Ostatni Palikot?

Bóg potrafi skruszyć każde stwardniałe serce by mogło odzyskać to ciepło i radość pomimo wielkiego cierpienia.
Wystarczy tylko zaufać Bogu, że może to zrobić.
Zaryzykujesz mimoza?

Pomijając kim jesteś oto odpowiedz na pytania: dobrze jesli kapłan jest aktywny cos więcej niż tylko msza w kościele. Jako przewodnik dusz niech służy rada, poucza jak potrzeba niech i huknie. Na mszy niech to bedzie prosty przekaz, czarno na białym (ograniczony czas)
Z kościołem jak z urzędem skarbowym przepisy sa ale kto je wszystkie zna i stosuje?

Dla tych, którzy czują niedosyt po kazaniu w Kościele, polecam o. Adama Szustaka - ma swoje konto na YouTube.

praktykujący katolik mimo, ze czasami upadnie na jakimś przykazaniu,

niepraktykujący katolik udaje, że jest katolikiem ...

albo Ks Piotra Pawlukiewicza ...

Nie zaryzykuję bo jestem ateistką.

Zapytaj 10 osób, każdego osobno, by wymienił 10 Przykazań Bożych. Napisz jak Ci poszło.

Jeżeli jesteś ateistką i boisz się zaryzykować, to znaczy, że na swój sposób jesteś wierząca.
Wierzysz, że nie ma Boga. Tak, w to też trzeba wierzyć.

Co innego gdybyś mówiła, nie wiem czy jest Ktoś taki jak Bóg.
Nigdy Go osobiście nie widziałam, nigdy Go nie słyszałam, nikt mi Go nie przedstawił, ale też nie mam też pewności, że Go nie ma.

Ale Ty mówisz tak jakbyś była na 100% pewna tego, że Boga nie ma.
Czyli nie mając na to dowodów po prostu wierzysz w to, że Go nie ma.

I na dodatek ta Twoja wiara jest silna, skoro nawet nie chcesz zaryzykować...

No ja piórkuję, jaki wywód.

Nie chcę próbować czyli chcę ;-) Wyższa psychologia ;-) Palisz coś rsta czy przegiąłeś z modlitwą?

Stara szkoła seminaryjna. Jak nie pałą to go konicą a finał musi być zawsze taki sam - nawrócenie. Śmieszny pajac w sukience z tego rsta

Bez kapłana możesz przeczytać Pismo Święte i poszerzać swoją wiedzę,która jest potrzebna do....? Nic tam nie napisali o potrzebie wygodnego życia dla duchownych,wręcz przeciwnie.
Kościół to wspólnota,która składa się z ludzi. Cały"syf" za sprawą kościoła nie wynika z przykazań ale z ludzkich słabości - tak to delikatnie ujmę. Wielu deklaruje się jako Chrześcijanie/Katolicy ale ilu z nich rozumie swoją wiarę to już inny temat. Przepych w Kościołach wynika z próżności za równo duchownych jak i wiernych.
Tym którzy się dziwią dlaczego wierzący nie zawsze żyją zgodnie z wiarą, proponuje spojrzeć w lustro i dopiero szukać odpowiedzi. Od kostki czekolady po drugiego człowieka, na swoim przykładzie.

Kościół katolicki ma dwie moralności. Jedna jest dla wiernych bardzo surowa. A druga jest dla księży i innych tak zwanych dostojników kościelnych. Ta druga jest bardzo liberalna i pozwala nawet na czynienie tego co w świetle kodeksu karnego jest przestępstwem. Kościół katolicki za pieniądze podatników, zmusza dzieci od pierwszej klasy do nauki religii, sprzedając coś, co nie ma żadnych podstaw naukowych. Straszy się dzieci karą boska, piekłem i wiecznym potępieniem tylko po to by ci w dorosłym życiu wykonywali polecenia kościoła. Jest to kompletnie niezgodne z konstytucja RP. Jest to produkcja podporządkowanych sobie robotów, które kierując się zasianym strachem robią to, co im się robić każe. I to jest największą tragedia Polskiego społeczeństwa. Daliśmy się zniewolić na własne żądanie. A grupka cwaniaków żyje z tego i to całkiem nieźle.

Łatwiej będzie zrozumieć konkrety.

Zaskoczę Cię Jestem mężem i ojcem. Nawet 5 min nie byłem w seminarium jako kleryk
No chyba, że w odwiedzinach u kolegi, ale to wieki temu

Kobieto to jest życie, samo życie: syna, brata, męża i ojca ...


Odnieś się proszę do moich słów:

Jeżeli jesteś ateistką i boisz się zaryzykować, to znaczy, że na swój sposób jesteś wierząca.
Wierzysz, że nie ma Boga. Tak, w to też trzeba wierzyć.

Co innego gdybyś mówiła, nie wiem czy jest Ktoś taki jak Bóg.
Nigdy Go osobiście nie widziałam, nigdy Go nie słyszałam, nikt mi Go nie przedstawił, ale też nie mam też pewności, że Go nie ma.

Ale Ty mówisz tak jakbyś była na 100% pewna tego, że Boga nie ma.
Czyli nie mając na to dowodów po prostu wierzysz w to, że Go nie ma.

I na dodatek ta Twoja wiara jest silna, skoro nawet nie chcesz zaryzykować...

mimoza - czy rsta obraził Cię, choć jednym słowem, że zaczynasz go obrzucać inwektywami?

Podsumowując
https://www.youtube.com/watch?v=YR5ApYxkU-U

To jest agnostycyzm.

Agnostycy nie są pewni na 100% że Bóg istnieje i tak samo nie są pewni na 100% że Boga nie ma.

Pozdrawiam.

a tu podsumowanie nr. 2

" target="_blank">https://www.youtu(...)luczony:

Pogubiłeś się przyjacielu.
Przynajmniej byś nie kłamał!
Nie ma żadnego zmuszania do nauki i zdobywania wiedzy z religii katolickiej.
Jest etyka dla dzieci, gdzie rodzice nie zgadzają się na naukę religii.

Pisząc, że religia nie ma żadnych podstaw naukowych piszesz kolejne kłamstwo.
Poczytaj jak wiele faktów naukowych zgadza się z Biblią.

Nie odróżniasz straszenia od przestrzegania.
Czy rodzic mówiąc dziecku nie baw się zapałkami bo może spalić się nasz dom straszą czy przestrzegają?

O jakich poleceniach Kościoła piszesz?
Nie zabijaj, Nie kradnij, Nie oszukuj, Nie krzywdź! itd.
Możesz Kościoła nie słuchać, ale za kradzież i zabójstwo prawo i tak prawo każe.

Złych czynów zarówno katolika świeckiego jak i duchownego nikt nie pochwala.
@Dalibor to całkiem dobrze wytłumaczył. Poczytaj.

To, że Polska jest katolicka to wielka radość, ale i obowiązek.
I nie możemy zmarnować łask, które otrzymujemy od Boga.
A przede wszystkim nie możemy krzywdzić ludzi, bo przez to obrażamy Boga.
Szanujmy się wzajemnie i nie oburzajmy się za słowa krytyki.
Ale piszmy prawdę!

A co powiecie o Arianizmie?
Syn Boży jako część Trójcy nie istniał przed zrodzeniem czy istniał?
Kto ma rację interpretując Biblie i Pismo św. i dlaczego?

Trzeba by zapytać jakiegoś teologa, bo nie mam aż tak dużej wiedzy, ale wydaje mi się, że Syn Boży był od zawsze, tylko nie nazywał się jeszcze Jezus.

"Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo...."

Wg nauki KK Bóg od zawsze jest w trzech osobach.

Nie jestem teologiem.

Gdyby było inaczej to wszystko nie miało by sensu ...


- - - - - - - - - - - - - - - - - -


Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to,
za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem....

Super
.