Slyszałam ostatnio ze w jednej ze szkoł w Stalowej Woli zaczyna sie sprzedaz narkotyków najmlodszym dzieciom w postaci cukierków. czy ktos cos slyszał czy to tylko plotka ? Szkola ta zawsze miala srednią opinie. a teraz kiedy pojawily sie dzieci w wieku 6-10 lat temat powrocił.

Czemu nie napiszesz, która to szkoła?

Bo jak nie ma pewności, to lepiej takich bezpośrednich oskarżeń nie wysuwać.
Jakbyś znał temat głębiej, to wiedziałbyś również która to szkoła.
A o bezpieczeństwo dzieci musimy dbać w każdej szkole.

Wiem ktora to szkoła. Ale niechce rzucac tematu bezposrednio poki nie uslysze glosów ze ktos cos slyszał na ten temat.

Pewnie mowa o gimnazjum nr 2. Jak narazie nic nie wiadomo o rzekomych cukierkach.

Ales tu ciekawostke nam rzucila, narkotyki w postaci cuekierkow w szkole.. wszystkie narokotyki? czy wybrane? Ciekawe czy tylko w wybranych szkołach...
A ja słyszałem że kosmici są wśród nas...

To nie ten temat. Jak interesują Cię kosmici to załóż nowy temat i podziel się swoją wiedzą

Problem narkotyków w szkole jest bardzo niebezpieczny i warto o tym pisać!

Bardziej mysle ze to problem propagandy, medialnego szumu, bo problem lezy nie w prohibicji(historia pokazala ze po prostu nie dziala a kto chce znalezc to znajdzie) tylko w mentalnosci ludzi...

Tu nie chodzi o prohibicję, ale o podstępne zniewalanie dzieci i młodzieży.
O oszustwo jakiego dopuszczają się dilerzy.

Dlatego nie masz pojecia o czym pisze...
Piszac o mentalnosci mam na mysli cala szeroko ujeta profilaktyke, za duzo telewizji ogladasz po prostu.

Mam bardzo dobre pojęcie o czym piszę.
Piszesz o mentalności i profilaktyce a dyskusję o tym nazywasz propagandą czy medialnym szumem?
Najpierw się czepiasz a później przyznajesz rację.

Myślę źe ktoś kto rozpuścił takie plotki chce zrobić złe wrażenie tej szkole. Dziś trwa walka o ucznia a z taką opinią szkoła ma marne szanse na pozyskanie większej ilosci uczniów więc tonący brzytwy się chwyta żeby zwabić do sąsiedniej szkoły w której pracuje tych jeszcze nie zdecydowanych. Do października będą plotki a potem wszystko ucichnie.

Wcale nie, bo kropka nie podała konkretnej szkoły.
A nauka w szkołach już trwa trzeci tydzień, więc to trochę za późno i twoja teoria obalona
Pozdrawiam

Ale nie wiadomo kiedy plotka powstała, może w pierwszy dzień roku szkolnego? Na wakacjach by to nie wypaliło bo nikt się szkołą nie zajmuje, wszyscy wypoczywają.

w 100% nie masz pojecia, bo dzieci cukierki szkoly i narkotyki(o dziwo wszystkie na raz) to typowy temat ktory powraca co chwile a mowia o nim media, nie majac zielonego pojecia o zadnych konkretach ulubiony temat w TV zeby o czyms mowic jako o sensacji to jedna sprawa

A druga sprawa to profilaktyka o ktorej takze nie masz zielonego pojecia, bo edukowawanie to cos innego niz zabranianie, nie sztuka jest zakazywac tylko edukowac... Odpowiednie podejscie tkwi w mentalnosci, czlowiek madrzejszy to czlowiek dojrzalszy w swoich decyzjach i zaden dealer mu nie straszny

3 sprawa to gdzie ja ci racje przyznalem?
bo czytam juz 10 raz i nie widze...

Najpierw zlekceważyłeś i wyśmiałeś temat wyjeżdżając z kosmitami, a później przyznałeś, że jednak edukacja w tym temacie jest ważna.

Edukować przede wszystkim trzeba dzieci i młodzież oraz rodziców.
A karać bezwzględnie dilerów!

Ale na jakich lekcjach dzieci miałyby być edukowane o narkotykach? Na wychowawczej? Nie każdy wychowawca wie coś więcej jak przecietny rodzic. A może na religii? Ksiądz........hmmm..........może wiedzieć więcej 😉.

i rodzic
i wychowawca
i ksiądz
i każdy nauczyciel
powinien mieć wystarczającą wiedzę by właściwie i kompetentnie edukować dzieci i młodzież o ogromnej szkodliwości narkotyków!

A skąd ma czerpać wiedzę o narkotykach wiejska kobieta, która wyszła za mąż w wieku 16 lat z brzuchem pod nosem jakieś 15 lat temu, potem po katolicku rodziła dzieci co rok i właśnie to ostatnie naste z kolei ma problem z narkotykami? W szkołach wiejskich nauczyciele pod tym względem głupsi jak uczniowie a ksiadz tylko o miłości prawi i to tej małżeńskiej. Znam realia szkoły wiejskiej bo od niedawna zamieszkałam na wsi i moje dzieci nie nadążają za rozumowaniem tych ludzi, ja też😊 PO PROSTU CZUJĘ SIĘ JAKBYM ZAMIESZKAŁA W NOWIUTKIM DOMU ALE TAK 25 LAT TEMU.Ludzie żyją tam tak i myślą też tak jak wtedy gdy byłam dzieckiem i w pamięci mam te rozmowy kobiet, sąsiadek.

Mimoza!!Ty na wsi mieszkałaś?Na której plebanii?Na wsi ludzie ptaszyno
wiedzą nieraz więcej niż byle jaki napływowy mieszczuch.O narkotykach też
Z tekstów Twoich przebija wielka miłośc do księży

Kawusia - mimoza - myślała, że napisze 2,3 posty "jako tako" na temat i nikt nic nie zauważy. Ale nieeee już zaczyna o księżach. Kobieto, Ty masz obsesję! To już jest prawie kliniczny przypadek...

Mimoza-paranormalna teraz kawusia.Ksieża narkotyków nie używają,chyba jej chodzi o kadzidło

"Narkotyki" to bardzo ogólne pojęcie, które może znaczyć wiele.

Kodeina, morfina i heroina są oparte na opium.
Działają znieczulająco i rozluźniająco.

Kokaina, ecstacy, amfetamina i metamfetamina działają pobudzająco, za cenę toksycznego porażenia układu nerwowego. Można to przyrównać do poparzenia nerwów.

LSD i grzybki halucynogenne, to tzw. "psychodeliki".
Zakłócają normalne ścieżki transmisji impulsów elektrycznych w mózgu, powodując wrażenia psychotyczne. Można np. czuć smak kolorów, albo dźwięk smaku. Różne rzeczy mogą wydawać się same ruszać, albo można unosić się w powietrzu.

Marihuana działa podobnie jak tytoń, tylko że mocniej i pozostawia trwałe efekty w postaci uszkodzenia neuroprzekaźników.
Im dłużej się ją jara, tym bardziej zanika pamięć, umiejętność uczenia się, refleks i koordynacja ruchów.

Narkotyki to świństwo tak jak i Pelele

Jeśli są faktycznie takie narkotyki w szkołach powinno się zgłaszać to na policję

Kawusia, zablokują ci IP i się ci skończy rumakowanie