Poszukuję noclegu w drodze nad morze, przy autostradzie.

I jak Ci idzie?
Obawiam się, że wszystkich rozwaliłaś typ pytaniem ew. stwierdzeniem

nad które morze ?

Jadąc do Kołobrzegu wyjeżdżałem ok. trzeciej nad ranem i ok. południa byłem na miejscu. W okolice Trójmiasta podróż trwa jeszcze krócej. W drodze nad "nasze" morze nocleg jest zbędny, - oczywiście jeżeli mówimy o jeździe samochodem.

A ile nocy potrzebujesz przespać?
PS.
Ostatnio ze Stalowej do Sopotu jechałem 6,5 godz. z dwoma przerwami na kawę.

Nad Bałtyk tylko do Jarosławca i jeszcze z trójką dzieci,więc chciałabym podzielić drogę na dwa dni.

9h, 700 km. Co tu dzielić na 2 dni? Można zrobić sobie przerwę dłuższą i zjeść obiad.

Jezdzimy do Jarosławca właśnie. Z dziećmi najlepiej na noc. Rano jesteś, z przystankami licząc. Ale wyjeżdzliśmy też rano i bez pospiechu na noc na miejscu.Nie wiem jak chcesz dzielić tę trasę,że nocleg liczysz?

W tym problem,że to będzie okres letni.Dzieci nalegają na kilka przystanków.Obawiam się ,że trasa będzie bardzo męcząca.Jechaliśmy rok temu do Gdańska to wyjechaliśmy rano a popołudniu dojechaliśmy.Przy okazji można by też zobaczyć jakieś ciekawe miasto na trasie.

Najlepiej wyjechać w nocy, dzieciaki prześpią a i droga spokojniejsza.

Jak bedziesz jechal jedynka to pomiedzy Włocławkiem a Toruniem jest Ciechocinek,pospacerujesz z dziecmi pod tężniami,jest piekny park z ciekawymi ptakami,mozna tam zjesc w jednej z licznych knajpek.Albo zachacz o Toruń,dzieciaki jak sie wymęcza to usna i nie beda wiedzialy jak minie nastepne 300 km.

jedz bez noclegu w nocy. lepiej ten jeden nocleg wiecej spedzic nad morzem niz w jakims miescie. dwie kawy, dwa postoje i dasz rade. a dzieciaki cala droge przespia

jak miasto to bym wybrał Toruń, nawet na polu namiotowym można się przenocować bo mają po drugiej stronie wisły

Mozna i Ciechocinek bo tam 2 godziny max,a Torun piekny ,ale jak sie nie zna miasta i trzeba znaleźć miejsce postojowe to strata kilku godzin.Ciechocinek i przyjemnie i atrakcja dla dzieci i obiadek i w drogę......miejsce zawsze sie znajdzie ,a naprawde fajne miasteczko na kilka godzin relaksu.

Jechałam z trzylatkiem do Jastarni i bez problemu dojechałam w 7 godzin, z kilkoma postojami na siku i jedzenie. Wyjeżdżalismy o 3 a na niespełna 11 byliśmy na miejscu. Szkoda czasu na noclegi dzieci dadzą radę trochę zabawek i laptop czy tablet z bajkami.

No ja rowerem to ze trzy dni jadę, to sobie noclegi po drodze zalatwiam. 😆