Posty: 90
Dołączył: 11 Maja 2016r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Przybliżenie powodów wyprowadzenia 5-cio latków do szkoły było potrzebne Mirku. Gdy nie wiadomo o co chodzi,,, nigdy nie zawodzi. oj art2deco no to mamy kweste stare i nowe matury .... no ale o tym może jutro bo już późno a mam też wiele w tym temacie do przypomnienia |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 10954
Dołączył: 9 Sty 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
Matura... siedziałam w pierwszej ławce
Uśmiechnięta Polska i Smutny Obywatel. |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Z 5-cio latkami to było czyste skur....stwo.
Dobro dzieci, to była ostatnia rzecz o jakiej myśleli politycy PO-PSL Pamiętam, jak prześladowano Elbanowskich..... bo śmieli przeciwstawić się systemowi. Te bezczelne wypowiedzi "ministry" edukacji PO - że w tej kwestii rodzice nie mają nic do powiedzenia, bo "Państwo" wie lepiej. Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 10954
Dołączył: 9 Sty 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
Ludzkie pany?
Uśmiechnięta Polska i Smutny Obywatel. |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Tak - bo za PO-PSL - ludzie się nie liczyli.
Władza i pieniądze. A ciemny lud niech siedzi cicho i da się doić. Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 90
Dołączył: 11 Maja 2016r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Pamiętam jak J. K. Bielecki stwierdził, że ludzie mają zasoby pieniężne tylko nie chce im się oszczędzać. A potem Kamysz ze swoim 1600zł wyskoczył. Ja jestem ciekawa i chętnie dam Panu Bieleckiemu te 1600zł brutto i utrzymaj się pan z przynajmniej 2 dzieci za to.
W psychiatrii oderwanie się od rzeczywistości to chyba jest nazywane chorobą psychiczną mającą związek ze schizofrenią. Nawet widać było i jest w zachowaniu polityków PO dotyczących 5 latków schizoidalne zachowania. Cechy tych polityków wskazują wskazują raczej na osobowość bierno -agresywną |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Panie Przytuła, Pani Butryn - zapraszamy do dyskusji.
Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 985
Dołączył: 11 Lis 2012r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nie lubię PiS-u ale akurat w tym się z nimi zgadzam.
|
|
Posty: 491
Dołączył: 30 Lis 2011r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Tak - bo za PO-PSL - ludzie się nie liczyli. Władza i pieniądze. A ciemny lud niech siedzi cicho i da się doić. A teraz ludzie sie licza?????????? ha ha ha ha wez sie ogarnij,podstawa programowa dla klas 7-8 wyciagnieta z duuuuupy !!! lektura z klasy 3 bedzie przerabiana znowu w 7 klasie !!! wkuwanie na pamiec,powtorki z klas 4-5.Jak cie to nie dotyczy nie zabieraj głosu i nie bron tej ku....kiej "dobrej zmiany" Mam dziecko w klasie 6 i jestem przerazona iloscia religii,zaklamaniem historii,usunieciem Wałesy ,interpretacja wiersza o Kaczynskim,i o swietosci lecha -do zerzygania chu...wa zmiana. |
|
Posty: 491
Dołączył: 30 Lis 2011r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mirek777 do piet nie dorastasz Pani Butryn i Przytule (wniosek twoje komentarze)- tyle w temacie !!!
A Elbanowscy smieja sie teraz wszystkim w nos ,klepia dzieci i zyja z fundacji i cudownego 500+ ktore podobno PIS dało ! TYLKO JEST JEDNA PRAWDA RZAD NIGDY NIC NIE DAJE BO NIE MA NIC SWOJEGO-TO MOJE I TWOJE PIENIADZE i wyjdzie za chwile ze nasze wnuki beda splacac ten PISowski cud ! W Anglii ,Irlandii dzieci ida do szkoly w wieku 4 lat i daja rade ,zyja i rodzice zadowoleni tylko tu ciagle cos nie tak,katolicki ciemnogród . |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
wega - nie gorączkuj się tak i scalaj posty.
- jak czytam to co piszesz, to pozostaje się tylko śmiać.... a ja myślałem, że banan ma poglądy skserowane z mediów głównego ścieku. - puste, populistyczne frazesy powtarzane po tysiąc razy w "polskojęzycznych " mediach. Ale kabaret...... A z Panem Przytułą, i Panią Butryn nie chcę mieć nic wspólnego. Był tu temat, jak sobie radzą dzieci 6-cio letnie w 1 klasie. Poczytaj sobie jeśli zadasz sobie trud i znajdziesz.... Najwyraźniej nie doświadczyłaś ani Ty, ani Twoje dzieci - troski PO-PSL o przyszłość Twoich pociech.... Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 4
Dołączył: 5 Lut 2016r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Po pierwsze witam wszystkich, bo dotąd nie miałem okazji wypowiadać się na tym forum. Teraz do rzeczy, przeczytałem chyba większość postów (chociaż coś mogło mi umknąć), ale nie zauważyłem jednej istotnej rzeczy - dyskusja jest o referendum, prawda? Mamy marzec, już pewne nowe przepisy oświatowe weszły w życie, niebawem zacznie się rekrutacje do szkół, przedszkoli etc., za chwile tworzone będą arkusze organizacyjne. A tu nagle PO i co gorsza ZNP wyskakuje z referendum!? Abstrahując od tego czy reforma jest czy nie jest potrzebna, myślę że zbieranie w tej chwili podpisów jest robione wyłącznie dla zamieszania w głowach Polakom. Niczym więcej, jak był na to czas to posłowie m.in. z PO siedzieli i happening w sejmie urządzali. Dzisiaj powinni siedzieć cicho, bo niestety na referendum już nie czas...
|
|
Posty: 1587
Dołączył: 20 Wrz 2012r. Skąd: 37-450 Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT (Wega) Mam dziecko w klasie 6 i jestem przerazona iloscia religii,zaklamaniem historii,usunieciem Wałesy ,interpretacja wiersza o Kaczynskim To ile jest tej religi? Jak wygląda ta interpretacja wiersza? https://img5.dmty.pl//uploads/201511/1448366582_pi03yt_600.jpg |
|
Posty: 740
Dołączył: 15 Lut 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT Tak - bo za PO-PSL - ludzie się nie liczyli. Władza i pieniądze. A ciemny lud niech siedzi cicho i da się doić. Teraz się liczą..... straty liczą niektórzy... W temacie likwidacji gimnazjum jestem ręcyma i palcyma ZA!!!! |
|
Posty: 90
Dołączył: 11 Maja 2016r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witajcie ponownie.
Miałam odnieść się do nowych matur ale niestety plany sobie a życie sobie. Mam kilka pytań do Pani Butryn z racji tego, że jest pedagogiem. Szanowna Pani Butryn. Jak Pani podawała w ciągu ostatnich lat, jest Pani politykiem i pedagogiem. Dla polityki, zrezygnowała Pani z pracy w szkole gdyż nie można było tego pogodzić by nie tracili na tym Pani uczniowie. Jeśli już poświęciła się Pani polityce i przynależy Pani do PO to mam pytanie. Czy pedagodzy w tej partii mieli wpływ i jakiekolwiek zdanie gdy wprowadzano reformy w trakcie 8 lat gdy byliście u władzy? To ważne pytanie gdyż niedawno, w pośpiechu wprowadziliście dla części uczniów tzw. darmowe podręczniki. Nie mam nic przeciwko temu jeśli są one rzetelnie napisane. Jeśli natomiast przeglądając taki podręcznik trafiam na poważne błędy to już mnie telepie gdyż wychodzi na to, że zanim moje dziecko się nauczy kolejnego tematu, ja muszę sprawdzić czy aby na pewno do tego tematu nie należy sporządzić erraty ( dla tych co nie wiedzą errata jest to dodatek do książki jeśli pojawiła się w obiegu a ma błędy w druku). Pytanie do Pani Butryn - polonistka, czy w podręczniku do kl 1 szkoły podstawowej powinno być: - ile jest klusków? a może - ile jest klusek? W podręczniku jest „ ile jest klusków?” Z racji tego, że zawsze kładłam nacisk na poprawność wypowiedzi moich dzieci to jakoś mi nie pasowało to co zauważyłam w podręczniku ( moim zdaniem powinno być „ile jest klusek? ). Może nie wiem a podczas reform edukacji wprowadzanych przez PO, dokonano również zmian w odmianach niektórych wyrazów. Jeśli takie zmiany zostały wprowadzone, proszę tu nam o tym napisać. Kluski to jeszcze drobiazg ale jeśli w podręczniku do kl. 4 szkoły podstawowej trafiam na poważny błąd gdy zaczyna wprowadzać do podstawowych pojęć biochemicznych i zjawiska te w prawdzie opisane w sposób prosty tak aby zrozumiał to przeciętny 9 – 10 latek, to niestety są one w podręczniku wytłumaczone odwrotnie czyli nie tak jak to jest udowodnione przez naukowców od blisko 60 lat. Nie powiem, że nie rozbudziło to mojej ciekawości. Zaczęłam szukać publikacji naukowych czy aby coś nie zmieniło się w tej kwestii ale nie. Jak na razie to co udowodniono naukowo prawie 60 lat temu obowiązuje a najprawdopodobniej twórca podręcznika coś namieszał. Jeśli już PO zdecydowała się wydać podręczniki to przynajmniej powinna rzetelnie sprawdzić ich treść. Bo wydając podręczniki z błędami i to dość poważnymi, potraktowano nas rodziców za pustaków, nie posiadających żadnej wiedzy. Jako, że podręczniki trzeba będzie zwrócić do szkoły dla kolejnych roczników ( aby nie). To koniecznie trzeba będzie sobie zrobić ksero tematów napisanych z błędami i zachować ku przestrodze dla potomnych. Mnie natomiast nie pozostaje nic innego jak w weekendy sprawdzić wszystkie podręczniki dziecka by zanim zaczęło uczyć się głupot, zabronić tego, sporządzić erratę i puścić w obieg rodzicom innych dzieci. Oczywiście udać się szybko do szkoły i nauczycielowi wspomnieć czemu moje dziecko wersji podręcznikowej danego tematu nie będzie się uczyć. Używając oczywiście argumentów w postaci dowodów naukowych. |
|
Posty: 90
Dołączył: 11 Maja 2016r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT CYTAT Tak - bo za PO-PSL - ludzie się nie liczyli. WegaWładza i pieniądze. A ciemny lud niech siedzi cicho i da się doić. A teraz ludzie sie licza?????????? ha ha ha ha wez sie ogarnij,podstawa programowa dla klas 7-8 wyciagnieta z duuuuupy !!! lektura z klasy 3 bedzie przerabiana znowu w 7 klasie !!! wkuwanie na pamiec,powtorki z klas 4-5.Jak cie to nie dotyczy nie zabieraj głosu i nie bron tej ku....kiej "dobrej zmiany" Mam dziecko w klasie 6 i jestem przerazona iloscia religii,zaklamaniem historii,usunieciem Wałesy ,interpretacja wiersza o Kaczynskim,i o swietosci lecha -do zerzygania chu...wa zmiana. Wega podstawa programowa kl 7 to jak 1 gimnazjum, kl 8 jak 2 gimnazjum - ja nie widzę problemu z wyciąganiem czegoś co nie jest trudne do osiągnięcia z wyciąganiem z zadka. Jaka lektura z 3 klasy ma być przerabiana w 7? Proszę przykład? Na jakiej podstawie wkuwanie powtórek z klas 4-5. Poproszę konkretne przykłady. Jeśli masz problem z religią zawsze masz prawo dziecko z niej zwolnić i wtedy nie będzie oceniane z tego przedmiotu a na świadectwie będzie jedynie kreska, a średnia ocen z pozostałych przedmiotów tylko wyciągana. - Ja tu nie widzę problemu. Zakłamanie historii - proszę o konkretne przykłady, która klasa jaki zakres materiału. Powiem tak. Ja urodziłam się w czasach głębokiej komuny, moi dziadkowie wiele opowiadali o wojnie i prawda jest taka, że niezależnie od tego co masz w podręczniku od historii a uwierz mi w moich czasach ZSRR to był jedyny przyjaciel Polski. To ja jako rodzic mam obowiązek przekazywać rzeczywistość swoim dzieciom. Moja mama nagrywała opowiadania, mnie gdy byłam dzieckiem wiele rodzice i dziadkowie przekazywali informacji, jest mnóstwo dokumentów historycznych rodzinnych więc nie da się tak poprostu tego z naszej rodziny usunąć niezależnie kto by nie rządził. Proszę o konkretny przykład usunięcia Wałęsy bo moim zdaniem jest on tak zakorzeniony w naszej historii, że nie da się go całkowicie usunąć ... no może jak pokolenie obecnych 30 latków wymrze. Interpretacja wiersza o Kaczyńskim - jeśli by nawet coś takiego miało być na maturze pisemnej i wróciła by stara matura to myślę, że nie jeden maturzysta z umysłem ścisłym wybrał by taki wiersz aby tylko zaliczyć pisemny egzamin z polskiego - z resztą sama mam umysł ścisły i na maturze wybrałam interpretację wiersza gdyż było to najprostsze aby zdać polski i mieć otwartą drogę do rozwijania się w zakresie przedmiotów ścisłych. Na koniec pytanie. Czy tylko w 6 klasie masz dziecko? i Jakie masz doświadczenia z reformami edukacji na przestrzeni ostatnich 10 lat? |
|
Posty: 3250
Dołączył: 12 Sty 2015r. Skąd: stalowa Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
część rozrywkowa hipokryzji
http://niezalezna.pl/94851-dzis-placza-nad-wiewiorka-gdy-rzadzila-po-nie-zajmowali-sie-ani-zwierzetami-ani-drzewami |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Zuza - myślę, że nie doczekasz się odpowiedzi ani od wegi, ani tym bardziej od pani Butryn.
Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 422
Dołączył: 7 Marz 2016r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dziwisz się Mirek? TVN i wyborcza robią swoim fanom papke z mózgu co odbiera zdolność samodzielnego myślenia.
|
|
Posty: 90
Dołączył: 11 Maja 2016r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
No to troszeczkę o maturach. Przecież Polacy nie kończą swoje edukacji jedynie na szkole podstawowej więc warto przypomnieć, że i w tej kwestii przez wiele lat mieszano młodym.
Rozpoczynając ponad dwadzieścia lat temu prace nad reformą polskiej matury zakładano, iż będziemy mieli w przyszłości standardowy, obiektywny system oceniania egzamin, będący równocześnie egzaminem rekrutacyjnym do szkół wyższych. Dzięki temu, jak sądzili reformatorzy, otrzymamy narzędzie do oceny poziomu kształcenia ogólnego w Polsce, w kontekście realizacji krajowych standardów edukacyjnych. Warto przypomnieć, iż reforma matury była częścią działań, które miały przynieść poprawę jakości kształcenia w polskich szkołach, a nie tylko upowszechnienie edukacji na poziomie średnim i wyższym. Burzliwe dzieje programu nowomaturalnego pokazały jednak, iż niewiele z początkowych założeń udało się zrealizować. Mamy wprawdzie egzamin standardowy, zewnętrznie oceniany ( CKE), zastępujący dawne egzaminy wstępne na studia. Jednak standaryzacja została doprowadzona do granic absurdu, w pewien sposób unicestwiając sens i cel szkolnego nauczania, szczególnie w przypadku przedmiotów humanistycznych. W tym przypadku niebywale negatywną rolę pełni, przyjmowany przez wielu egzaminatorów jako wyrocznia, a nie materiał pomocniczy klucz oceniania. W efekcie z jednej strony powtarzane są zalecenia przygotowywania młodych ludzi do kreatywnego myślenia i rozwiązywania niestandardowych problemów, a z drugiej na egzaminach zewnętrznych wymaga się od nich nade wszystko schematycznego, odtwórczego myślenia. Od nauczycieli i dyrektorów szkół oczekuje się tworzenia szkół zarządzających wiedzą, a egzaminy zewnętrzne mają formułę zdecydowanie bardziej przystająca do szkoły przekazującej wiedzę. Jeżeli przypomnimy sobie, iż nauczyciele w swojej codziennej pracy w naturalny sposób uczą pod przyszły egzamin, to mamy do czynienia z potężnym problemem, który powinien zostać wreszcie poważnie potraktowany. Nie można również nie zauważyć wielu błędów i słabości w pracach całego systemu egzaminacyjnego. Swoistym skandalem są nieustannie pojawiające się błędy w zadaniach maturalnych, traktowane przez ludzi odpowiedzialnych za system egzaminacyjny jako nieunikniony element ich pracy. Równocześnie trudno zrozumieć, dlaczego CKE nie może poradzić sobie z problemem zróżnicowanych trudności zestawów zadań na egzaminach z danego przedmiotu w różnych latach. Zmiany stopnia trudności zestawów w różnych latach mają zupełnie chaotyczny charakter i ukazują brak precyzyjnych zasad ich tworzenia. W prawidłowo funkcjonującym systemie do ustalonych wymagań powinny być przygotowywane zestawy o porównywalnym stopniu trudności. Historia reformowania polskiej matury idealnie oddaje proces obniżania wymagań, z jakim mamy do czynienia od lat w całej naszej edukacji. Doskonale ilustruje ów proces porównanie założeń wymagań dotyczących zdawalności egzaminu proponowanych w połowie lat dziewięćdziesiątych ub. wieku z wymaganiami, jakie proponuje MEN w swoim rozporządzeniu z 25.04.2013 r. Otóż projektując nowy egzamin zakładano, iż wprawdzie do jego zdania wymagane będzie 30% punktów z każdego zdawanego na poziomie podstawowym obowiązkowego egzaminu, ale do podjęcia studiów konieczne będzie zdanie egzaminów na poziomie rozszerzonym z progiem zdawalności na poziomie 40% (było to kompromisowe rozwiązanie, uwzględniające powszechność kształcenia w szkolnictwie średnim, ale utrzymujące racjonalne wymagania dla kandydatów na studia). Tymczasem maturzyści 2015 r. mogli zdać maturę i podjąć studia po spełnieniu owych podstawowych (obowiązkowych) wymagań i tylko przystąpieniu, bez konieczności uzyskania określonej minimalnej liczby punktów, do jednego egzaminu na poziomie rozszerzonym. Rozważając kwestię wymagań stawianych maturzystom nie można pominąć stopnia trudności zadań maturalnych, które w wielu przypadkach są tak formułowane, iż czytając ich treść można zadać sobie pytanie, czy aby nie poradziłby sobie z nimi średnio uzdolniony gimnazjalista. Wszystko to stanowi smutny efekt dramatycznego obniżania wymagań w całym systemie edukacyjnym i dopóki ten proces nie zostanie zatrzymany, to trudno oczekiwać, iż będziemy mieli rzetelny system maturalny. Niestety obecnie nasz system szybkimi krokami zmierza do edukacji opartej na bezrefleksyjnym wykonywaniu poleceń typu „znajdź, podkreśl, wklej”. Skądinąd o kryzysie polskiej edukacji najlepiej świadczy oscylujący wokół 90% wskaźnik zdawalności matury w młodzieżowych liceach ogólnokształcących, czyli średnio co dziesiąty absolwent tej szkoły nie jest w stanie zdać matury o wręcz mikroskopijnym zakresie wymagań. W innych typach szkół średnich owe wskaźniki spadają nawet poniżej 50%. Innymi słowy uczniowie w pewien sposób marnują spędzany w szkole czas. Można tylko pomyśleć, jak wyglądałyby wskaźniki zdawalności, gdyby został podniesiony stopień trudności zadań i dodany wymóg zdania chociaż jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym z progiem zdawalności 40% możliwych do zdobycia punktów. Trzeba jednak z całą mocą podkreślić, iż naszym problemem nie jest model zewnętrznej matury, ale niewłaściwe wypełnianie go treścią i fatalne korzystanie z niego. Problem najlepiej obrazują wyniki matur na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat wg danych CKE z poszczególnych lat Nowa matura 2002r – przystąpiło 6,5 tyś osób – zdało 83%, 2005r – przystąpiło 310 tyś osób – zdało 86,5 %, w tym 92,5% w liceach ogólnokształcących, 67,1% w liceach profilowanych, 2006r- przystąpiło 420 tyś osób – zdało 79%, w tym 89,6% w liceach ogólnokształcących, 62% w liceach profilowanych, 65,5% w technikach, 33,9 w liceach uzupełniających, Z uwagi na bałagan maturalny i amnestię zdawalność wzrosła na 96%, 2007r - przystąpiło 423 tyś osób – zdało 89%, w tym 96% w liceach ogólnokształcących, 81% w liceach profilowanych, 82% w technikach, 54% w liceach uzupełniających, W wyniku amnestii maturalnej zdawalność była podwyższona, bez amnestii zdawalność była by na poziomie 76%. 2008r - przystąpiło 415 tyś osób – zdało 79%, w tym 89% w liceach ogólnokształcących, 63% w liceach profilowanych, 67% w technikach, 32%w liceach uzupełniających, W wyniku amnestii maturalnej zdawalność była podwyższona, bez amnestii zdawalność była by na poziomie 76%. Zlikwidowanie w 2005r egzaminu z matematyki poprawiło zdawalność o 3,5 pkt procentowego. Pozorny wzrost zdawalności spowodowany był amnestią maturalną. 2009r - przystąpiło 397 tyś osób – zdało 78%, w tym 89% w liceach ogólnokształcących, 61% w liceach profilowanych, 67% w technikach, 40%w liceach uzupełniających, 31% technikach uzupełniających, 2010r - przystąpiło 366 tyś osób – zdało 65%, w tym 91% w liceach ogólnokształcących, 64% w liceach profilowanych, 70% w technikach, 34%w liceach uzupełniających, 2011r - przystąpiło 344 tyś osób – zdało 48 %, w tym 86% w liceach ogólnokształcących, 50% w liceach profilowanych, 63% w technikach, 23%w liceach uzupełniających, 19% technika uzupełniające, 2012r - przystąpiło 342 tyś osób – zdało 20 %, w tym 62,7% w liceach ogólnokształcących, 2,7% w liceach profilowanych, 31,7% w technikach, 2,3%w liceach uzupełniających, 0,7% technika uzupełniające, 2013r - przystąpiło 314 tyś osób – zdało 53,6 %, w tym 90% w liceach ogólnokształcących, 60% w liceach profilowanych, 71% w technikach, 24%w liceach uzupełniających, 23% technika uzupełniające, 2014r - przystąpiło 294 tyś osób – zdało 40 %, w tym 80% w liceach ogólnokształcących, 42% w liceach profilowanych, 54% w technikach, 14%w liceach uzupełniających, 11% technika uzupełniające, 2015r - przystąpiło 275 tyś osób – zdało 20 %, w tym 65,8% w liceach ogólnokształcących, 0,12% w liceach profilowanych, 33,42% w technikach, 0,05%w liceach uzupełniających, 0,61% technika uzupełniające, 2016r - przystąpiło 258 tyś osób – zdało 50 %, w tym 65,86% w liceach ogólnokształcących, 34,14% w technikach, Dane te obrazują, coraz niższą zadawalność maturzystów a jednocześnie sygnalizują problem wpadania w niż demograficzny. Niech więc się nie zdziwią nauczyciele szkół średnich gdy zabraknie im etatów w przyszłości. Sugerowała bym przy okazji reformowania podstawówek, wprowadzić również porządek w zakresie podstawy programowej w szkołach średnich i zgrania programu nauczania z egzaminami gdyż jeśli tego nie zrobi nikt w najbliższych latach to niestety ale nasze społeczeństwo nie dość, że będzie ubogie to tępe. Nie chcę tu nikogo urazić oczywiście. |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Z tymi 20% w roku 2012 i 2015 to mnie zastrzeliłaś.
Nie pamiętałem, że było aż tak źle..... Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 90
Dołączył: 11 Maja 2016r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
No to troszeczkę o maturach. Przecież Polacy nie kończą swoje edukacji jedynie na szkole podstawowej więc warto przypomnieć, że i w tej kwestii przez wiele lat mieszano młodym.
Z racji tego, że Pani Butryn jest w wieku prawie, że przedemerytalnym ( powszechnie znany jest wiek polityka) zapewne te same obserwacje edukacji poczyniła. Rozpoczynając ponad dwadzieścia lat temu prace nad reformą polskiej matury zakładano, iż będziemy mieli w przyszłości standardowy, obiektywny system oceniania egzamin, będący równocześnie egzaminem rekrutacyjnym do szkół wyższych. Dzięki temu, jak sądzili reformatorzy, otrzymamy narzędzie do oceny poziomu kształcenia ogólnego w Polsce, w kontekście realizacji krajowych standardów edukacyjnych. Warto przypomnieć, iż reforma matury była częścią działań, które miały przynieść poprawę jakości kształcenia w polskich szkołach, a nie tylko upowszechnienie edukacji na poziomie średnim i wyższym. Burzliwe dzieje programu nowomaturalnego pokazały jednak, iż niewiele z początkowych założeń udało się zrealizować. Mamy wprawdzie egzamin standardowy, zewnętrznie oceniany ( CKE), zastępujący dawne egzaminy wstępne na studia. Jednak standaryzacja została doprowadzona do granic absurdu, w pewien sposób unicestwiając sens i cel szkolnego nauczania, szczególnie w przypadku przedmiotów humanistycznych. W tym przypadku niebywale negatywną rolę pełni, przyjmowany przez wielu egzaminatorów jako wyrocznia, a nie materiał pomocniczy klucz oceniania. W efekcie z jednej strony powtarzane są zalecenia przygotowywania młodych ludzi do kreatywnego myślenia i rozwiązywania niestandardowych problemów, a z drugiej na egzaminach zewnętrznych wymaga się od nich nade wszystko schematycznego, odtwórczego myślenia. Od nauczycieli i dyrektorów szkół oczekuje się tworzenia szkół zarządzających wiedzą, a egzaminy zewnętrzne mają formułę zdecydowanie bardziej przystająca do szkoły przekazującej wiedzę. Jeżeli przypomnimy sobie, iż nauczyciele w swojej codziennej pracy w naturalny sposób uczą pod przyszły egzamin, to mamy do czynienia z potężnym problemem, który powinien zostać wreszcie poważnie potraktowany. Nie można również nie zauważyć wielu błędów i słabości w pracach całego systemu egzaminacyjnego. Swoistym skandalem są nieustannie pojawiające się błędy w zadaniach maturalnych, traktowane przez ludzi odpowiedzialnych za system egzaminacyjny jako nieunikniony element ich pracy. Równocześnie trudno zrozumieć, dlaczego CKE nie może poradzić sobie z problemem zróżnicowanych trudności zestawów zadań na egzaminach z danego przedmiotu w różnych latach. Zmiany stopnia trudności zestawów w różnych latach mają zupełnie chaotyczny charakter i ukazują brak precyzyjnych zasad ich tworzenia. W prawidłowo funkcjonującym systemie do ustalonych wymagań powinny być przygotowywane zestawy o porównywalnym stopniu trudności. Historia reformowania polskiej matury idealnie oddaje proces obniżania wymagań, z jakim mamy do czynienia od lat w całej naszej edukacji. Doskonale ilustruje ów proces porównanie założeń wymagań dotyczących zdawalności egzaminu proponowanych w połowie lat dziewięćdziesiątych ub. wieku z wymaganiami, jakie proponuje MEN w swoim rozporządzeniu z 25.04.2013 r. Otóż projektując nowy egzamin zakładano, iż wprawdzie do jego zdania wymagane będzie 30% punktów z każdego zdawanego na poziomie podstawowym obowiązkowego egzaminu, ale do podjęcia studiów konieczne będzie zdanie egzaminów na poziomie rozszerzonym z progiem zdawalności na poziomie 40% (było to kompromisowe rozwiązanie, uwzględniające powszechność kształcenia w szkolnictwie średnim, ale utrzymujące racjonalne wymagania dla kandydatów na studia). Tymczasem maturzyści 2015 r. mogli zdać maturę i podjąć studia po spełnieniu owych podstawowych (obowiązkowych) wymagań i tylko przystąpieniu, bez konieczności uzyskania określonej minimalnej liczby punktów, do jednego egzaminu na poziomie rozszerzonym. Rozważając kwestię wymagań stawianych maturzystom nie można pominąć stopnia trudności zadań maturalnych, które w wielu przypadkach są tak formułowane, iż czytając ich treść można zadać sobie pytanie, czy aby nie poradziłby sobie z nimi średnio uzdolniony gimnazjalista. Wszystko to stanowi smutny efekt dramatycznego obniżania wymagań w całym systemie edukacyjnym i dopóki ten proces nie zostanie zatrzymany, to trudno oczekiwać, iż będziemy mieli rzetelny system maturalny. Niestety obecnie nasz system szybkimi krokami zmierza do edukacji opartej na bezrefleksyjnym wykonywaniu poleceń typu „znajdź, podkreśl, wklej”. Skądinąd o kryzysie polskiej edukacji najlepiej świadczy oscylujący wokół 90% wskaźnik zdawalności matury w młodzieżowych liceach ogólnokształcących, czyli średnio co dziesiąty absolwent tej szkoły nie jest w stanie zdać matury o wręcz mikroskopijnym zakresie wymagań. W innych typach szkół średnich owe wskaźniki spadają nawet poniżej 50%. Innymi słowy uczniowie w pewien sposób marnują spędzany w szkole czas. Można tylko pomyśleć, jak wyglądałyby wskaźniki zdawalności, gdyby został podniesiony stopień trudności zadań i dodany wymóg zdania chociaż jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym z progiem zdawalności 40% możliwych do zdobycia punktów. Trzeba jednak z całą mocą podkreślić, iż naszym problemem nie jest model zewnętrznej matury, ale niewłaściwe wypełnianie go treścią i fatalne korzystanie z niego. Problem najlepiej obrazują wyniki matur na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat wg danych CKE z poszczególnych lat Nowa matura 2002r – przystąpiło 6,5 tyś osób – zdało 83%, 2005r – przystąpiło 310 tyś osób – zdało 86,5 %, w tym 92,5% w liceach ogólnokształcących, 67,1% w liceach profilowanych, 2006r- przystąpiło 420 tyś osób – zdało 79%, w tym 89,6% w liceach ogólnokształcących, 62% w liceach profilowanych, 65,5% w technikach, 33,9 w liceach uzupełniających, Z uwagi na bałagan maturalny i amnestię zdawalność wzrosła na 96%, 2007r - przystąpiło 423 tyś osób – zdało 89%, w tym 96% w liceach ogólnokształcących, 81% w liceach profilowanych, 82% w technikach, 54% w liceach uzupełniających, W wyniku amnestii maturalnej zdawalność była podwyższona, bez amnestii zdawalność była by na poziomie 76%. 2008r - przystąpiło 415 tyś osób – zdało 79%, w tym 89% w liceach ogólnokształcących, 63% w liceach profilowanych, 67% w technikach, 32%w liceach uzupełniających, W wyniku amnestii maturalnej zdawalność była podwyższona, bez amnestii zdawalność była by na poziomie 76%. Zlikwidowanie w 2005r egzaminu z matematyki poprawiło zdawalność o 3,5 pkt procentowego. Pozorny wzrost zdawalności spowodowany był amnestią maturalną. 2009r - przystąpiło 397 tyś osób – zdało 78%, w tym 89% w liceach ogólnokształcących, 61% w liceach profilowanych, 67% w technikach, 40%w liceach uzupełniających, 31% technikach uzupełniających, 2010r - przystąpiło 366 tyś osób – zdało 65%, w tym 91% w liceach ogólnokształcących, 64% w liceach profilowanych, 70% w technikach, 34%w liceach uzupełniających, 2011r - przystąpiło 344 tyś osób – zdało 48 %, w tym 86% w liceach ogólnokształcących, 50% w liceach profilowanych, 63% w technikach, 23%w liceach uzupełniających, 19% technika uzupełniające, 2012r - przystąpiło 342 tyś osób – zdało 20 %, w tym 62,7% w liceach ogólnokształcących, 2,7% w liceach profilowanych, 31,7% w technikach, 2,3%w liceach uzupełniających, 0,7% technika uzupełniające, 2013r - przystąpiło 314 tyś osób – zdało 53,6 %, w tym 90% w liceach ogólnokształcących, 60% w liceach profilowanych, 71% w technikach, 24%w liceach uzupełniających, 23% technika uzupełniające, 2014r - przystąpiło 294 tyś osób – zdało 40 %, w tym 80% w liceach ogólnokształcących, 42% w liceach profilowanych, 54% w technikach, 14%w liceach uzupełniających, 11% technika uzupełniające, 2015r - przystąpiło 275 tyś osób – zdało 20 %, w tym 65,8% w liceach ogólnokształcących, 0,12% w liceach profilowanych, 33,42% w technikach, 0,05%w liceach uzupełniających, 0,61% technika uzupełniające, 2016r - przystąpiło 258 tyś osób – zdało 50 %, w tym 65,86% w liceach ogólnokształcących, 34,14% w technikach, Dane te obrazują, coraz niższą zadawalność maturzystów a jednocześnie sygnalizują problem wpadania w niż demograficzny. Niech więc się nie zdziwią nauczyciele szkół średnich gdy zabraknie im etatów w przyszłości. Sugerowała bym przy okazji reformowania podstawówek, wprowadzić również porządek w zakresie podstawy programowej w szkołach średnich i zgrania programu nauczania z egzaminami gdyż jeśli tego nie zrobi nikt w najbliższych latach to niestety ale nasze społeczeństwo nie dość, że będzie ubogie to tępe. Nie chcę tu nikogo urazić oczywiście. Wyborcza podawała inne niż CKE wyniki matur. |
|
Posty: 90
Dołączył: 11 Maja 2016r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
tylko patrzeć a jakiegoś bana dostanę bo coś kopiuje mi samo posty.
Zauważyłam, że w ciągu ostatnich lat w prasie wyniki różniły się od tych podanych w raportach CKE |
|
Posty: 106
Dołączył: 12 Maja 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Naprawdę są wiersze o Kaczyńskim?jaja sobie robicie?
|
|
Posty: 90
Dołączył: 11 Maja 2016r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Pisać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej .....
kto wie ale myślę, że są i tacy co piszą |
|