Jak tam warunki? bo nie wiem czy nie będę musiała iść z dzieckiem.... nigdy jeszcze tam nie byłam...

a hu... warunki ... może lepiej do Tbg się wybrać z dzieckiem

Polecam Stalowa Wole a po dzieckiem chyba ze jest wiekiem do 4 lat tam sa lekarze, opiekunki, pielegniarki, wiec spokojnie dziecko mozna zostawic jak wieksze pzredszkolne wiek szkolny

ni ładu nie składu ta Pani odpowiedź

Twoja wypowiedź jest taka sama :(

To zależy z jakim schorzeniem

Niestety to prawda, chyba że od zeszlej zimy coś się zmieniło. Dziecięcy to najgorzej utrzymany, zarządzany i najbardziej, zatłoczony oddział, rodzice kosztują na materacach przy dzieciach. Dziecko ma już wyjść a tymczasem zaraża się od kolejnego i od nowa. Córka poszła z zapaleniem płuc przechowywala wirus rozładować z całą salą. Jak coś poważnego idź pomóc pomogą na rzeczy się znają, warunki masakra.

Wirus żołądkowy...

Nie wiem, jak w Stalowej, ale w Nisku nie płacisz za łóżko, możesz być z dzieckiem całą dobę, każdy zabieg jest wykonywany w Twojej obecności. Pielęgniarki w większości bardzo pomocne, opiekuńcze, pytają się czy wszystko okej, nie zlewają próśb o pomoc czy zmianę opatrunku.

da się wytrzymać, mi dzieciaka wyleczyli no i jak na dzisiejszy nfz opieka ok !!

unikaj szpitala jak ognia tylko ostateczna ostatecznośćtak jak pisali wczesniej,rodzicie śpią na podłogach,dziecko z jedna choroba załapie zaraz druga chorobę

Nie wiem jak teraz, ale w tamtym roku jak z dzieckiem byłam to wcale nie spałam na materacu tylko na łóżku z dzieckiem i wcale nie bylo tak źle, pielęgniarki miłe. Z tego co wiem teraz jest inny ordynator i chyba był tam jakiś remont.

Warunki są tragiczne... byłam z 1,5 roczną córką na początku zeszłego roku. Miałyśmy środkową salę z tych ze szklanymi ścianami, czułam się jak w klatce w zoo. Pierwszą noc spałam na karimacie na podłodze, później na pożyczonym dmuchanym materacu. Są sale gdzie rodzic może spać na łóżku, ja niestety na taką nie trafiłam. A toalety...współczuję tym małym dziewczynkom, które musiały z nich korzystać. Dla mnie tragedia. Jest to oddział, który w pierwszej kolejności powinien przejść remont. Jeśli możesz to idź do innego szpitala.

Potwierdzam. Warunki masakryczne. Nie wiem, ale wg mnie zamiast kupować sobie nową limuzynę, Starostwo Powiatowe powinno przeznaczyć środki na remont tego oddziału. (Nie)kochana władzo, idźcie do toalety, usiądźcie w sali z dziećmi, spójrzcie na jakich łóżkach leżą! WSTYD!!!

Dokładnie jakość oddziału dziecięcego w Szpitalu Powiatowym i warunki sanitarne tam panujące to wstyd porostu...

Nisko, bo tam jest Winiarski. Bardzo dobry lekarz od dzieci.

Dzięki wszystkim. Byłam ostatnio w Nisku to tam też porażka, dziecko by mi zabili prawie, teraz Winiarski się popsuł. Byliśmy 2 tygodnie, najpierw krtań ostra i zapalenie oskrzeli, potem złapał rota. Teraz znów krtań, mam skierowanie do Stalowej w razie w, bo podobno lekarze tam są dobrzy. Ale z dzieckiem lepiej, więc może da się uniknąć szpitala...

z relacji znajomych jak i innych osób wynika, że jak już oddział dziecięcy to tylko Tarnobrzeg.

Szpital w TBG też nie ma super warunków!
Ja matka też spałam na swoim materacu na podłodze i musiałam go szybko zwijać rano, bo pielęgniarka buczała...
Dziecko roczne, spało w łóżeczko tym takim wielkim, metalowym aaa szkoda gadać dobrze że już po...
A pielęgniarki jak robią zastrzyk to zabierają dziecko do gabinetu, matka zostaje na zewnątrz - TAKIE WEWNĘTRZNE PRZEPISY!! Dla mnie to chore...

Właśnie to nie podoba mi się w Tarnobrzegu, że zabierają dziecko na zastrzyk, czy na założenie wenflonu, a rodzic zostaje za dzwiami. Moje dziecko miało tam wyciąganego kleszcza z powieki, dziecko 2letnie wrzeszczące na cały oddział zabrane na siłe od rodziców, unieruchomione przez 4 pielęgniarki, kleszcz został wyciagniety ale trauma do białego farucha dłuższy czas była.
W Nisku jak się lezy z dzieckiem dostaje się łóżko, chyba, ze jest przepełnienie, my poszliśmy z ostrym zapaleniem oskrzeli wrocilismy z grypa żoładkowa

Ciekawe jak Sandomierz? może ktoś był i się podzieli opinią?

Ja bylam w Stalowej koncem roku z 5tygodniowa corka. Lezalysmy dwa tygodnie. Dostalam sale dla matki z dzieckiem na ktorej bylo pojedyncze duze lozko i male lozeczko. Zaraz obok byla lazienka ktora byla na dwie sale. Pielegniarki byly przesympatyczne z bardzo dobrym podejsciem do dziecka. Na lekarzy tez nie moge narzekac bo zawsze wszystko mowili nie musialam nic specjalnie wyciagac, zlecale wszystkie potrzebne badania. Wiec jesli chodzi o opieke to dla mnie zdecydowanie byla bardzo dobra. Sala na ktorej bylam tez byla ok. Jedynie lazienka odstraszala. I brak cieplej wody. Trzeba bylo czekac nawet i 20minut zeby woda byla choc ledwo ciepla. Latwiej bylo przemycic czajnik i podgrzewac wode do mycia. Przez caly nasz pobyt byla epidemia rotawirusa, ale wystarczylo siedziec w sali i nie lazic po oddziale i ani ja ani corka nie zlapalysmy nic poza tym z czym przyszlysmy.

Dostała Pani izolatkę i słusznie bo ze względu na wiek dziecka, nie wszyscy jednak taki pokój dostają. Zwykle jest tak że nawet jak są podejżenia że to zakaźny wirus to dziecko idzie na salę ogólną bo miejsca brak i zaczynają wymiotować sale rodzice z dziećmi jedna potem przenosi się na drugą- byłem świadkiem.... Personel ok ale od Górą coś nie tak dziecięcy to powinien być najbardziej zadbany oddział.

Jesli chodzi o Sandomierz moge pollecic z całego serca !
3 lata temu byłam z synkiem na Rota
Dzis wyszłam z młodszym ktory przeszedł jelitowke ,zarówno z jednym jak i drugim leżałam na osobnej sali ,dziecko miało łóżeczko ja łóżko .
Sala z łazienka tylko dla nas ,ogólnie blok biegunkowy składa sie tylko z takich sal ,przy zakładaniu motylka ,zmianie opatrunku byłam z dzieckiem.
Pielęgniarki i lekarze bardzo pomocni

Tak wiec kiedy drugiemu synkowi przydarzył sie wirus wiedziałam ze pojedziemy do Sandomierza

Jak chcecie "super warunki", to tylko szpital wojewódzki w Rzeszowie. Czego wy się spodziewacie po szpitalach powiatowych ?