Posty: 722
Dołączył: 31 Sty 2009r. Skąd: z II irlandii ;-) Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
KOLEJNE CUDA Oprócz akcyzy, opłaty paliwowej oraz VAT-u cena każdego litra paliwa może zostać obciążona dodatkowo tzw. opłatą zapasową. Już w przyszłym roku do ceny paliwa doliczany ma być kolejny narzut dowiedziała się GP. Ministerstwo Gospodarki (MG) rozważa wprowadzenie tzw. opłaty zapasowej. W ten sposób finansowany miałby być system tworzenia i utrzymywania interwencyjnych zapasów paliw, niezbędnych dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Dziś w sprawie kształtu przyszłego systemu zapasów MG konsultować się będzie z przedstawicielami branży. Chcemy poznać opinie ekspertów i firm paliwowych. Pod uwagę bierzemy różne warianty - wyjaśnia Rafał Miland, zastępca dyrektora Departamentu Ropy i Gazu w resorcie gospodarki. Według niego w ciągu miesiąca powinny powstać założenia do nowej ustawy o zapasach. Do tego czasu model opłat zostanie wybrany. Do tej pory najwięcej mówiono o modelu, który zakładał powołanie agencji państwowej, która przejęłaby od firm paliwowych obowiązek utrzymywania określonej wielkości zapasów. W zamian przedsiębiorstwa te uiszczałyby opłatę celową na tworzenie tych rezerw. Branża przeciwna jest jednak takiemu rozwiązaniu. Chcemy, by funkcjonowanie całego systemu zapasów finansowane było z budżetu państwa - zaznacza Leszek Wieciech, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. Szacuje się, że roczne obciążenie dla budżetu państwa z tego tytułu wyniesie ok. 67 mld zł. Tyle też ma kosztować wykup obecnych zapasów zgromadzonych przez przedsiębiorców. Opłaty funkcjonują już m.in. w Niemczech. Tam kierowcy płacą dodatkowo 0,005 euro za litr paliwa. Na razie nie wiadomo, jak wysoka opłata mogłaby być w Polsce. Analitycy przekonują, że gdyby zaimplementowano system niemiecki, ceny paliw na stacjach powinny wzrosnąć, ponieważ dziś, tankując na stacjach, już płacimy za tworzenie zapasów paliw, chociaż w inny sposób. Obecny system zapasów wpływa na ceny detaliczne, tylko tego nie widać przyznaje Rafał Miland. Koszt tworzenia rezerw paliw ukryty jest w marży, jaką koncerny naftowe nakładają na benzyny, oleje napędowe i autogaz. Problem w tym, że jego wysokość określana jest według uznania. Nikt nie wie, ile kosztuje obowiązujący system tworzenia zapasów interwencyjnych i ile płacimy za niego w cenie paliwa. Tzw. wariant niemiecki podaje tę wartość wprost. Dzięki temu model ten jest najbardziej przejrzysty, a do tego generuje mniej kosztów i obciążeń administracyjnych niż obecny - twierdzi Lesław Lewandowski, ekspert rynku w firmie LL Consult. Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Chcesz często widzieć w garnku dno głosuj na PO |
|
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Cudaki z PO, lepiej nie pisz, bo jeszcze okaże się, że w podawanych informacjach źle postawiłeś przecinek i służalcze sądy reżimowe każą przepraszać i odwoływać treść.
|
|