Ciekawy sposób na powiedzenie, że w gruncie rzeczy nie ma się zdania.

Czyli jesteś przeciwko zmniejszeniu administracji.
A to coś nowego
Spytałbym jeszcze czy znasz jakieś badania, które wskazywałyby na to, że nie ma żadnej różnicy między obecnym, a przyszłym systemem nauczania, ale chyba nie ma sensu.

Mirek 777 zgadzam sie z Toba w 100%!,milion podpisów w kosz, to skandal!!!!skrzywdzonych zostało mnóstwo dzieci,rok w rozwoju dziecka to jest krok milowy!!,,jak najszybciej pozbyć sie gimnazjów!, to wylęgarnia wzystkiego co najgorsze!!!,nia macie szans z tym referendum!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Czy jest pan/pani przeciwko reformie edukacji, którą rząd wprowadza od 1 września 2017 roku” – tak brzmi pytanie, jakie jest zadawane podczas zbierania podpisów przeciw zmianom w oświacie. Aby złożyć obywatelski wniosek o przeprowadzenie referendum, trzeba zebrać co najmniej 500 tys. podpisów. W akcję ogólnopolską włącza się m.in. stalowowolska Platforma Obywatelska.

Renata Butryn, nauczycielka, była posłanka:
Zawsze marzyłam o tym, aby szkoła polska była jedną z najlepszych w świecie. Inwestycja w edukację to inwestycja w rozwój, w naszą przyszłość. Edukacja jest dziedziną niezwykle wrażliwą i nie można pozwolić sobie na rewolucję, która niesie ze sobą chaos i obarczona jest tak wielkim ryzykiem. Po roku 1989 wszystkie zmiany w oświacie zmierzały w tym kierunku, by szkoła była bardziej autonomiczna, żeby nauczyciel był kreatorem ,a nie biernym realizatorem ideologicznie ukierunkowanego programu.

Chodziło o taką szkołę , w której uczeń jest traktowany absolutnie podmiotowo, i ma prawo do własnego zdania. W moim odczuciu reforma cofa nas do czasów komunistycznych, w których uczniowie uczyli się na pamięć i nie mieli prawa do krytycznego spojrzenia na to, co przekazują im nauczyciele.

Nie mówiąc już o tym, że nauczyciele byli poddani indoktrynacji, a niepokorni często wyrzucani na bruk.

Dyskusja o reformie PiS nie może sprowadzać się tylko do tego ( choć jest to bardzo ważne!), czy nauczyciele zachowają miejsca pracy, a samorządowcy poradzą sobie z siecią szkół, bo jest oczywiste, że będą z tym duże problemy( w Stalowej Woli również ,z nasileniem za 2 lata). Chodzi o to, że ta reforma jest walką o „rząd dusz”, o wychowanie „poprawnie” myślącego obywatela i ,cokolwiek to oznacza, jest groźne.

Akcja zbierania podpisów już trwa. Włączyli się w nią wszyscy członkowie Platformy na całym Podkarpaciu. Protestują nie tylko partie opozycyjne, ale także samorządy, eksperci i rodzice z uczniami.

Dariusz Przytuła: Zbieranie podpisów to wspólna inicjatywa rodziców, partii politycznych, organizacji pozarządowych i Związku Nauczycielstwa Polskiego. Wszyscy pedagodzy w tym i ja zdają sobie sprawę, że przygotowanie reformy jest wymierzone w polskiego ucznia i polską szkołę. Wprowadzenie reformy PiS wiązać się będzie z pogorszeniem poziomu nauczania w polskiej szkole. Ta reforma, to zrobienie z ucznia nieuka i obniżenie jego wiedzy. Znam się na systemach edukacyjnych w krajach Unii Europejskiej, gdyż ta tematyka była przedmiotem mojej rozprawy magisterskiej, za którą dostałem nagrodę studencką. Wiem, że ta reforma nie jest w interesie młodego pokolenia, któremu odbiera się szansę na aktywną, dobrą edukację.

Zachęcamy do składania podpisów, akcję prowadzą przedstawiciele ZNP, Platformy Obywatelskiej i innych organizacji.

Pod nr tel. 695-616-963 można uzyskać bliższe informacje na temat możliwości składania podpisów.

Nie mówiąc już o tym, że nauczyciele byli poddani indoktrynacji, a niepokorni często wyrzucani na bruk za nie popieranie postępu i demokracji PRL-u. Chodzi o to, że ta reforma jest walką o „rząd dusz”, o wychowanie patriotycznie myślącego obywatela, i ,cokolwiek to oznacza, jest groźne.
Ta reforma, to zrobienie z ucznia nieuka i obniżenie jego wiedzy. Znam się na systemach edukacyjnych w krajach Unii Europejskiej. Chce, żeby Guy Verhofstadtd był z nas dumny przynajmniej w dziedzinie indoktrynacji następnego pokolenia Polaków, skoro obecne tak bardzo go zawiodło.

Jeśli komuś jest tak bardzo wszystko jedno - to tylko pogratulować.

DobryDzień - napisałeś mnóstwo bezrefleksyjnych rzeczy, z których cieszą się wszyscy liberałowie. O taki produkt im chodziło.

Coś co da Ciebie jest urojeniem, dla innych może być bardzo ważne.
Tak wykształcony człowiek powinien o tym wiedzieć. Ale cóż nie zawsze tytuły naukowe idą w parze z rozumem.

Poziom wyników nauczania obniża się systematycznie.

BoB - gimnazja wymagają likwidacji ze względu na kumulowanie się patologicznych zachowań wśród młodzieży. Złym pomysłem było umieszczenie razem młodych ludzi i najgorszym wieku do tego.

To powoduje, że nawet dobrzy uczniowie, opuszczają się w nauce, by być akceptowanymi. Druga sprawa, to konieczność likwidacji egzaminów przez testy. Testy odmóżdżają, oduczają kreatywnego myślenia.

Przemoc do kwadratu - zarówno fizyczna jak i emocjonalna. O dziwo, szczególnie pomiędzy dziewczynkami.

Co innego przepychanki, a co innego rzeczywiste konieczne zmiany.

Moim zdaniem powrót do poprzedniego systemu jest konieczny.
Oczywiście nie mówimy tu o programie nauczania - bo ten musi nadążać za zmianami na świecie.

Ale zdecydowanie likwidacja gimnazjów pomoże.
Gimnazjum, to miejsce, gdzie następuje kumulacja zachowań typowych dla niedojrzałych nastolatków. Same problemy.
W ośmioklasowych podstawówkach 14-15 latki naturalnie czuły, że muszą zachowywać się "dorośle" - bo takie było oddziaływanie obecności dużo młodszych dzieci.

Następnie młodzież jako 16-latkowie trafiała do szkoły, gdzie w najstarszych klasach mieli do czynienia z 19-20 latkami - to ich znów stopowało.

2-letnia zawodówka, 4-letnie technikum i 3-letnie liceum to kpina pod względem programowym. Za mało czasu.

W ośmioklasowych podstawówkach 14-15 latki naturalnie czuły, że muszą zachowywać się "dorośle" - bo takie było oddziaływanie obecności dużo młodszych dzieci.