Posty: 12
Dołączył: 13 Wrz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Co sądzicie o Komisie samochodowym w Rudniku nad Sanem - ostatni komis w stronę Stalowej Woli przy budynku Gazowni prowadzi go F.H.U Gracjan Grzesiak Rynek 20, 37-410 Ulanów, ponieważ chcę kupić samochód a nie znam opinii o sprzedającym ?????
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 35
Dołączył: 16 Marz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ja parę lat temu niestety nie miałem za miłych z nimi wspomnień. Byłem z żoną zainteresowany zakupem opla astry - na początku wszystko ok, miło, grzecznie. Po paru dniach pojawiliśmy się z mechanikiem i lakiernikiem aby sprawdzić auto - okazało się że auto po strasznym dzwonie, malowane, elementy ze sobą nie spasowane. Wówczas atmosfera już bardzo gęsta, wręcz agresywna ze strony kolegi właściciela, który z Nim wówczas przebywał tam na placu.
|
|
Posty: 3
Dołączył: 9 Lut 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Kupiłem punto w które trzeba włożyć prawie drugie tyle co dałem ! Rozumiem takie rzeczy jak pasek rozrządu, płyny, hamulce itp. Byłem na to gotowy
Ale silnik ?! Kurcze wszystko w nim wymieniać! Złom mi sprzedał... |
|
Posty: 455
Dołączył: 9 Wrz 2016r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Znam ludzi ktorzy rozbieraja samochody na czesci w UK .... bardzo tanio to wychodzi , czesci sprowadzaja do pl ,pozniej kupuja bitego , powypadkowego Niemcy Francja Holadnia , wymieniaja co trzeba i samochod 4 letni wyglada jakby dopiero co wyjechal z salonu
Ale co i gdzie bylo robione wymianiane to juz tajemnica Tak zarabiaja komisy w innym wypadku nie miali by zadnych profitow |
|
Posty: 450
Dołączył: 1 Cze 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
oczywiscie rozumiem rozgoryczenie i nie bronie "handlarzy".
Chcialbym tylko zwrócić uwagę, że kupując stare auto nawet od najlepszego sprzedawcy będzie się psuć, wiem to na własnej skórze, pewien fiacik przejezdzil od nowości 10 lat i zrobil 200tys km i zasadniczo nadzwyczaj mało się psuł. Sprzedałem koledze. Po 20 tys km kolega zrezygnował z dalszej jazdy tym samochodem, włożył w niego chyba więcej niż my przez 10 lat... Chyba, że mówicie o rozbitkach które auta mają po 2-3 lata, wtedy są to jeszcze spore pieniądze i boli takie oszustwo, ale z całym szacunkiem, ile jest aut co się uchowały bez powtórnego lakierowania przez 10 lat? Ja zasadniczo nic nie mam do aut, które zostały DOBRZE naprawione - mówi to inż mechanik i bud maszyn o spec eksloatacja pojazdów ;) a takie od Pana Artura Tusika [YThttps://www.youtube.com/user/tussik01] biore w ciemno ;) |
|