To jak, na Marsie już byłaby za kratkami?

Moim zdaniem istotnym problemem jest postrzegania kwestii aborcji przez pryzmat religii rzymskokatolickiej, co zaprzecza światopoglądowej neutralności instytucji państwa.
A przecież nie każdy jest katolikiem, i nie każdy widzi sprawę przez pryzmat katolicyzmu.
A co jeżeli ktoś jest ateistą ?

Skoro tabletka "dzień po" może - wg Ciebie - spowodować aborcję, to zastanów się czy upubliczniając tę informację nie pomagasz troszeczkę założycielce tematu w rozwiązaniu jej problemu. No po Tobie się tego nie spodziewałam
A teraz serio: po pierwsze - mylisz wiedzę z ideologią; po drugie - tabletka "dzień po" nie doprowadza do aborcji. Sposób działania tabletki opisano w ulotce:
http://www.hra-pharma.com/PIL/PL/

Do rsta:

pomódlmy się razem..za te wszystkie, tu zbłądzone owieczki :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-) :-)

A tak serio..autorko postu...zakładam, że jesteś pełnoletnią osobą, więc masz prawo robić ze swoim ciałem i życiem na co tylko masz ochotę.
Pozdr.

A ateisci(przecież to ludzie jak każdy inny nie zależnie od wiary) mają sumienie?...pytanie retoryczne.

Tak mokasyn - i tenże hitler (celowo z małej litery), w ramach eksterminacji Narodu Polskiego, dał Polkom pełen dostęp do aborcji na każdym etapie ciąży.

A myślałaś nad tym żeby może partner kopnął Cię z całej siły w brzuch? Po tym jeszcze to samo w głowę, może Ci się coś w niej poukłada.

P.S.
Nie jestem przeciwnikiem aborcji tylko głupoty.

Doradzaczy aborcji znajdzie się zawsze wielu, ale tak naprawdę człowiek potem zostaje z tym zupełnie sam. Życia dziecku już potem nie da się przywrócić, a ciężar czynu nosi się w sobie do końca życia...

"Zauważyłem, że wszyscy którzy popierają aborcję zdążyli się już urodzić"-Ronald Reagan.

Dziwne zeby ktoś nie narodzony o niej mówił. Uważam że kobieta powinna sama o tym decydować i nikt nie ma prawa jej tego zakazywac. Namawiać i przekonywać jak najbardziej ale, już krytykować, piętnować, oceniać? Niby dlaczego ?

Pani życia i śmierci?

widać nie zrozumiałeś głębokiego sensu tego cytatu.

Tak tylko swojego i wszystkiego co jej dotyczy. Jak kazdy.

Czyli tak długo, jak dziecko pozostaje w ciele kobiety jest rzeczą?
Mało tego... nie jest żywe?

Gdzie napisałem że jest rzeczą? Chodzi o to że ani mi ani tobie nic do tego. To matka o tym powinna decydować i miec taka możliwość nikt więcej. I jeżeli podejmie decyzję o aborcji to potrzebne jest jej wsparcie a nie pogarda.

Jeżeli twoim zdaniem kobieta ma prawo decydować ożyciu swojego dziecka tak długo, jak długo jest ono wewnątrz, to kim (czym?) jest to dziecko? Żywym człowiekiem, czy rzeczą o którego być lub nie być decyduje kobieta?

Nikt nie powinien mieć prawa odbierania życia niewinnemu dziecku. Nawet matka.

Kto wymrze za przyczyną antykoncepcji?

Ateiści skazani są na wymarcie – taką tezę udowodnili amerykańscy naukowcy, specjalizujący się w psychologii ewolucyjnej. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie „Evolutionary Psychological Science”. Obserwacja życia 4 tys. respondentów potwierdziła to, co sugeruje potoczne doświadczenie: osoby autentycznie religijne (niezależnie od wyznania) mają z reguły więcej dzieci. Stąd wniosek, że liczba osób niewierzących będzie się stopniowo zmniejszać, podczas gdy wierzących rosnąć. Podstawowym czynnikiem zmiany jest fakt, że niewierzący chętniej korzystają z różnych form antykoncepcji. Wyniki badań potwierdzają prognozy instytutu statystycznego Pew Foundation. Przewidują one, że do roku 2050 światowa populacja osób niezwiązanych z żadną religią zmniejszy się z 16 do 13 proc.






Ciekawe he he.

A kto dał życie dziecku?Jeżeli był to błąd? Lub jakaś zła sytuacja o której nie mamy pojęcia? Embrion, zarodek można usunąć, ja tu nie mówię o końcowych miesiącach tylko o pierwszych.

Cześć Wiktor.

blue - życie dał Bóg. My je tylko przekazujemy dalej.
Sex to nie zabawa.
Nie można się bawić a potem.... eeeee.... to był błąd.

błąd???
ty tak serio???
jak dwoje ludzi idzie do łóżka to powinni wiedzieć, że z tego może być nowe życie. dziecko samo się nie prosi na świat a jeśli już zaistniało nie należy do nikogo i powinno mieć ten przywilej urodzić się tak jak jego matka i ojciec.

blue popłynął - nie wiem skąd mu takie rzeczy do głowy przyszły.

A te tysiące much, komarów, robaków, ślimaków, ryb, kurczaków, kaczek, świń, krów i innych stworzeń, które zabijamy codziennie to co? One nie są żywe? Są. Ale giną bo nas albo gryzą, albo brzydzą, albo są szkodnikami, albo lubimy je jeść.
Jeżeli kogoś uraża moje porównanie płodu/dziecka* do zwierzęcia, to trudno, ale jakby tak wyłączyć na chwilę myślenie przez pryzmat uczuć, hormonów, emocji, norm moralnych, tradycji itp czynników, to mogłoby się okazać, że taki płód/dziecko* jest po prostu... pasożytem, bo realnie rzecz oceniając nie jest w stanie przeżyć poza organizmem żywicielki. Więc jeżeli żywicielka nie życzy sobie kontynuować tej symbiozy to jest jej sprawa i nie mnie ją oceniać.
BTW, z tego co pamiętam z lekcji religii to od osądzania jest Bóg, dlaczego więc, Ci zdaje się "wierzący", notorycznie wchodzą w jego kompetencje?

* wybór należy do Ciebie

Po urodzeniu dziecko też nie jest w stanie przeżyć bez troskliwej opieki.

Symbioza? Ty w ogóle wiesz co to jest?

Nie "osądzać"... - "grzesznych napominać, wątpiącym dobrze radzić..."

Miruś życia nie daje bóg i go nie zabiera.... Mamy wolną wolę i się rozmnażamy czasami całkiem bezmyślnie.... Te błędy ci, co je czynią mogą skorygować aborcją.... Jest to tragiczne wyjście, ale.... dla nich zawsze lepsze, niż urodzić.... Zrozum, że w początkowym okresie nie wszyscy uznają płód za człowieka.... Zresztą ty nawet z porodu nic nie pamiętasz.... Dlaczego???? Już ci odpowiadam - dlatego, że gdybyś umarł w czasie porodu to nie będziesz nawet wiedział, że istniałeś....To sama natura...... Do paru miesięcy, czy nawet 1,5 roku nic nie pamiętasz, więc nawet nie wiesz, że jesteś.... A ty się rozczulasz nad paroma centymetrami czegoś, co będzie człowiekiem, jak przeżyje poród!!!! Takie są fakty, a swoją wiarę, którą ja bardzo szanuję zachowaj dla siebie Gdyby wszyscy myśleli tak, jak ty, pojęcie aborcji nie istniałoby!!! Ale niestety tak nie jest i nie będzie nigdy!!!! Dajcie ludziom decydować o sobie, a nie [u]sądzicie ich na ziemi!!![u] Przecież wedle waszej wiary wasz bóg ich ma osądzić! Jeśli mamy wolną wolę, to korzystajmy z niej wedle swoich upodobań..... Jeśli nadejdzie czas rozliczeń, to będziecie nas opłakiwać, co najwyżej.... Pomodlisz się wtedy za te wyskrobane dzieci i ich rodziców i Twoje będzie górą!!!!!!!!!!!! Amen