Czemu właściciele psów nie wyprowadzają swoich "pociech" na trawkę pod swoim blokiem lecz namolnie dzien w dzień przychodzą pod cudze bloki by pieski tam zrobiły kupe?Moze lepiej byłoby isc z psem do parku lub na peryferie miasta na spacer a nie stać i bezmyślnie gapić sie w cudze okna i balkony.

widać że nie masz co robić tylko płaszczysz du...e w oknie

okna sa po to by przez nie patrzeć i podziwiac przyrode a nie wciaz tych samych ludzi i ich srające psy

Czy istnieje równouprawnienie ludzi i psów.
Co by sie stało,gdybym ściągnoł gacie,zasadził się i wykasztanił powiedzmy w centrum miasta. A coPsy mogą. A ja nie mogę
W czym jestem gorszy od psa takie małe pytanie wie ktos.

sądząc po treści pytania powinieneś się starać o równouprawnienie,tylko znajdź takiego ludka, który zechaciałby wyprowadzić Cię na smyczy i w kagańcu, w centrum miasta

Trudne wyzwanie, musiałbyś opanować sztukę chodzenia na 4 , podoszenie ogona podczas "zabiegu", a już o "merdaniu ogonem" w centrum miasta nie wspomnę

Za dużo korowodu i paapierkowej roboty, lekarze, psychiatrzy..

Ta opinia mnie satysfakcjonuje.Pozdrawiam.

A pod moim blokem jest troszkę więcej trawy niz gdzie indziej,taki jakby mały park i codziennie tez niestety musze ogladać schadzki gospodyń z psami,dyskutuja długie godziny po kilka razy dziennie a psy w tym czasie biegaja samopas i robia co chcą,a zeby tak ktora kupe potem po nim sprzątnęła to nie,nieraz i dołączają sie do tych pogadanek panowie i wygląda to jak jakaś narada na trawniku.Nie dziwiłoby mnie to nawet tylko dlaczego przychodzą ciagle w to samo miejsce po kilka razy dziennie,jak im sie nie znudzi?

1/ Źle ustawiono psie pakiety. Stoją w tej chwili przeważnie w parku miejskim gdzie właściciele psów wyprowadzają je w karzaki i wzdłuż torów na gruntową ścieżkę. Pieski przeważnie załatwiają się tam w krzakach.

2/ Psie pakiety winny być umiejscowione na dużych osiedlach , gdzie nie ma drzewostanu, a kazda kupa jest widoczna jak na dłoni . I tu jest rzeczywiście z tym problem. Pokutuje opinia, że właściciele chętnie zbierali by kupki, ale właśnie tam gdzie są wąskie skrawki zieleni nie umiejscowiono psich pakietów.

3/ Co zrobić ze srającymi ludźmi? W parku miejskim nie psie kupki są widoczne tylko ludzkie gówna.... Jeżeli pies nie ma wyboru to człowiek ma przecież wolną wolę i ponoć kulturę obycia.

4/ Co z debilami niszczącymi stojaki z woreczkami....przecież można by te stojaki przenieś w miejsca bardziej odpowiednie, a debili ukarać... ale nie ma straży miejskiej, a dla policjanta karającego debilpakietowegopsuja to dyshonor...

Ponury Żniwiarz, jak chcesz równouprawnienia, to powiem ci, że pies mojego sąsiada chodzi z fiutem na wierzchu i szczeka na rowerzystów. To tak na marginesie, żebyś nie zapomniał o tak ważnych szczegółach podczas eksperymentu A co będzie dalej to się zobaczy Może kariera na youtube...

ps. tak widzę, że stalowiaków bardzo zajmują tematy związane z gównem, psim czy to nie PiSim :]

a ja nie tak dawno znalazłam taaaaaaaaaaaakie cudo na Żwirki i Wigury ;]






cos sie chyba nie chce pokazac to jest jeszcze tu:

http://img14.imageshack.us/my.php?image=dsc00693h.jpg

mclena świetne zdjęcie, wklejam je poprawnie daje 10 pkt !!

Ojej, pies chyba miał zatwardzenie, bo zwróćcie uwagę ile kiepów po sraniu zostawił...

Dlaczego miasto zapewnia wlascicielom psow specjalne torebeczku na psie odchody? IMHO jesli kogos stac na psa to i niech kupuje we wlasnym zakresie torebeczki. Natomiast co do tego, ze ludzie nie sprzataja za swoimi psami, to w tym temacie najlepiej jakby jeden z drugim dostal 500zl mandatu. Poiecie, ze duzo? Kara to kara, dostanie raz mandat i bedzie sprzatal za swoim pupilem.

Jakie znowu funduje? Właściciel psa płaci podatek raz na rok w wysokości 40 (50?) zł. Zauważę, że każdy właściciel psa, co go szczepi u weterynarza, to ten weterynarz musi pierw go zarejestrować(jeżeli jest pierwszy raz(. Później to idzie do miasta i blankieciki przychodzą do domu. Pieniądze muszą na coś iść więc dlaczego nie na pakiety?

pakiety torebki

jeszcze jedno - w 2008 roku ta kwota wyniosła 56 tys. Więc jest to spora kwota.

Widocznie kupa petów na trawniku jest ekologiczna, a kupa psia jest nieekologiczna

Posdrafiam fshystkih miosnikuf cvoronoguf



Smatschnego

to takie żałosne widzieć co rano gosci w kapciach dopalajacych peta za rogiem bloku a jego pies biega iskutecznie szuka miejsca gdzie jeszcze nikt nie NASRAŁ

A ja pod swoim blokiem znajduję "kupki" kulturalnych ludzi, podpaski, prezerwatywy. Pragnę nadmienic że kosz stoi obok - prawie pusty.Co sie dziwić pieskowi , który pewnie nie wytrzymał i zrobił "coś" w miejscu nieodpowiednim.

to blondynki zostawiaja :]

Osoba która zdecydowała się na trzymanie psa w mieszkaniu powinna brać za niego pełną odpowiedzialność - obowiązkowa opłata, sprzątanie odchodów po nim, wyprowadzanie psa na smyczy i w kagańcu. Miasto jeżeli zezwala na trzymanie psów w blokach(mieszkaniach) powinno wyznaczyć tereny na które właściciele mogą w(y)prowadzać swoje psy.Moim zdaniem ludzie którzy w(y)prowadzają swoje psy aby się załatwiły pod okna innych mieszkańców są nieświadomi że robią zle , innego uzasadnienia nie widze.Podobno były kiedyś rozmowy na podobny temat a radni obalili pomysł.

Podatek jest od psa Sprzątanie? 1 - ludzie nie są jeszcze nauczeni, aby sprzątać po swoich pupilach a poza tym niech dadzą pojemniki i psie pakiety na osiedlach a nie tylko w parku. W ogóle co za pomysł, żeby w parku zamieszczać to tylko? Przecież to tam chyba bawi się najwięcej dzieciaków?

Poza tym takie pytanie - aż tak wam przeszkadza kupa pod oknem? Aż tak strasznie wali, że nie da się wytrzymać? Stojąc metr obok kupy jakoś tego nie czuć a wam przeszkadza ze bóg wie jak daleko jest od was - ale jest. Ludzie którzy pety wywalają na lewo i prawo (kosze na śmieci co parę metrów są) to już nie robią problemu? Dzieciarnia, która śmieci za każdym razem też jest w porządku?

Zajmijcie się sobą i ludźmi z waszego otoczenia a nie napinacie się na forum jakbyście byli bóg wie jak święci i porządni.

Posiadam psa i nie sprzątam po nich ale to z prostego powodu - brak pojemników na psie odchody. Gdyby na osiedlu znajdował się taki, to bym posprzątał po swoim psiaku, ale specjalnie nie będę zapieprzał do parku po woreczek - wracał na osiedle po kupę i zanosił ja (już w tym woreczku) to specjalnego pojemnika na odchody. Bo zapewne gdybym zebrał tą kupę i wrzucił do normalnego pojemnika, to znalazłaby się kolejna grupa społeczna, której by to przeszkadzało. Pozdrawiam

Podatek jest za psa ale ilu właścicieli go płaci, i raczej nie jest to kontrolowane.Nie zrozum mnie zle bo jestem miłośnikiem psów ale jeżeli jesteś w pełni odpowiedzialny za swojego czworonoga to sam powinieneś "zatroszczyć" się o woreczki itp.Są miejsca np: Na Błoniach gdzie psy mogą się wybiegać, załatwić itp.Wieczorna rundka wokoło bloku to dla psa zdecydowanie za mało.A czy przeszkadza kupa obok chodnika( a czasem na chodniku), wolał bym aby jej tam nie było , co byś powiedział jak bym krowe przyprowadził pod Twoje okno , ona zrobi co trzeba i odeszła - kupa to kupa.