A po co co ci te zapowiedzi, bez nich będziesz mniej żonę kochał czy co? Idź weź człowieku ślub, najlepiej cywilny i nie rob cyrków, olej kleche i jego pazerność. Jak dwoje ludzi się kocha to będą ze soba i nie trzeba im na to żadnego papierka.

Nic bracie u Biskupa nie wskórasz.Zapewne Ci odpowie,ze nie ma wpływu na ceny ustanawiane przez danego Proboszcza,itp itd

Ręka rękę myje.Proboszcz zaniży opłaty,wtedy Biskup mniej dostanie.

Od nas w klasztorze w Rozwadowie nie chcieli nic

Bo kapucyni to inni księża.Ksiądz / obecny Biskup Frankowski/ nie chciał ochrzcić dziecka kolegi w niedziele,tylko w dzień powszedni bo Rodzice nie mieli ślubu kościelnego.Oni wtedy pojechali do Klasztoru.Gwardian powiedział:"Cóż dziecko winne?Proszę sobie wybrać termin w niedziele czy świeto.Ochrzcił i grosza nie wziął!Widać że interpretacja przepisów KK nie jest sztywna.Ksiądz księdzu nierówny

Braciszkowie z Rozwadowa mają ogródki, sady, pracują na swój wikt a gosposi tam nie ma w zakonie. Piorą, prasują, gotują sobie sami. Czy którykolwiek ksiądz nie ma dwóch lewych rąk do prac domowych? Tym się właśnie różni ksiądz od braciszka z zakonu.

Proszę zapoznać się z tematem tego wątku na forum. Dyskusje nie na temat- kosz....

Księdzu należy dać co łaska.Dosłownie.

Ale moja łaska jest bardzo........kurdę chojna? Może nie moja łaska jest niezwykle łaskawa. Co mam robić? Dać czy nie dać? Ile?

Jeśli jesteś hojna to daj tyle na ile Cie stać

Stać mnie na wszystko ale jestem chytra. No przecież bezgrzeszna ateistka nie może istnieć no nie? Jeden grzeszek tylko mam - chytrość.

Ale ja jestem chojna a nie hojna.......coś od choinki.

Nie choc nikt Cie nie zmusza ,Nie bedziesz mial dylematu, w mazoleum Lenia tez daj podobno sluby !!! nie wiem ile sie placi !!

Panny młode już nie marzą o tym żeby w kościele brać ślub. Teraz chcą ślubu w plenerze w białej sukni i nie koniecznie z księdzem.

mów za siebie

A Ty miałaś jakiś ślub?Z księdzem , popem,rabinem czy biskupem Jehowych?

Cywilny tylko i mimo że moglibyśmy wziąć kościelny jakoś nie mam na to ochoty. Ślub to ludziom i księdzu huk a sobie dług. Zamiast tego wydatku pojechaliśmy sobie na 2 tyg. wczasy do ciepłych krajów.

Ot i ksiądz mnie musiał podpierdzielić do MargoskiChyba za to że piątaka z tacy na piwko podprowadziłem.Ma oko jak zydowski gajowy!!Za coś mnie zawiesiła?Czy już nie dosyć?Za zapowiedzi drze jak skórę z.... a do modka kabluje i uważa że to nie grzech.

każda parafia ma swój cennik i tam najlepiej zapytać się o cenę

Myśle że jak dacie wiecej kasy tym lepiej.Utrzymanie kosciola kosztuje,a duchowni tez chca miec dobrze i wygodnie.

w rodzinie mam pogrzeb....jak zaspiewal cene oglupialemwiec gdzie u licha ta CO LASKA

ksieza to najlepiej zorganizowana i w dodatku legalnie dzialajaca organizacja przestepcza w kraju.......

We wszystkich miastach jest nowy zwyczaj że za śluby, pogrzeby i inne posługi płaci się po ceremonii więc ksiądz nie może zaśpiewać jakiejś ceny z niebios. Po prostu nikt by mu nie dał tyle ile by chciał. Ostatnio moja znajoma zapłaciła za ślub 300 zł a kościelny dostał 50 zł. Organisty nie płacono bo miała zamówione skrzypaczki które odwaliły śpiewanie że mi szczęka opadła z wrażenia. Jak pomyślę że za organistę marnie śpiewającego miałabym zapłacić 200 zł to już wolałabym te skrzypaczki za 250. Niestety ale wymagań księży już nikt nie spełnia, muszą faktycznie co łaska przyjmować. Co innego na wsiach - tam to ksiądz się spóźnia na ślub, nie otworzy kościoła na czas, robi trudności jak nie dostanie ile woła. Ale pocieszajmy się że moda z miast zawędruje wkrutce i na wsie i nikt już biadolił nie będzie. Uważam że 400 zł za ślub to jest dobra cena, za pogrzeb dałabym 500 bo to nieprzyjemna uroczystość i jeszcze ksiądz musi pofatygować się na cmentarz. Za chrzest 300, komunia 150, bierzmowanie 100. To nie są ceny z nieba , wszystkich byłoby stać zapłacić.

Wkrótce miało być....pomyłka ale coś mi klawiatura siada

Tak sobie tłumacz.

*MUSI POFATYGOWAC SIE NA CMENTARZ*......a co laske robi???a jak woza sie mesiami i bmw jakos to dewotek nie rusza...ot i co....mlodsi wiedza o co chodzi ale zal mi tych slepo zapatrzonych w ksiezy dewotekco ostatni grosz z renty by daly....do nich nie dociera nawet ze ksiadz ma tez swe potrzeby...dobre auto,kobieta tez kosztuje,chate trzeba postawic.....oczywiscie nie sprowadzam wszystkich ksiezy do jednego worka ale ci co naprawde czuli powolanie i naprawde wiedzieli jak ludzie zyja i brali co laska poszli w bieszczady czy na inne zadupie...nie przynosisz zysku biskupowi to idz tam sobie glos slowo boze....ot zycie.....super czlowiek byl mlody wikary co 10 lat temu dawal mi slub w stalowej ale ze byl z zasadami i honorem pogonili go w p...a proboszcz do tej pory zmienia auta i lazi naj.....ale dla ludzi lepiej udawac ze wszystko jest ok