Dozwolona. Abstrahując od reszty Twojego wywodu, wymagasz od innych, by jeździli z maksymalną dopuszczalną prędkością, a nie tak, jak sami chcą, a jednocześnie sam jeździsz tak jak chcesz, nie stosując się do maksymalnej dozwolonej prędkości. Widzę tu rażący brak konsekwencji. Co do reszty... wszystko Ci się pomieszało. Pozdrawiam.

Przemo weź przestań bo zaczynasz mówić jak HIV. 90 co ta za prędkość? Prędkość która zabija i to wielokrotnie przekroczna. 60-70 na rower - ok tylko dla tego, że rower nie jest standardowo wyposażony w licznik, bo juz dawno była by ustanowiona maksymalna i ograniczona to pewnego stopnia. Chocby z tego względu, że pieszy przy tej prędkości dozna większych obrażeń. 60-70km/h bezpieczna prędkość dla Ciebie. Nie zapomnij że kierowca i samoichód nie jest jedynym i ostatnim uzytkownikiem drogi. Są jeszcze piesi i rowerzyści, a nawet dzieci które mogą wtrgnąć na drogę. Winny bedzie rodzic niedopilnowania, ale gdy zabije kierowca ciekaw jestem czy tak dobrze bedzie sie z tym czuł.
twoją płynność zrozumię tylko na ekspresówkach i autostradach, bo na krajówkach i powiatowych gdzie co chwila pies, ciągnik itp, itd to między książki dziecięce schowaj. Takie realia PL.
I dodam jeszcze, że nigdy nie uczyli mnie jeździć z maksymalnymi prędkościami. To już z samej teorii jest chore. Jeśli tak jexdzisz to pasujesz do tego taksówkarza i wogóle nie rozumiesz problemu. Styl jazdy ma być dostosowany do panujących warunków, nie tylko pogodowych.

Wiekszosc osób które ze mną jedzie zasypia i zawsze to samo zdziwienie, że tak szybko nie dotarli z nikim. Predkości nie rozwijam astronomicznych na prostych i nie ma potrzeby. Przewiduje. Różnica na takich drogach między Tobą a mna jest taka, że w momencie gdy Ty stwierdzasz, że masz miejsce i myślisz że wyprzedzisz (a nie nie bo auto z przeciwka jest chyba jednak za blisko - odpuszczam )to ja w tym momencie juz mam zbudowana róznice predkosci i już swój manewr dawno skończyłem. I uwierz że jadąc ticiem mialbys problem za mna nadażyc w gęstym ruchu. Oczywiscie nie na prostej bo tam kazdy z Was jest mistrzem.

~jacky108 - wiem, że ciężko to pojąć ale nie każdy używa roweru na dojazdy do huty. Tak tak, mam licznik dobrze wyskalowany i wiem ile to jest 30 a ile 60.. Skoro masz takie podejście to będąc w mojej skórze pisałbyś, że jechałeś 200. No cóż w moim przypadku więcej jak 70 z groszami nie śmigałem po górkach.

Przemo masz quatro od audi że się tak poślizgów nie boisz?

Jak czytam twoje wywody to faktycznie jadąc z Tobą wolałbym się pomodlić, zamknąć oczy i nie patrzeć na to co wyczyniasz na drodze.
Z Twoim przewidywaniem i kontrolą poślizgów ciężko dyskutować. Napisz jeszcze że masz refleks i możesz z HIV'em umawiać się na miejskie rajdy.
Z twoim myśleniem to wolę być Mistrzem Prostej niż jak Ty mistrzem wyprzedzania i królem poślizgu.

Nie mam 4x4.
Fatyccznie. Skoro predkość rowerowa Cie przeraża to wolałbym iść na piechote niż jechać z Tobą. Skoro nie masz luzu za kierownicą to jazda jest dramatyczna i niebezpieczna, bo w zasadzie to wiesz, że jedziesz ale nic poza tym, nie panujesz nad tym wcale. Strach

Proszę zamknąć temat który zszedł na inne tory

Kolejny madry i jego wywody ,w ktore sam juz nie wierzy , a mowi bo co...
cos trzeba powiedziec i moze zablysnac
RNI ?? prawdopodobnie , tylko uwazaj zebys tak jak tamci nieprzydzownil w slup ect , majac 30 na liczniku

się ciołki od jazdy 30 km/h bo snieżek pruszy pospinały

Potwierdzam, pan z S-Maxa jest wyjątkowo arogancki i bezczelny. Pomijam fakt, że uważa się za pana szosy to jest strasznie bezczelny i cwany. Osobiście nie polecam i jak już ktoś wcześniej napisał gdy będę zamawiał Taxi od razu zastrzegę, że nie chcę akurat jego

Nie rni ciamajdy to ciamajdy i rejestracja nie ma nic do tego. Dzis warunki gorsze, droga od smietniska do tarnobrzega calkowicie biała. Musialem zwolnic jakies 5 km/h bo faktcznie warunki gorsze.
Nic nie poradze dzieciaczki, że lubie ja mi auto mieli zmieniajac z 4 na 5 bieg

Kto mnie tu wywołuje? Cioty drogowe ze Stalowej Woli? Ostatnimi czasy obserwuję, że na DK 19 najgorszymi zawalidrogami są RST. RNI jeździ sprawniej. Kiedyś było porównywalnie. Chyba czytają to forum (ci z RST) i biorą do serca rady by jeździć jeszcze wolniej, stąd to zauważalne pogorszenie jazdy.

IH8U:::::: pewnie poznales kolesia strach z nim wsiadac do auta bo ludzi powybija dziwie się że jeszcze tam pracuje masz racje beszczelny cwaniaczek czesto kolo tesco duzego stoi ale ludzie i tak go olewaja kto jezdzi czesto taxi to wie kto jaki jest odradzam tego pana i macie prawo odmowy tej taksówki niejestem pewien ale chyba ma on numer 215 chyba cos takiego

Zawsze paragon trzeba wołać za jazdę. Zawsze.
Nawet przy małych odcinkach drogi.

Widzę propaganda rządu łyknięta celująco. Grzeczny obywatel

P.s
Biadolących wyżej o jeździe szybszej niż 30 km/h właśnie tak sobie wyobrażam i wiele się nie myle.
https://www.youtu(...)d5rNbi1U
To własnie przez takie cioty są wypadki, konieczność wyprzedzania jak tu na skrzyżowaniach i miejscach niedozwolonych bo nie idzie normalnie jechać jak takie coś bo kierowcą tego nie jestem w stanie nazwać... To jest problem na Polskich drogach, a nie że zdarzy sie jeden z drugim co leci sobie szybciej. Ta nawet nie musi jechać, żeby powodować ogromne zagrożenie dla wszystkich na drodze.

Nadal nie rozumiem. Nie idzie jechać? Masz problem z utrzymaniem prędkości 30 km/h? Gaśnie Ci auto? Masz problem z redukcją biegu? Nie ogarniasz jak operować sprzęgłem, że musisz wyprzedzać na skrzyżowaniu i jeszcze się tym głupio chwalisz? Jak nie panujesz nad samochodem, to faktycznie trudna sprawa

Nie jestem grzecznym obywatelem i nie jestem tumanem. W taksówce paragon jest wyznacznikiem właściwej ceny za przejazd. Jak nie włączy kierowca kasy fiskalnej to woła za kurs na oko. A nie są na tyle kulturalni aby im na to machać ręką. A ceny za przejazdy są wysokie. Nigdy mi taksówkarz nie podarował końcówki nawet 1zł aby nie wydawać ze 100zł a często w pracy muszę jeździć także dlaczego mam być dymany i mają mnie mieć za frajera który płaci tyle ile się komuś wymyśli.

A kto Ci każe wyprzedzać na skrzyżowaniu i w innych miejscach niedozwolonych?! Takie coś, to to być może kierowca, który 1x wyjechał sam na ulicę. Więcej wyrozumiałości. Jeśli taki kierowca Ci przeszkadza, to kierowców autobusów, którzy nie wiedzą na jakim pasie ustawić się do skrętu, omijających korki pasem "pod prąd" (opisywany przykład kiedyś na forum) należałoby WIESZAĆ.

Przemo po twoich wypowiedzach widać że jesteś typowym przykładem cwaniaka drogowego który jeździ lepiej, bezpieczniej i szybciej niż wszyscy inni. Tytułowy kierowca forda przypuszczam też uważa że nic złego nie robi. Wypadki powodują kierowcy właśnie tacy jak Ty, kierowcy jak z twojego filmu powodują co najwyżej niegroźne stłuczki.
Nikt nie pisał że jeździ 30km/h (poza Tobą). Szkoda z Tobą dyskutować bo widać, że jesteś człowiekim, "który i tak wie lepiej".

To chyba ja czegoś nie rozumiem. Jak kierowca wyjechał 1 raz na ulice? To co te prawo jazdy w chipsach znalazł? Tak jak napisałem wcześniej. Jak ktoś nie ogarnia jazdy to nie powinien jeździć, zamulać. tamować ruchu i wymieniać i wymieniać. Wyrozumiałość to można mieć jak auto Ci padnie i tyle. Chętnie wyjde i pomoge zepchnąć, ale na takiego głąba nie ma rady. To coś ewidentnie kaleczy jazde.
Nie wiem skąd takie dziwne u Was myślenie. "a bo ten lepszy i wszystko wie lepiej". Do cholery nawet jak macie film to będziecie widzieć po swojemu. To chyba Wy jesteście niereformowalni a ja dziwny skoro tylko ja tam widzę ciote drogową... Dlatego nigdy się z tym nie zgodzę i zawsze strąbie coś takiego, bo wiem że w tamtym aucie jeśli siedzi ktoś pokoroju Was to myśli dalej pewnie, że dobrze jedzie i jest wszystko okej. Jestem o tym przekonany. Dlatego trzeba uświadamiać.

~ czortunio, nikt nie każe wyprzedzać ale sytuacja zmusza czesto jak widac. Bedziesz stał do jutra i grzecznie czekał na cud, powodzenia....
Spodobał mi się komentarz do filmu "jadę za 2 dni tą drogą, dalej ją spotkam?"

A ja jeżdżę co dwa dni jedną drogą i codziennie mijam krzyż takich, co też im się wydawało, że są mistrzami poślizgów, uślizgów, panowania nad kierownicą w każdych warunkach, a każdy kto jedzie wolniej, to ciota drogowa, która powinna iść na kurs doszkalający na hulajnogę. Też jeździli często z prędkością maksymalną... No i dojechali do końca. Swojego końca. Myślenie nie boli.

Przemo a myślisz że jak kogoś strąbisz to nagle pojedzie szybciej. Mnie osobiście czyjeś trąbienie nie rusza. Uważam, że skoro jadę jak jadę to mam do tego powód. A jak się komuś spieszy to niech przeskoczy jak da radę, a jak nie da to niech cierpliwie czeka na dogodne miejsce. Jeśli chcesz ustalać sposób jazdy dla więcej niż siebie to przesiądź sie na kierowcę autobusu.

Konieczność wyprzedzania ? Ktoś przyłożył kierowcy pistolet do głowy."Ciota" drogowa,bo gość ma problem z ruszenie? człowieku więcej wyobraźni! Wypadki samochodowe są przez tych kierowców co "mają konieczność" wyprzedzania na skrzyżowaniu,linii ciągłej itp.


Pamiętam jak wrzuciłeś kiedyś filmik, gdzie na linii ciągłej kierowca wyprzedzał tira. Pisałeś ,że nie widzisz w tym żadnego problemu,bo jest ciągłość jazdy, linia ciągła poprzedzała delikatny zakręt. Podałem przykład możliwych sytuacji. Motocyklista,który nie jechał ale zap..... z nastawieniem na płynność jazdy, z przeciwnej strony.Nie przekonała Ciebie ta sytuacja wtedy i zapewne tak już zostało. Zakładajcie rejestratory w swoich samochodach!!!

https://www.youtube.com/watch?v=9nqXssoCNgI

Kolego własnie. Dobrze to ująłeś! Delikatny zakręt i pewnie widoczność była na 3 km. Łykam wtedy bez problemu. Oczywiście wg prawa straszny skandal ale od strony bezpieczeństwa nie. Za to bardzo ale to bardzo często w miejscach gdzie jest przerywana nigdy w życiu nie wyprzedze, bo nic nie widać.
Właśnie o to chodzi, żeby myśleć a nie odtwarzać. Linie są pomalowane debilnie i owszem są jakimś tam sygnalizatorem jak jadę drogą 1 raz i zawsze mnie to zaskakuje, bo widzę znak taki a taki a nie ma to żadnego odwzorowania z rzeczywistością. Przejedź się chociażby w stronę kraśnika i na części wzniesień są przerywane a widoczność zerowa. Smiało wyprzedzaj

~Jacy108. Może jak ja strąbie, i ktoś jeszcze to taka osoba obudzi się, ruszy ze świateł. A jak jedzie 30 po krajówce to może dotrze do głowy (zatrzymam się na 30 sekund i puszcze ruch, tiry, traktory bo jade wolniej) i dalej bede sobie jechac swoim tempem.
No krzyże są usłane mistrzami prostej, bo tu jedzie 20 a później pseudonadrabia 200, średnia wychodzi i tak gorsza niz by jechal spokojnie kolo stowki ale nie zamulał i przytomnie jechal, przewidywał.
Jeśli jezdzicie w koło komina to tego nie zrozumiecie i dyskusja jest z Wami jałowa.
Autorem tego filmu niestety nie jestem. Bo ja stanąłbym, podszedl do tej osoby siedzacej na miejscu kierowcy i przestawil jej to auto 10m za skrzyzowanie. Byłoby szybciej.

I odnośnie przepisów bardzo mnie śmieszy, bo tu jest taki nakaz. Tu należy brać paragon. Tam musisz pójść jak grzeczny piesek i się do tego grzecznie stosujecie. Jesli chodzi o ruch drogowy za oceanem troche to inaczej wyglada. Praktycznie wszystkie znaki są informacyjne. Taki troche inny świat. Ale kluczem władzy jest właśnie ciasnota umysłowa i wąskie horyzonty. Część osob jest świadoma, ale niestety bardzo mała. Ale to i z tym pewnie tak będzie, że za 30 lat dojdzie do nas oficjalnie to z ameryki. Bo u nas musi wszystko z opóźnieniem. Prawie jak korea.
Także jak macie linie na drodze, albo stanie auto to dalej myślcie (ktoś mi kazał stanąc, bo zaraz dostane kare i będe stał tam 2 dni żeby nie złamać przepisu). Powodzenia w zyciu ale takie podejscie jest dla mnie

Przemo aż tak smieszne są te paragony w taksówce?
Nie śmieszniejszy jest ktoś który płaci za kurs tyle ile się taksiarzowi wymyśli?