"Dariusz Przytuła: Zbieranie podpisów to wspólna inicjatywa rodziców, partii politycznych, organizacji pozarządowych i Związku Nauczycielstwa Polskiego. Wszyscy pedagodzy w tym i ja zdają sobie sprawę, że przygotowanie reformy jest wymierzone w polskiego ucznia i polską szkołę. Wprowadzenie reformy PiS wiązać się będzie z pogorszeniem poziomu nauczania w polskiej szkole. Ta reforma, to zrobienie z ucznia nieuka i obniżenie jego wiedzy."

Siejecie panikę a niestety za wysoki niż demograficzny w szkołach w latach 2016-2020 to Wy odpowiadacie. I to przez Was dzieci staną się nieukami w oczach swoich rodziców przez beznadziejne reformy jakie wprowadziliście.

"Znam się na systemach edukacyjnych w krajach Unii Europejskiej, gdyż ta tematyka była przedmiotem mojej rozprawy magisterskiej, za którą dostałem nagrodę studencką. Wiem, że ta reforma nie jest w interesie młodego pokolenia, któremu odbiera się szansę na aktywną, dobrą edukację."

WOW. A jakie ma Pan doświadczenie w sprawach edukacyjnych dzieci? Czysto teoretyczne czy ma Pan może rodzinę, dziecko/dzieci?

Ja mam już swoje doświadczenia ze szkolnictwem i reformami na przestrzeni ostatnich 45 lat.

Mam 4 dzieci w wieku 31, 27, 16, 11 i z nie jedną reformą miałam już do czynienia. Jednak z tak głupią i szkodliwą jak ta Wasza wysyłająca 5-latków do zerówek jeszcze się nie spotkałam.

Mieliście w nosie to, że rodzice nie chcieli wcześniej posyłać swoich dzieci do zerówek, nawet specjalnie ograniczyliście ilość miejsc dla dzieci do oddziałów przedszkolnych by upychać te dzieci w szkołach.

W 2011 roku wprowadziliście przymus, że każdy 5 latek musi być w zerówce. Byłam wtedy w Poradni Psychologiczno Pedagogicznej by zrobić testy i odroczyć dziecko ale pracownica poradni powiedziała, że nie mają jeszcze testów dla 5 latków. Albo nie było ich faktycznie, albo pani ta miała taki odgórny nakaz by rodzic nie odraczał dziecka.

Szanowny Panie co tak nagle zależy Panu i Pana partii na młodych ludziach?

Nie zauważyliście ilu młodych ludzi wyjechało za granicę bo tu nie byli w stanie zarobić na utrzymanie się?

Nie widzi Pan jak Stalowa Wola przez ostatnie 10 lat się wyludniła?

Może zerknie Pan chociaż do statystyk GUS i sprawdzi jak wygląda problem bezrobocia młodych ludzi w mieście a i także tych 40+ szczególnie kobiet.

Może sprawdzi Pan jakie mają szanse na powrót do pracy kobiety, które urodziły dzieci.

Może warto zainteresować się ja ogólnie funkcjonuje rynek pracy w Stalowej Woli bo chyba nie zauważył Pan, że większość kobiet jaka ma zatrudnienie to osoby niepełnosprawne Co ciekawe osoby te muszą mieć orzeczenie o niepełnosprawności bo

Od kwietnia 2014 r. miesięczne dofinansowanie do wynagrodzenia pracownika niepełnosprawnego przysługuje w wysokości:
• 1800 zł – w przypadku osób zaliczonych do znacznego stopnia niepełnosprawności;
• 1125 zł – w przypadku osób zaliczonych do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności;
• 450 zł – w przypadku osób zaliczonych do lekkiego stopnia niepełnosprawności.

Tym samym większość pracodawców w Stalowej Woli zatrudnia osoby ze stopniem nie niższym niż umiarkowany. Co ciekawe większość osób ze stopniem umiarkowanym ma niepełnosprawność 05R a to oznacza, że większość czynności jakie wykonują ci pracownicy niestety ale może mieć negatywny wpływ na ich zdrowie a nawet pogorszyć stan w jakim są obecnie.
Większość osób o tym stopniu zatrudnianych jest do sprzątania i niestety pracodawcy wymagają i tempa pracy i dźwigania. Osoby te pracują, cierpią ból i nie narzekają bo muszą jakoś żyć za tą minimalną płacę jaką dostają. Rachunki same się nie popłacą.

Przez te wiele lat nawet Pan będąc radnym nie wiele zdziałał by ze Stalowej Woli nie uciekali młodzi ludzie. Nie wiele zdziałaliście by żyło się tu zwykłemu szaremu człowieczkowi lepiej.

Partia Pana nie wiele zrobiła w każdej dziedzinie życia czy starszych czy młodszych.
Na wizyty do specjalistów czeka się miesiącami, na badania diagnostyczne około 10 miesięcy.

Zajmij się Pan lepiej sprawą parkingu u siebie pod blokiem a sprawy dzieci i ich edukacji pozostaw rodzicom tych dzieci gdyż nie jest Pan w tym temacie dla mnie osobą kompetentną.

Bo jak może mówić o edukacji dzieci ktoś kto na co dzień nie ma dzieci i nie wie jak to jest.

To tak jak by ksiądz katolicki nagle zaczął szeroko udzielać się w kwestii pouczania w temacie udanego pożycia seksualnego małżonków.

Zarówno Pan jak i ksiądz mogą jedynie być w tych tematach teoretykami gawędziarzami.

Ale Zuza pojechała po Dariuszu Przytule
Ciekawe czy to chociaż przeczyta ...

Co łączy ZNP z PO?

Ja tylko uzasadniłam swoją opinię na temat zbierania podpisów.

Pierwsze dziecko urodziłam gdy jeszcze były kartki na mięso.
Przeżyłam już i PZPR, SLD, PiS, PO + PSL, przeżyję i obecny PiS a i jak zdrowie pozwoli kolejne konsekwencje wyborów.

Jednak szału dostaję jak człowiek mało starszy od mojego najstarszego dziecka, udziela się w temacie co jest dobre dla mojego dziecka najmłodszego ( 11 lat).

Przez rządy kolegów pana Przytuły moje starsze dzieci musiały wyjechać by godnie żyć.
Jestem wściekła, że już tyle lat po wojnie a nadal jesteśmy w zadku Europy.

Niemcy wojnę przegrali ale to nasze kobiety jeżdżą tam i zmieniają pampersy starym Niemcom za minimalną płacę ale w Euro.

Jestem zła bo emeryt w Europie planuje sobie wakacje zimowe i wakacje letnie a nasz emeryt planuje czy kupić leki czy rachunki zapłacić.

Jestem zła bo tyle lat obiecanek, że będzie lepiej a jak na razie to jesteśmy jednym wielkim ...... zielonym na mapie Europy - bo przeżarliśmy się chyba szczawiem. Mirabelek już nie uświadczysz.

Jestem zła bo przez tyle lat partie rządzące mieli nas za ciemny głupi naród, któremu można sprzedać każdy kit.

Wejdźcie chociaż na gazetki sklepów w innych krajach i sami zobaczycie, że niektóre rzeczy są tam tańsze np. lidl.de lidl.nl

Tam 1kg bananów to 1 Euro u nas 4,50 zł - cena ta sama a zarobki jakie?
1 litr beznzyny 1,2 Euro a u nas 5,60zł - cena ta sama ale ile litrów kupisz gdy zarabiasz minimalną w Europie a ile gdy zarabiasz minimalną w Polsce.
Na każdym kroku nas wprowadzali w błąd, że się nie da zrównać płac z płacą w Unii a przecież nie trzeba być ekonomistą by nie widzieć, że chodzi tu o to by u nas była tania siła robocza dla mocarstw europejskich.

Ja bym ustaliła np. kryterium płacy posła i np. by była wysokości 2x minimalna płaca. I partie utrzymują się tylko ze składek członków.

Nic tylko czekać, żeby "Pan Przytuła" zaszczycił nas na forum. A w to nie uwierzę.

Szacunek Zuza.

I jeszcze jedno leży mi na wątrobie.

Kiedyś działacze PO wypowiadali się na temat młodych ludzi wyjeżdżających za granicę za chlebem w sposób obrażający ich rodziców - moim zdaniem.

Gdy słyszę z ust kolegów pani Butryn i pana Przytuły, że ci młodzi ludzie powinni zwrócić za darmową edukację to mam ochotę dosłownie na pluć w te puste, betonowe ryjki.

To ja ciężko pracowałam na edukację moich dzieci, to ja i mój mąż odmawialiśmy sobie by dzieci miały normalne warunki do nauki.
To ja płaciłam składki na pomoce dodatkowe w szkole, składki na xero, i wycieczki, to ja i mój mąż płacimy podatki by było na pensje nauczycieli i utrzymanie szkół. To my kupowaliśmy podręczniki i przybory szkolne.

Nigdy nie korzystaliśmy z opieki społecznej a radziliśmy sobie sami, skromnie ale rodzinnie, z szacunkiem do siebie.

Moje dzieci nie mają komu oddawać za edukację a jeśli już to tylko nam - rodzicom bo to nasz wkład i finansowy i nasz czas, nasze wyrzeczenia składają się na ich edukację. Nie pomijam tu wkładu nauczycieli za nasze- podatników pieniądze.

Nie życzę sobie słyszeć takich stwierdzeń od jakiegokolwiek polityka bo jeśli moje dziecko miało by mi zwracać za edukację to niech politycy zwrócą mi z odsetkami moje podatki jakie przez wiele lat brali na swoje bezproduktywne funkcjonowanie.

Wszyscy pedagodzy w tym i ja zdają sobie sprawę, że przygotowanie reformy jest wymierzone w polskiego ucznia i polską szkołę.

Taaaaa troche sie rozpędzili

Którzy wszyscy pedagodzy, nazwiska?

Ciekawe pytanie ale już Ci rsta odpowiadam na nie.

Łączy ich to, że w zarządzie ZNP w Stalowej Woli większość jest z partii opozycyjnych do PiS.

Z racji przynależności partyjnej nie mogą więc być za reformą wprowadzaną przez PiS i pozostaje im tylko krzyk sprzeciwu, może ktoś ich usłyszy.

http://www.stalowa_wola.znp.edu.pl/zarzad.html

http://www.money.pl/wybory-samorzadowe/wyniki-wyborow/kandydaci,rada-powiatu-stalowowolskiego,181800,7.html

W tym kraju to są jeszcze ludzie idioci którzy za obecna opozycje ( nie mam na myśli Kukiza ) oddaliby nawet własne życie , bo honor to oni już dawno zaprzedali. Ci właśnie idioci teraz szczekają i ujadają na forum krytykując wszystko co się tylko da, ale na zasraną opozycje to złego słowa nie dadzą powiedzieć i zaraz ujadać zaczynają. Brzydzę się tymi wymoczkami społecznymi.

No właśnie jakoś nikt nie neguje argumentacji Zuzy. Chyba nie których zatkało.

Lewacy czekają na wytyczne z centrali, ale zaraz się mendy odezwą

czemu mamy negować? zuza prawdę napisała. jesteśmy "dymani" od 89 roku przez wszystkich. a że po i psl rządziło najdłużej to im należą się największe kopniaki. to chyba proste. interes partyjny jest stawiany ponad nasz interes narodowy i to jest przykre. wszyscy " pięknie" mówią z mównicy sejmowej a robią to co każdy widzi.

A oni jeszcze mają czelność zbierać podpisy pod wnioskiem o referendum. Ja wiem, że jesteśmy takim rejonem Polski, gdzie jest to dla nich szczególnie stresujące.... Cóż - tak o nas dbali.

Wszyscy politycy, którzy do tej pory rządzili są bezczelni, łączenie z obecnymi.
Jedyne o co oni dbają to interes....partyjny. Nic więcej. Sądzenie, że jest inaczej, że jedni są lepsi od drugich jest skrajna głupotą i ślepotą

Jak se POHadaczysz tak się wyśpisz

PS.
Ja_30, Zrównywanie Salonu i Ciemnogrodu to zły pomysł.

Podobną narrację ostatnio próbował nam wciskać Andrzej.

Jak ty chcesz dyskutować, skoro z góry przyjmujesz, że jak ktoś ma inne zdanie to "skrajna głupota i ślepota".

Nie chcę dyskutować na temat kto jest lepszy Po czy PiS, bo dla mnie to jedno i to samo. Poziom buty i bezczelności jest taki sam, ubrany tylko w inne hasła.
Mirku jesteś zakochany w Pisie i ok. Jeśli z tą świadomością lepiej ci się żyję, to po co mam starć się cokolwiek ci udowadniać.
Jeśli ktoś jest zakochany w PO to i jego również nie będę do niczego przekonywał.

Ja tu wołania o miłość, w tym Referendum, nie wyczytałem, ale ze jest Środa Popielcowa to jest i okazja.

Ta wypowiedź Ja-30 - wskazuje, że jesteś ignorantem, nie dopuszczającym innego zdania, niż Twoje własne.

Nie jestem zakochany w PiS-ie - jakbyś czytał moje komentarze - to byś to wiedział.

Dla Ciebie, każdy kto broni PiS, to jest w tej partii zakochany?

Wracajmy do tematu referendum.

Jak każdy na tym forum, z tobą na czele.


Czytałem i widzę, że jesteś.


Jeśli broni głupich decyzji, nie potrafiąc obronić jej logicznymi argumentami to Tak - i chodzi o zwolenników wszystkich partii, nie tylko PiS.

Nie.... no.
Ty po prostu wiesz swoje i koniec!

A jak udowadniam Ci coś negatywnego, jak dziecko odpowiadasz - "ty też"

Ja nie mam oporów, żeby przyznawać rację innym.
Nie czytałeś moich komentarzy.
Zawsze popieram swoje stanowisko logicznymi argumentami, przypominam pewne fakty i wydarzenia.

Dyskusja z Tobą? Bez sensu. To tylko forum.

Reformy edukacji na przestrzeni lat.

Edukacja w Polsce jaką pamiętają moi rodzice i ja pamiętam.

Mój tata edukację swoją rozpoczynał w okresie przedwojennym, potem był okres wojny.
Szkoły wtedy nie były ogólnodostępne a można powiedzieć dla elit.
W latach 1930-1945 na wsiach i w małych panował analfabetyzm.

Przez straty wojenne kadra nauczycielska w Polsce była nieliczna a oczywiste było, że potrzeba ludzi do odbudowy zniszczeń w kraju.
Braki specjalistów

Początkowo stworzono system:
7 letniej szkoły podstawowej ( od 7 roku życia do 14 roku życia – wyjątkowo czasem do 16 roku życia.
3 letnie zawodówki
4 -5 letnie technika i licea
5 letnie szkoły wyższe

Po wojnie musiano odbudować zakłady pracy więc by zapewnić zaplecze pracowników stworzono przyzakładowe szkoły zawodowe kształcące w potrzebnych w nich zawodach.

Dla uczniów ze wsi o małych miasteczek przy takich szkołach zawodowych utworzono internaty i bursy by ucząca się młodzież miała zakwaterowanie.
Dawało to szansę na zdobycie wykształcenia choćby zawodowego mieszkańcom wsi.

Nie powiem, że ustrój komunistyczny był dobry bo uważam, że nie ale swoje plusy dla rozwoju edukacji w powojennej Polsce miała i ideologia jaka wtedy panowała bo musieliśmy być dla zgniłego kapitalizmu lepsi – mieć dobrze wykształconych specjalistów po zawodówkach, mieć dobrych lekarzy, ekonomistów a także i kadrę naukowców.

W szkołach kładziono nacisk na nauki matematyczno przyrodnicze. Tym samym nasi obecni 50-60 latkowie już wtedy wiedzieli, że truskawki i ziemniaki nie rosną na drzewach a czego dziś nie wie wielu Europejczyków i Amerykanów.
W kwestiach nauki geografii mieliśmy dużo większy zasób wiedzy niż kończący gimnazja w ciągu ostatnich 10 lat.

W tamtych czasach szkoła podstawowa była od 7 roku życia. Uczeń dopiero w tej szkole uczył się pisać, czytać.
Pamiętam rysowanie szlaczków i kaligrafię. W klasach 1-4 ( nauczanie początkowe) uczono przede wszystkim pisania, czytania i podstawowych działań w zakresie dodawania odejmowania , mnożenia dzielenia.

Dopiero w klasach 5-7 a w późniejszym okresie 5-8 był podział przedmiotów i dochodziły w zależności od klasy historia, geografia, biologia, zoologia, fizyka, chemia i język obcy – z przymusu rosyjski.

W klasach 1-4 szkoły podstawowej nie pamiętam ciężkiego tornistra wypchanego stertą ćwiczeń. Klasa 1 to „Elementarz” Falskiego.

( 1961r) Na całość systemu szkolnego składały się:
— przedszkole dla dzieci, które ukończyły 3 lata;
— szkoła podstawowa, 8-klasowa, dla dzieci, które kończą 7 lat w roku rozpoczęcia nauki szkolnej;
— zasadnicza szkoła zawodowa, 2- lub 3-letnia, dla absolwentów szkoły podstawowej, kształcąca kwalifikowanych robotników, pracowników i rolników; szkoła przysposobienia rolniczego staje się jednym z typów zasadniczej szkoły zawodowej;
— szkoła średnia, 4- i 5-letnia, dla absolwentów szkoły podstawowej
— ogólnokształcąca (4-letnie liceum ogólnokształcące) lub zawodowa (4- i 5-letnie technikum lub liceum zawodowe — przemysłowe, ekonomiczne, pedagogiczne, artystyczne itp.), 2- i 3-letnia dla absolwentów zasadniczej szkoły zawodowej i szkoły przysposobienia zawodowego.
Ustawa ustalała analogiczną strukturę szkolnictwa dla pracujących i szkolnictwa specjalnego, potwierdzała również prawo do uzyskiwania świadectw ukończenia wszystkich typów szkół na podstawie egzaminu eksternistycznego.

Wchodziliśmy w tym czasie w powojenny wyż demograficzny i by zapobiec przepełnieniu szkół do 1965 roku wybudowano 1200 tzw. 1000 latek.

W 1971 roku minister oświaty i szkolnictwa wyższego powołał Komitet Ekspertów w celu opracowania Raportu o Stanie Oświaty, który miał przeanalizować system szkolny i opracować projekt przyszłego modelu oświaty. Został on opublikowany w marcu 1973 roku. Postulowano w nim wprowadzenie powszechnej, obowiązkowej, jednolitej pod względem programowym w mieście i na wsi dziesięcioletniej szkoły średniej (nauczanie początkowe w klasach I-III oraz nauczanie systematyczne w klasach IV-X) przyjmując za wzór model szkolnictwa w ZSRR.

Zaczęto wtedy rozmawiać o wprowadzeniu tzw. 10-latek – ale nie wiele osób dziś wie, że wzorowano się na systemie edukacji jaki panował wtedy w ZSRR.

Klasy 1-3 nauczanie początkowe
Klasy 4-10 nauczanie podstawowe.

Zrezygnowano jednak z tego pomysłu i dopiero w 1991 roku wprowadzono „zerówki” dla 6-latków.
Wychowanie przedszkolne w wieku 3-6 lat ale dzieci 6 letnie muszą przejść obowiązkowe przygotowanie przedszkolne w tzw. Zerówkach.

Obowiązek szkolny dla 7 latków ale na wniosek rodziców dziecko 6 letnie może iść do 1 klasy.

Struktura organizacyjna szkoły podstawowej obejmuje klasy 1 – 8.
Struktura szkół średnich i wyższych się nie zmieniła.

Zaczęto jednak wprowadzać już zmiany w podstawie programowej.

W 1999 roku wprowadzono kolejną reformę w wyniku, której utworzone zostały gimnazja.

Tym samym wprowadzono model 10-latki na wzór ZSSR obejmującej:
Nauczanie 6 latków w „zerówkach,
Klasy 1-6 szkoły podstawowej, w tym
Klasy 1 -3 gimnazjum

Ponadto
Szkoły zawodowe 2-3 letnie,
Licea ogólnokształcące 3 letnie
Technika zawodowe 3-4 letnie
Szkoły wyższe 2 i 5 letnie

Przy okazji zmieniono całkowicie podstawy programowe w tych szkołach.

A w latach 2002-2014 była możliwość uczęszczania do liceów profilowanych.

Tym samym najwięcej zmian w szkolnictwie i bałaganu przeprowadzono na przestrzeni ostatnich 18 lat z czego największy bałagan wprowadziła reforma wprowadzająca obowiązek przedszkolny 5 latków i szkolny 6 latków w 2012 roku

Ustawa o systemie oświaty:
Art. 14 ust. 3. Dziecko w wieku 5 lat jest obowiązane odbyć roczne przygotowanie przedszkolne w przedszkolu, oddziale przedszkolnym zorganizowanym w szkole podstawowej lub w innej formie wychowania przedszkolnego.

ust. 3a. Obowiązek, o którym mowa w ust. 3, rozpoczyna się z początkiem roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 5 lat. W przypadku dziecka, o którym mowa w ust. 1a, obowiązek ten rozpoczyna się z początkiem roku szkolnego poprzedzającego rok szkolny, w którym dziecko rozpocznie spełnianie obowiązku szkolnego.

Potem pod naciskiem rodziców już w trakcie roku szkolnego i gdy wielu 5-latków w zerówkach wylądowało, przymus troszkę zmieniono

Art. 13a. ust. 1. W latach szkolnych 2012/2013 i 2013/2014, na wniosek rodziców, obowiązkiem szkolnym obejmuje się dziecko, które w danym roku kalendarzowym kończy 6 lat.

ust. 2. Dziecko w wieku 6 lat, które w latach szkolnych 2012/2013 i 2013/2014 nie rozpocznie spełniania obowiązku szkolnego, kontynuuje przygotowanie przedszkolne w przedszkolu, oddziale przedszkolnym zorganizowanym w szkole podstawowej lub w innej formie wychowania przedszkolnego. Przepisy art. 14a ust. 2-4 ustawy, o której mowa w art. 1, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, stosuje się odpowiednio.

Tym samym wprowadzono totalny bałagan, przez który w zerówkach jak i klasach 1 pojawiły się dwa roczniki uczniów.

Moja najmłodsza córka tego doświadczyła i jestem na tych co są odpowiedzialni za ten bałagan wściekła.

Utrzymywali taki chaos do ubiegłego roku nie zważając na opinie rodziców, mając gdzieś jak to się odbije na dzieciach.

Musieli to wprowadzić bo niestety przez niż demograficzny mieli by coraz bardziej puste szkoły i nawet gdyby w minionych wyborach wygrała PO czy SLD czy tylko PSL a nie były by szkoły zapchane 5 latkami, mieli by problem pustych szkół i zwalniania nauczycieli a że środowisko nauczycielskie jest znaczące , stracili by głos poparcia tej grupy społeczeństwa.

Kto odpowiada za niż demograficzny łatwo ustalić, gdyż są to każde rządy jakie akceptowały życie większości społeczeństwa na dziadowych pensjach minimalnych czy umowach zleceń.

Prawda jest tylko taka, że za chaos w edukacji odpowiada niż demograficzny, którego szczyt odczujemy w latach 2016-2020 dopiero w latach 2023-2030 odczujemy nieznaczną poprawę i większą ilość dzieci w szkołach przez wprowadzenie obecnie 500+.

Trochę tego dużo.

Ale przeczytałem.

Napracowałaś się.

Nie zgadza mi się tylko z wprowadzeniem "zerówek" ..... to chyba nie był rok 1991....

tzw. zerówki wprowadzono w 1978 roku jednak nie były wtedy obowiązkowe - nie znalazłam zapisów w ustawie takich ale jak wprowadzono to dzieci posyłano bo społeczeństwo uznało to za nowość. Dopiero w 1991 przygotowanie przedszkolne stało się obowiązkowe wg ustaw.
Wiadomo w epoce PRL pisano wszystko jak chciano, dopiero po 1989 roku ustawy zaczęto pisać w miarę zrozumianym dokładnym tekstem.

Przybliżenie powodów wyprowadzenia 5-cio latków do szkoły było potrzebne Mirku. Gdy nie wiadomo o co chodzi,,, nigdy nie zawodzi.
Jeszcze pamiętam płomienne wystąpienia zarządu ZNP i profesorskiej elity w bezkompromisowej obronie wyśrubowanego na maksa poziomu wykształcenia naszych pociech, a potem i tak korki w liceum. To jest genialne, i nie ma w tym hipokryzji, samo życie.

Jeśli już mam się wypowiadać za zbieraniem podpisów, to chyba powinnam mieć jakieś porównanie reform na przestrzeni lat i ocenić co mnie się podobało a co nie w edukacji.
Przecież to, że chodziłam do szkoły wtedy gdy Pan Przytuła był jeszcze w planach rodziców, nie oznacza, że zapomniałam do jakiej szkoły chodziłam ja i moje dzieci.
Nie zapomniałam co mnie się nie podobało gdy każde z moich dzieci rozpoczynało edukację wg kolejnych reform.

Chcę uświadomić niektórym, że o ile jesteśmy dziś narodem zabieganym, zapracowanym by przetrwać od wypłaty do wypłaty. Żyjącym w stresie czy aby znajdę pracę lub czy aby mnie nie zwolnią.
To nadal nasza pamięć nie jest na 1-2 lata wstecz a wbrew pozorom pamiętamy wiele rzeczy i z upływem czasu również je oceniamy.

Nie można nas traktować jak nic nie wiedzące i nie rozumiejące istoty wpajając absurdalne hasełka i myśląc, że każdy głupi kit kupi.