Czy ktoś orientuje się gdzie dokładnie i co za baran znowu wjechał pod pociąg? Zastanawiam się, kto idiotom daje prawo jazdy. Te wypadki kolejowe zdarzają się co chwilę. Jakim trzeba być niedorobionym głąbem, by nie widzieć pociągu.

Tak tylko mówią że nie widzą. Poza tym pociąg to taki may i nie widoczny przecież

Jakies czesciowe wyjasnienie jest

http://www.nowin(...)1782347/

Za takie cos dozywotnia utrata prawa jazdy.

Następny idiota z dnia dzisiejszego:

http://www.kurie(...)1780242/

"Zainstalowane są tam tzw. półrogatki, prawdopodobnie kierowca je ominął."

Czemu tumany z ministerstwa nie wpadną na pomysł, by do tego typu spraw wykorzystywać kamery zamontowane na przejazdach i za przejechanie półzapór lub wjechanie na migającym świetle ostrzegającym o nadjeżdżającym pociągu i każdego, który znalazł prawo jazdy w chipsach, a wjeżdża na przejazd, mimo zakazu karać np. 3000 zł mandatem i 20 punktami karnymi? Nic nie działa na baranów jak porządne trzepnięcie po kieszeni. Przed żółtymi fotoradarami zwalniają jak potulne baranki. A tutaj praktycznie czyta się codziennie, że gdzieś w Polsce ktoś wjechał lub wszedł pod pociąg.

na sztachecie macie zdjęcia i opis sytuacji. gość miał szczęście że ten "zderzak" pociągu co mu się przebił przez drzwi, nie trafił do w głowę. mam nadzieję, żę wyjdzue z tego cało

Najpierw napisany po polsku mój poprzedni komentarz do omijania półzapór - wyżej pisałem szybko i wyszło ciut nie po polsku:

Czemu tumany z ministerstwa (tam rządzą urzędasy a nie minister) nie wpadną na pomysł, by do tego typu spraw wykorzystywać kamery zamontowane na przejazdach i za przejechanie półzapór lub wjechanie na migającym świetle ostrzegającym o nadjeżdżającym pociągu, każdego kto znalazł prawo jazdy w chipsach, a wjeżdża na przejazd mimo zakazu, karać np. 3000 zł mandatem i 20 punktami karnymi? Nic tak nie działa na tych Januszy motoryzacji jak porządne trzepnięcie po kieszeni. Przed żółtymi fotoradarami zwalniają jak potulne baranki. A tutaj praktycznie czyta się codziennie, że gdzieś w Polsce ktoś wjechał lub wszedł pod pociąg.


A teraz dalszy komentarz do 26 latka z Rudnika Stróży w temacie wypadku. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że poza stosunkowo niewielkim mandatem i zniszczeniem własnego auta, nic mu nie grozi. Nadal będzie jeździł innym wozem, a koszty napraw z tego zdarzenia pokryje OC. Potem się dziwimy, że wzrastają wszystkim składki na to ubezpieczenie, skoro liczba zdarzeń drogowych z udziałem podobnych Januszy motoryzacji wzrasta. Jeśli w tym kraju politycy by myśleli to prawo byłoby dawno zmienione. Ale prościej zamontować np. kamery na rondzie w Stalowej i czesać kasę od "bandytów" drogowych, bo milisekundę wcześniej, znienacka zapaliło się światło czerwone. Dopóki politycy nie zaczną myśleć, kraj będzie w każdej dziedzinie szedł na dno.

I jeszcze takie coś, co wyczytałem gdzieś u kogoś na facebooku:

Jak każdej soboty, byłem na zakupach w ogromnym centrum handlowym, kiedy zobaczyłem małego chłopca, który mógł mieć może 5 czy 6 lat rozmawiającego z kasjerem.
Kasjer powiedział: "Przykro mi, ale nie masz wystarczająco dużo pieniędzy, aby kupić tę lalkę. Wtedy chłopiec zwrócił się do kasjera i zapytał: czy jesteś pewien, że nie mam wystarczająco dużo pieniędzy?'' Kasjer przeliczył pieniądze ponownie i odpowiedział:'' Wiesz, naprawdę nie masz wystarczająco dużo pieniędzy, aby kupić tę lalkę, mały'' chłopczyk wciąż trzymał w ręku lalkę..
W końcu podszedłem do niego i zapytałem, komu chce kupić tę lalkę. "To jest lalka, o której marzyła moja siostra. Chciałem kupić jej ją na prezent urodzinowy.
Muszę dać lalkę mojej mamusi, by mogła przekazać ją mojej siostrze kiedy odejdzie. "Jego oczy były tak smutne gdy to mówił.. "Moja siostra odeszła do Bozi.. Tata mówi, że mama też tam niedługo pójdzie, więc pomyślałem, że może wziąć lalkę ze sobą by dać ją mojej ukochanej siostrze...''
Moje serce zamarło. Chłopiec spojrzał na mnie swymi błękitnymi wielkimi oczyma i powiedział: "Powiedziałem tacie żeby poprosił mamę by jeszcze nie odchodziła, nie zanim nie wrócę z centrum handlowego." Potem pokazał mi śliczne zdjęcie, na którym się śmiał. Powiedział mi: "Chcę aby mama wzięła moje zdjęcie ze sobą, tak by moja siostra mnie nie zapomniała". "Kocham moją mamę i żałuję, że musi mnie zostawić, ale tata mówi, że musi iść, aby być z moją młodszą siostrą. Spojrzał jeszcze raz na lalkę smutnym wzrokiem i zaszlochał, lecz bardzo, bardzo cicho..
Szybko sięgnąłem po portfel i powiedziałem chłopcu." Na wszelki wypadek sprawdźmy jeszcze raz czy nie masz wystarczająco pieniędzy na tę lalkę..''
"Dobrze", powiedział: "Mam nadzieję, że mam dość." Dodałem z portfela parę złotych do jego oszczędności i zaczęliśmy liczyć. Okazało się że jest ich wystarczająco dużo na lalkę, a nawet parę groszy więcej.
Mały chłopiec powiedział pod nosem: "Dziękuję Boże za to że mam wystarczająco dużo pieniędzy!" Potem spojrzał na mnie i dodał: "Wczoraj, zanim zasnąłem poprosiłem Boga, abym miał dość pieniędzy, żeby kupić tę lalkę, tak, by mama mogła dać ją mojej siostrze. Wysłuchał mnie!'' ''Chciałem również mieć wystarczająco dużo pieniędzy, aby kupić białą różę dla mojej mamusi, ale nie odważyłem się prosić Boga o zbyt wiele. Tymczasem dał mi wystarczająco, by kupić lalkę i białą różę. Moja mamusia kocha białe róże.''
Skończyłem zakupy w stanie zupełnie odmiennym niż kiedy je zacząłem. Przez cały czas nie mogłem zapomnieć o małym chłopcu. Wtedy przypomniałem sobie artykuł w lokalnej prasie, który czytałem dwa dni wcześniej, w którym odczytałem wzmiankę o pijanym mężczyźnie z ciężarówki, który uderzył w samochód którym jechała młoda kobieta z dziewczynką. Dziewczynka zmarła na miejscu, a matka pozostaje w stanie krytycznym. Rodzina musiała zadecydować, czy odłączyć maszynę podtrzymującą życie, bo młoda kobieta nie ma szans na wyjście ze śpiączki. Czy to rodzina małego chłopca?
Dwa dni po spotkaniu z małym chłopcem, czytałem w gazecie wiadomość, że młoda kobieta zmarła.. Nie mogłem się powstrzymać, przed kupnem bukietu białych róż z którymi poszedłem na pogrzeb. Ciało młodej kobiety było wystawione w kaplicy, by rodzina i przyjaciele mogli ją pożegnać.
Była tam, w trumnie, trzymając piękną białą różę w ręku wraz ze znajomym zdjęciem małego chłopca i lalką umieszczoną na piersi. Pozostawiłem to miejsce ze łzami w oczach, czując, że moje życie zmieniło się na zawsze ...
Miłość którą chłopiec darzył swoją matkę i siostrę jest trudna do opisania, wyobrażenia. I w ułamku sekundy, pijany kierowca to wszystko zniszczył.
Proszę nie prowadź samochodu po alkoholu.
Udostępnij jeśli się ze mną zgadzasz.


Kolejna plaga, pijusy i ćpuny. Czy Ziobro się za to weźmie w końcu? Rozumiem, że do tej pory rządziło naćpane i przepite lewactwo to i prawo było w miarę łagodne. Uważam, że za jazdę po pijaku powinien być dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, a nie jak jest dziś od 3 do 10 lat. Zabieramy prawo jazdy dożywotnio, nakładamy obligatoryjnie minimum 10000 zł kary. Jeśli wsiądzie za kółko bez prawa jazdy, ale trzeźwy - kara 100000 zł. A nie daj Boże pijany - tutaj już jak za zabójstwo od 8 lat do dożywocia. I zaraz spadnie liczba idiotów po kielichu za kółkiem. Mowa o byciu pod wpływem 0,5 promila i wyżej. A w pierdlu nie sanatorium, tylko chleb, woda i praca. I skończyć z pieprzeniem o prawach człowieka, o lewackim postrzeganiu świata. Widzimy do czego doprowadziło to zachodnią Europę.