny światowej.
Jak tak dobrze pomyśleć, wczuć się w sytuacje to ...

Co najwyżej opinii, ale jeżeli Bóg zejdzie na ziemię, jego słowa uznam za fakt

No zaatakowaliśmy, Polacy napadli na radiostację niemiecką

No i te butne wypowiedzi Becka, a oni chcieli tylko korytarza i przestrzeni życiowej od niższej rasy ludzi.

Ukraińcy chcieli, aby ich ukochana Ukraina była wolna od Polaków, więc ich bohaterowie nas wymordowali.
Myślenie prymitywne, ale na pewnym poziomie cywilizacyjnym sensowne.

Tylko my tu szerzymy jakąś nienawiść i uniemożliwiamy pokojowe budowanie wspólnej przyszłości

Marek, czeka cie droga przez mękę z klinicznym przypadkiem

ponawiam pytanie: ma ktoś miejsce w aucie na wyjazd do Przemyśla na ten marsz?!

Myślenie nie boli, sory za taką gadkę
Po tamtej stronie też szerzą, czy ja gdzieś napisałem o Ukraińcach jako społeczeństwie idealnym ?
tam też jest pełno pseudo polityków chcących zbić na byle czym kapitał polityczny, i jest jeszcze trzecia strona mająca swoje interesy
Zresztą bardzo chętnie przeczytam, o naszej polityce prowadzonej przez nasz rząd wobec Ukrainy.

[cytat] Marek, czeka cie droga przez mękę z klinicznym przypadkiem [cytat]

To jest argument.

[cytat] Marek, czeka cie droga przez mękę z klinicznym przypadkiem


cytat]

Jest tu kilku oszołomów, którzy prowokują - wg mnie głównie z frustracji i obawy o swoje koryto w jakiś tam sposób zagrożone przez obecną sytuację w naszej polityce, ale nikt się z nimi męczyć nie zamierza

W walkach we Lwowie do 22 listopada 1918 włącznie uczestniczyło z bronią w ręku lub w służbach pomocniczych 6022 osób, w tym 1374 uczniów szkół powszechnych i średnich oraz studentów. 2640 nie przekroczyło 25. roku życia, najmłodszy miał 9 lat.

Zginęło lub zmarło od ran 439 żołnierzy i członków wojskowej służby sanitarnej, w tym 12 kobiet. 120 poległych było uczniami, a 76 studentami uczelni. Jeden z nich, 13-letni Antoś Petrykiewicz, został najmłodszym w historii kawalerem Orderu Virtuti Militari.

29 poległych należało do sił odsieczy miasta pod dowództwem ppłk. Michała Karaszewicza-Tokarzewskiego[1]. Do powstania legendy Orląt Lwowskich przyczyniła się także postawa harcerek i harcerzy, zarówno lwowskich, jak i z całego kraju, którzy masowo wzięli udział w obronie Lwowa i Galicji Wschodniej. Wedle niepełnych danych zginęło wówczas ponad 70 przedstawicieli różnych drużyn harcerskich, pochodzących z tak odległych od Lwowa miast, jak np. Wieluń (Janek Łączkowski, lat 16

Lwów, od XIV wieku należący do Polski, był miastem zamieszkiwanym w większości przez ludność polską. Lwów w 1910 r. zamieszkiwało 206 000 mieszkańców, z czego ponad 105 tys. stanowili Polacy, 57 tys. Żydzi, a 39 tys. Ukraińcy[3

W wieku 96 lat zmarła Anastazja Jankowska z Wolicy – ostatnia Polka z tej miejscowości na Kresach, która przez całe życie opiekowała się grobami swoich bliskich i sąsiadów, którzy w 1944 roku zginęli zamordowani przez banderowców.


O śmierci pani Anastazji dowiedzieli się członkowie inicjatywy Mohort Pamięci, którzy wyruszyli na Ukrainę w ubiegły weekend, wioząc świąteczne dary dla mieszkających na Kresach Polaków. Gdy przyjechali do Wolicy dowiedzieli się, że zmarła ona 3 tygodnie wcześniej.

Anastazja Jankowska, urodzona w 1920 roku, przez całe swoje życie opiekowała się założonym przez siebie cmentarzem, na którym spoczywają ofiary napadu bandrowców z UPA z 1944 roku – w tym jej mąż i sąsiedzi. Była ostatnią Polką w Wolicy i strażniczką tamtejszego cmentarza. Z narażeniem życia pochowała zamordowanego męża na tej nekropolii. Zadbała też o pochówek innych pomordowanych.

Mimo rozłąki z Ojczyzną, przez cały czas pamiętała o niej i kultywowała polskie tradycje. Dobrze pamiętała wydarzenia sprzed lat, przekazywała je młodszym pokoleniom. Była wzorem patriotki.

Podczas wrześniowej wizyty na Ukrainie odwiedzili ją członkowie akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”. Wcześniej regularnie przyjeżdżali do niej z darami, dotrzymując jej też towarzystwa. Pod koniec życia pani Anastazja straciła wzrok; stąd wolontariusze z Polski pomagali jej dotrzeć na cmentarz. W rozmowach mówiła, że nie wyjechała z Wolicy, bo nie mogła zostawić mogił męża i swoich sąsiadów.

Czytaj także: Kto i gdzie będzie ratował polskie cmentarze na Ukrainie

- Śpieszmy się odwiedzać bohaterów na Kresach, tak szybko odchodzą... Wiele osób przysłało do nas paczki świąteczne oraz kartki z życzeniami dla pani Anastazji, niezłomnej strażniczki polskich mogił w Wolicy na Ukrainie. Rodaczka zdobyła Wasze serca pięknym wykonaniem Roty, którą pomimo podeszłego wieku i bycia jedyną Polką w swojej wsi, doskonale pamiętała.

Z Wolicy pani Anastazja nie wyjechała, bo nie mogła zostawić bez pochówku ciał męża oraz sąsiadów (w sumie 44 osób). Cmentarzowi, na którym spoczęli, poświęciła całe życie.

Przed kilkunastoma dniami i jej żywot dobiegł końca. Dziś prosimy o modlitwę i wspomnienie pani Anastazji Jankowskiej, która była dla nas wzorem do naśladowania i niezłomną bohaterką. Obiecujemy zająć się cmentarzem w Wolicy i porządkować go każdego roku – czytamy na profilu Facebookowym akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”.

https://www.youtu(...)GSBOMsI4

https://www.kresy(...)il-video

Dziękujemy za takich Polaków.

Chylę czoła, cześć jej pamięci.