Na prześladowania są sposoby,aby prześladowcy zamienili się w prześladowanychJeśli wszyscy będziemy odpuszczać i dawać się prześladować to taki baran uwierzy we własną bezkarnośc.Ponad kuratorium też sa odpowiednie instancje.Chować głowę w piasek to nie w moim zwyczaju.Gówno jest i bedzie zawsze dla mnie gównem a miód zawsze miodem..

Kuratorium to dopiero klika i znajomości.

To jednostka nadrzędna "srakotłuków"więc od niej należy zaczynać i czekać na efekty.Jeśli spróbują sprawę zamieśc pod przysłowiowy dywan zgłoszę wyżej.Jeśli nie pomoże -zakładam sprawę z powództwa cywilnego.Dobry papuga/czyt.adwokat/poparty dobrymi dowodami i faktami sprawę wygra.A jeśli mobbing będzie się powtarzał-ja sprawę powtórzę do skutku

dziś szkoła nie może sobie pozwolić na utratę dobrego imienia, więc nauczyciel gdyby coś takiego się wydarzyło jak mobing jest zawieszany do wyjaśnienia sprawy a później zwalniany dyscyplinarnie !! ja osobiście znam kogoś gdzie skarga na nauczyciela w sensie nieformalnym, nie mającym związku z nauczaniem przyniosła pozytywny skutek już u dyrekcji

No to teraz pomyślcie o klasach mundurowych w budowlance.....

Szkoła zaniedbała,wiec musi poneść konsekwencje utraty oka przez ucznia w czasie /?/lekcji.A bronia się jak mogą,bo musza się bronic Wina oczywista,współczuję chłpcu i ujego Rodzinie.Szkoła musi ponieść konsekwencje moim zdaniem

Pamiętam jaka była walka o prawo do utworzenia klas mundurowych pomiędzy "Sikorskim" a "budowlanką".

Moim zdaniem przeszarżowali kosztem bezpieczeństwa uczniów.

sfrustrowane nieuki wypowiedziały się- żal was

Przestań się narkotyzować wąchając gacie i skarpetki uczony gimbusie

Tak się składa, że wielu z nas, to lepiej wykształceni ludzie, niż nauczyciele o których tu dyskutujemy.

i tu się zgodzę, dlaczego pedagogika jest tak banalna ??? zero myślenia wszystko poparte książkami, pomocami... dobra zmiana ich tak czy inaczej dopadnie, ci poza murami zasilą bramy niemieckich zakładów pracy i zobaczą co znaczy ciężko pracować!!!!!

Proponuję artykuł z czwartkowego wydania papierowego Sztafety o tym jak dyrektorka w Rudniku na lekcje wysyłała konserwatora, wożną i sprzątaczkę.

Co innego wykuć pedagogikę, a co innego uczyć dzieci.
Do tego trzeba mieć talent i powołanie.
W tym są duże braki.

Braki w wiedzy merytorycznej wynikają ze zwykłego niechlujstwa i braku szacunku zarówno dla dzieci jak i do wykonywanego zawodu.