Posty: 170
Dołączył: 9 Lut 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Proszę o opinię rodziców dzieci 7 letnich które poszły rok wcześniej do szkoły i są teraz w 2 klasie.
Czy żałujecie swojej decyzji ,że dziecko poszło wcześniej do szkoły?Jakie są plusy i minusy wg Was? Jak radzą sobie dzieci z pracami domowymi,czy jest ich dużo czy mało?Czy dużo mają czasu wolnego po odrobieniu lekcji? Jak jest w Waszych szkołach z czytaniem?Czy wszystkie dzieci czytają płynnie? Wiem,ze pytań wiele ale liczę na Wasze opinieDziękuję |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 61
Dołączył: 5 Kwie 2016r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
doskonale co slyszalam u rodzicow nie ma co odraczac bo glupota raz sie idzie doz erowkia nie 2 razy byle do przodu gnac i wyjsc z budy
|
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Wysyłanie dzieci rok wcześniej - zabieranie im roku dzieciństwa.
Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 170
Dołączył: 9 Lut 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Bardzo dziekuje za wszystkie opinie ale nie ukrywam,że zależy mi najbardziej na opinii rodziców czy opiekunów dzieci właśnie tych które chodzą w tym roku do 2 klasy a maja 7 lat.;)
|
|
Posty: 830
Dołączył: 20 Sie 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Czy mogę się wypowiedzieć jako nauczycielka ucząca w klasie II?
W mojej klasie akurat są same 8-latki, koleżanka w klasie "b" ma dzieci siedmioletnie. Różnica między naszymi klasami jest bardzo widoczna. "Moje" dzieci są bardzo aktywne w czasie zajęć, chętnie i dużo czytają, bardzo ładnie piszą. Koleżanka twierdzi, że jej uczniowie o wiele słabiej czytają, niezbyt chętnie zgłaszają się do odpowiedzi. Ponieważ obie pracujemy na tych samych podręcznikach, co miesiąc robimy swoim klasom takie same sprawdziany. I tu też wyraźnie widać, że dzieci z klasy "a" radzą sobie zdecydowanie lepiej. Obie zadajemy zadania domowe: moje dzieci często narzekają, że tak mało dostają zadań do domu, u koleżanki często jest odwrotnie. Tak wygląda to u nas. Być może w innych placówkach poziom będzie bardziej wyrównany, być może w klasach są roczniki mieszane. Robię to, co lubię. Lubię to, co robię. |
|
Posty: 170
Dołączył: 9 Lut 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ziuta bardzo dziękuję.Twoja odpowiedz jest dla mnie bardzo cenna.Pozwoliłam sobie na priv.
|
|
Posty: 5
Dołączył: 17 Gru 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam,
To jeszcze ja się wypowiem w temacie - jestem mamą dziecka, które poszło do szkoły jako 6 latek i teraz jest w drugiej klasie. Z perspektywy czasu stanęłabym na głowie żeby moje dziecko zostało drugi rok w zerówce, ale niestety w tamtym czasie nie miałam tej wiedzy, którą mam teraz. Pamiętam jeszcze hasła (słyszałam je od dyrekcji w szkole i w mediach od "ekspertów") że mamy się nie martwić bo dzieci będą się uczyć przez zabawę i że program i wymagania będą dostosowane do wieku i ich możliwości - jednym słowem super. W praktyce okazało się, że klasy nie zostały podzielone kluczem według wieku, tzn w klasie mojego dziecka były dzieci 6 letnie (25%) i reszta siedmioletnich takich które dwa lata chodziły do zerówki bo zostały przez rodziców odroczone. I tu pojawił się problem bo te siedmiolatki czytały i pisały (!) bo miały ambitną panią w zerówce a reszta dzieciaków musiała gonić. Nie było żadnej zabawy przez naukę, stres, płacz i godziny spędzone na zadaniach domowych. Pierwsza klasa to był koszmar. Jeden z chłopców po miesiącu został przeniesiony przez rodziców do przedszkola (w szkole nie było już zerówki). Dwoje dzieci zostało drugi rok w pierwszej klasie. Myślę, że gdyby rzeczywiście klasa składała się tylko z 6 latków byłoby o wiele łatwiej i spokojniej. Ale cóż czasu się nie cofnie. Na ten moment moje dziecko radzi sobie bardzo dobrze, dogoniło czołówkę "starszych kolegów" świetnie czyta i coraz ładniej pisze. Jednak nie posłałabym go jako sześciolatka do szkoły mając tą wiedzę którą posiadam teraz, ale tu oczywiście dużo zależy od samego dziecka. Moje drugie dziecko kończy w tym roku 6 lat i do szkoły pójdzie jako siedmiolatek. |
|
Posty: 2
Dołączył: 5 Sty 2017r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mam dziecko w II klasie poszło jako 6-latek.W pierwszej klasie jakoś szło ,nauka czytania w domu ,dużo zadań domowych.Druga klasa koszmar szczególnie tabliczka mnożenia.Dziecko się buntuje nie chce się uczyć jest przemęczone.My jako rodzie rownież.Boję się co będzie dalej.Mimo zapewnień dyrekcji, nauczycieli,nie ma nauki przez zabawę jest program do zrealizowania.
|
|
Posty: 170
Dołączył: 9 Lut 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
dzieciństwo naszych dzieci właśnie tak wygląda w większości ale widzę,że wiele ludzi głośno o tym nie mówi bo dziecko sobie radzi tylko jakim kosztem...jest to smutne.2009 to poszkodowany rocznik moim zdaniem i co z tym zrobić.Jeszcze żeby to zostało i tak "szło" co rok a tu nie..nagle 7 latki.Nikt się tym już nie przejmuje ani nie zastanawia ile to dziecko ma lat.Rok wyrwany i nic wiecej.Teraz dziecko uczy się tabliczki mnożenia,doskonale czyta ,liczy ....a tak naprawde powinno robić szlaczki i zadania z tamtego roku.Czy nie byłoby łatwiej?Czy nie miałoby więcej czasu na dziecięce beztroskie życie?Mniej łez?Zostawianie drugi raz w 1 klasie pewnie,ze dali taką możliwość ale powinny być zostawiane od górnie całe klasy czy większość dzieci a nie jednostki.....co takiemu dziecku powiedziec,no starasz sie cały rok,zabawki w kąt tylko nauka i na darmo?Jesteś słabe musisz zostac?
|
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Może ludzie zdecydują się pozwać ówczesnych ministrów edukacji za stres i szkody w psychice dzieci.
Powinna być odpowiedzialność karna za takie rzeczy. Oni za takie decyzje powinni odpowiadać prywatnymi majątkami. Żeby odszkodowania nie były wypłacane z budżetu. Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 170
Dołączył: 9 Lut 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
[cytat]Może ludzie zdecydują się pozwać ówczesnych ministrów edukacji za stres i szkody w psychice dzieci.[cytat]
Mirek a spotkałeś już może takie działania ?Nigdzie nie znalazłam żadnych informacji na ten temat po prostu cisza jak makiem zasiał i po sprawie?Nikt nie odpowiada za ten bałagan i nieudane próby na naszych dzieciach to jest niedopuszczalne... |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Obawiam się, że w grę wchodziłby albo pozew indywidualny, lub zbiorowy pozew cywilny. Do tego trzeba by udowodnić uszczerbek na zdrowiu dziecka.
Droga przez mękę, a i tak odpowiedzialność ponieślibyśmy my wszyscy (bo to my składamy się na budżet), a nie osoby które podjęły tak karygodne decyzje. Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|