Ludzie 16 stycznia b.r.to nie jest mgła tylko smog. Normy przekroczone 500%. Udusimy się niedługo!!! Warto sprawdzić w stacjach pomiarowych w Nisku, Mielcu, czy Rzeszowie( te są najbliższe) sprawdzałem na godz. 22 to normy przekroczone 5-cio krotnie, w Mielcu 7- krotnie. Pm2,5 i Pm10. Masakra!!!

To na wies

W Rzeszowie nie ma czym oddychać. Koszmar.

A w Stalowej Woli prosimy o lepsze odśnieżanie ścieżek rowerowych

Rni-jezowe, sorry ale faktycznie jest cos na rzeczy. Z prezentowanych pomiarow wynika ze braklo wiatru i sie dusimy.
Najmieszniejsza jednak jest adnotacja przy pomiarach:



Czyli ze co, nie sa korygowane? Ze co? Ze stacja sie myli i czlowiek pozniej poprawia cyferki zeby bylo ok?
A moze brane jest pod uwage co wieczorne spotkanie milosnikow trzepania workow po cemencie z milosnikami palenia smieciami w piecach.

Jakieś dowody na ten smog? Czy to tylko próba siania paniki?

http://stacje.wios.rzeszow.pl/dane-pomiarowe/automatyczne/stacja/1/parametry/11-3-1-8-6-7-12-9-2-5-4-10/dzienny/17.01.2017

Mozesz sobie zobaczyc od wczoraj tak od 19:00 sie zaczelo

"W Polsce normy dla pyłów drobnych PM10 są ustalone na trzech poziomach:

poziom dopuszczalny 50 µg/m3 (dobowy)
poziom informowania 200 µg/m3 (dobowy)
poziom alarmowy 300 µg/m3 (dobowy)

Poziom dopuszczalny – 50 µg/m3, mówi o tym, że jakość powietrza nie jest dobra, ale nie wywołuje ciężkich skutków dla ludzkiego zdrowia.

Poziom informowania - 200 µg/m3, oznacza, że jest źle i trzeba ograniczyć aktywności na powietrzu, bo norma przekroczona jest czterokrotnie.

Poziom alarmowy – 300 µg/m3, oznacza, że jest bardzo źle, norma przekroczona jest sześciokrotnie i należy bezwzględnie ograniczyć przebywanie na powietrzu, a najlepiej zostać w domu, szczególnie osoby chore."

Wczoraj o 22 przekroczyło na chwilę 200 jednostek i już spada.
Nie jest tak źle.

Ja myślałem że w nocy u sąsiada się pali jak wyjzalem przez okno.
O otwartym oknie w nocy można było zapomnieć.

W tej chwili jest coś około 90 jednostek.

Przyjęta przez Światową Organizację Zdrowia norma dobowa stężenia szkodliwego pyłu PM10 w powietrzu to 50 mikrogramów na metr sześcienny. Powyżej tej wartości powietrze, którym oddychamy, staje się niebezpieczne. Dlatego w krajach Europy Zachodniej mieszkańców informuje się o przekroczeniu tych norm. W Paryżu, gdy poziom zanieczyszczeń przekroczy 80 mikrogramów, ogłasza się alarm. Na Węgrzech i w Czechach stan alarmowy jest przy 100 mikrogramach. W Belgii przy 70.

Tyle w kwestii "Nie jest tak źle".

Po co przeznaczać miliardy z programów na jakieś śmieszne piece wysokiej klasy na węgiel, węgiel śmierdzi i śmierdział będzie obojętne w jakim piecu go spalamy.
Nie lepiej tą kasę przeznaczyć na dotacje na piece gazowe i przy tym obniżyć podatki na gaz? sprawa smogu sama się rozwiąże.

GRZ - a biorą poziomy chwilowe, dobowe, czy np z 48 h?
Wiesz, że w ten sposób można udawać, że tak się dba o zdrowie ludzi.

W Oslo wprowadzono zakaz jazdy diesli - może u nas też?

Poza tym, dla mnie Światowa Organizacja Zdrowia jest mocno niewiarygodna. Ale to temat do zupełnie innej dyskusji.

Są to normy dobowe.

Co do udawania, każdy lekarz pulmonolog w PL powie, że problem istnieje i jest poważny.

Natomiast normy w PL są jakie są nie bez przyczyny. Jesteśmy krajem węgla i jeżeli normy byłyby na poziomie EU to alarm wył by co chwilę i rząd musiałby się chcąc nie chcąc nad tematem pochylić.

Zastanow sie mirku, na co komu alarm smogowy z przed 48h i sam odpowiesz sobie na zadane pytanie.

Jak nie podoba ci sie opinia who w tej materii to rozumiem ze uwazasz ze powietrze powinno byc jeszcze lepszej jakosci niz ich wytyczne?

Az tak z nami zle, ze jak normy sa przekroczone dopiero iles tam razy to wtedy jest tragedia? Ale jak prawie 2 razy no to nic sie takiego nie dzieje...

Fox-GreyFox - masz oczywiście rację.
Mi nie podobają się działania WHO w innych kwestiach, a to rzutuje na całość.

I będziemy krajem węgla. Chyba, że odkryjemy własne potężne złoża gazu.

Niemcy też są krajem węgla - przynajmniej jeśli chodzi o elektrownie (Niemcy od kilku lat wygaszają swoje atomówki).
Nie wiem ile im dają w tej chwili elektrownie wiatrowe.

W Niemczech wprowadzono obowiązek stosowania kotłów CO o bardzo wyśrubowanych wymogach co do emisji cząstek stałych. U nas też to niedługo wejdzie.

Będzie krzyk, że te kotły są bardzo drogie. Bo są.

Cos spalac bedzie trzeba. Jednak jak to spalamy ma duzo wieksze znaczemie niz w czym. Tu klania sie edukowanie o tzw paleniu odgormym, najmniej emisyjnym i najbardziej ekonomicznym.
Zwroc uwage ze w niemczech juz 1/3 energi jest ze zrodel odnawialnych a lada chwila przesiada sie z ropy/benzyny ma wodor.

Co polska robi w tym temacie? Atom? Za pozno....

A my z takim weglowym mysleniem bedziemy dalej 30 lat za - juz nie wiem kim...

Jakbyśmy po wojnie mieli taki start jak Niemcy, to kto wie jakby to wyglądało.
Nie zapominaj, że przez pół wieku byliśmy okupowani przez ruskich.
Nas ruscy ograbili ze złóż Uranu.

A u nas dzięki nieudolnośći prezydenta jak wyników nie było, tak niema. Dziękujemy prezydencie, trzeba zasponsorwać jeszcze z 5 artykułów że lada dzień będą wyniki i tak do wyborów

Myślałem że w Stalowej jest już stacja pomiarowa.

http://stalowemiasto.pl/artykuly/artykuly.php?mode=pokaz&id=37751

Stacja jest 1.5 roku, mamy też kilkanaście artykułów o tym. Nie mamy tylko wyników. Prezydent ma gdzieś mieszkańców

Rzeczywiście szukałem jakiegoś linku na stronie urzedu. I nie znalazłem.

Nie chcę tu bronić Lucka, ale mówienie, że ma gdzieś mieszkańców, to krzywdzące uogólnienie.

Jakie działania może podjąć?
- zakaz ruchu diesli
- ostrzeżenie, żeby starsi i dzieci nie wychodziły?
- są ferie, więc lekcji nie odwoła.

Poziom "informacji" czyli 200 jednostek, jest wtedy, gdy średnie dobowe stężenie będzie 200...a nie chwilowe.

Mirek, to wytłumacz dlaczego stacja istnieje półtora roku, wyniki dostali radni a my mieszkańcy nie mamy dostępu. Możemy podglądać stacje w Nisku ale do Naszej lokalnej dostępu nie mamy. Nieudolność czy celowa robota?

Zadaj to pytanie Luckowi.
Mówię poważnie.

Mirek użyj google, ściemnia od roku o danych od roku! 12 mcy nie potrafi podać wyników, albo po prostu nie chce...