Będąc na ,,świńskim ryju,,gdzie mieszkałem i spędzałem szczęśliwe lata dzieciństwa...trochę się uśmiałem widząc na elewacji bloku tabliczkę
Zakaz odbijania piłki o ścianę...gdzie te czasy gdzie grało się w piłę bez przerwy pod blokiem, tłukło w króla piłką o ścianę bloku czy sklepu....
Biedne te dzisiejsze dzieci....hehe

No wiesz - tynki na ociepleniach styropianem są bardzo delikatne.
Poza tym, im więcej starszych ludzi, tym więcej zakazów. Za to ilość ogródeczków przy klatkach wzrasta.

Niestety, ale ten temat można skwitować przysłowiem "zapomniał wół, jak cielęciem był".
Jak czyjeś dziecko kiedyś grało w piłkę krzyczało, to musiało się wyżyć, teraz łatwiej walnąć tabliczkę z zakazem grania w piłkę i stwierdzić, że dziecko ma tak powszechne ADHD... i tylko dzieci żal.

Belona a gdzie ten " swinski ryj " sie znajduje?

Podjedz do kogoś z rodziny,kto dokonał termomodernizacji swojego domu.Powróć do starych dobrych czasów, gdzie się tłukło w króla piłką o ścianę. Gwarantuje Ci,że na zadane pytanie znajdziesz wyczerpującą odpowiedz.

Do Klemens_Maria "świńki ryj" to potocznie bloki ostatnie po lewej przed mostem na Sanie w kierunku na Pysznicę przy rozdzielni.
Do tematu. Elewacja na styropianie jest krucha i nie po to wykonuje się modernizację żeby niszczyć ją piłką. W tej chwili przy każdej prawie szkole są super Orliki więc po co grać o ścianę. Za dzieciaka często bywałem w tamtych stronach i jeśli mowa o "świńskim ryju" to my chodziliśmy "na prądy"
Poza tym pamiętam, że jak już wtedy graliśmy o ścianę, bo zdażało się, to nie raz przegonił nas ktoś ze skrajnych mieszkań😉

Dziecko ma prawo bawić się przy bloku.

Oczywiście że tak, ale co masz na myśli pisząc "bawić się"? bo chyba nie niszczenie elewacji bloku...

mirek77 to niech odbija o twój samochód przecież to tylko zabawa.

jak byłem małym chłopcem to też kopaliśmy o blok piłką i kopnąłem raz w okno sąsiadki, ale na szczęście szyba się nie rozbiła

Jacky108 dzięki

Jeżeli mylę się w technologii wykonania to proszę mnie poprawić. Dawniej jak robiono docieplenie ścian szczytowych to docieplano wełną mineralną/szklaną, wzacniano stalową gęstą siatką i kladziono na to solidny gruby tynk. Potem przyszła moda na blachy zamiast tynku. Teraz wykonuje się to tak jak każdy widzi. Dawniej grało się o blok i ludzie z granicznych mieszkań skarżyli się na hałas. Każdy normalny w tej sytuacji zmieniał miejsce lub rodzaj zabawy. Wykonanie docieplenia było wręcz niezniszczalne.

jacky...co to znaczy na prądy?...Czy masz na myśli boisko między akacjami a rozdzielnią...ja mieszkałem w 10 tce...do dziś mam bliznę na kolanie...jak po paradzie bramkarskiej upadłem na szklo....S pamiętscie tską grę w klipe...zwlaszcza po świętach jak się robiło pały z wyrzuconych choinek...he he....Pozdrawiam wszystkich znajomych z tamtych czasów

"Na prądy" tj. boisko a raczej klepisko za rozdzielnią obok dwóch betonowych nazwijmy to pierścieni. Swego czasu stały tam nawet bramki.
Fox-GreyFox zanim na blokach na bocznych ścianach zaczeli kłaść blachę bloki chyba wogóle nie były ocieplane. Stąd teraz taka skala dociepleń. W roli ścisłości piszę chyba.

Były docieplane bo pamiętam zabawy przy tym :] dawniej boki były poprzedzielane smołowymi odstępami. Przy docieplaniu usuwano smołę, poprawiano i izolowano łączenia (jak dobrze pamiętam) i docieplano. Mówię cały czas o ścianach bocznych.

Faktycznie teraz sobie przypminam takie długie gwoździe jakimi był przybijany styropian. Teraz stosuje się kołki plastikowe. Zwracam honor.

Za moich czasów pod blokiem siedziało się "Pod Palmą"

Ktoś może pamięta palmę pod dwójką?

Z tego co ja pamiętam, docieplano wełną mineralną - i to grubo, następnie kładziono taką gęstą siatkę oczka gdziec koło 1 - 1,5 cm z drutu jakieś 2mm. Także mega solidne to było. Pamiętam jak dziś jak stały drewniane rusztowania przy blokach. Jak kładli blachę to mieli już te wysięgniki na linach z korbami :-)

Sami fachowcy budowlani....ja o grach i zabawach
..klipa, król,zjeżdżanue zgórki na czym popadnie,ja nawet pod lód wpadłem w zimie, scyzoryk synek matka,
gra w kapsle...a Wy techniczne detsle omawiacie dociepleń...i się nawet znacie...napiszcie jakie rozrywki pamiętacie...przygody...O rury z zakladu krawieckiego.. aleśmy się nimi tłukli...pozdrawiam

W sumie zakaz ma trochę sensu, ponieważ dużo jest boisk na osiedlach i na pewno można znaleźć ciekawsze miejsca do gry niż kopać piłką o blok